Przypadkowe zauroczenie - co dalej? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 41 ]

1 Ostatnio edytowany przez Miladybb (2020-09-22 07:26:50)

Temat: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Hej

Dwa tygodnie temu kupiłam bilety do teatru dla siebie i przyjaciółki - chciałam zrobić jej niespodziankę bo jest fanką sceny. Tydzień przed spektaklem złamała nogę i uziemiło ją w domu. W związku z tym ze zwolnił mi się bilet zaczęłam pytać znajomych czy mi potowarzyszą,  ale wiecie jak to jest- każdy praca obowiązki itp. Przypomniało mi się ze kiedyś zapisałam się do grupy ludzi na fb, którzy   są pasjonatami teatru. Dodałam wiec post ze mam wolny bilet i chętnie kogoś przygarne smile Od razu skomentowało sporo osób - ale stwierdziłam ze zgodnie z zasadą pierwszeństwa wybiorę osobę która skomentowała jako pierwsza. Był to jakiś chłopak - umówiliśmy się i byliśmy na spektaklu w niedziele. No i chyba wpadłam po uszy. wink Dawno z nikim tak ciekawie mi się nie rozmawiało,  praktycznie ciągle się śmialismy, to samo poczucie humoru itp. Do tego bardzo przystojny i w moim typie ( na fb nie miał zdjęcia wiec zupełnie nie wiedziałam jak wyglada).
Po spotkaniu napisał od razu ze dziękuje za miły wieczór.
I tutaj moje pytanie - czy powinnam się jakoś odezwać? 
Od niedzieli jestem rozkojarzona,  ciągle o nim myślę.
A powiem szczerze że raczej nie jestem typem osoby która łatwo się zakochuje;)

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Chcesz się odezwać? Odezwij się.
Z budowania w wyobraźni domu z ogródkiem - zrezygnowałabym.

3

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

"Czy powinnam sie odezwac?" Ostatnio zauwazýlem, ze ludzie rozbijają gówno na atomy jezeli chodzi o relacje damsko męskie. Napisać po 3 dniach? A moze po dwóch? Po południu lepiej, czy rano? Czy to nie bedzie zbyt nachalne? Czy za bardzo sie nie otworzę? Czy zniecheci się? Takie żenujące gierki psychologiczne "kto kogo bardziej lub mniej, dalej lub bliżej". O ile przy dogorywajacych związkach jestem przeciwnikiem pisania tego co sie mysli, bo nie zawsze rozumiemy nasze emocje i trzeba dystansu, tak w początkowych fazach relacji powinna być absolutna szczerość i spontaniczność.

4 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-09-22 10:13:57)

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Minęły 2 dni a nie raczyłaś odpisać,  że dla Ciebie też to było miłe spotkanie.. gdybym tak komuś napisała a On 2 dni milczał, to bym sobie odpuściła w głowie, myslać, że się narzucam.

5

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Odpisałam mu od razu i również podziękowałam smile

6

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

To co innego.
To teraz bym czekała raczej na jego gest. Wtedy była Twoja inicjatywa,  teraz czas na niego. Jak nie zrobi nic do weekendu, to znaczy że odebrał to spotkanie czysto towarzysko.

7

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
Ela210 napisał/a:

To co innego.
To teraz bym czekała raczej na jego gest. Wtedy była Twoja inicjatywa,  teraz czas na niego. Jak nie zrobi nic do weekendu, to znaczy że odebrał to spotkanie czysto towarzysko.

Tez tak mysle. Ty go zaprosilas i potem odpisalas na jego wiadomosc. Jesli on nic nie probuje to znaczy ze albo nie jest zainteresowany albo... nie warto na niego tracic czasu. No chyba ze w Twojej odpowiedzi bylo cos co go odstraszylo?

8

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

W zasadzie jest coś co mogło go zdystansować.
Pochwalił mój pierścionek i zapytał czy to zaręczynowy na co ja dla żartu odparłam, że tak. On zapytał czy serio, a ja odpowiedziałam, że " nie, tak na prawdę sama go sobie kupiłam, żeby rodzina ciągle nie pytała czy kogoś mam" .
On wtedy powiedział, że już nie wie która wersja jest prawdziwa, ale że wolałby aby ta druga.

Potem gdy pisaliśmy po spotkaniu jeszcze raz nawiązał do tego tematu i napisał że nie chciałby robić kwasu jeśli serio kogoś mam i do mnie pisać.
Ja mu napisałam, że to był żart ( mam dziwne poczucie humoru) i że nie mam nikogo.
Wtedy napisał coś w stylu "uff to dobrze bo myślałem, że kogoś masz, pokłóciłaś się z nim i dlatego zwolnił Ci się bilet" no i później jeszcze raz podziękował za wieczór

Nie wiem czy to mogło mieć jakiekolwiek znaczenie, ale może miało

9

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
Miladybb napisał/a:

W zasadzie jest coś co mogło go zdystansować.
Pochwalił mój pierścionek i zapytał czy to zaręczynowy na co ja dla żartu odparłam, że tak. On zapytał czy serio, a ja odpowiedziałam, że " nie, tak na prawdę sama go sobie kupiłam, żeby rodzina ciągle nie pytała czy kogoś mam" .
On wtedy powiedział, że już nie wie która wersja jest prawdziwa, ale że wolałby aby ta druga.

Potem gdy pisaliśmy po spotkaniu jeszcze raz nawiązał do tego tematu i napisał że nie chciałby robić kwasu jeśli serio kogoś mam i do mnie pisać.
Ja mu napisałam, że to był żart ( mam dziwne poczucie humoru) i że nie mam nikogo.
Wtedy napisał coś w stylu "uff to dobrze bo myślałem, że kogoś masz, pokłóciłaś się z nim i dlatego zwolnił Ci się bilet" no i później jeszcze raz podziękował za wieczór

Nie wiem czy to mogło mieć jakiekolwiek znaczenie, ale może miało

No w sumie moglo bo jak dla mnie zart troche ryzykowny i do tego on go kompletnie nie zalapal hmm

Ale tak naprawde trudno powiedziec czy rzeczywiscie nie byl zainteresowany niczym wiecej i poprostu mial wyrzuty sumienia ze umowil sie z potencjalnie zajeta kobieta czy poprostu badal grunt ale sie rozmyslil lub jest zbyt duza pipa by napisac.

10

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

To teraz jeszcze ważne, czy masz jakieś zdjęcia z chłopakiem na FB, bo jak masz, to po zawodach.

11

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Nie mam żadnych, to był zwykły żart - nie mam faceta itp wink
Niby mu to napisałam, ale sama nie wiem czy uwierzył.
Gdybym wiedziała, że ten żart wywoła u niego rozkminę to bym się powstrzymała

12

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Spokojnie dopiero wtorek 11:03.
Wszystko się jeszcze zdarzyć może .
Żart  fajny mnie by nie odrzuciło "jekem" był młody i chciałbym po takiej w sumie miłej przygodzie z teatrem się zrewanżować, po prostu zwyczajnie,a jak by mi się autorka spodobała to nawet niezwyczajnie.
Daj mu Autorko czas do czwartku max piątku może chłopak "myśli".
Jak nic nie wymyśli raczej daj spokój,bo albo niezainteresowany wbrew temu co można wywnioskować z tego co mówił ,albo pipa jak napisał JedynyRealista.

13 Ostatnio edytowany przez JedynyRealista (2020-09-22 11:14:44)

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

No jesli naprawde ci sie podoba to napisz i zaproponuj cos, bedziesz wiedziec napewno. ¯\_(ツ)_/¯

14

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
JedynyRealista napisał/a:

No jesli naprawde ci sie podoba to napisz i zaproponuj cos, bedziesz wiedziec napewno. ¯\_(ツ)_/¯

Nic w sumie do stracenia, najwyżej jakieś kiełkujące oczekiwania, wyobrażenia.
Takie działanie możesz Autorko potraktować ćwiczebnie w doświadczeniach dobrze jest siebie poobserwować co się czuje i myśli.

15

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
Miladybb napisał/a:

Hej

Dwa tygodnie temu kupiłam bilety do teatru dla siebie i przyjaciółki - chciałam zrobić jej niespodziankę bo jest fanką sceny. Tydzień przed spektaklem złamała nogę i uziemiło ją w domu. W związku z tym ze zwolnił mi się bilet zaczęłam pytać znajomych czy mi potowarzyszą,  ale wiecie jak to jest- każdy praca obowiązki itp. Przypomniało mi się ze kiedyś zapisałam się do grupy ludzi na fb, którzy   są pasjonatami teatru. Dodałam wiec post ze mam wolny bilet i chętnie kogoś przygarne smile Od razu skomentowało sporo osób - ale stwierdziłam ze zgodnie z zasadą pierwszeństwa wybiorę osobę która skomentowała jako pierwsza. Był to jakiś chłopak - umówiliśmy się i byliśmy na spektaklu w niedziele. No i chyba wpadłam po uszy. wink Dawno z nikim tak ciekawie mi się nie rozmawiało,  praktycznie ciągle się śmialismy, to samo poczucie humoru itp. Do tego bardzo przystojny i w moim typie ( na fb nie miał zdjęcia wiec zupełnie nie wiedziałam jak wyglada).
Po spotkaniu napisał od razu ze dziękuje za miły wieczór.
I tutaj moje pytanie - czy powinnam się jakoś odezwać? 
Od niedzieli jestem rozkojarzona,  ciągle o nim myślę.
A powiem szczerze że raczej nie jestem typem osoby która łatwo się zakochuje;)

Abstrahując od głównego tematu, bo już i tak udzielono sensownych odpowiedzi - kurczę, jaka fajna historia! Takie są najpiękniejsze.

16

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Jak dla mnie to facet dal znaki zainteresowania. Nie bez powodu podkreślał ze wolalby zeby wersja z pierścionkiem niezareczynowym była prawdziwa. To taki subtelny komunikat ze liczy na to ze jesteś wolna. No i teraz tylko pytanie czy jesteś z tych co oczekują ze facet uczyni pierwszy krok czy z tych które uważają ze im korona z głowy nie spadnie jak napisza zaczepnego sms z pytaniem co słychać  i kiedy znowu idziemy do teatru,  okraszonego łobuzerskim usmieszkiem big_smile. Ja bym poczekala max do jutra i wyslala takowego gdyby chlopak mi się naprawdę podobał.

17 Ostatnio edytowany przez Gary (2020-09-22 12:31:24)

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Ludzie boją się podrywać. Każdy chroni swoje ego, bo się boi wyjść "na głupa", "desperata". Boi się pokazać, że jest zainteresowany, że druga osoba się podoba. Nie komunikują się, nie są otwarci.


Miladybb napisał/a:

... ale stwierdziłam ze zgodnie z zasadą pierwszeństwa wybiorę osobę która skomentowała jako pierwsza. Był to jakiś chłopak

Ja na twoim miejscu  bym TYLKO chłopaków wybierał.
I nawet robił tak często o ile masz pieniądze na bilety.


... No i chyba wpadłam po uszy. wink

Brawo. Kongratulejszyns. W oceanie obojętności poczułaś coś... do kogoś... smile smile


Dawno z nikim tak ciekawie mi się nie rozmawiało,  praktycznie ciągle się śmialismy, to samo poczucie humoru itp. Do tego bardzo przystojny i w moim typie ( na fb nie miał zdjęcia wiec zupełnie nie wiedziałam jak wyglada).
Po spotkaniu napisał od razu ze dziękuje za miły wieczór.

A teraz do sedna... Chcesz go poderwać? Ale nic nie mówisz, prawda? Kryjesz się za maską poprawności politycznej... Maskarada nie pomaga w podrywaniu.

On:   -- bardzo dziękuję za miły wieczór
Ona:   -- ja też dziękuję

??????????????????????? Ciiiiiszaaaaaaaa... No i co? Oboje żeście zawalili...

A ktoś powinien powiedzieć:

Ona lub On:               Super mi się rozmawiało, dawno tak dobrze się nie bawiłam, uśmiecham się na myśl o naszym spotkaniu.

????? I co? Da się? Pewnie się da, tylko trzeba przestać tego swojego ego chronić...


I tutaj moje pytanie - czy powinnam się jakoś odezwać?

Jasne... trzeba było już dawno to zrobić... W stylu "HUrra! Było super... Cudownie byłoby powtórzyć. ".

Ty siedzisz cicho... on sobie mysli "Pewnie jej się nie spodobałem, bo ona taka wycofana, powściągliwa".
On nie bedize Cię podrywał, bo mama uczyła, że nie mówi się z dziewczynami o seksie, a kampania MeeToo potwierdziła, że nie można stalkować.

 

Od niedzieli jestem rozkojarzona,  ciągle o nim myślę.

A on o tym nie wieeeee...... buuuuuuuu... szkoda.



Miladybb napisał/a:

W zasadzie jest coś co mogło go zdystansować.
Pochwalił mój pierścionek i zapytał czy to zaręczynowy na co ja dla żartu odparłam, że tak. On zapytał czy serio, a ja odpowiedziałam, że " nie, tak na prawdę sama go sobie kupiłam, żeby rodzina ciągle nie pytała czy kogoś mam" .
On wtedy powiedział, że już nie wie która wersja jest prawdziwa, ale że wolałby aby ta druga.

Proszę jak się chłopak wystawił... Gdybym był dziewczyną to bym go natychmiastowo zapytał:

Ona:   Wolałbyś aby ta druga opcja? A dlaczego? Szukasz dziewczyny? Ja się nadaję myślisz?


Potem gdy pisaliśmy po spotkaniu jeszcze raz nawiązał do tego tematu i napisał że nie chciałby robić kwasu jeśli serio kogoś mam i do mnie pisać.
Ja mu napisałam, że to był żart ( mam dziwne poczucie humoru) i że nie mam nikogo.
Wtedy napisał coś w stylu "uff to dobrze bo myślałem, że kogoś masz, pokłóciłaś się z nim i dlatego zwolnił Ci się bilet" no i później jeszcze raz podziękował za wieczór

Jeszcze raz może spróbował do Ciebie napisać, aby wychwycić czy jesteś zainteresowana. Jakikolwiek sygnał zainteresowania... Niestety nie było sad sad sad

Jaki sygnał?   A chociażby się go zapytać  "A cooo? Szukasz dziewczyny?"    "Chciałbys powtórzyć wyjście?"   Cokolwiek...

Zrobiliście tylkko suchą analizę faktologiczną... On się zachowuje jak ciapa, ryceż-dżentelmen, który odstąpi od dziewczyny gdyby się okazało, że ona kogoś ma... A Ty się zachowujesz jak dziewczyna, która ma bogate życie towarzyskie, a tutaj koleś załapał się na bilet z teatru, było miło, pożartowałaś o zaręczynach, ale teraz niech spada...


Aby kogoś poderwać, to trzeba sprawić, aby ten ktoś chciał się nami zainteresować. To trudny krok, który WY oboje macie za sobą. Ale jak ktoś się nie przełamie, to będzie klapa...

Myślę, że korona z głowy nie spadnie jak powiesz mu coś konkretnie... Jesteś dziewczyną, ale możesz podrywać.


Analiza sytuacji...

Dwoje było na fajnym spotkaniu. Potem pogadali oficjalnie, udając ostro, że im na sobie nie zależy i broń boże nie pokazując, że ktoś się komuś podoba. Potem sobie podziękowali z gracją i rozeszli się. Teraz oboje w kątach swoich domów myślą co bedzie, ale nikt nie robi kroku, czyli nic nie będzie.

Zatem Ty dziewczyno odważ się mu napisać coś. Napisz tak, aby informację mu przekazać, że jesteś zainteresowana, ale aby w razie odmowy nie czuć się źle... Zatem nie zadawaj pytania, tylko zarzuć wędkę z robaczkiem i zobacz czy rybka złapie.

Przykłady:

ONA:    Hej cześć... siedzę w kawiarni sama, jest mi nudno, i z uśmiechem wspominam nasze ostatnie wyjście do teatru. Tak dobrze się z Tobą czułam, że chętnie bym to powtórzyła...

Jak chłopak nie jest ciapą to zajarzy o co kaman.

ONA:    Hej cześć... Mam dzisiaj zły dzień, więc szukałam w głowie miłych chwil, a taką był czas spędzony z Tobą. Spędziłabym więcej takich...

Albo gość się opamięta i otworzy, albo nie warto... niech wraca do mamy bo nie będziesz go całe życie niańczyć.

ONA:   Hej cześć... Za 2 godziny idę na zakupy, a potem o 16-tej do kawiarni czytać książkę... Ale milion razy bardziej wolałabym z Tobą porozmawiać niż czytać książkę, wiec jak masz czas to dołącz do mnie na kawie...

Odmawiać Tobie nie musi, więc twoje ego nie ucierpi. Jego milczenie przekreśli go. Można taką wędkę zarzucić ze dwa razy, a jak ryba nie łapie, to zmienić jezioro.

18

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Autorko czytając Twój wątek miałem coś doradzić ale gdy dotarłem do ostatniego posta Garego który wypunktował wszystko od A do Z w sedno lepiej bym tego nie napisał. Do odważnych Świat należy. Jeżeli połknął haczyk to myślę że napisze w czwartek jakie plany na weekend bo chciałby zrewanżować się za wyjście do Teatru. Głowa do góry piersi do przodu

19

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Ja też miałam coś napisać, ale Gary ujął to doskonale, nic dodać, nic ująć.

20

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Dziękuję Gary za tak dogłębną analizę! smile I Wam wszystkim.

Wiem, że on jutro wyjeżdża na parę dni, po powrocie ma ślub siostry więc trochę zakręcony czas.
W teatrze założyliśmy się o pewną rzecz więc pomyślałam, że to może być dobre nawiązanie tematu.
Coś w stylu: Wiesz, że niezrealizowane zakłady anulują się po dwóch tygodniach?
Przyjaciółka powiedziała mi, bym napisała po jego powrocie w piątek żeby teraz dać mu chwilę oddechu.

21

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
Miladybb napisał/a:

Dziękuję Gary za tak dogłębną analizę! smile I Wam wszystkim.

Wiem, że on jutro wyjeżdża na parę dni, po powrocie ma ślub siostry więc trochę zakręcony czas.
W teatrze założyliśmy się o pewną rzecz więc pomyślałam, że to może być dobre nawiązanie tematu.
Coś w stylu: Wiesz, że niezrealizowane zakłady anulują się po dwóch tygodniach?
Przyjaciółka powiedziała mi, bym napisała po jego powrocie w piątek żeby teraz dać mu chwilę oddechu.

Uhhh... można się podrywać tak deliktanie, czekając, mówiąc o wszystkim tylko nie o Was. Większość pewnie tak się podrywa.

Ja jednak wolę konkretnie... Można pisać o sobie, swoich uczuciach, w danej chwili, NIE zadawać pytań, zarzucać wędkę...

22

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Możesz jeszcze napisać po prostu coś w stylu że świetnie się z nim wtedy bawiłaś i fajnie byłoby to powtórzyć. A jak podchwyci (czemu by nie miał, jeśli sam też dobrze się bawił) to poprosić, żeby tym razem on wymyślił gdzie idziecie. Prosto i bez narzucania się i dasz mu możliwość wykazania się :-) Tak na prawdę nic nie ryzykujesz, a możesz fajnie spędzić czas i poznać go lepiej :-)

23

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Ehhh.
On Ci się podoba, Ty się podobasz jemu.
Faceci lubią konkrety, a nie gry w ciuciubabki. Napisz mu wprost, że chciałabyś się spotkać, ale tym razem niech On wybierze lokalizację. Po prostu to zrób.
Mogłaś go mocno zdezorientować faktem pierścionka i może dalej nie czuć się pewny, więc w tym momencie pałeczka jest po Twojej stronie. Umów się, konkrety. Bez domysłów i gierek słownych.

24

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Miladybb- skończ tę znajomość. Takie zauroczenia należy dusić w zarodku, bo na początku zawsze jest miło, a potem się cierpi. Uwierz mi, ten koleś nie jest Ci potrzebny do szczęścia, olej go smile

25

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
beacia96 napisał/a:

Miladybb- skończ tę znajomość. Takie zauroczenia należy dusić w zarodku, bo na początku zawsze jest miło, a potem się cierpi. Uwierz mi, ten koleś nie jest Ci potrzebny do szczęścia, olej go smile

Jakiekolwiek uzasadnienie? Dlaczego zauroczenia czy zakochania trzeba dusić w zarodku? Przecież nie jest mężatką, facet nie jest żonaty, WTF?

Autorko: kombinujesz jak koń pod górkę, facet Ci się podoba, ale usilnie udajesz, że tak nie jest, wypisując te teksy o zaręczynach czy zakładach tylko go wystraszysz, mnie by się na jego miejscu odechciało bo doszłabym go wniosku, że sobie pogrywasz. Gary napisał Ci jak krowie na granicy co masz zrobić.

26

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
beacia96 napisał/a:

Miladybb- skończ tę znajomość. Takie zauroczenia należy dusić w zarodku, bo na początku zawsze jest miło, a potem się cierpi. Uwierz mi, ten koleś nie jest Ci potrzebny do szczęścia, olej go smile

i zostaną po nas tylko wiatr i kamienie jak tak,a ziemia stanie się pustkowiem  to znaczy bezludna
nie przekonamy się jak będzie bez ludzi na ziemi czy lepiej czy gorzej smile

27

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
batszeba napisał/a:
beacia96 napisał/a:

Miladybb- skończ tę znajomość. Takie zauroczenia należy dusić w zarodku, bo na początku zawsze jest miło, a potem się cierpi. Uwierz mi, ten koleś nie jest Ci potrzebny do szczęścia, olej go smile

Jakiekolwiek uzasadnienie? Dlaczego zauroczenia czy zakochania trzeba dusić w zarodku? Przecież nie jest mężatką, facet nie jest żonaty, WTF?

Autorko: kombinujesz jak koń pod górkę, facet Ci się podoba, ale usilnie udajesz, że tak nie jest, wypisując te teksy o zaręczynach czy zakładach tylko go wystraszysz, mnie by się na jego miejscu odechciało bo doszłabym go wniosku, że sobie pogrywasz. Gary napisał Ci jak krowie na granicy co masz zrobić.

Koleś pewnie udaje, że jest w porządku, a zależy mu na zaciągnięciu dziewczyny do łóżka. Mało takich historii jest tu na forum? Ja bym mu nie ufała i tyle.

28

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Próbuj!

Nawet jeśli on nie pociągnie tematu, nie zgodzi się na kolejne spotkanie to będziesz w tym samym miejscu. Nic nie stracisz.
Ludzie nie potrzebnie przejmują się tym co inni sobie pomyślą i przez to wielokrotnie tracą szanse na coś fajnego. Nie tylko w kwestii związków, ale ogóle całego życia.
Masz jedno życie - działaj.

29

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
Polerina napisał/a:

Próbuj!

Nawet jeśli on nie pociągnie tematu, nie zgodzi się na kolejne spotkanie to będziesz w tym samym miejscu. Nic nie stracisz.
Ludzie nie potrzebnie przejmują się tym co inni sobie pomyślą i przez to wielokrotnie tracą szanse na coś fajnego. Nie tylko w kwestii związków, ale ogóle całego życia.
Masz jedno życie - działaj.

Oczywiście że tak .
Po za tym więcej życiowego pożytku moim zdaniem jest z wchodzenia w doświadczenia,niż z wycofywania się, zwłaszcza w relacjach z ludźmi .

30 Ostatnio edytowany przez batszeba (2020-09-27 15:10:32)

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
beacia96 napisał/a:

Koleś pewnie udaje, że jest w porządku, a zależy mu na zaciągnięciu dziewczyny do łóżka. Mało takich historii jest tu na forum? Ja bym mu nie ufała i tyle.


Wiesz ja na Twoim miejscu zamiast doradzać innym poszłabym na terapię, bo to co wypisujesz dowodzi gigantycznego rozgoryczenia i silnych urazów z przeszłości.

Vide wypowiedź z innego wątku: "Autorze, masz absolutną rację co do tego, że miłość nie istnieje. Jak dostaniesz rozwód, to najlepiej daj sobie spokój z kobietami- szkoda nerwów, czasu i energii. Choć w sumie to samo można powiedzieć o mężczyznach..."

31

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
beacia96 napisał/a:

Miladybb- skończ tę znajomość. Takie zauroczenia należy dusić w zarodku, bo na początku zawsze jest miło, a potem się cierpi. Uwierz mi, ten koleś nie jest Ci potrzebny do szczęścia, olej go smile

Najgłupsza porada jaką przeczytałem na tym forum . Gratulacje podejścia do życia.

32

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
m4jkel napisał/a:

Najgłupsza porada jaką przeczytałem na tym forum . Gratulacje podejścia do życia.

Poczytaj sobie jej inne wypowiedzi smile

33

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
m4jkel napisał/a:
beacia96 napisał/a:

Miladybb- skończ tę znajomość. Takie zauroczenia należy dusić w zarodku, bo na początku zawsze jest miło, a potem się cierpi. Uwierz mi, ten koleś nie jest Ci potrzebny do szczęścia, olej go smile

Najgłupsza porada jaką przeczytałem na tym forum . Gratulacje podejścia do życia.

Nic Ci do mojego podejścia do życia. Jak Ci coś nie pasuje to nie czytaj albo opuść to forum.

34

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
batszeba napisał/a:
m4jkel napisał/a:

Najgłupsza porada jaką przeczytałem na tym forum . Gratulacje podejścia do życia.

Poczytaj sobie jej inne wypowiedzi smile

A Tobie życzę żeby Ciebie ktoś potraktował tak samo jak mnie. Zobaczymy czy wtedy będzie Ci do śmiechu.

35

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
beacia96 napisał/a:

A Tobie życzę żeby Ciebie ktoś potraktował tak samo jak mnie. Zobaczymy czy wtedy będzie Ci do śmiechu.

Serio powinnaś iść do psychologa, z takim podejściem daleko w życiu na zajdziesz.

36

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
batszeba napisał/a:
beacia96 napisał/a:

A Tobie życzę żeby Ciebie ktoś potraktował tak samo jak mnie. Zobaczymy czy wtedy będzie Ci do śmiechu.

Serio powinnaś iść do psychologa, z takim podejściem daleko w życiu na zajdziesz.

Jakoś niechęć do facetów nie wpływa na moje życie zawodowe czy relacje z rodziną wink

37

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?
beacia96 napisał/a:
batszeba napisał/a:
m4jkel napisał/a:

Najgłupsza porada jaką przeczytałem na tym forum . Gratulacje podejścia do życia.

Poczytaj sobie jej inne wypowiedzi smile

A Tobie życzę żeby Ciebie ktoś potraktował tak samo jak mnie. Zobaczymy czy wtedy będzie Ci do śmiechu.

Współczuje Ci, że ktoś Cię potraktował źle i przez to masz traumę. Jednak nie na miejscu jest torpedowanie Autorki, której rozwijają się "motyle w brzuchu". To, że Ciebie trafiło nieszczęście, jakiekolwiek, nie daje podstaw do mówienia, że komuś też się nie powiedzie, do odbierania jej szczęścia. Tak, jakby gość z rakiem chodził po ulicy i wmawiał ludziom: nie idź do pracy i tak dostaniesz raka.

38

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Oczywiście że tak. Bądź spontaniczna.  smile nie masz nic do stracenia

39

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

UPDATE UPDATE UPDATE smile
Po tygodniu się odezwał i zaprosił mnie na spacer, później pisaliśmy w zasadzie prawie codziennie. Na jego facebokowym profilu zauważyłam, że rok temu skomentowała mu zdjęcie dziewczyna. Był to komentarz " Kocham". Znalazłam ją na Instagramie i okazało się, że ma pełno zdjęć z nim ( co prawda z 2019 roku) opatrzonych hashtagami #mylove itp. Tydzień temu napisał mi że leci do rodziny za granicą ( Włochy). Ona w tym samym momencie dodała na Ig zdjęcie z samolotu do Włoch i potem kolejne z  z plaży. On wysłał mi takie samo zdjęcie plaży z napisem Pozdrawiam...
Potem dodała kolejne zdjęcie na którym są w 4 osoby z ich znajomymi.
On teraz wypisuje do mnie rzeczy pt kiedy się zobaczymy i tak dalej..
Nie mam konkretnego dowodu, że są razem bo mogą się "przyjaźnić" po zerwaniu, tym bardziej, że ostatnie foty mają z września rok temu, na spotkaniu mówił że nie ma nikogo ( ale to mogła być ściema)
W każdym razie jestem zła bo nie cierpię gdy ktoś gra nie fair. Nie wiem o co tutaj chodzi bo nie mam 100% pewności, że są parą, ale wiele by na to mogło wskazywać....
Nie chcę mu wysyłać tych zdjęć bo to żaden dowód plus wyjdę na stalkerkę.
Co mi radzicie zrobić w takiej sytuacji?

40

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Trzeba było nie śledzić... to po pierwsze.

Ale skoro już wyśledziłaś, to proponuję zachowywać się tak jakbyś nie śledziła.

Po prostu poznaj go lepiej. I tyle... Cóż masz do stracenia? Chyba nic... czasu nie stracisz, bo pewnie to będzie miło spędzony czas.

41

Odp: Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Bądź ostrożna. A co do reszty to mogą to być byli albo obecni zakochani, kuzynostwo, albo dobrzy znajomi, którzy traktują się jak rodzeństwo. Możliwości jest sporo, dowodów brak. Ale może nie warto jeszcze zrywać kontaktu.

Posty [ 41 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Przypadkowe zauroczenie - co dalej?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024