Myślę, że potrzebuję pomocy. Naprawdę interesuję się uważnością i medytacją, a kiedy stałem się bardziej świadomy moich wewnętrznych uczuć, zdałem sobie sprawę, że w moim ciele w pobliżu brzucha i klatki piersiowej jest ciągłe napięcie. Znasz to uczucie, kiedy musisz coś powiedzieć przed grupą ludzi? Czuję to prawie cały czas.
Szczerze mówiąc, to straszne, zwłaszcza na dłuższą metę. Mam problemy z trawieniem bez względu na to, czy odżywiam się zdrowo, czy nie, nie widzę piękna codzienności i po prostu nie mogę się zrelaksować.
Wyjaśnię ci, co się dzieje w mojej głowie. Ciągle mam poczucie, że mój czas na Ziemi jest ograniczony. Moje główne cele życiowe są dość precyzyjne:
- Chcę znaleźć wieczny spokój
- Chcę zarobić wystarczająco dużo pieniędzy, aby kupić sobie wolność (przejść na emeryturę przed 50 rokiem życia)
- Chcę być całkowicie zdrowy do końca życia
- Chcę zostawić cenny ślad na tym świecie (pewnie w dziale IT, ale kto wie)
Jak widać, jestem dość ambitną osobą. Spędzam dużo czasu na czytaniu i nauce. Uczę się programowania, handluję na rynku, czytam o samorozwoju, rozwoju duchowym, uważności, ćwiczę masę ciała itp. Brzmi całkiem nieźle, prawda?
Cóż, nie jest. Mam wrażenie, że dzień jest zdecydowanie za krótki. Źle się czuję, gdy budzę się za późno, kiedy przyłapałem się na zwlekaniu, irytuje mnie też, ile rzeczy, które muszę codziennie robić, które nie są związane z moimi „wyższymi celami”, jak sprzątanie, gotowanie, pranie itp. Właściwie , Źle się czuję, kiedy robię prawie WSZYSTKO, co nie jest związane z moimi „wyższymi celami”. Dlatego po prostu nie mogę się zrelaksować. Nie mogę cieszyć się ładną pogodą, nie mogę cieszyć się pięknem natury, czasem nawet ciężko mi się cieszyć spędzaniem czasu z moją dziewczyną. Czuję się zrelaksowany, kiedy piję lub gram, ale nie jest to dosłownie relaksujące, bardziej jak eskapizm. Już ograniczyłem picie o ~ 90%, głównie dlatego, że byłem poważnie chory (mononukleoza), ale myślę, że ta choroba uchroniła mnie przed alkoholizmem.
Bardzo martwię się też o swoją przyszłość. Często nie mogę być obecny, ponieważ robię w głowie wiele obliczeń i przewidywań, robię plany na przyszłość i bardzo lubię to robić, ale myślę, że jest to szkodliwe na dłuższą metę. Moje oczekiwania są zdecydowanie za wysokie.
Mam też problem z empatią. Po prostu nie obchodzą mnie inni ludzie, ale wiem, że muszę czuć miłość i współczucie, aby znaleźć wewnętrzny spokój. Nie ma innego wyjścia.
Myślę, że opisałem większość swoich problemów. Przygotowuję się do nowego sposobu medytacji, który wiąże się z afirmacjami, dudnienia różnicowe i odpuszczaniem, ale chcę też poznać Twój punkt widzenia. Może brakuje mi czegoś ważnego. Jeśli do końca roku nie zobaczę żadnej poprawy w swoich wewnętrznych odczuciach, spotkam się z psychologiem.