Czy jest na sali lekarz? ;) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZDROWIE KOBIETY » Czy jest na sali lekarz? ;)

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 54 ]

1

Temat: Czy jest na sali lekarz? ;)

jak w temacie. Nie wiem czy mam szykować się na wizytę do endokrynologa czy nie wydziwiać?
Jak ktoś byłby zorientowany to będę wdzięczna smile


TSH 1,002 uIU/ml

FT3  3,6 pg/ml

FT4  1,01  ng/dl

anty TG < 25,0 U/ml

anty TPO <37,0 U/ml

Mam jakiś powód do niepokoju?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Wprawdzie lekarzem nie jestem, ale od 6 lat leczę się na niedoczynność tarczycy a przy okazji jeszcze mam Hashimoto wink Z wymienionych badań robiłem sobie wszystkie z wyjątkiem anty TG i miałem zupełnie odmienne wartości smile To, co tutaj masz, to RACZEJ jest OK, ale może się ktoś jeszcze wypowie. Zawsze możesz jednak zgłosoić się do specjalisty.

Swego czasu miałem TSH koło 14, 000 uIU/ml  zaś anty TPO powyżej > 1000.00 IU/ml.

Jak masz jakieś podejrzenia to kontroluj to sobie regularnie.

3 Ostatnio edytowany przez Pikupik2019 (2020-10-05 23:08:10)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Lekarzem nie jestem ale na wynikach powinnaś mieć normy (są trochę różne w zależności od laboratorium) jeśli wartości mieszczą się w normach i nie masz żadnych niepokojących objawów, zwłaszcza dziwnych to nie ma potrzeby konsultować się z endokrynologiem, chyba, że ci kazał się pojawić z wynikami - to co innego. Ja mam taki układ że wysyłam wyniki mailem i mi mówi czy mam przychodzić czy nie. Generalnie mi każe przyłazić dopiero gdyby tsh było większe od 3. A jeśli planujesz ciążę to powinno być niższe niż 2.
Przeciwciała przy zapaleniu tarczycy też miałam swojego czasu wywalone w kosmos (TPO 800 a TG 20), przy TSH 0,1 a chwilę później 9, więc na oko twoje wyniki wyglądają ok, ale wiesz, na oko to chłop w szpitalu zmarł jak to się kiedyś mawiało....

4

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

zaden lekarz nie zlecił mi badań, sama zrobilam sobie na prawie wszystko wink  Niby mieszczą się w normie, ale niektore są tak bardziej w okolicach dolnej granicy, jak TSH (norma 0.550- 4780) więc zastanawiam się czy coś jest na rzeczy. Nie chcę robić wycieczek po lekarzach bo zaraz poczuję się chora.

Zrobilam sobie m.in pakiet tarczycowy bo podejrzewalam niedoczynność i hashimoto, ale wychodzi, że nie, skoro wyniki mieszczą się w normie, niezaleznie od widełek granicy.  FT3 mam przy gornej granicy, ale jednak w normie (2,3-4,2) a FT4 mniej więcej po środku normy. A norma dla przeciwciał <60 czyli hashimoto odpada, jesli im wierzyć.


I jeszcze nie rozumiem wyników w kontekście anemii, bo żelazo i ferrytynę mam ok, a dość niski poziom erytocytow i hematokryt.
Albo OB - nieznacznie przekroczone, ale CRP, ktore jest czulszym markerem stanow zapalnych już w normie.
No i bądź tu mądry i pisz wiersze wink
Chyba jednak będę musiała ruszyć tyłek i iść do lekarza, żeby obejrzał te wyniki i mnie oświecił.

Ale przynajmniej dowiedzialam się, że mam niewystarczający poziom wit D, mimo, iż suplementuję duże dawki (od miesiąca 6-7 000 jm dziennie). Może od tego moje kiepskie samopoczucie i brak energii.
Łykajcie wit D. Nie tak łatwo ją zmagazynować od słońca.

5

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)
adiafora napisał/a:

Ale przynajmniej dowiedzialam się, że mam niewystarczający poziom wit D, mimo, iż suplementuję duże dawki (od miesiąca 6-7 000 jm dziennie). Może od tego moje kiepskie samopoczucie i brak energii.
Łykajcie wit D. Nie tak łatwo ją zmagazynować od słońca.

W sumie nieco zaskakujące, że przy naprawdę dużej suplementacji, jaką jest 6-7000 j.m. dziennie, wciąż masz niedobór. Ja sama dwa miesiące temu badałam sobie poziom wit. D i wyszedł mi w normie, choć przyjmuję ok. 2000 j.m., co jest podobno minimalną sensowną dawką.
Zastanawiam się czy nie masz przypadkiem problemu z jej wchłanialnością. Ponieważ witamina D rozpuszcza się w tłuszczach, warto ją przyjmować razem z posiłkiem zawierającym źródło tłuszczu.
Co więcej, wit. D należy brać wraz z wit. K, bo wzrost stężenia poziomu tej pierwszej w surowicy pociąga za sobą nieprawidłowe, wzmożone wchłanianie jelitowe wapnia. Możliwe też są zaburzenia jego transportu - wówczas wapń osadza się w naczyniach krwionośnych, powodując ich zwapnienie, zamiast docierać do kości. Naukowcy nazwali to zjawisko paradoksem wapniowym i szybko znaleźli jego rozwiązanie, którym jest właśnie witamina K, hamująca proces osadzania się wapnia w tętnicach.

6

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Adiaforo, zawsze mozesz zamowic sobie telewizizyte i te wyniki omówić smile lekarz popatrzy bardziej kompleksowo, a Ty nie będziesz musiała chodzić po przychodniach.

7

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)
Lady Loka napisał/a:

Adiaforo, zawsze mozesz zamowic sobie telewizizyte i te wyniki omówić smile lekarz popatrzy bardziej kompleksowo, a Ty nie będziesz musiała chodzić po przychodniach.

O, i to jest dobry pomysł. Mamy przecież XXI wiek (nie wliczając ministra Czarnka) smile

8 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-10-06 08:53:49)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Tak, jak ktoś wcześniej zauważył, normy mogą się nieco różnić, zależnie od laboratorium. Poza tym, czasami badania tego samego parametru mogą być wykonane nieco innymi metodami, obarczonymi pewnym marginesem błędu. Mając dawniej sporo robionych badań, nieraz rozmawiałem z lekarzami i twierdzili, że niewielki wzrost lub spadek danego parametru(lub w okolicach granicy normy) jeszcze o niczym nie świadczy. Problem zaczyna się, jak zmienia się rząd wielkości. Przy mojej pierwszej wizycie u endokrynologa, kiedy konsultowałem wyniki TSH, (miałem wtedy ponad 10, 000 uIU/ml) wspomniała, żę miała pacjenta ze stężeniem blisko 90, 000(!)
Co do wit D to rzeczywiście powinno się ją łykać razem z tłustymi posiłakmi:) Albo zwiększyć w diecie udział nabiału i ryb. MOżę też warto sobie zbadać poziom hormonó odpowiedzialnych za gospodarowanie wapniem: parathormonu i kalcytoniny. W przypadku reszty wyników to już najlepiej skonsultować się z lekarzem, bo szkoda tu wróżyć z fusów:)

Właśnie przed chwilą wróciłem z laboratorium, robiąć sobie kolejną ture badań na TSH i cholesterol smile Zobaczymy, jakie kwiatki wyjdą smile

9 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-10-06 08:58:39)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

o, faktycznie mogę przez internet przeslać wyniki lekarzowi. Zapomniałam, ze mam  w lux medzie nawet taką opcję. Dzięki Loka za przypomnienie. Czasem jakieś zaćmienie człowiek ma. Tak się wczoraj w analizowanie tych wszystkich wyników zaglębiłam, że wyleciało mi z głowy wink

Olinka, tak, biorę z wit D wit K2mk7. A może wchłanialność mam ok, tylko miałam skrajny niedobór i dlatego taki wynik. No nic, zmierzę sobie jeszcze za miesiąc-dwa jak mi rośnie poziom.
Energii mam trochę więcej, czuję poprawę do tego, co było, więc może jak jeszcze mi wzrośnie poziom to będzie ok. I włosów mniej leci...W wannie już nie ma praktycznie, tylko przy czesaniu.  Żelazo sobie przez miesiąc będę łykać, ze zwględu na te erytrocyty niskie  i zobaczę...

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

10

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

W kwestiach tarczycowych, to nie wiem dokładnie jak jest w ypadku nadczynności, ale niedoczynność( i razem z tym Hashimoto) rozwijały się u mnie dość szybko. Wyniki były mooocno odbiegające od normy, dopóki nie zacząłem stosować terapii Euthyroxem o zwiększonej dawce i drakońsko przestrzeganej regularności smile

11

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

no hashimoto chyba nie mam. Choć myślalam, że w takim przypadku nie powinno być żadnych przciwcial. A jednak czy się ma czy nie ma hashimoto, to przeciwciała się ma, tylko ilość się liczy. Za skomplikowane to dla mnie;)

12

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)
adiafora napisał/a:

Ale przynajmniej dowiedzialam się, że mam niewystarczający poziom wit D, mimo, iż suplementuję duże dawki (od miesiąca 6-7 000 jm dziennie). Może od tego moje kiepskie samopoczucie i brak energii.
Łykajcie wit D. Nie tak łatwo ją zmagazynować od słońca.

Vitamina D to jest jedyny suplement diety, którym się faszeruję, regularnie przez cały rok, nawet latem.
Lista chorób i zaburzeń, z którymi jest wiązany niedobór tej witaminy jest porażająco długa. Ważne jest też w jakiej formie ją się przyjmuje. Moja Pani dr stwierdziła, żebym sobie darowała wszelkie formy tabletek i kapsułek w sprzedaży OTC i postawiła na dobre krople zawiesiny Vit w tłuszczu albo tran, ale też nie każdy. Poleciła mi nawet Vit D3+K2, którą sama bierze, ale tu nie można reklamować

13

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)
MagdaLena1111 napisał/a:

Poleciła mi nawet Vit D3+K2, którą sama bierze, ale tu nie można reklamować

O spam Cię nie podejrzewam, a podzielić się sprawdzoną, rzetelną opinią jak najbardziej możesz. To jest znacząca różnica wink.

14 Ostatnio edytowany przez ines 32 (2020-10-06 22:32:19)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)
adiafora napisał/a:

zaden lekarz nie zlecił mi badań, sama zrobilam sobie na prawie wszystko wink  Niby mieszczą się w normie, ale niektore są tak bardziej w okolicach dolnej granicy, jak TSH (norma 0.550- 4780) więc zastanawiam się czy coś jest na rzeczy. Nie chcę robić wycieczek po lekarzach bo zaraz poczuję się chora.

Zrobilam sobie m.in pakiet tarczycowy bo podejrzewalam niedoczynność i hashimoto, ale wychodzi, że nie, skoro wyniki mieszczą się w normie, niezaleznie od widełek granicy.  FT3 mam przy gornej granicy, ale jednak w normie (2,3-4,2) a FT4 mniej więcej po środku normy. A norma dla przeciwciał <60 czyli hashimoto odpada, jesli im wierzyć.


I jeszcze nie rozumiem wyników w kontekście anemii, bo żelazo i ferrytynę mam ok, a dość niski poziom erytocytow i hematokryt.
Albo OB - nieznacznie przekroczone, ale CRP, ktore jest czulszym markerem stanow zapalnych już w normie.
No i bądź tu mądry i pisz wiersze wink
Chyba jednak będę musiała ruszyć tyłek i iść do lekarza, żeby obejrzał te wyniki i mnie oświecił.

Ale przynajmniej dowiedzialam się, że mam niewystarczający poziom wit D, mimo, iż suplementuję duże dawki (od miesiąca 6-7 000 jm dziennie). Może od tego moje kiepskie samopoczucie i brak energii.
Łykajcie wit D. Nie tak łatwo ją zmagazynować od słońca.

Ile tej D3 bierzesz?! Maksymalna dawka wit D3 na dobę to 2000 IU
Długo zmagałam się z niedoborem D3 i także brałam suplementy a witamina ciągle była na tym samym poziomie a ja zamiast lepiej  czułam się gorzej.Wreszcie trafiłam na starą irlandzką panią doktor,która zaleciła mi LEK,bo niedobory się leczy a nie suplementuje;)  I o dziwo mniejsze dawki.Polecam Tobie lek w kropelkach (taki jak podaje się noworodkom) Faktycznie,brałam mniejsze dawki a czułam się o wiele lepiej,przeszły mdłości natomiast odzyskałam energię i sprawność myślenia:)

15 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-10-07 00:14:00)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

a tam... te dawki można sobie o kant... wink Niektore są mocno nieaktualne.

Ja biorę lek, jak najbardziej - vigantoletten 1000.
Znajoma brała dawki znacznie większe i to na zalecenie lekarza. Bo brać można na rożne sposoby - są tacy, co biorą rzadziej a większe np. na raz nawet i 20 000 jm a inne, mniejsze ale codziennie... Z tego, co czytałam, dawka 2000 jm to nie zwieksza a raczej utrzymuje poziom, jaki się ma. Ja chcę dojść do poziomu 80 ng/ml bo na razie nie mam nawet 30.

Magdalena, reklamuj, masz pozwolenie wink

16

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Dobra, to są krople, które mi poleciła pani dr :-)

https://static2.aptekagemini.pl/assets/produkty/0050624/min6/dr-jacob-s-witamina-d3k2-krople-20-ml-16007535091.jpg

17

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Ja przy skrajnym niedoborze bralam dawke 8000 codziennie tongue
dobilam wtedy ze skrajnego niedoboru to normalnego niedoboru, ale nigdy nie udalo mi sie wbic w poprawne wyniki wit. D smile

18

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Być może problem tkwi w kwestii wchłaniania witaminy w przeowdzie pokarmowym albo interakcji z jakimiś innymi lekami?

19

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)
MagdaLena1111 napisał/a:

Dobra, to są krople, które mi poleciła pani dr :-)

https://static2.aptekagemini.pl/assets/produkty/0050624/min6/dr-jacob-s-witamina-d3k2-krople-20-ml-16007535091.jpg


w pierwszej chwili zrobiłam łał, ale sobie liczą.. 60 dych prawie za 20 ml buteleczke. Ale, zakładając, że nie mam dyskalkulii, przeliczylam, że 1 kropla 20 mcg to  800 jm czyli musiałabym brać 8 kropel dziennie, a buteleczka ma 20 ml czyli to będzie 400 kropel... Wychodzi, że wystarczy na półtora miesiaca  a koszt ok 60 zl. Koszt miesięczny brania Vigantolettenu 1000 (90 tabletek) to 60 zł. Bo jedno opakowanie wystarcza mi na 15 dni przy założeniu 6000 jm dziennie.  Czyli cenowo opłaca się pierwsze i jeszcze jest wit K. Tylko, że to suplement a nie lek, więc nie wiadomo czy deklarowane przez producenta wartosci są zgodne z rzeczywistością. Bo czytałam, że różnie z tym bywa. A leki jednak przechodzą kontrolę i muszą trzymać własne normy. Ale i tak kupię smile

20 Ostatnio edytowany przez ines 32 (2020-10-07 19:39:57)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)
adiafora napisał/a:

a tam... te dawki można sobie o kant... wink Niektore są mocno nieaktualne.

Ja biorę lek, jak najbardziej - vigantoletten 1000.
Znajoma brała dawki znacznie większe i to na zalecenie lekarza. Bo brać można na rożne sposoby - są tacy, co biorą rzadziej a większe np. na raz nawet i 20 000 jm a inne, mniejsze ale codziennie... Z tego, co czytałam, dawka 2000 jm to nie zwieksza a raczej utrzymuje poziom, jaki się ma. Ja chcę dojść do poziomu 80 ng/ml bo na razie nie mam nawet 30.

Magdalena, reklamuj, masz pozwolenie wink

Mieszkam w Irlandi,ze słońcem tu różnie jest a wiesz,że Irladczycy nie cierpią z powodu niedoboru D3?.Właśnie dlatego iż nie warjują z dawkami tej witaminy to co dzieje się w Polsce to jakaś paranoja..Piszecie tu o kosmicznych dawkawkach.Ja pomimo niedoboru zle się czułam gdy brałam więcej niż 2000 ciągłe mdłości i *zamulenie* miałam problemy z koncentracją (nie brałąm innych leków ani witamin i na nic nie chorowałam) dopiero ta stara lekarka mi zaleciła,aby brać krople dla niemowląt i nie więcej niż 2000 i co ciekawe gdy zrobiłam badania po pół roku wszystko się unormowało.Nadal je biorę w okresie jesienno-zimowym i żadnych niedoborów już nie mam.No,ale każdy jest inny i inaczej postępuje.

21

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Ines, ale jak jest duży niedobór to standardowa dawka nie wystarczy aby podnieść poziom. Co to jest 2000 jm dla doroslej osoby jak dla niemowlaków zaleca się 800 jm?
Ja zawsze w okresie jesienno zimowym brałam wit D 4000 jm. I mam niedobór. W tej sytuacji miałabym brać mniej, żeby mi wzrósł poziom? Trochę nielogiczne.
Po to sie robi badanie, żeby kontrolować poziom. Jak osiągnie się optymalny to wtedy zmniejsza się dawki.

22

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

To ja sobie muszę zrobić badania, bo sam nawet nie wiem, ile mam smile A póki co, nie używam żadnych suplementów.

23

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)
adiafora napisał/a:

Ines, ale jak jest duży niedobór to standardowa dawka nie wystarczy aby podnieść poziom. Co to jest 2000 jm dla doroslej osoby jak dla niemowlaków zaleca się 800 jm?
Ja zawsze w okresie jesienno zimowym brałam wit D 4000 jm. I mam niedobór. W tej sytuacji miałabym brać mniej, żeby mi wzrósł poziom? Trochę nielogiczne.
Po to sie robi badanie, żeby kontrolować poziom. Jak osiągnie się optymalny to wtedy zmniejsza się dawki.

Widzisz,większe dawki powodowały u mnie mdłości i złe samopoczucie,więc wyjścia nie miałam.Ważne jest indywidualne leczenie u dobrego lekarza,bo jak widać w internecie tyle rad ile ludzi.Ja się cieszę,że trafilam na dobrego lekarza i wszystko się unormowałao teraz wiem jak słuchać i postępować z własnym organizmem.Dieta takiże jest bardzo ważna,bo suplementy i wyroby medyczne to świństwo.

24

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

no pewnie, że najlepiej jeść i żyć tak, aby nie potrzebować żadnego wspomagania :-). Ale czasy takie, że  gleby wyjalowione bo eksploatowane na potęgę, więc i to, co na nich rośnie, nie ma za wiele wartosci odzywczych. Zwierzęta karmione są  tez taka żywnością i faszerowane antybiotykami, żeby nie chorowały, bo to straty dla hodowców. Srodowisko w jakim żyjemy jest zanieczyszczone... Mam miernik czystości powietrza i mimo, iż okolica w której mieszkam jest oddalona od centrum  i dużo zieleni wokół a w domu codziennie chodzi oczyszczacz powietrza to często wskaźnik piszczy na czerwono. Ze słońca też nie korzystamy zbyt wiele. Raz, że większą część dnia spędzamy w pomieszczeniach zamkniętych a dwa straszy się ludzi tym słońcem i wciska filtry przeciwsłoneczne, więc nawet, jak na to słońce wyjdziemy to niewiele skorzystamy bo przez filtry nie da się syntetyzoeac wit D zbyt wiele. Czytałam, że w naszej szerokości geograficznej większość ludzi ma niedobór wit D. A ta witamina to zarazem prohormon, który reguluje sprawne funkcjonowanie całego organizmu.
Niektórzy leczą się na depresję a może wystarczyłoby zbadać sobie poziom tej witaminy, bo często duży niedobór to też niski poziom serotoniny a to  powoduje kiepski stan psychiczny.  Naukowcy też coraz głośniej mówią o niedoborze tej witaminy w kontekście tzw. chorób cywilizacyjnych. Bez wit D nasz układ immunologiczny nie pracuje sprawnie. A od niego zależy nasze zdrowie.
Kiedyś lekarze dla zdrowia i w ramach profilaktyki zalecali pacjentom kąpiele słoneczne, w różnych sanatoriach to był standard. Potem nastała jakaś era pod tytułem słońce to twój wróg a producenci filtrów przeciwsłonecznych zacierale ręce z radości. I nie pisze tu o leżeniu plackiem na plazy ileś godzin, bo to glupota, i to jest szkodliwe, ale o normalnym spacerze. Znam matki, które latem na każde wyjście smarują  nawet niemowlaki kremem z filtrem, mimo iż i tak w cieniu cały czas jest... I tak przez lata... To nic dziwnego, że potem ma się skrajny niedobor i trzeba łykac tabsy :-)

Człowiek powinien - w zależności od karnacji - codziennie 20 do 40 minut wystawiać jak najwięcej ciała na slonce. Najlepsza ekspozycja w naszej szerokodvi geograficznej to kwiecien-wrzesien miedzy godz 10 a 15. Czyli w porze, kiedy  na ogół jesteśmy w szkole lub w pracy.  Oczywiście najlepiej wtedy, gdy nie ma chmur i jest czyste powietrze. A u nas to nie takie proste ;-)

Co do dobrych lekarzy - pewnie, że tacy na wagę złota. Ale żaden nie ma na czole napisu "jestem dobry" więc czasem łatwiej znaleźć igłę w stogu siana.
Byłam raz u starego laryngologa, bo czyscilam patyczkami uszy za głęboko i tylko sobie upychalam głębiej co chciałam usunąć :-) i mi się uszy pozatykaly,  który mi poradził, że na zatkane uszy najlepsza jest woda utleniona. Stwierdził, że te wszystkie akustone i tym podobne to tylko naciąganie ludzi na kasę a woda to koszt 3 zł i nie ma nic lepszego (faktycznie, dziiała błyskawicznie, przetestowałam) A jak potem byłam na kontroli u innego i wspomnialam mu o wodzie to mnie zbeształ,  co za pomysły i kazał akustone używać  :-D
Także nieraz, co lekarz to inna szkoła, i skąd pacjent ma wiedzieć, co dobre,  co niedobre itp?

Ale, że należy słuchać swego organizmu to pełna zgoda. Nasze ciało nam pokazuje często dużo, ale w codziennym zabieganiu nie mamy czasu aby przyjrzeć się głębiej jego sygnałom/reakcjom. Podejrzewam, że dzisiaj na pytanie lekarza na standardowej wizycie "jaki stolec", dużo zrobiłoby wielkie oczy bo jak robią dwójkę to pewnie nie przyglądają się efektom swej pracy ;-p Zresztą dzisiejsze kibelki (kiedyś standardem były z tzw. półką) nie sprzyjają obserwacji, wszystko plumka i znika pod wodą. A szkoda. jak mówi znane hasło, kupa prawdę ci powie ;-)

25 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-10-08 11:56:44)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Taka niestety prawda, że to, czym oddychamy, co jemy i gdzie żyjemy, pozostawia wiele do życzenia. Daltego tym bardziej warto dbać o nasz organizm. Ja osobiście trochę patrzę już inaczej na to, po swoich przeżyciach chorobowych, ale i tak problemy z tarczycą wyszły mi przez przypadek. Jak chodzi o wit D to do niedawna osobiście dość dużo przebywałem na świeżym powietrzu, miałem pracę w ruchu i w terenie, więc akurat braku wit d się nie obawiałem. Jednak po lekturze tego wątku zdecydowałem się zrobić sobie badania smile
W tych suplementach jest aktywna biologoicznie forma(kalcytriol), wit D3 czy też prekursor?

26 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-10-08 11:50:41)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

nie wiem jak w innych preparatach, w moim (Vigantoletten) jest cholekalcyferol.

Zrób sobie badanie na poziom D3. Nie jest jakieś drogie. Ja robiłam za 59 zł.

27

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Spoko, dopisanie jeszcze jednego parametru do całej listy nie powinno zająć dużo. Jestem ubezpieczony w Luxmedzie więc i tak większość będę miał w pakiecie.
Biorąc pod uwagę, jak wit D odziałuje na orgaznim m.in. poprzez wpływ na gospodarowanie wapniem, myślę, że ewentualne objawy byłyby widoczne, ale i tak wyniki dadzą ostateczną odpowiedź co dalej robić.
Pomimo chorej tarczycy, do momentu, kiedy zrobiłem sobie badania, tez specjalnie niczego nie odczuwałem, także warto trzymać rękę na pulsie smile

28

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

przy chorobach tarczycy tym  bardziej zrób. Czytałam, że w tych przypadkach, wit D ma duże znaczenie. Ze u większości chorych, zwłaszcza z Hashimoto,  stwierdzono duze niedobory.  Zobaczymy  czy to się potwierdzi u Ciebie.

29

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Bagienniku jak zrobisz badanie witaminy D, napisz proszę jak ci wyszło. Jestem bardzo ciekawa, własnie z powodu tego, ze duzo przebywasz na dworze.

30

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Spoko, dam znać smile Sam jestem ciekaw, choć teraz, przez ostatni niecały rok już trochę mniej przebywam na powietrzu(częściowo przez pandemię). No nic, zobaczymy smile

31

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

ja w sumie mam wizyte przez telefon przez po ponad tygodniu od choroby.... jeżeli chodzi o wit. d to może jej brak powodować takie uczucie zimna?

32

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

nie słyszałam o takich objawach.

33 Ostatnio edytowany przez umajona (2020-10-17 23:24:42)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

A MCV w morfologii jakie masz?
W dużym uproszczeniu (bo organizm ludzki nie jest taki prosty) jest tak:

- jeśli MCV wysokie, a hemoglobina i erytrocyty niskie, to anemia z niedoboru wit. B12/kwasu foliowego,
- jeśli MCV niskie oraz hemoglobina i erytrocyty niskie, to anemia z niedoboru żelaza.

Żelazo i ferrytynę masz ok, więc ciekawe, jakie masz MCV. Nadmiar żelaza też nie jest dobry, więc uważaj z suplementacją wink


CRP rzeczywiście jest czulszym markerem stanów zapalnych, ale tych ostrych. OB bardziej się przydaje przy przewlekłych.

34 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-10-18 00:41:39)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

mcv mam w normie 85,9 (norma 81-99)
wit B12 też sobie zbadałam i jest ok  - 390 a norma 211-911

Wygląda na to, że jestem zdrowa a przynajmniej nie ciężko chora ;-). Ale postanowiłam przez miesiąc suplementować żelazo z wit C i kwasem foliowym, zrobię potem jeszcze raz morfologię i zobaczę czy erytrocyty mi wzrosną. Oprócz tego biorę tylko tę wit D 7000 j.m bo też jestem ciekawa ile mi wzrośnie po takich dawkach.

35

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

A sok z buraków lubisz? big_smile

36 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-10-18 01:48:18)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

lubię, ale nie z fejsbukowych ;-)

Natkę pietruszki też lubię.  Na anemię jest ponoć dobra, jak buraki.
Piję sok z pokrzywy, choć za dobry nie jest. Właśnie. Dzisiaj zapomniałam wypić, idę sobie strzelić drinia ;-)

37

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

A jakie to są fejsbukowe? big_smile

O tak, natka pietruszki jest super, zwłaszcza jak się ją zmiksuje z jabłkiem (i odrobiną wody). Pychota smile

38 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-10-18 02:18:59)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

natkę to ja wcinam prosto z pęczka, trzymam w ręku niczym bukiet i gryzę  big_smile Uwielbiam!
Z jabłkiem za to kocham marchewkę.

Nie słyszałaś o tej stronce na fb sok z buraka? Sławna była swego czasu, politycznie wink

39

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Nie, nie przewinęły mi się na fb żadne soki z buraka ;p

Musisz tworzyć bardzo ciekawy obrazek z tą natką big_smile Domownicy też tak wcinają?

40 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-10-18 02:52:26)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

nie, tylko ja jestem taka mocno zielskożerna. Koperek lubię tak samo, ale samego nie wcinam, dodaję w dużych ilościach do jedzenia. Ziemniaki na moim talerzu zawsze mają zielony kopiec z koperku big_smile Moj syn mowi, że nie może na to patrzeć. Bo on nie znosi tej trawy, jak nazywa zieleniny, ktore wcinam ;-) A mąż zastanawia się, czy ja jem ziemniaki z koperkiem czy koperek z ziemniakami ;-)
Wszystko, co zielone jest zdrowe, tak więc polecam wszystkim. A taki szczypiorek też pychota, do jajecznicy, twarożku czy jajek z kleksem majonezu. A rukola... Mniam.

41

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Obie coś nie możemy zasnąć big_smile Choć chyba wspominałaś w zagadkach, że lubisz tak pomiędzy nocą a świtaniem kłaść się spać? wink Dla mnie dzisiejsza zarwana noc jest zdecydowanie czymś rzadko u mnie spotykanym ;p

Przypomniałaś mi, że mam szczypiorek w zamrażarce! Fajna zieleninka smile Koperek też lubię, choć bardziej dla ozdoby, niż w takich ilościach, jak Ty big_smile A z rukolą dopiero powoli się oswajam ;p
Wesoło masz z tymi swoimi chłopakami big_smile

To lecę już spać, bo aż siebie nie poznaję dziś big_smile Dobrej nocki wink

42 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-10-18 09:35:02)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Możę szpinak, jak Popeye? big_smile Tylko obowiązkowo z czosnkiem smile

Do tej pory poza hemoglobiną i morfologią nie robiłem sobie dodatkowych badań pod kątem Fe czy witamin. Wszystko było w porządku i myślę, że gdyby coś było nie tak,
to wtedy wskazania poszłyby w strone kolejnych parametrów.

CRP również w porządku, raz tylko był podwyżoszony kilka dni po tym, jak miałem infekcję bakteryjną przeowdu pokarmowego..Rzeczywiście to dość czuły wskaźnik.

43 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-10-18 10:07:39)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

szpinak też przepyszny, mogę jeść łyżkami. Co dziwne, jako dziecko nienawidziłam szpinaku i gdy musiałam jeść, bo niestety matka mnie zmuszała, to była to dla mnie droga przez mękę. Dlatego tym bardziej się dziwię, że nie nabawiłam się urazu psychicznego do szpinaku.
Ludzie, nie zmuszajcie dzieci do jedzenia, jeśli czegoś nie lubią. Ani w ogole, jeśli nie mają ochoty jeść. To powinno być karalne!!!

Umajona, prawda, tak napisałam bo tak jest :-) Jestem nocnym markiem.

44

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

U nas zieleninę wszyscy równo wcinają. Nawet w tej chwili mam w lodówce słusznej wielkości dwa pęczki pietruszki - po jednym zwykłej i karbowanej, koperek, szczypior, jarmuż i szpinak. Na deser cały kubek ekologicznej, zresztą jak i cała reszta, bo z maminej działki, mięty. Trzymam to wszystko w lodówce w wodzie, dzięki czemu zielsko długo pozostaje jędrne i świeże. Na szczęście moi chłopcy nie narzekają, kiedy na talerzu lądują warzywa i to w dowolnej ilości.

Niemniej największym fanem zieleniny jest mój królik big_smile. W ciągu dwóch, trzech dni potrafi zjeść pełną reklamówkę jarmużu, natki marchewki, pietruszki i mlecza, choć sam waży ledwie dwa kilogramy. Biorąc pod uwagę, że ma ponad osiem lat, a bryka jak młody uszak (średnia długość życia dla jego rasy i gatunku, to ok. siedem lat), wydaje się być najlepszym dowodem na to, że zielone to samo zdrowie smile.

45

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

U mnie królowała zawsze zielona cebulka i sałata, w mniejszym stopniu pietruszka smile

46

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)
adiafora napisał/a:

zaden lekarz nie zlecił mi badań, sama zrobilam sobie na prawie wszystko wink  Niby mieszczą się w normie, ale niektore są tak bardziej w okolicach dolnej granicy, jak TSH (norma 0.550- 4780) więc zastanawiam się czy coś jest na rzeczy. Nie chcę robić wycieczek po lekarzach bo zaraz poczuję się chora.

Zrobilam sobie m.in pakiet tarczycowy bo podejrzewalam niedoczynność i hashimoto, ale wychodzi, że nie, skoro wyniki mieszczą się w normie, niezaleznie od widełek granicy.  FT3 mam przy gornej granicy, ale jednak w normie (2,3-4,2) a FT4 mniej więcej po środku normy. A norma dla przeciwciał <60 czyli hashimoto odpada, jesli im wierzyć.


I jeszcze nie rozumiem wyników w kontekście anemii, bo żelazo i ferrytynę mam ok, a dość niski poziom erytocytow i hematokryt.
Albo OB - nieznacznie przekroczone, ale CRP, ktore jest czulszym markerem stanow zapalnych już w normie.
No i bądź tu mądry i pisz wiersze wink
Chyba jednak będę musiała ruszyć tyłek i iść do lekarza, żeby obejrzał te wyniki i mnie oświecił.

Ale przynajmniej dowiedzialam się, że mam niewystarczający poziom wit D, mimo, iż suplementuję duże dawki (od miesiąca 6-7 000 jm dziennie). Może od tego moje kiepskie samopoczucie i brak energii.
Łykajcie wit D. Nie tak łatwo ją zmagazynować od słońca.

Nie bierz 6-7 tylko regularnie 4.
TSH masz dość normalne, a na krwinki - kwas foliowy! Przy normatywnej ferrytynie i b12, to najpewniej b9 (bierz folian i wtedy sprawdź wyniki).
Niedawno miałam hemoglobinę 6 i lekarze dziwili się, że chodzę i żyję... Ale już odbiłam do 11+.

47 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-10-19 00:18:44)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

dlaczego mam nie brać 6-7 tylko 4?
Kwas foliowy biorę razem z żelazem (biofer folic) ale może rzeczywiście za mała dawka, bo tam jest 200 w tabletce.

Hemoglobinę mam 13,6 czyli w normie, ale już mam podwyższoną średnią zawartość hemoglobiny w erytrocytach i podwyższone średnie stężenie hemoglobiny w erytrocytach.

Muszę naprawdę te wyniki podesłać lekarzowi, bo dla mnie to czarna magia.

U mnie raz lekarz w przychodni zrobił wielkie oczy jak miałam przekroczony alat i aspat. Norma dla alt jest 5-40 a ja mialam prawie 400. W drugim coś koło 300 miałam a powinnam poniżej 32. Lekarz w przychodni od razu dał mi skierowanie na cito do szpitala. A w szpitalu dali mi termin przyjęcia za miesiąc. Lekarz skomentował - mają gorsze i żyją big_smile
A wyniki takie, bo niedrożne przewody żółciowe miałam.

48

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)
adiafora napisał/a:

dlaczego mam nie brać 6-7 tylko 4?
Kwas foliowy biorę razem z żelazem (biofer folic) ale może rzeczywiście za mała dawka, bo tam jest 200 w tabletce.

Hemoglobinę mam 13,6 czyli w normie, ale już mam podwyższoną średnią zawartość hemoglobiny w erytrocytach i podwyższone średnie stężenie hemoglobiny w erytrocytach.

Muszę naprawdę te wyniki podesłać lekarzowi, bo dla mnie to czarna magia.

U mnie raz lekarz w przychodni zrobił wielkie oczy jak miałam przekroczony alat i aspat. Norma dla alt jest 5-40 a ja mialam prawie 400. W drugim coś koło 300 miałam a powinnam poniżej 32. Lekarz w przychodni od razu dał mi skierowanie na cito do szpitala. A w szpitalu dali mi termin przyjęcia za miesiąc. Lekarz skomentował - mają gorsze i żyją big_smile
A wyniki takie, bo niedrożne przewody żółciowe miałam.

Wow, 400 i 300 to sporo. Ja nawet w przełomach hemolitycznych tyle nie miałam. A jakie GGTP?
Ale wyższy alat niż aspat sugeruje drogi żółciowe, a nie np. wątrobę, więc to jest do wyleczenia, a nie operacji czy przeszczepu.

Jeśli masz za dużo hemoglobiny w krwinkach, to przez chwilę unikaj żelaza i białka mięsnego. Dużo się nawadniaj. Makrocytozy ani hemolizy nie masz, więc się nie faszeruj suplementami poza maksymalnie(!) 4000 d3 i trochę b9.

49

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

u mnie problemem były kamienie w woreczku żółciowym i przewodach  żółciowych.  Stąd ten alat i aspat taki wysoki. Ale to dawne dzieje. Po usunięciu miałam jeszcze dwa razy przytkane przewody i musiałam iść do szpitala na czyszczenie. Od tamtej pory odpukac, spokój.

Z tym nawadnianiem to dobra rada, bo ja generalnie bardzo mało pije i być może tu jest problem. Często nie wypijam litra dziennie. Heh, jak to zabrzmialo ;-)

50

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Miałaś zapalenie PŻ?
Bo takie wyniki u całkowicie zdrowych osób się raczej nie zdarzają.. Ja miałem przez kilka ostatnich lat robiony panel wątrobowy( 6 badań) i wśród nich ALAT i AST sięgały koło 20-30.
Dlatego możesz sobie taki panel zrobić, żęby sprawdzić czy reszta jest w porządku. Ja jeszcze dodatkowo mam LDH robione, ale lista moich badań jest długa jak lista TW Służby Bezpieczeńśtwa smile

No i trzeba się więcej nawadniać smile

51

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

napisałam wyżej, że miałam kamicę, pęcherzyka i przewodową, stąd te kiepskie wyniki.
Kamicy przewodowej nie da się przeoczyć, więc gdyby coś było teraz na rzeczy to i bez badań bym wiedziała, bo ból w nadbrzuszu nie pozwala normalnie funkcjonować. Ale oczywiście zrobiłam sobie badania i pod tym kątem. Tak więc wątroba oraz trzustka ok. Alat 18, aspat 16, amylaza 47...
Zaszalałam i zrobiłam sobie badania na prawie wszystko, co istotne. 4 strony z wynikami odebrałam. Poczułam się trochę jak hipochondryk  ;-)

52

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Powiem Ci, że najlepsza droga do zostania hipochondrykiem, to chyba zachorować na ciężką chorobę( np. na nowotwór) w wieku poniżej 20 lat.. smile Ja o mały włos takowym nie zostałem i z całych sił próbowałem się powstrzymać przed zrobieniem większej liczby badań, niż lekarz zalecił.. smile

53 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-10-20 08:25:10)

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

na pewno  powazna choroba zmienia wszystko w życiu, w tym podejście do życia. Odpukac, nie miałam takich doświadczeń. Choć właściwie byłam na krawędzi życia z powodu próby samobójczej, kiedy miałam 17 lat.  Dobrze, że z wiekiem się mądrzeje.
Niektorzy od samego czytania o chorobach mogą mieć syndrom "choroby studentów medycyny" bo właśnie wśród studentów najczęściej to wystepuje, dlatego, jeśli nie trzeba, lepiej nie czytać za wiele, bo siła autosugestii jest duża.  Może ona działać na naszą korzyść lub niekorzyść.
A raz na rok badania robić trzeba w ramach profilaktyki. Słuszne to i rozsądne. Bo potem mądry Polak po szkodzie..
Ja ostatnio trochę zaniedbałam temat, wiec postanowiłam w końcu się zmobilizować i iść sie przebadać.

54

Odp: Czy jest na sali lekarz? ;)

Raz na rok wydaje się optymalne, ale w przypadku nowotworu musiałem na początku co miesiąc się stawiać na badaniach kontrolnych i wtedy to było w sumie bardziej niewygodne niż teraz - mneij czasu miałem na potencjanle dni, kiedy mogę się zarejestrować..
Natomiast zupełnie nie kumam, jak można nie być ani razu u lekarza przez dobrych kilka lat a takich znajomych akurat mam. Dopiero teraz się obudzili..

Posty [ 54 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZDROWIE KOBIETY » Czy jest na sali lekarz? ;)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024