2 miesiące temu poznałam na siłowni pewnego faceta.
Na wstępie zaznaczę. Ja mam 22 lata, on 40.
Nie będę rozpisywać się o naszym poznaniu. Wiecie, standardowa procedura, flirt, podryw itp.
2 tygodnie później zaprosił mnie do domu. Często mnie zapraszał, a ja przyjeżdżałam co kilka dni. Po kilku spotkaniach chciał mnie pocałować, ale odmówiłam. Traktowałam go jak kumpla, raczej nie był w moim typie ale baaardzo go polubiłam. Tak wiecie, po przyjacielsku. Z czasem zaczęliśmy coraz więcej przebywać razem, tańczyliśmy, wygłupialiśmy się, graliśmy w gry, oglądaliśmy filmy no i zaczęłam coś do niego czuć. Pocałowaliśmy się, potem oczywiście coś więcej. No i tak nam te spotkania mijały. Codziennie rano do mnie pisał, pytał jak się czuję, jakie mam plany, co robię. Wieczorem pisał na dobranoc. Było bardzo intensywnie.
Potem zaczęło się psuć.
W dniu moich urodzin nie złożył mi życzeń, choć dobrze wiedział, że mam wtedy uro. Bardzo się zdenerwowałam i zablokowałam jego numer i fb, nic mu nie mówiąc, bez żadnych wyjaśnień. Po tygodniu wpadliśmy na siebie na siłowni, on był bardzo smutny, podszedł do mnie, zapytał o co chodzi, wyjaśniliśmy sobie i potem było OK.
Ale on bardzo często na spotkaniach pił alkohol, lub mnie namawiał żebym się z nim napiła. Nie powiedziałam mu tego, ale to dla mnie bardzo przykry temat ponieważ mój tata jest alkoholikiem. Pewnego dnia przyjechałam do niego, a on mocno wstawiony. Uciekłam od razu, pojechałam do domu, on ciągle do mnie pisał, pytał o co chodzi, ja nie chcialam powiedzieć. Ciągnęło się to przez kilka dni, aż napisałam mu żebyśmy zrobili sobie przerwę. On mimo wszystko napisał mi bardzo długą wiadomość, w której napisał, że brakuje mu kontaktu ze mną, tak jak za pierwszym razem kiedy go zablokowałam i że tęskni za naszymi spotkaniami, które dają mu radość, sprawiają, że czuję się fajniejszy, i że chce się ze mna spotkać. Po tej wiadomości się znów pogodziliśmy. Od tamte pory nie pił ani nie wspominal o alkoholu.
Potem zaprosił mnie do siebie na noc, zrobił pyszne jedzonko, zamówił też sushi i pizzę. Przytulał się do mnie bardzo dużo, głaskał po włosach. Spędziliśmy super czas.
Ja jednak, nie wiem dlaczego, ciągle miałam wrażenie że zależy mu tylko na jednym. Byłam dla niego często niemiła, zarzucałam mu kłamstwa, odpychałam i przyciągałam z powrotem a on walczył. Do tego w dodatku umawiałam się na treningi z innym kolegą, baardzo przystojnym, a do niego nie odzywałam się wtedy na siłowni. Ale wydawało mi sie, ze raczej nie ma z tym problemu, moze był jednak troche zazdrosny. Czesto gdy chciał ze mną iść na trening, ja mówilam ze juz jestem umowiona z tym drugim kolega, on czesto przychodzil w tym samym czasie i patrzyl jak razem cwiczymy.
Potem zaprosiłam go do siebie do domu, on odmówił, powiedział, że głupio czuje się z nasza róznicą wieku i że z tego powodu boi sie poznac moich rodziców, ze boi sie ich reakcji. Wtedy już całkowicie pomyslałam, że tylko na jednym mu zalezy i napisałam, że szkoda ze przez ten caly czas mnie oklamywal i ze ma sie do mnie juz nie odzywac. On odpisał, że ma dosc tego, że ciągle zarzucam mu klamstwa i ze to rzeczywiscie dobry moment zeby zakonczyc nasza relacje.
Prosze spojrzcie na to obiektywnie, bo ja nie wiem co myslec o tym.
1 2020-10-10 17:18:32 Ostatnio edytowany przez LookAtMeNow (2020-10-10 17:28:30)
Co nie zadziałało? Np Twoje dziecinne zachowanie:
Uciekłam od razu, pojechałam do domu, on ciągle do mnie pisał, pytał o co chodzi, ja nie chcialam powiedzieć. Ciągnęło się to przez kilka dni, aż napisałam mu żebyśmy zrobili sobie przerwę.
Ja jednak, nie wiem dlaczego, ciągle miałam wrażenie że zależy mu tylko na jednym. Byłam dla niego często niemiła, zarzucałam mu kłamstwa, odpychałam i przyciągałam z powrotem a on walczył. Do tego w dodatku umawiałam się na treningi z innym kolegą, baardzo przystojnym, a do niego nie odzywałam się wtedy na siłowni.
Uznał, że nie ma sensu w takie coś brnąć.
2 miesiące temu poznałam na siłowni pewnego faceta.
Na wstępie zaznaczę. Ja mam 22 lata, on 40.
Nie będę rozpisywać się o naszym poznaniu. Wiecie, standardowa procedura, flirt, podryw itp.
2 tygodnie później zaprosił mnie do domu. Często mnie zapraszał, a ja przyjeżdżałam co kilka dni. Po kilku spotkaniach chciał mnie pocałować, ale odmówiłam. Traktowałam go jak kumpla, raczej nie był w moim typie ale baaardzo go polubiłam. Tak wiecie, po przyjacielsku. Z czasem zaczęliśmy coraz więcej przebywać razem, tańczyliśmy, wygłupialiśmy się, graliśmy w gry, oglądaliśmy filmy no i zaczęłam coś do niego czuć. Pocałowaliśmy się, potem oczywiście coś więcej. No i tak nam te spotkania mijały. Codziennie rano do mnie pisał, pytał jak się czuję, jakie mam plany, co robię. Wieczorem pisał na dobranoc. Było bardzo intensywnie.
Potem zaczęło się psuć.
W dniu moich urodzin nie złożył mi życzeń, choć dobrze wiedział, że mam wtedy uro. Bardzo się zdenerwowałam i zablokowałam jego numer i fb, nic mu nie mówiąc, bez żadnych wyjaśnień. Po tygodniu wpadliśmy na siebie na siłowni, on był bardzo smutny, podszedł do mnie, zapytał o co chodzi, wyjaśniliśmy sobie i potem było OK.
Ale on bardzo często na spotkaniach pił alkohol, lub mnie namawiał żebym się z nim napiła. Nie powiedziałam mu tego, ale to dla mnie bardzo przykry temat ponieważ mój tata jest alkoholikiem. Pewnego dnia przyjechałam do niego, a on mocno wstawiony. Uciekłam od razu, pojechałam do domu, on ciągle do mnie pisał, pytał o co chodzi, ja nie chcialam powiedzieć. Ciągnęło się to przez kilka dni, aż napisałam mu żebyśmy zrobili sobie przerwę. On mimo wszystko napisał mi bardzo długą wiadomość, w której napisał, że brakuje mu kontaktu ze mną, tak jak za pierwszym razem kiedy go zablokowałam i że tęskni za naszymi spotkaniami, które dają mu radość, sprawiają, że czuję się fajniejszy, i że chce się ze mna spotkać. Po tej wiadomości się znów pogodziliśmy. Od tamte pory nie pił ani nie wspominal o alkoholu.
Potem zaprosił mnie do siebie na noc, zrobił pyszne jedzonko, zamówił też sushi i pizzę. Przytulał się do mnie bardzo dużo, głaskał po włosach. Spędziliśmy super czas.
Ja jednak, nie wiem dlaczego, ciągle miałam wrażenie że zależy mu tylko na jednym. Byłam dla niego często niemiła, zarzucałam mu kłamstwa, odpychałam i przyciągałam z powrotem a on walczył. Do tego w dodatku umawiałam się na treningi z innym kolegą, baardzo przystojnym, a do niego nie odzywałam się wtedy na siłowni. Ale wydawało mi sie, ze raczej nie ma z tym problemu, moze był jednak troche zazdrosny. Czesto gdy chciał ze mną iść na trening, ja mówilam ze juz jestem umowiona z tym drugim kolega, on czesto przychodzil w tym samym czasie i patrzyl jak razem cwiczymy.
Potem zaprosiłam go do siebie do domu, on odmówił, powiedział, że głupio czuje się z nasza róznicą wieku i że z tego powodu boi sie poznac moich rodziców, ze boi sie ich reakcji. Wtedy już całkowicie pomyslałam, że tylko na jednym mu zalezy i napisałam, że szkoda ze przez ten caly czas mnie oklamywal i ze ma sie do mnie juz nie odzywac. On odpisał, że ma dosc tego, że ciągle zarzucam mu klamstwa i ze to rzeczywiscie dobry moment zeby zakonczyc nasza relacje.
Prosze spojrzcie na to obiektywnie, bo ja nie wiem co myslec o tym.
Jak dla mnie brak dojrzałej komunikacji i brak adekwatnej reakcji do sytuacji. Zamiast blokować go po tym jak nie złożył Ci życzeń mogłaś przy następnym spotkaniu powiedzieć mu, że było Ci przykro, że zapomniał o Twoich urodzinach. Jeśli alkohol to taki trudny temat, to też trzeba było o tym powiedzieć. Przecież drugi człowiek to nie jasnowidz i nie domyśli się o co może chodzić.
Ciągłe i bezpodstawne zarzucanie kłamstw i złych intencji też jest brakiem szacunku.
Może odwrócić sytuację i wyobraź sobie, że on się zachował w stosunku do Ciebie tak jak Ty do niego - blokada na wszystkich komunikatorach, uciekanie ze spotkania, pretensje zamiast dojrzałej komunikacji. Chciałabyś być w takiej relacji?
jestes strasznie niedojrzała, twoje zachowania są nieadekwatne do sytuacji i dziecinne jak opisał ktoś wyżej.
Jeśli nie wiesz dlaczego dorosły mężczyzna odpuścił sobie tę relację, to odpowiedź masz w swoim pierwszym poście:
W dniu moich urodzin nie złożył mi życzeń, choć dobrze wiedział, że mam wtedy uro. Bardzo się zdenerwowałam i zablokowałam jego numer i fb, nic mu nie mówiąc, bez żadnych wyjaśnień.
Ale on bardzo często na spotkaniach pił alkohol, lub mnie namawiał żebym się z nim napiła. Nie powiedziałam mu tego, ale to dla mnie bardzo przykry temat ponieważ mój tata jest alkoholikiem. Pewnego dnia przyjechałam do niego, a on mocno wstawiony. Uciekłam od razu, pojechałam do domu, on ciągle do mnie pisał, pytał o co chodzi, ja nie chcialam powiedzieć. Ciągnęło się to przez kilka dni, aż napisałam mu żebyśmy zrobili sobie przerwę.
Byłam dla niego często niemiła, zarzucałam mu kłamstwa, odpychałam i przyciągałam z powrotem a on walczył. Do tego w dodatku umawiałam się na treningi z innym kolegą, baardzo przystojnym, a do niego nie odzywałam się wtedy na siłowni. Ale wydawało mi sie, ze raczej nie ma z tym problemu, moze był jednak troche zazdrosny. Czesto gdy chciał ze mną iść na trening, ja mówilam ze juz jestem umowiona z tym drugim kolega, on czesto przychodzil w tym samym czasie i patrzyl jak razem cwiczymy.
Fochy, gierki, niedopowiedzenia, brak wyjaśnień, na deser dziecinne, demonstracyjne wzbudzanie zazdrości - to zdecydowanie nie jest coś, co przyciąga do drugiej osoby. Osobiście uważam, że taką znajomość należy zakończyć ze zwykłego szacunku dla samego siebie.
Moim zdaniem nie chodziło facetowi tylko o jedno, gdyby tylko o to, to by nie miał tyle cierpliwości do Twoich dziecinnych zachowań. Jesteś bardzo niedojrzala, pora dorosnąć do poważnego związku i jak nie z tym Panem, to już z kimkolwiek.
Dojrzała osoba mówi, kiedy coś nie pasuje a nie blokuje lub milczy. Dojrzała osoba nie zarzuca ciągle bezpodstawnych oskarżeń Dojrzała osoba nie wzbudza zazdrości bp ma taki kaprys. Dojrzała osoba przede wszystkim nie bawi się uczuciami a szanuje drugiego człowieka.
Dorośnij, dojrzej.
Tiaa na pewno mu chodziło o poważny związek i założenie rodziny z 22-latką na pewno
Ale z Twojej strony LookAtMeNow wychodzi nieumiejętność komunikacji w związku. Musisz nad tym popracować.
Może i niedojrzała jesteś, ale to w sumie nic dziwnego jesteś młodziutką dziewczyną. Bardzo ważne jest to, że masz dobrą intuicję tylko ją wypierasz. Słuchaj tego co ci podpowiada w temacie alkoholu i seksu.