Od ponad 2 lat moją obsesją jest Rossana San Juan, meksykańska aktorka... Myślę o Niej non-stop, ciągle fantazjuję, co bym z Nią zrobiła, gdybym miała ją w swoim łóżku... Masturbuję się kilka razy dziennie, oczywiście patrząc na Nią, gdy pieszczę swoje sutki wyobrażam sobie, że to ona ssie mi je swoimi ustami i gryzie zębami, gdy pieszczę swoją łechtaczkę i srom, marzę o tym, że to Jej języczek mi to robi, a gdy wkładam sobie do pochwy dildo, w mojej wyobraźni to Rossi mnie posuwa straponem... Nie mogę się na niczym skupić, Ona po prostu zdominowała moje życie do reszty! Ciągle szukam przez Internet partnerki podobnej do Niej, jednak żadna nie wydaje mi się dostatecznie Jej przypominać, bo Ona jest jedyna na cały świat... Ostatnio odważyłam się i zaczęłam Ją zagadywać na Instagramie, ale nie mam śmiałości wyznać Jej prawdy... Ona niestety jest hetero i nie ma pojęcia, jakie uczucia we mnie wywołuje, myśli że jestem tylko zwykłą fanką... Czasami to nawet mam trochę wyrzuty sumienia, że Ona nie ma pojęcia, że ja ostro się masturbuję patrząc na Jej zdjęcia i może by sobie tego nie życzyła... Ale ja po prostu nie potrafię z tym zerwać, to jest silniejsze ode mnie! Stałam się niewolnicą tego pożądania, nie potrafię normalnie żyć, co robić?
Od ponad 2 lat moją obsesją jest Rossana San Juan, meksykańska aktorka... Myślę o Niej non-stop, ciągle fantazjuję, co bym z Nią zrobiła, gdybym miała ją w swoim łóżku... Masturbuję się kilka razy dziennie, oczywiście patrząc na Nią, gdy pieszczę swoje sutki wyobrażam sobie, że to ona ssie mi je swoimi ustami i gryzie zębami, gdy pieszczę swoją łechtaczkę i srom, marzę o tym, że to Jej języczek mi to robi, a gdy wkładam sobie do pochwy dildo, w mojej wyobraźni to Rossi mnie posuwa straponem... Nie mogę się na niczym skupić, Ona po prostu zdominowała moje życie do reszty! Ciągle szukam przez Internet partnerki podobnej do Niej, jednak żadna nie wydaje mi się dostatecznie Jej przypominać, bo Ona jest jedyna na cały świat... Ostatnio odważyłam się i zaczęłam Ją zagadywać na Instagramie, ale nie mam śmiałości wyznać Jej prawdy... Ona niestety jest hetero i nie ma pojęcia, jakie uczucia we mnie wywołuje, myśli że jestem tylko zwykłą fanką... Czasami to nawet mam trochę wyrzuty sumienia, że Ona nie ma pojęcia, że ja ostro się masturbuję patrząc na Jej zdjęcia i może by sobie tego nie życzyła... Ale ja po prostu nie potrafię z tym zerwać, to jest silniejsze ode mnie! Stałam się niewolnicą tego pożądania, nie potrafię normalnie żyć, co robić?
Jeżeli masz więcej niż 18 lat to polecałabym konsultację z psychoterapeutą.
Przecież Ty tej babki nawet nie znasz. I nigdy nie poznasz. Nigdy jej nie zobaczysz, nigdy z nią nie pogadasz, nie pójdziesz na kawę. Ona takich jak Ty to ma na pęczki.
Zakochana87 napisał/a:Od ponad 2 lat moją obsesją jest Rossana San Juan, meksykańska aktorka... Myślę o Niej non-stop, ciągle fantazjuję, co bym z Nią zrobiła, gdybym miała ją w swoim łóżku... Masturbuję się kilka razy dziennie, oczywiście patrząc na Nią, gdy pieszczę swoje sutki wyobrażam sobie, że to ona ssie mi je swoimi ustami i gryzie zębami, gdy pieszczę swoją łechtaczkę i srom, marzę o tym, że to Jej języczek mi to robi, a gdy wkładam sobie do pochwy dildo, w mojej wyobraźni to Rossi mnie posuwa straponem... Nie mogę się na niczym skupić, Ona po prostu zdominowała moje życie do reszty! Ciągle szukam przez Internet partnerki podobnej do Niej, jednak żadna nie wydaje mi się dostatecznie Jej przypominać, bo Ona jest jedyna na cały świat... Ostatnio odważyłam się i zaczęłam Ją zagadywać na Instagramie, ale nie mam śmiałości wyznać Jej prawdy... Ona niestety jest hetero i nie ma pojęcia, jakie uczucia we mnie wywołuje, myśli że jestem tylko zwykłą fanką... Czasami to nawet mam trochę wyrzuty sumienia, że Ona nie ma pojęcia, że ja ostro się masturbuję patrząc na Jej zdjęcia i może by sobie tego nie życzyła... Ale ja po prostu nie potrafię z tym zerwać, to jest silniejsze ode mnie! Stałam się niewolnicą tego pożądania, nie potrafię normalnie żyć, co robić?
Jeżeli masz więcej niż 18 lat to polecałabym konsultację z psychoterapeutą.
Przecież Ty tej babki nawet nie znasz. I nigdy nie poznasz. Nigdy jej nie zobaczysz, nigdy z nią nie pogadasz, nie pójdziesz na kawę. Ona takich jak Ty to ma na pęczki.
Czasami nachodzi mnie wręcz myśl żeby rzucić to wszystko i wyjechać do Meksyku, żeby ją odnaleźć i spróbować uwieść...
4 2020-12-12 00:34:39 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-12-12 00:41:25)
no wlasnie, ile masz lat? Twoj obiekt pożądania 51. I wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale bez szału ;-)
Ale serio, brzmisz niedobrze. Jesteś na dobrej drodze do zostania psychofanem. Lepiej nigdzie się nie wybieraj. Poza lekarzem rzecz jasna.