Masturbacja przy żonie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Masturbacja przy żonie

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 205 ]

Temat: Masturbacja przy żonie

Witam

Co myślicie o masturbacji przy żonie? Niestety moje potrzeby są dużo większe i jak coś próbuje zagadać, to z miejsca dostaje odpowiedzieć " nic dzisiaj z tego nie będzie".
Argumentacja jest taka, że jest zmęczona, niewyspana, nie ma ochoty itd.
Najczęściej robimy to raz na półtora tygodnia, czasem raz na tydzień. Nie powiem, czasem zdarzy się dwa razy w tygodniu.  Te dwa razy dla mnie już by były spoko.
Tylko takie akcje występują od święta.
Ja mam ochotę, a ona nie i czasem tak cały tydzień, czy dłużej.

Zaznaczam, że pomagam ile mogę w domu, przy dzieciach itd. często na tyle, że połowę dnia potrafi spędzić w łóżku. Mimo tego i tak nic z tego " może odpoczęłam, ale nie mam ochoty"

Częste prezenty, kompletny też nic. Żonę mi się bardzo podoba, aż za bardzo. Dlatego jeszcze ciężej tyle wytrzymać. Poza tym w czasie, kiedy mam ochotę wszystko bardziej mnie denerwuję.

Nie chcę jej naciskać i tak sama powiedziała, że jak będę naciskał to odniesie to tylko przeciwny skutek.

No i tak sobie myślałem, żeby spróbować się przy niej masturbować, sam w łazience miałbym wyrzuty sumienia.
Jak sama nie ma ochoty to ok, ale jak ja mam to czemu nie mogę?

Tylko obawiam się reakcji. Sama niby się nie masturbuje. Z 2-3 razy udało mi się ją namówić i coś tam działała, co było bardzo fajne nawiasem mówiąc. Przy okazji bardzo lubię robić jej ustami, sama też mówi, że bardzo to przyjemne, ale jak idę niżej to w 95%  mówi, że dziś nie. No to jak lubi, ale nie? W drugą stronę sam uwielbiam jak robi mi ustami , ale to raz na 2-3 miesiące.

Co o tym myślicie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Masturbacja przy żonie
Tomek96 napisał/a:

Co myślicie o masturbacji przy żonie?

Z żoną?

Bo jak nie z żoną, to chyba lepiej samemu...



Niestety moje potrzeby są dużo większe i jak coś próbuje zagadać, to z miejsca dostaje odpowiedzieć " nic dzisiaj z tego nie będzie".
Argumentacja jest taka, że jest zmęczona, niewyspana, nie ma ochoty itd.

Yyy... a dlaczego ona musiałaby zaspokajać twoje potrzeby? Niewolnica jakaś czy coooo...


Zaznaczam, że pomagam ile mogę w domu, przy dzieciach itd. często na tyle, że połowę dnia potrafi spędzić w łóżku. Mimo tego i tak nic z tego " może odpoczęłam, ale nie mam ochoty"

Oooo... nieładnie! Chciałbyś kupić seks wykonując jakieś czynności domowe...



Częste prezenty, kompletny też nic.

To już totalne przegięcie...



Żonę mi się bardzo podoba, aż za bardzo.

No to w takim razie musisz ją poderwać na seks. A jak się kobiety nie da poderwać, to idź do takiej co się da. W końcu chodzi o to, aby dwoje ludzi chciało ze sobą seksu...



Nie chcę jej naciskać i tak sama powiedziała, że jak będę naciskał to odniesie to tylko przeciwny skutek.

Dobrze powiedziała. Wyobrażasz sobie uporczywie podrywać kobietę na seks? To ją tylko będzie od Ciebie odpychało...


No i tak sobie myślałem, żeby spróbować się przy niej masturbować, sam w łazience miałbym wyrzuty sumienia.

Ojej.. wyrzuty sumienia? A dlaczego?



Tylko obawiam się reakcji. Sama niby się nie masturbuje. Z 2-3 razy udało mi się ją namówić i coś tam działała, co było bardzo fajne nawiasem mówiąc. Przy okazji bardzo lubię robić jej ustami, sama też mówi, że bardzo to przyjemne, ale jak idę niżej to w 95%  mówi, że dziś nie. No to jak lubi, ale nie? W drugą stronę sam uwielbiam jak robi mi ustami , ale to raz na 2-3 miesiące.

Męcz się męcz. Wracaj ciągle na początek drogi.



Co o tym myślicie?

Myślę, że jak kocha, to nie będzie mężowi seksu odmawiać. A jak odmawia, to jeśli kocha, to pewnie nic złego jak będziesz miał seks z kimś innym.


Gary napisał/a:
martamartamarta napisał/a:

tymczasem zdrada niekoniecznie wynika z kochania/niekochania, a z szacunku do czlowieka i wartosci morlanych. Mysle, ze dla niego zdrada nie jest niczym "zlym". Bedzie kochac i zdradzac. Takie hobby

Na przykład: "Nie będę żony podrywał na seks, skoro ona wcale tego nie chce i nie potrzebuje, więc pójdę na seks z kimś innym. Żona nie będzie musiała zaspokoić mojej potrzeby, nie będę upierdliwy, ani rozgoryczony, ani roszczeniowy. Poczuję się szczęśliwy. Moja żona będzie miała szczęśliwego męża. Dziewczyna do której pójdę zarobi pieniądze, a jeśli to będzie czyjaś żona, której brakuje seksu, to spełnię jej oczekiwania. W ten sposób robię same dobre uczynki. Trzy osoby będą szczęśliwe, ja, moja żona i ta trzecia dziewczyna. "

Na pewno niektórzy się z tym nie zgodzą. Ale czy zgodzą się wtedy z twierdzeniem że jeśli żona kocha to nie powinna mężowi seksu odmawiać?

https://www.netkobiety.pl/t106284.html

3

Odp: Masturbacja przy żonie
Tomek96 napisał/a:

.
No i tak sobie myślałem, żeby spróbować się przy niej masturbować, sam w łazience miałbym wyrzuty sumienia.
Jak sama nie ma ochoty to ok, ale jak ja mam to czemu nie mogę?

No możesz, kto mówi że nie możesz.
Mój ostatni partner miał dużo większe potrzeby seksualne niż ja - choć już moje uważałam za duże - i jednak wolałam by masturbował się sam w łazience czy gdzie tam chciał, przed kompem czy gdziekolwiek ale przy mnie? Czułabym się niezręcznie chyba. W sensie nie umiem sobie tego wyobrazić, o. Bo co ja bym miała w tym czasie robić? Trzymać za drugą rękę i kibicować? big_smile
Ale teraz poważne pytanie - bo jak ty to widzisz? Jakaś rola Twojej żony w tym czy jak?

4

Odp: Masturbacja przy żonie
Tomek96 napisał/a:

Witam

Co myślicie o masturbacji przy żonie? Niestety moje potrzeby są dużo większe i jak coś próbuje zagadać, to z miejsca dostaje odpowiedzieć " nic dzisiaj z tego nie będzie".
Argumentacja jest taka, że jest zmęczona, niewyspana, nie ma ochoty itd.
Najczęściej robimy to raz na półtora tygodnia, czasem raz na tydzień. Nie powiem, czasem zdarzy się dwa razy w tygodniu.  Te dwa razy dla mnie już by były spoko.
Tylko takie akcje występują od święta.
Ja mam ochotę, a ona nie i czasem tak cały tydzień, czy dłużej.

Zaznaczam, że pomagam ile mogę w domu, przy dzieciach itd. często na tyle, że połowę dnia potrafi spędzić w łóżku. Mimo tego i tak nic z tego " może odpoczęłam, ale nie mam ochoty"

Częste prezenty, kompletny też nic. Żonę mi się bardzo podoba, aż za bardzo. Dlatego jeszcze ciężej tyle wytrzymać. Poza tym w czasie, kiedy mam ochotę wszystko bardziej mnie denerwuję.

Nie chcę jej naciskać i tak sama powiedziała, że jak będę naciskał to odniesie to tylko przeciwny skutek.

No i tak sobie myślałem, żeby spróbować się przy niej masturbować, sam w łazience miałbym wyrzuty sumienia.
Jak sama nie ma ochoty to ok, ale jak ja mam to czemu nie mogę?

Tylko obawiam się reakcji. Sama niby się nie masturbuje. Z 2-3 razy udało mi się ją namówić i coś tam działała, co było bardzo fajne nawiasem mówiąc. Przy okazji bardzo lubię robić jej ustami, sama też mówi, że bardzo to przyjemne, ale jak idę niżej to w 95%  mówi, że dziś nie. No to jak lubi, ale nie? W drugą stronę sam uwielbiam jak robi mi ustami , ale to raz na 2-3 miesiące.

Co o tym myślicie?

Może zapytaj żonę, co ona o tym myśli?
Bo to chyba kluczowe...

5

Odp: Masturbacja przy żonie

Wziąłeś sobie żonę z mniejszym libido od swojego. Nie wiedziałeś o tym przed ślubem?
Może pogadaj z nią, że skoro Twoje potrzeby są większe, to jednak loda Ci zrobi częściej niż raz na 2-3 miesiące jeżeli sama nie ma ochoty na seks.

6 Ostatnio edytowany przez Miroon (2020-11-25 17:14:08)

Odp: Masturbacja przy żonie
Lady Loka napisał/a:

Wziąłeś sobie żonę z mniejszym libido od swojego. Nie wiedziałeś o tym przed ślubem?
Może pogadaj z nią, że skoro Twoje potrzeby są większe, to jednak loda Ci zrobi częściej niż raz na 2-3 miesiące jeżeli sama nie ma ochoty na seks.

Widać ilość plusów przewyższała ilość minusów. Chyba, że to takie 1:1 wszystko musi być? Poproszę o wskazanie przykładu stu procentowego dopasowania obojga partnerów, bo nie znam takiej pary.

Autorze... Pogadaj z żoną, po prostu. Nazwij swoje potrzeby.

7

Odp: Masturbacja przy żonie
Miroon napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Wziąłeś sobie żonę z mniejszym libido od swojego. Nie wiedziałeś o tym przed ślubem?
Może pogadaj z nią, że skoro Twoje potrzeby są większe, to jednak loda Ci zrobi częściej niż raz na 2-3 miesiące jeżeli sama nie ma ochoty na seks.

Widać ilość plusów przewyższała ilość minusów. Chyba, że to takie 1:1 wszystko musi być? Poproszę o wskazanie przykładu stu procentowego dopasowania obojga partnerów, bo nie znam takiej pary.

Autorze... Pogadaj z żoną, po prostu. Nazwij swoje potrzeby.

Oczywiście, że nie musi być 1:1, zresztą nigdzie tego nie napisałam.
Natomiast Autor chyba był świadomy przed ślubem tego, jakie żona ma libido, więc dla mnie jeżeli świadomie wszedł w związek małżeński, to tak naprawdę ma tylko tego konsekwencje.
Co innego jak jedna osoba chce raz na 3 dni a druga raz na 2 dni, a co innego jak jedna chce 2x na tydzień, a druga raz w miesiącu. To już jest na tyle mocny rozjazd, że warto sobie przemyśleć takie kwestie, bo potem wychodzą takie tematy i właściwie wszystko inne schodzi na drugi plan, bo seksu nie ma.

8 Ostatnio edytowany przez Tomek96 (2020-11-25 18:14:33)

Odp: Masturbacja przy żonie

Przed ślubem często przekraczaliśmy 10 razy w tygodniu, po 2-3 razy dziennie.

Nie ma takiej opcji, żeby zrobiła dobrze tylko mi.
Razem, albo wcale. Już to przerabialiśmy.

9 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-11-25 18:17:47)

Odp: Masturbacja przy żonie

Jeżeli ten spadek ma miejsce po ostatnim dziecku ( pisałeś o dzieciach w liczbie mnogiej) to możliwym jest że żona nie chce ich mieć więcej z czego  nie zdaje sobie sprawy ale to mało prawdopodobne że nie zdaje sobie sprawy .
Jak u żony ze zdrowiem ,bo problemy np  z tarczycą bywają powodem spadku libido .

10

Odp: Masturbacja przy żonie

Spadek był już po zajściu w pierwszą ciążę.
Seks jako seks, czyli z penetracją w naszym wypadku to 1 na 3. W większości działamy bez penetracji. Ze zdrowiem nie ma problemów tego typu.
Samo zmęczenie w moim przypadku może być większe. Pobudka o 4-5 i z dziećmi siedzę do 21-22, często wstaję do najmłodszego w nocy. pracuje 10-12h dziennie, często w soboty.

11

Odp: Masturbacja przy żonie

A może zmieniłeś  się z wyglądu i już się Jej nie podobasz? Nie pociagasz?

12 Ostatnio edytowany przez Tomek96 (2020-11-25 19:33:21)

Odp: Masturbacja przy żonie

Pytałem, czy się jej jeszcze podobam, to oczywiście powiedziała, że tak. Poza tym na jej prośbę zapuściłem brodę i według niej wyglądam dużo lepiej. Tylko od tego czasu całowania zero.

Do usera "gary"

Najpierw piszesz, że wzmożoną pomocą, prezentami, komplementami  itd. chcę kupić seks.
Mhy. No ok.
Potem, że mam ją poderwać, to czyli jak?

Do R_ita

Z naszych rozmów jasno wynika, że ja to obrzydza. Często zdarza mi się  trochę zasiedzieć w łazience na jakimś filmiku, nie porno i po takim posiedzeniu często sugeruje, że niewiadomo co tam robię. Właśnie z takim obrzydzeniem. " Zamiast do mnie przyjść do łóżka i spędzić czas razem siedzisz na telefonie"
No i co z tego, że przyjdę, jak i tak siedzi na Facebooku, czy innych insta.

Jaka rola, mhy może by się dołączyła, jak nie to trudno.  Ogólnie nie ma takiej opcji typu " słuchaj straszną mam ochotę zrób mi ręką, jak nie masz ochoty"
Tak samo jak była w połogu. Nic, zerooo.
Jak ona nie może, to ja też mam wytrzymać.

13

Odp: Masturbacja przy żonie

A dlaczego ona nie może zrobić dobrze Tobie nawet jeżeli nie chce, żebyś Ty ją zaspokajał? Moim zdaniem to spoko, bo zdejmuje z niej nacisk na to, że musi jej się chcieć.

14

Odp: Masturbacja przy żonie
Tomek96 napisał/a:

Pytałem, czy się jej jeszcze podobam, to oczywiście powiedziała, że tak. Poza tym na jej prośbę zapuściłem brodę i według niej wyglądam dużo lepiej. Tylko od tego czasu całowania zero.


A co miała powiedzieć? Że jesteś obleśny?

Sexu prawie nie ma, całowania w ogóle brak. To co wy robicie "intymnego"?

15 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-11-25 21:22:16)

Odp: Masturbacja przy żonie
Tomek96 napisał/a:

Pytałem, czy się jej jeszcze podobam, to oczywiście powiedziała, że tak. Poza tym na jej prośbę zapuściłem brodę i według niej wyglądam dużo lepiej. Tylko od tego czasu całowania zero.

Do usera "gary"

Najpierw piszesz, że wzmożoną pomocą, prezentami, komplementami  itd. chcę kupić seks.
Mhy. No ok.
Potem, że mam ją poderwać, to czyli jak?

Do R_ita

Z naszych rozmów jasno wynika, że ja to obrzydza. Często zdarza mi się  trochę zasiedzieć w łazience na jakimś filmiku, nie porno i po takim posiedzeniu często sugeruje, że niewiadomo co tam robię. Właśnie z takim obrzydzeniem. " Zamiast do mnie przyjść do łóżka i spędzić czas razem siedzisz na telefonie"
No i co z tego, że przyjdę, jak i tak siedzi na Facebooku, czy innych insta.

Jaka rola, mhy może by się dołączyła, jak nie to trudno.  Ogólnie nie ma takiej opcji typu " słuchaj straszną mam ochotę zrób mi ręką, jak nie masz ochoty"
Tak samo jak była w połogu. Nic, zerooo.
Jak ona nie może, to ja też mam wytrzymać.

Brodę zgol jak jej nie lubisz i Tobie się nie podoba.
Nie bądź milutki - chamem też nie bądź ,przestań na jakiś czas tańczyć wokoło żony.Przestań truć i prosić o seks - przynudzasz.O terapiach też teraz nie gadaj.Prezentów nie dawaj ,żadnych kolacyjek na razie.Rozmowy o masturbacji przy żonie to  półśrodek i gadanie o niej to jak gadanie o stosunku.Poczucie winy z powodu masturbacji to też błąd w myśleniu masturbacja to nie jest automatycznie uzależnienie ,ale to złożony temat.
Wydaje się że Twoja żona spoczęła na laurach ,może ma powody a może nie .Ma jednak sprawny aparat mowy i wszystko co potrzebne żeby podtrzymywać więź z mężem.
Zadbaj o siebie bardziej chodź ubrany jak Ty lubisz a nie jak żonie się podoba,dla siebie nie przeciwko niej.
Oddal się na jakiś czas .Jeżeli nie dostrzeżesz oznak zainteresowania ze strony żony to kaplica ,koniec małżeńskiego seksu spontanicznego ,będziesz tylko ofiarą jej zaborczej postawy a seks będzie wykorzystywany do związania Ciebie jako posłusznego statysty a nie partnera .
Nie specjalnie takie metody są idealne no po prostu są nieco prymitywne jak my, natomiast bywają skuteczne.
Jak zauważysz ze strony żony zaintrygowanie to zacznij ją uwodzić ,a nie kupować prezentami niech ona zabiega o ciebie ,jak niczego nie zauważy ,albo będzie Ciebie lekceważąco z pogardą traktować ,to pomyśl o rozwodzie .
Romans na boku to bardzo trudna sprawa i możesz sobie przede wszystkim zrobić krzywdę potem dzieciom.
Z pewnego punktu widzenia żona nie wywiązuje się z umowy ale to nie znaczy że masz brać za to odwet zdradzając .Kłamstwa niszczą związki i więzi tak jak setki małych urazów tych o seks też.
Jak nie potrafisz mieć seksu bez miłości zaangażowania z kimś i  bez zemsty na żonie ,to nie dla Ciebie romanse,ale tego nie wiesz teraz bo "tyle o sobie wiemy na ile nas sprawdzono". Twoje sumienie Twoje życie Twój wybór.Na prostytutkach się nie znam,na seks lalkach też.
Nie siedź z nią w domu jak nie masz żadnych w tym czasie obowiązków,koledzy ,hobby dla siebie samego nie na pokaz przeciw żonie i jej na złość od tego zacznij ,zadbaj o ciało i o zdrowy wygląd .Rozmowami wydaje się że teraz nic a nic nie wskórasz i nie wpłyniesz na jej chęci i libido.Twoja żona usypia i siedzi w jakiejś strefie komfortu dotarcie tam przez analizowanie wydaje się stratą czasu. ,nie wpłyniesz na nią utwierdzając ją w nim ciągle zabiegając o nią ,zmiana jest potrzebna przede wszystkim w Tobie i dla Ciebie ,na rozmowy żona jest odporna.
Takich tematów jest sporo na forum temu facetowi się udało
https://www.netkobiety.pl/t120471.html
Kobiety miewają podobne problemy jak Ty Tomku - marna pociecha
a to z ostatniej chwili
https://www.netkobiety.pl/t124466.html

16

Odp: Masturbacja przy żonie

wyjście proste: wybić sobie z głowy głupie myślenie że wielce skrzywdzisz żonę jak sobioe zrobisz dobrze bez niej , jesli iona nie chce.
jeśdli to jedyny problem ża za mało tego seksu.
Przestań robić za jej podnóżek co wstaje o 4 a księżniczka śpi i Ty wszystko przy dzieciach robisz.
a moze to ona zarabia na wasz dom a Ty kesteś z dziećmi i nie podoba jej się to, ale o tym nie mówi?

17 Ostatnio edytowany przez R_ita (2020-11-25 22:03:11)

Odp: Masturbacja przy żonie
Tomek96 napisał/a:

Do R_ita

Z naszych rozmów jasno wynika, że ja to obrzydza. Często zdarza mi się  trochę zasiedzieć w łazience na jakimś filmiku, nie porno i po takim posiedzeniu często sugeruje, że niewiadomo co tam robię. Właśnie z takim obrzydzeniem. " Zamiast do mnie przyjść do łóżka i spędzić czas razem siedzisz na telefonie"
No i co z tego, że przyjdę, jak i tak siedzi na Facebooku, czy innych insta.

Jaka rola, mhy może by się dołączyła, jak nie to trudno.  Ogólnie nie ma takiej opcji typu " słuchaj straszną mam ochotę zrób mi ręką, jak nie masz ochoty"
Tak samo jak była w połogu. Nic, zerooo.
Jak ona nie może, to ja też mam wytrzymać.

Przykre jest to co piszesz. Twoja żona chyba zapomniała, że związek tworzą dwie osoby i Twoje potrzeby też są ważne, a nie tylko jej. I niestety odnoszę wrażenie, że sam jesteś sobie winien- za dobry jesteś i za bardzo dla niej, sprowadziłeś się do jakiejś podrzędnej roli w tym "związku". I chyba mądrzejszych rad niż paslawek niżej udzielić się nie da. Może i prymitywne ale działają. W ogóle chyba demonizujesz masturbację. Tak mi się przynajmniej wydaje.

Piszesz, że jak ona nie może to ty też masz wytrzymać? No to ty jej równie dobrze możesz powiedzieć "Słuchaj mi się chce, więc Tobie też ma się chcieć"...... toć to jakaś chora logika.

18 Ostatnio edytowany przez Tomek96 (2020-11-25 22:29:10)

Odp: Masturbacja przy żonie

paslawek

Już to przerabiałem. Odzywałem się normalnie, prosiła o coś to to robiłem. Za miły nie byłem, ani w drugą stronę itd. To odbierała to jako foch. Wczoraj nie było czego chciałeś, to teraz masz focha. Stwierdziła, że na moje fochy jak to stwierdziła, nie będzie zwracać uwagi. Taki stan trwał maks 2-3 tygodnie i ja jak zawszę przepraszałem z podkulonymi ogonem. Bo to ja wiecznie się focham, bo nie mam czego chce.

Często jak coś robi w kuchni bolą ja plecy, podchodzę i staram się rozmasować, to stwierdza że jej teraz przeszkadzam.

Jakie wyjścia z domu, jakie hobby?
Z pracy mam prosto jechać do domu, bo po całym dniu z dziećmi, chcę w końcu odpocząć.
Jakiś firmowy wyjazd z kolegami to już wielki problem, bo sama siedzi w domu, a ja z kolegami mam się bawić.
A jak ja wrócę z pracy, to tam masz obiad, a ja jadę do koleżanki.

Jak mieszkaliśmy u jej rodziców, wtedy mówiła, że za drzwiami ktoś może być i się krępuje. Jak będziemy mieć własne mieszkanie to wtedy będziemy to robić kiedy się da. No i mamy mieszkanie od kilku lat i teraz zmieniła zdanie.
Bo sąsiedzi to, bo sąsiedzi tamto i ja to stresuje. Jak będziemy mieć dom to wtedy będzie lepiej.

No to latam do pracy, żeby coś odłożyć i siedzę po 220-250 h w miesiącu i potem prosto do domu. Sprzątam, przejmuje dzieci, bo musi chwilę odpocząć, a po kąpieli zawija się w swoją kołdrę i niby zmęczona idzie spać. A tak serio siedzi na telefonie. Tak mamy osobne kołdry, bo tak lubi.

A jak u mnie zobaczy telefon, to zostaw już ten telefon i zajmij się dziećmi. Cały dzień ich nie widziałeś.

Jak już do czegoś dochodzi, to sam staram się masować plecy, piersi, kark jakieś całusy dużo by pisać. Sama łapie mojego i jedzie na zawody i co już kończyny?

19

Odp: Masturbacja przy żonie

Zeby ta kolezanka...nie okazala sie kochankiem. Pisales ze duzo na fejsie i instagramie siedzi...

20 Ostatnio edytowany przez Tomek96 (2020-11-25 23:03:00)

Odp: Masturbacja przy żonie

Często do niej nie jeździ, sami często się spotykamy

21

Odp: Masturbacja przy żonie
Tomek96 napisał/a:

Do usera "gary"

Najpierw piszesz, że wzmożoną pomocą, prezentami, komplementami  itd. chcę kupić seks.
Mhy. No ok.
Potem, że mam ją poderwać, to czyli jak?

Tak jak się podrywa dowolną kobietę na seks... A to oznacza, że komplementy, prezenty i wykonywanie dobrze obowiązków domowych nie są takimi afrodyzjakami, aby ona chciała seksu z Tobą. Podrywanie na seks ma małe szanse, zwłaszcza z kobietą, która tego nie chce.

Zatem jesteś uziemiony mówiąc wprost. To tak jakbyś w młodości upatrzył sobie dziewczynę i powiedział że będziesz miał z nią seks, ale z nikim innym nie...

Samozaoranie...

22 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-11-26 00:37:40)

Odp: Masturbacja przy żonie

Rozwód Tomku ,albo pogadaj z Garym oczywiście jeżeli Gary będzie chciał .
Odnośnie romansu to ja Ci tylko mogę opowiedzieć jak spieprzyłem sobie i komuś pewien okres w życiu ,dwukrotnie w takim czymś byłem,robiłem też różne inne sztuki i akrobacje z seksem i w różnych układach i związkach nawet takich dość dziwnych jak kto woli toksycznych  i stwierdziłem że to nie dla mnie,nie nadaję się ,dlatego po tym wszystkim związałem się z kobietą o bardzo podobnych przekonaniach,podejściu i nastawieniu do życia do moich co wcale nie gwarantowało i nie gwarantuje wiecznej sielanki bez żadnych kłopotów ,ale to nie o mnie wątek - zamilknę bo to też marna pociecha dla Ciebie.
Nie widzę żeby były jeszcze jakieś inne rozwiązania .Żona nie ma ochoty na Ciebie i to wcale nie musi być jakaś Twoja wina czy odpowiedzialność ,nie pragnie Ciebie sama może nie być za bardzo tego świadoma ,albo nie chce tego wiedzieć ,może i ma kochanka wszystko możliwe .
Jak pozostaniesz w tym związku w takim stanie i bez żadnych zmian to nie wróżę Tobie szczęścia .

23 Ostatnio edytowany przez Tomek96 (2020-11-25 23:17:45)

Odp: Masturbacja przy żonie

Tak sobie myślę, że może nie napisałem o jakimś istotnym fakcie.

Myślałem o karmieniu, bo wstaję i karmi w gorszą noc nawet co godzinę, czasem wcale. Co ciekawe  specjalnie mnie budzi tylko po to, żeby podać jej smoczek z łóżeczka, a sama go nie weźmie jak bierze małego. Mimo, że najczęściej chodzę spać po 22, bo dzieciom trzeba zrobić kolację , wykąpać, uśpić małego, po wyjściu spod prysznica jest już późno,a wstaję 4-5 . Wstaję i podaje tego smoczka kilka razy.
W sumie przed urodzeniem było tak samo. Nie wstawała w nocy i nie karmiła.
Tylko czas starania się o dziecko, był dla mnie super. Seks co dwa, trzy dni. Z finałem do środka bez stresu

24

Odp: Masturbacja przy żonie

Gary

To jak przeprowadzić jakiś "test" , że to ze mną nie ma ochoty, a jakbym np. zrobił się jakiś super przystojny, to już by miała?

25

Odp: Masturbacja przy żonie

Tomek96, nie pisz, proszę, posta pod postem, to wbrew naszemu Regulaminowi. Używaj opcji „edytuj”.

26

Odp: Masturbacja przy żonie

Ja mam większe potrzeby niż mężyk i on wie, że czasem robię to w wannie myśląc o nim.
Jak robi sam, to tylko chwilowo w łóżku gdy nam oral słabiej wychodzi, żeby przyspieszyć temat.
Gdy zauważył, że ja się dziwnie dotykam w sypialni, to miał potem doła, więc tego raczej nie robię.
Generalnie - seks co 2 dni, a ja chcę 2 razy na dobę. wink

27

Odp: Masturbacja przy żonie
SanTi napisał/a:

Ja mam większe potrzeby niż mężyk i on wie, że czasem robię to w wannie myśląc o nim.
Jak robi sam, to tylko chwilowo w łóżku gdy nam oral słabiej wychodzi, żeby przyspieszyć temat.
Gdy zauważył, że ja się dziwnie dotykam w sypialni, to miał potem doła, więc tego raczej nie robię.
Generalnie - seks co 2 dni, a ja chcę 2 razy na dobę. wink

No to żeś go pocieszyła smile

28 Ostatnio edytowany przez Gary (2020-11-25 23:39:22)

Odp: Masturbacja przy żonie
Tomek96 napisał/a:

Gary
To jak przeprowadzić jakiś "test" , że to ze mną nie ma ochoty, a jakbym np. zrobił się jakiś super przystojny, to już by miała?

Nie wiem jak wybrnąć z twojej sytuacji, ale wiem że będziesz lub masz taki wybór:

(1) zrezygnować z seksu i być wiernym
(2) rozwód
(3) nie być wiernym

Zastanawiałem się kiedyś nad tym i stąd wątek "moralność vs zdrada", do którego link masz wyżej.



Moja prywatna opinia jest taka, że:

(A) nieprawdą jest, że ona nie chce seksu z Tobą; ona po prostu nie chce seksu... nie chce seksu w ogóle... nie potrzebuje, nie myśli o tym, ma dzieci, rodziców, dzień za dniem płynie

(B) nieprawdą jest, że chciałaby seksu gdyby był na twoim miejscu ktoś inny; gdyby pojawił się kochanek; może przez chwilę by się zauroczyła, a potem by nie chciała seksu


Formalnie:
Ty ślubowałeś wierność.
Ona nie ślubowała, że będziesz miał seks.
Chociaż Koścół niby daje rozwody jak nie ma seksu...


Co formalnie to nie ma jednak znaczenia...
Bo całość sprowadza się do tego, aby poderwać na seks kobietę, która nie chce seksu.
To jest uporczywe napieranie na nią, i zmuszanie jej do czegoś, czego ona nie chce robić, czyli manipulacja, gwałt.


Ludzie uprawiają seks, bo chcą mieć ze sobą seks.
Jak nie chcą, to nie ma między nimi seksu.


Brak seksu będzie powodował, że będziesz sfrustrowany i podświadomie będziesz obwiniać żonę.


Zamiast 250h w miesiącu -- nie lepiej z dziećmi pobyć? A potem iść na piwo?

29 Ostatnio edytowany przez Tomek96 (2020-11-25 23:48:59)

Odp: Masturbacja przy żonie

No dokładnie. Jak by moja kobieta budziła mnie rano na bzykanie, to by było coś pięknego.

Próbowałem nawet doprowadzić ją do dwóch orgazmów(myślałem, że takie doznanie będzie miała w pamięci i może sama do mnie przyjdzie), bo zazwyczaj szybko kończy . Coś tam już zaczęła się wiercić i z tekstem no kończ już.

Czasem mówię, żeby zrobiła mi dwa razy, to weź przestań kończ już, może ustami, innym razem.

Nie jestem typem, który będzie szukał seksu u innej.
Rozwód z powodu małej ilości seksu, dzieciom nie będę tego robił .

Chcemy budować dom, za coś trzeba .
Koledzy, to raczej w pracy. Z domu po pracy raczej nie wychodzę, bo żona musi odpocząć.
Wypad z kolegami to wielki problem, jak już pisałem.
Ona cały dzień z dziećmi, a ja z kolegami

Jedyny wolny czas jaki mam jest po 22, zabierany z czasu na sen.

30

Odp: Masturbacja przy żonie
Gary napisał/a:

(A) nieprawdą jest, że ona nie chce seksu z Tobą; ona po prostu nie chce seksu... nie chce seksu w ogóle... nie potrzebuje, nie myśli o tym, ma dzieci, rodziców, dzień za dniem płynie

Tak też oczywiście może być i warto to podkreślić,zamiast szukać winnych .

31 Ostatnio edytowany przez Gary (2020-11-25 23:59:55)

Odp: Masturbacja przy żonie
Tomek96 napisał/a:

Próbowałem nawet doprowadzić ją do dwóch orgazmów(myślałem, że takie doznanie będzie miała w pamięci i może sama do mnie przyjdzie), bo zazwyczaj szybko kończy . Coś tam już zaczęła się wiercić i z tekstem no kończ już.

Nawet gdyby były fajerwerki w seksie, super-hiper czar i magia... to raczej nie wpłynie to na częstotlwość czy regularne zabawy.


Czasem mówię, żeby zrobiła mi dwa razy, to weź przestań kończ już, może ustami, innym razem.

Zwyczajnie nie chce... miała orgazm.. Ty miałęś orgazm... już po seksie. Finisz. Koniec. Spać.


Nie jestem typem, który będzie szukał seksu u innej.
Rozwód z powodu małej ilości seksu, dzieciom nie będę tego robił .

Dlatego wybierasz punkt (1).

W takiej sytuacji radzi się, aby uprawiać dużo sportu, znaleźć hobby, i czymś się zająć.



Chcemy budować dom, za coś trzeba .
Koledzy, to raczej w pracy. Z domu po pracy raczej nie wychodzę, bo żona musi odpocząć.

Twój wybór.



Wypad z kolegami to wielki problem, jak już pisałem.
Ona cały dzień z dziećmi, a ja z kolegami

No to policz ile godzin Ty pracujesz a ile ona i zobacz na bilans.
Oczywiście nie wliczaj jej godzin pracy, kiedy pije kawę i siedzi na fejsbuku.

32

Odp: Masturbacja przy żonie

Jak to ona twierdzi pracuje 24h. Kucharka, sprzątaczka itd. znana śpiewka.
Po takim wyjściu z kolegami , że idę i koniec, seksu z miesiąc bym nie widział.

33

Odp: Masturbacja przy żonie
Tomek96 napisał/a:

Jak to ona twierdzi pracuje 24h. Kucharka, sprzątaczka itd. znana śpiewka.

Ale pytałem co Ty sądzisz...


Po takim wyjściu z kolegami , że idę i koniec, seksu z miesiąc bym nie widział.

Ach... no to koledzy muszą poczekać do czasu aż w ogóle seksu nie będzie...

34

Odp: Masturbacja przy żonie

Tak serio, to często się zastanawiałem, co robiła przez cały dzień. Obiadu brak, mieszkanie nie posprzątane, dzieci od rana w piżamach. Bo to mały płakał, czy cos tam. Nigdy nie powiedziałem na to złego słowa, poprostu brałem się za ogarnianie.

Aktualnie testuję kiedy sama do mnie przyjdzie. Sama przyznała, że jestem miło miły.
Za chwilę będzie tydzień czekania, a ja głupi codziennie myślę, że to dziś. Wracam z łazienki, a ona zawinięta w kołdrę z telefonem, albo udaje że śpi, a słucha podcasty.

No zobaczymy.

Raczej skończy się na tym, powiem jej, że mnie nie zaspokaja i wrazie potrzeby będę pomagał sobie sam.

35

Odp: Masturbacja przy żonie
Tomek96 napisał/a:

No zobaczymy.

Raczej skończy się na tym, powiem jej, że mnie nie zaspokaja i wrazie potrzeby będę pomagał sobie sam.

Daj spokój to brzmi jak bunt i jakbyś się prosił o pozwolenie,aprobatę.

36

Odp: Masturbacja przy żonie

Poprostu postawię sprawę jasno
Co mam innego zrobić.

37

Odp: Masturbacja przy żonie
paslawek napisał/a:
SanTi napisał/a:

Ja mam większe potrzeby niż mężyk i on wie, że czasem robię to w wannie myśląc o nim.
Jak robi sam, to tylko chwilowo w łóżku gdy nam oral słabiej wychodzi, żeby przyspieszyć temat.
Gdy zauważył, że ja się dziwnie dotykam w sypialni, to miał potem doła, więc tego raczej nie robię.
Generalnie - seks co 2 dni, a ja chcę 2 razy na dobę. wink

No to żeś go pocieszyła smile

A mi tylko chodziło o to, że to nie jest wstydliwe, tylko komuś może być przykro (albo nie, jeśli to jawne i klarowne dla obojga)... sad
Autorowi tematu poradziłabym coś innego, ale jeszcze dostałby od żony z liścia w paszczę, więc ryzyk-fizyk...

38 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-11-26 00:54:27)

Odp: Masturbacja przy żonie

Hmm

Daj znać jaki wynik eksperymentu będzie.. przypuszczam że nadzieja żony że odpusciles sobie w ogóle.

Zastanawiam się czy powodem dla którego kobieta nie chce seksu nie jest przypadkiem jakiś brak połączenia c..pki z głową.. czyli że sama nie kojarzy jakoś swojej kobiecości z seksualnością.
Bo mężczyznie do seksu łatwiej się wzbudzić po prostu automatycznie fizycznie. U kobiet jest to związane chyba z jakąś wizją siebie chyba do której pasuje wyrażanie siebie poprzez seks z mężczyzną i nie może się to kłócić z innymi jej rolami w małżeństwie.
Może takie żony mają jednak zablokowaną tą sferę ich wyobraźnia nie pracuje w tej sferze..
Może jakieś filmy erotyczne ale nie porno mogłyby w tym pomóc czy literatura? Coś co pobudza wyobraźnię?

Santi..myslę że autor zniósłby nawet całe drzewo z liściaki gdyby miało pomóc to..
Ja jestem ciekawa co byś poradziła..

39

Odp: Masturbacja przy żonie
SanTi napisał/a:
paslawek napisał/a:
SanTi napisał/a:

Ja mam większe potrzeby niż mężyk i on wie, że czasem robię to w wannie myśląc o nim.
Jak robi sam, to tylko chwilowo w łóżku gdy nam oral słabiej wychodzi, żeby przyspieszyć temat.
Gdy zauważył, że ja się dziwnie dotykam w sypialni, to miał potem doła, więc tego raczej nie robię.
Generalnie - seks co 2 dni, a ja chcę 2 razy na dobę. wink

No to żeś go pocieszyła smile

A mi tylko chodziło o to, że to nie jest wstydliwe, tylko komuś może być przykro (albo nie, jeśli to jawne i klarowne dla obojga)... sad
Autorowi tematu poradziłabym coś innego, ale jeszcze dostałby od żony z liścia w paszczę, więc ryzyk-fizyk...

Rozumiem .
Tylko że będąc na miejscu Autora to marzyłbym o kobiecie z podobnym podejściem do seksu jak Twoje .

40

Odp: Masturbacja przy żonie
Tomek96 napisał/a:

Tak sobie myślę, że może nie napisałem o jakimś istotnym fakcie.

Myślałem o karmieniu, bo wstaję i karmi w gorszą noc nawet co godzinę, czasem wcale. Co ciekawe  specjalnie mnie budzi tylko po to, żeby podać jej smoczek z łóżeczka, a sama go nie weźmie jak bierze małego. Mimo, że najczęściej chodzę spać po 22, bo dzieciom trzeba zrobić kolację , wykąpać, uśpić małego, po wyjściu spod prysznica jest już późno,a wstaję 4-5 . Wstaję i podaje tego smoczka kilka razy.
W sumie przed urodzeniem było tak samo. Nie wstawała w nocy i nie karmiła.
Tylko czas starania się o dziecko, był dla mnie super. Seks co dwa, trzy dni. Z finałem do środka bez stresu

Od tego seksu Ci co prawda nie przybędzie, ale chyba mamy odpowiedź na pytanie dlaczego go nie ma. Moim zdaniem żona jest jedną z tych kobiet, dla których seks ważny jest tylko z jednego powodu - bo są z niego dzieci. Ty swoja rolę już spełniłeś, o kolejne póki co się nie staracie, dlatego współżyciem nie jest zainteresowana. Ona widzi w Tobie nie mężczyznę, nie obiekt pożądania, ale ojca swoich dzieci. Przykre, ale obawiam się, że prawdziwe.

paslawek napisał/a:

Daj spokój to brzmi jak bunt i jakbyś się prosił o pozwolenie,aprobatę.

Dla mnie to brzmi raczej jak ultimatum. Dostała wybór, teraz musi podjąć jakąś decyzję.

41

Odp: Masturbacja przy żonie

A ja się tak zastanawiam i patrzę na to z innej strony. Eksperymentalnie.
Babka siedzi całe dnie w domu z dziećmi. Jej zajęcia to pranie, prasowanie, robienie jedzenia, wycieranie tyłków, zmiana pampersa, karmienie piersią, wycieranie zasmarkanych nosów,.organizowanie dzieciom zabawy, pewnie ogarnianie teraz nauki zdalnej?
A pan mąż przychodzi do domu i od razu że obiadu nie ma i nie posprzątała.

Tak realnie na to patrząc, której kobiecie, sprowadzonej do roli kury domowej, będzie się chciało wieczorem jeszcze uprawiać seks?
Może ona ma przez dzień na tyle ostry zapiernicz z ogarnianiem dzieci, że wieczorem ma jedyny czas na posłuchanie tego podcastu i przeglądnięcie fejsa?
Tak, czytałam, że ją odciążasz i siedzisz z dziećmi wieczorem i rano, ale Ty idziesz do pracy. Wychodzisz. Masz luz, wolną głowę, możesz się odciąć. A ona zostaje w kieracie, siedzi w domu i ma ciągle to samo na głowie. Nie ma co ukrywać, że taki tryb życia jest męczący.

Myslę o tym, bo ja wprawdzie dzieci nie posiadam, ale widzę ogromną różnicę w samym tym, że od marca mam pracę z domu, a wcześniej jeździłam do biura i jak słabe jest to, kiedy mniej wychodzi sie z domu. Człowiekowi się serio odechciewa. Wpada się w taką apatię.
A teraz też nie da się iść do kina czy teatru, więc nawet nie ma za bardzo gdzie jej wykopać, żsby sobie od domowego kieratu odpoczęła.

Może ona po prostu wpadła w taką apatię? Ma schematy codziennie, już jej się nie chce poświęcać energii na sprzątanie, skoro zaraz jest znowu syf? Może nie miała czasu zrobić Ci obiadu, ale też czy zrobiła obiad dla siebie czy klasycznie resztki od dzieci jadła?

Może ona potrzebuje wyjść z koleżanką albo pogadać z terapeutą?

42 Ostatnio edytowany przez Tomek96 (2020-11-26 08:51:38)

Odp: Masturbacja przy żonie

LadyLoka

"A pan mąż przychodzi do domu i od razu że obiadu nie ma i nie posprzątała"

Pisałem, że nigdy nie wróciłem jej o to uwagi. Tylko brałem się za robotę, zamówiłem jedzenie, żeby nic nie musiała robić.

Tak mi się wydaje, że większość małżeństw, które mają dzieci tak to wygląda.
Akurat mam taką pracę, że nie mam wolnej głowy. Często wracam do domu i muszę przemyśleć wiele spraw ogarnąć ludzi itd. poza tym jest stresująca i wymagająca.
Ale kiedy jestem z żoną myślę tylko o niej, a sama nie raz przyznała, że w tym czasie myśli co zrobić na obiad. Szczerze już po takim tekście to już mi się odechciało.
Obiady je normalnie nigdy nic nie dojada. Myślałem, że może to być przez ciągłe siedzenie i sugerowałem, żeby sobie gdzieś pojechała itd., ale praktycznie zawsze dostaje zwrotkę, że jej się nie chcę.

Dla mnie brak ochoty na seks ze zmęczenia jest nie do pomyślenia. Nawet powiem więcej, po ciężkim dniu wynagrodzeniem tego wszystkiego byłyby seks.
Wychodzenia nigdy jej nie zabranialem, chcę wyjść, to wychodzi. Ja to już nie.

Poza tym wcześniej zawoziła dzieci do szkoły i miała cały dzień spokój i było to samo.

Santi słucham jaki masz sposób?

43 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2020-11-26 08:56:30)

Odp: Masturbacja przy żonie

Jak ludzie ze soba sa dlugo, to niektorych rzeczy nie trzeba mowic, bo i tak je widac wink

a o wolnej glowie pisalam w kontekscie odwrotnym. Idziesz do pracy i nie myslisz o tym, w co ubrac dzieci czy jak zorganizowac im zabawe. Po prostu pracujesz. Masz odskocznie. Ona takiej odskoczni nie ma.
I nie, nie wyglada to tak u wiekszosci malzenstw, ktore maja dzieci, ze zona siedzi calymi dniami w domu. Moze 20 lat temu to byla wiekszosc, ale teraz juz nie za bardzo.
Wiekszosc malzenstw ktore ja znam ma taki model przez max rok, a potem dziecko do zlobka, babci, niani, a zona do pracy (bo chce, nie dlatego, ze ja ktos zmusza wink ) i w ten sposob zona tez ma mozliwosc odpoczynku od kieratu.

No i widzisz, dla Ciebie brak ochoty na seks ze zmeczenia jest nie do pomyslenia, a dla mnie jest to naturalne, ze jak jestem zmeczona, to mam zupelnie inne priorytety.

Kiedy byliscie gdzies ostatnio razem, bez dzieci?
Ja mam wrazenie, ze Ty zupelnie nie rozumiesz tego, co ona robi w domu, kiedy Ciebie w tym domu nie ma i stad nie rozumiesz zupelnie jej i tego, co ona przezywa.

btw. Ty nie jestes jej opiekunem, zeby jej wychodzenia zabraniac lub nie. I zeby to, ze jej nie zabraniasz wychodzic bylo jakims wielkim plusem dla Ciebie.

44

Odp: Masturbacja przy żonie
Tomek96 napisał/a:

LadyLoka

"A pan mąż przychodzi do domu i od razu że obiadu nie ma i nie posprzątała"

Pisałem, że nigdy nie wróciłem jej o to uwagi. Tylko brałem się za robotę, zamówiłem jedzenie, żeby nic nie musiała robić.

Tak mi się wydaje, że większość małżeństw, które mają dzieci tak to wygląda.
Akurat mam taką pracę, że nie mam wolnej głowy. Często wracam do domu i muszę przemyśleć wiele spraw ogarnąć ludzi itd. poza tym jest stresująca i wymagająca.
Ale kiedy jestem z żoną myślę tylko o niej, a sama nie raz przyznała, że w tym czasie myśli co zrobić na obiad. Szczerze już po takim tekście to już mi się odechciało.
Obiady je normalnie nigdy nic nie dojada. Myślałem, że może to być przez ciągłe siedzenie i sugerowałem, żeby sobie gdzieś pojechała itd., ale praktycznie zawsze dostaje zwrotkę, że jej się nie chcę.

Dla mnie brak ochoty na seks ze zmęczenia jest nie do pomyślenia. Nawet powiem więcej, po ciężkim dniu wynagrodzeniem tego wszystkiego byłyby seks.
Wychodzenia nigdy jej nie zabranialem, chcę wyjść, to wychodzi. Ja to już nie.

Santi słucham jaki masz sposób?

Taki, żeby żonę "wykorzystać" trochę siłą, np. gdy już przysypia, albo jest czymś zajęta. Generalnie tak z zaskoczenia i lekko pod przymusem. Możesz oberwać, ale może też urośniesz w jej oczach... Obie opcje są możliwe...
[jesu, brzmię tu jak Gary big_smile hihihi]

45

Odp: Masturbacja przy żonie
SanTi napisał/a:
Tomek96 napisał/a:

LadyLoka

"A pan mąż przychodzi do domu i od razu że obiadu nie ma i nie posprzątała"

Pisałem, że nigdy nie wróciłem jej o to uwagi. Tylko brałem się za robotę, zamówiłem jedzenie, żeby nic nie musiała robić.

Tak mi się wydaje, że większość małżeństw, które mają dzieci tak to wygląda.
Akurat mam taką pracę, że nie mam wolnej głowy. Często wracam do domu i muszę przemyśleć wiele spraw ogarnąć ludzi itd. poza tym jest stresująca i wymagająca.
Ale kiedy jestem z żoną myślę tylko o niej, a sama nie raz przyznała, że w tym czasie myśli co zrobić na obiad. Szczerze już po takim tekście to już mi się odechciało.
Obiady je normalnie nigdy nic nie dojada. Myślałem, że może to być przez ciągłe siedzenie i sugerowałem, żeby sobie gdzieś pojechała itd., ale praktycznie zawsze dostaje zwrotkę, że jej się nie chcę.

Dla mnie brak ochoty na seks ze zmęczenia jest nie do pomyślenia. Nawet powiem więcej, po ciężkim dniu wynagrodzeniem tego wszystkiego byłyby seks.
Wychodzenia nigdy jej nie zabranialem, chcę wyjść, to wychodzi. Ja to już nie.

Santi słucham jaki masz sposób?

Taki, żeby żonę "wykorzystać" trochę siłą, np. gdy już przysypia, albo jest czymś zajęta. Generalnie tak z zaskoczenia i lekko pod przymusem. Możesz oberwać, ale może też urośniesz w jej oczach... Obie opcje są możliwe...
[jesu, brzmię tu jak Gary big_smile hihihi]

Mimo wyraźnej odmowy...?
Siłą?

Ja po takiej akcji nie dość, że bym strzeliła w pysk, to jeszcze spakowała dzieci i się wyniosła.

46

Odp: Masturbacja przy żonie

Santi nie z moją żoną takie numery. Tylko się delikatnie mówiąc wkur... Już to przerabiałem, oczywiście nie na siłę, czy coś. Poprostu wchodziłem po jej kołdrę i zaczynałem ja masować zostałem odepchnięty i zawinęła się kołdrą.


Czasem jak dopytywałem, czemu nie ma ochoty itd. mówiła, że strefa intymna ją piecze.
No to mówię, że mam na to rozwiązanie, a on zaraz wyleciała, że żadnych żelów itd. nie będzie używać.

Powiedziałem, że chodzi mi o wibrator, po nim nie powinno być żadnego pieczenia.
Długo się zastanawiałem, czy to zaproponować, no bo jeszcze się jej spodoba i sama będzie robić sobie dobrze, a ja już całkiem zjadę na boczne tory.

Ale stwierdziła, że nic takiego nie potrzebuję i jest dobrze jak jest i sam mogę go sobie kupić

47

Odp: Masturbacja przy żonie

W mojej opinii żona po prostu Cię nie kocha, nie podniecasz jej, nie ma ochoty na Twój dotyk.
Nie sądzę, żeby tu pomogło cokolwiek. Seksuolog nie nauczy jej Ciebie kochać.

48

Odp: Masturbacja przy żonie
Cyngli napisał/a:
SanTi napisał/a:
Tomek96 napisał/a:

LadyLoka

"A pan mąż przychodzi do domu i od razu że obiadu nie ma i nie posprzątała"

Pisałem, że nigdy nie wróciłem jej o to uwagi. Tylko brałem się za robotę, zamówiłem jedzenie, żeby nic nie musiała robić.

Tak mi się wydaje, że większość małżeństw, które mają dzieci tak to wygląda.
Akurat mam taką pracę, że nie mam wolnej głowy. Często wracam do domu i muszę przemyśleć wiele spraw ogarnąć ludzi itd. poza tym jest stresująca i wymagająca.
Ale kiedy jestem z żoną myślę tylko o niej, a sama nie raz przyznała, że w tym czasie myśli co zrobić na obiad. Szczerze już po takim tekście to już mi się odechciało.
Obiady je normalnie nigdy nic nie dojada. Myślałem, że może to być przez ciągłe siedzenie i sugerowałem, żeby sobie gdzieś pojechała itd., ale praktycznie zawsze dostaje zwrotkę, że jej się nie chcę.

Dla mnie brak ochoty na seks ze zmęczenia jest nie do pomyślenia. Nawet powiem więcej, po ciężkim dniu wynagrodzeniem tego wszystkiego byłyby seks.
Wychodzenia nigdy jej nie zabranialem, chcę wyjść, to wychodzi. Ja to już nie.

Santi słucham jaki masz sposób?

Taki, żeby żonę "wykorzystać" trochę siłą, np. gdy już przysypia, albo jest czymś zajęta. Generalnie tak z zaskoczenia i lekko pod przymusem. Możesz oberwać, ale może też urośniesz w jej oczach... Obie opcje są możliwe...
[jesu, brzmię tu jak Gary big_smile hihihi]

Mimo wyraźnej odmowy...?
Siłą?

Ja po takiej akcji nie dość, że bym strzeliła w pysk, to jeszcze spakowała dzieci i się wyniosła.

Siłą nie w sensie gwałtu, a bardziej z zaskoczenia, może w nietypowej sytuacji, bez zbędnych dyskusji, czy dziś akurat ma ochotę, bo wtedy się wszystko rozłazi już na wstępie. Uważasz, że ma pisać podanie i czekać na rozpatrzenie wniosku?
No ale jeśli przerabiał temat i się nie sprawdziło, to jednak nie jest patent dla niego... Cóż...

49

Odp: Masturbacja przy żonie
SanTi napisał/a:
Cyngli napisał/a:
SanTi napisał/a:

Taki, żeby żonę "wykorzystać" trochę siłą, np. gdy już przysypia, albo jest czymś zajęta. Generalnie tak z zaskoczenia i lekko pod przymusem. Możesz oberwać, ale może też urośniesz w jej oczach... Obie opcje są możliwe...
[jesu, brzmię tu jak Gary big_smile hihihi]

Mimo wyraźnej odmowy...?
Siłą?

Ja po takiej akcji nie dość, że bym strzeliła w pysk, to jeszcze spakowała dzieci i się wyniosła.

Siłą nie w sensie gwałtu, a bardziej z zaskoczenia, może w nietypowej sytuacji, bez zbędnych dyskusji, czy dziś akurat ma ochotę, bo wtedy się wszystko rozłazi już na wstępie. Uważasz, że ma pisać podanie i czekać na rozpatrzenie wniosku?
No ale jeśli przerabiał temat i się nie sprawdziło, to jednak nie jest patent dla niego... Cóż...

Nie, nie uważam. Uważam za to, że ani jedna opcja (z zaskoczenia), ani druga (z pisaniem podania) nie nadaje się za bardzo do wykorzystania. Seks powinien być czymś naturalnym, czymś, czego się nie planuje jak wyjazdu za granicę, ale też nie wymusza pośrednio.

50

Odp: Masturbacja przy żonie

Raczej kocha. Tylko po swojemu. Stwierdziła u siebie nadwrażliwość sensoryczną i musi się odseparować i nie ma ochoty na dotyk.

51

Odp: Masturbacja przy żonie

Żona już rozmnożyła się, nie ma libido, sex nie sprawia jej przyjemności, nie ma z tego żadnych korzyści, więc nie jest jej potrzebny do życia. Ale co najważniejsze - Ciebie ma w czterech literach. Bo ze wszystkimi tymi problemami można walczyć jeżeli się chce - ona nie chce.

Musisz ją uświadomić że swoim zachowaniem niszczy Wasze małżeństwo. Postrasz ją, że znajdziesz sobie taką, która będzie chciała i odejdziesz.

52

Odp: Masturbacja przy żonie
Tomek96 napisał/a:

Raczej kocha. Tylko po swojemu. Stwierdziła u siebie nadwrażliwość sensoryczną i musi się odseparować i nie ma ochoty na dotyk.

Jasne. A świstak siedzi...

53

Odp: Masturbacja przy żonie

Tomek96, mnie po porodzie - szczegolnie 2 bardzo przeszla ochota na sex... po prostu poharatali mnie troche w szpitalu i nie lubie sie... niestety.. i gadanie meza ze mu sie podobam niewiele zmieni.. I co z tego ze figure mam nawet lepsza jak przed ciaza - to niewiele zmienia,.. chce nie odmawiam ale... jakos mi libido opadlo..
Moze ona ma po prostu podobnie....

54

Odp: Masturbacja przy żonie
Tomek96 napisał/a:

Raczej kocha. Tylko po swojemu. Stwierdziła u siebie nadwrażliwość sensoryczną i musi się odseparować i nie ma ochoty na dotyk.

Nagle stwierdziła? Bo jednak dzieci nie biorą się z pola kapusty... wink
Może ma o coś focha, albo podłapała stan depresyjny?
Rozmawiałeś z nią o przyczynach jej samopoczucia niezwiązanych z seksem?
Poprawia jej się humor w innych okolicznościach?

55 Ostatnio edytowany przez Tomek96 (2020-11-26 12:43:00)

Odp: Masturbacja przy żonie

M!ri
Straszyć to mnie straszyła. Czasem zdarza się, że terminy nas gonią i musimy coś szybko zrobić i siedzimy po 12h w pracy plus droga i wracałem czasem po 20.
Powiedziała mi wtedy, żebym się kiedyś sam nie obudził tylko z pracą.

Cześka8

No pewnie ma. Też sugerowała, że trochę się zmieniła na dole itd. dla mnie to nie ma znaczenia. To przecież ona, a nie inna. No właśnie tylko sama nie odmawialas, żona odmawia, a jak podkręcam sytuację , że już mocno jestem napalony itd. nic to nie zmienia, tylko się denerwuję, że ją namawiam, naciskam.

Santi

To trwa już od wielu lat. Tak jak pisałem wcześniej. Mieszkając u jej rodziców mówiła, że nie czuje się komfortowo, bo ktoś może chodzić za drzwiami. Jak będziemy mieć własny kąt, to będziemy to robić w każdej wolnej chwili. No i już kilka lat mamy i nic się nie zmieniło.

Wcześniej jej nie przeszkadzało, jak robiliśmy to 3 razy dziennie, też u jej rodziców na skrzypiącym łóżku.

Rozmawiałem o samopoczuciu. Twierdzi, że poprostu nie ma ochoty na tak częste igraszki i nie mogę jej do tego zmuszać, ani namawiać, bo to tylko pogorszy sprawę.

A z figurą podobnie, jest bardziej kobieca taka jak mi się podoba. Co z tego, że ma parę rozstępów, czy  jest trochę luźniejsza.

Nie ma takich okoliczności, które zapewniają zbliżenie. Mhy tzn. czas. Mija tydzień półtora i już się można spodziewać, że coś będzie.

56 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-11-26 12:47:03)

Odp: Masturbacja przy żonie
Lady Loka napisał/a:

Jak ludzie ze soba sa dlugo, to niektorych rzeczy nie trzeba mowic, bo i tak je widac wink

a o wolnej glowie pisalam w kontekscie odwrotnym. Idziesz do pracy i nie myslisz o tym, w co ubrac dzieci czy jak zorganizowac im zabawe. Po prostu pracujesz. Masz odskocznie. Ona takiej odskoczni nie ma.
I nie, nie wyglada to tak u wiekszosci malzenstw, ktore maja dzieci, ze zona siedzi calymi dniami w domu. Moze 20 lat temu to byla wiekszosc, ale teraz juz nie za bardzo.
Wiekszosc malzenstw ktore ja znam ma taki model przez max rok, a potem dziecko do zlobka, babci, niani, a zona do pracy (bo chce, nie dlatego, ze ja ktos zmusza wink ) i w ten sposob zona tez ma mozliwosc odpoczynku od kieratu.

No i widzisz, dla Ciebie brak ochoty na seks ze zmeczenia jest nie do pomyslenia, a dla mnie jest to naturalne, ze jak jestem zmeczona, to mam zupelnie inne priorytety.

Kiedy byliscie gdzies ostatnio razem, bez dzieci?
Ja mam wrazenie, ze Ty zupelnie nie rozumiesz tego, co ona robi w domu, kiedy Ciebie w tym domu nie ma i stad nie rozumiesz zupelnie jej i tego, co ona przezywa.

btw. Ty nie jestes jej opiekunem, zeby jej wychodzenia zabraniac lub nie. I zeby to, ze jej nie zabraniasz wychodzic bylo jakims wielkim plusem dla Ciebie.

Loka sorry, bajki i wymówki.. piszę to jako kobieta co miała 2 lata kury domowej i lata kury domowej + praca i nie miało to wpływu .
Gdyby miała odskocznię w pracy to byś napisała że stres w pracy?

57 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-11-26 12:53:17)

Odp: Masturbacja przy żonie
Tomek96 napisał/a:

Raczej kocha. Tylko po swojemu. Stwierdziła u siebie nadwrażliwość sensoryczną i musi się odseparować i nie ma ochoty na dotyk.

Tomek! kocha życie z Tobą jako żona i matka może- ale nie jako mężczyznę.
Przykro mi jak ktoś kogoś kocha to całego i jako człowieka i jako mężczyznę  czy kobietę.  Jako całość, a nie siedzi nad kimś z widelcem i wydłubuje co mu się podoba z muchami w nosie z reszty człowieka zostyawiając mamałygę z której mało kto jest taki silny by się poskładać w całość. Ile Ty masz lat? 25? szkoda życia.
Wiem że ciężko to czytać ale z punktu widzenia kogoś starszego od Ciebie i kto pzreczytał tysiące tematów na tym forum- pouczające smile ale Twoje małżeństwo albo będzie wyglądać tak jak żona Ci podyktuje, albo teraz, póki dzieci małe rozwiedziesz się z nią i będziesz też ojcem dla nich- im mniejsze tym mniejszy stres sla nich tak naprawdę.
Mozesz znależć inną kobietę, bardziej otwartą na Ciebie jako mężczyznę też.
z inną kobietą mozesz mieć inne problemy- nie ma gwarancji. Ale tutaj nie licz że coś się zmieni.

58 Ostatnio edytowany przez Tomek96 (2020-11-26 12:52:33)

Odp: Masturbacja przy żonie

Ela210

Dokładnie to samo miałem napisać. Jakby się rolę odwróciły, ona idzie do pracy ja zostaję w domu, pewnie by mówiła, że stres w pracy zmęczenie itd.,a
ja sobie siedzę w domu to mam chęci na seks. Mam trochę więcej niż 25.

Może to ja mam dostosować się do jej potrzeb, a nie ona do moich?

59 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-11-26 12:59:11)

Odp: Masturbacja przy żonie

możesz się dostosować. Tylko błagam nie rób tego dla dzieci.
Jeśli Twoja żona jako kobieta ma dla Ciebie wiele zalet i jesteś w stanie akceptować mało seksu z muchami w nosie to może warto ponieść tę ofiarę. to Ty zdecyduj. Im szybciej tym lepiej.
Musisz się jednak liczyć z tym że nie żyjemy w próżni i mozesz na swojej drodze spotkać kobietę która wyda Ci się bliższa i co wtedy? jak dzieci będą mieć 10 - 15 lat? rozwalisz im świat ?

i jeszcze jedno: teraz masz seks rzadko ale jest- póżniej moze to być raz na miesiąc, albo i na parę miesięcy

60

Odp: Masturbacja przy żonie

Aktualny stan jestem w stanie zaakceptować. Tylko, czy nie będzie gorzej? Mnie osobiście strasznie irytuje to, że jak mam ochotę, a ona odmawia stan się pogłębia i jestem jak kobieta w ciąży wszystko mnie denerwuję. A popuszczenie jednak rozładowuje ten problem.

61

Odp: Masturbacja przy żonie

Najbardziej mnie przekonują ostatnie wpisy Cyngli w twoim temacie autorze. Tobie zaś gratuluję tak fajnego opisu małżeńskiego więzienia i krótkiego łańcucha.
Z drugiej strony naprawdę współczuję i traktuję twój wpis jako książkowy przykład niedobrania w temacie seksu , dla przyszłych związkowców ,oraz jak prymat moralności może pieprzyc życie fajnemu człowiekowi.
Zresztą chyba to małżeństwo w dlugim przedziale czasowym skazane jest na porażkę

62 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-11-26 13:13:02)

Odp: Masturbacja przy żonie

nie musisz odpowiadać na forum ale odpowiedz sobie: Czy żona kiedykolwiek poza staraniem się o dziecko była namiętną kochanką i był to jakiś sposób waszego zbliżania się do Ciebie.
Czy jak już ten seks jest to jest to z łaski czy jej się to też podoba i jest to autentyczne? Bo jeśli ona myśli o gotowaniu obiadu wtedy..
Byłam w ponad 20 letnim małżeństwie i nigdy nie pomyślałam w trakcie o gotowaniu, chociaż lubię gotować.

63

Odp: Masturbacja przy żonie

Pytałeś czy ona się domyśla jak możesz się z tym czuć ?
Stwierdziła może że to Twój problem ? Albo że jej przykro ,ale nic nie poradzi.

64 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-11-26 13:19:58)

Odp: Masturbacja przy żonie

Możesz się udać do jakiegoś doświadczonego seksuologa i pogadać z nim- sam, nie dlatego że too Ty masz problem czy Twoja wina, ale po to by On kierując się swoim doświadczeniem stwierdził jakie są rokowania, bo na forum moze coś pomijamy
I najlepiej idż do faceta, a nie starszej Pani w poradni przykościelnej..

65 Ostatnio edytowany przez Tomek96 (2020-11-26 13:24:38)

Odp: Masturbacja przy żonie

Po ślubie nigdy nie było tak, że była namiętna. Zawszę to ja wychodziłem z inicjatywą i starałem się coś poprawić itd. sama tylko, żeby skończyć. Czasem coś tam próbuje, żebym miał dłużej, ale czas się kończy i kończymy. 15 może 20min

Niby się podoba widać, że dochodzi itd.
Jak już dojdzie, to tyle. Mam juz tez szybko kończyć i zaczyna wachlować na zawody. Bywały takie akcje, że chciałem coś więcej, mówię może jeszcze raz czy coś i negocjuje, a ona wyszła do łazienki sie umyć. Zostawiając mnie na skraju orgazmu.

Paslawek przykro jej, ale nie może z tym nic zrobić.
Nie mam ochoty i mnie nie zmuszaj.

Posty [ 1 do 65 z 205 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Masturbacja przy żonie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024