Część, jestem Alicja i mam 22 lata. Wyjechałam do pracy za granicą tydzień temu i mam tu zostać do 18 wrzenia, ale ja nie dam rady. Czuję się tutaj najgorzej w życiu, tak tęsknię za domem że to jest nie do opisania.
Co noc płacze w poduszkę, w pracy na przerwie idę do łazienki i płaczę, mam myśli samobójcze...czuję się tak obco, fatalnie, marzę aby wejść do swojego pokoju, położyć się na swoim łóżku, porozmawiać z rodziną, wyjść do swojego miasa, sklepu...pieniądze mi są potrzebne ale ja nie wiem co się ze mną stanie..
W takim razie dlaczego pojechałaś za granicę? Czy był to Twój pierwszy raz?
W takim razie dlaczego pojechałaś za granicę? Czy był to Twój pierwszy raz?
Wyjechałam aby zarobić sobie na samochód, tak to mój pierwszy raz i jestem pewna że ostatni. Na 22 idę do pracy a leżę i płaczę..
Do 18 września niedługo. Wiadomo, ze zmiany są ciężkie, sama też podobnie przeżywam takie wyjazdy, ale ludzie obok pomagają. Odliczaj dni, skup się na celu i nie daj się złym emocjom
Chciała bym aby to było takie proste, ale nie jest. Jeszcze bardzo długo do powrotu, ja tydzień ledwo przeżyłam..na prawdę, ledwo. Wysiadam psychicznie
Jesteś w obozie pracy? Trzeba Cię ratować?
Jeśli nie to ... wybacz... ale po prostu kopnij się w tyłek i chodź do pracy i pracuj dobrze i tak masz wytrwać do końca wyjazdu.
Serio nic Ci się złego nie dzieje... nie zamknęli Cię w burdelu... nie masz dziecka z wodogłowiem... nie leżysz w szpitalu... Więc trochę obciachowe, że dorosła osoba zamiast dzielnie pracować tak się zachowuje. W dodatku chcesz zarabiać na luksus samochodu, a nie aby rodzina przeżyła.
Na naszym forum rozdwajanie jaźni jest niezgodne z regulaminem.