Witam, mam problem. Nie mogę na kogoś takiego natrafić. Chciałabym być z taką osobą w związku, która potrafi tak samo jak ja rozwinąć każdy temat jak jest możliwość (nic na siłę), po prostu ciekawie porozmawiać o wszystkim. Może to jest głupie, ale dla mnie jak się chce to można nawet ciekawą rozmowę rozwinąć np. na temat trawy. Nie chodzi mi o to, aby były zawsze fascynujące rozmowy bo tak się nie da, ale mało osób napotkałam na swojej drodze, którzy potrafią rozmawiać w ten sam sposób jak ja. Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak i jestem zbytnio wylewna, ale w 99% przypadkach natrafiam na osoby, które posługują się za pomocą monosylab, półsłówek itp. Nie mają nic ciekawego do powiedzenia, czy się teraz tak rozmawia? Wiem, że każdy jest inny. Niektórzy nie są wylewni, ale nie raz się tak zdarzało iż ktoś pierwszy do mnie napisał, a jego wiadomości były ubogie, a staram się, aby moja wypowiedź zawsze miała punkt zaczepienia, w szczególności kiedy kogoś dopiero poznaję, a potem to już wiadomo jak to wygląda, codzienność itd. Czy jest tutaj ktoś kto też nie może natrafić na kogoś kto nadaję na tych samych falach? Bardziej mam tu na myśli osoby, które są specyficzne i trudno im przez to pasować do kogokolwiek. Nie raz słyszałam, że jestem specyficzna..
1 2020-08-17 21:38:00 Ostatnio edytowany przez pokojautentyka (2020-08-17 21:44:09)
- sosenek
- Zbanowany
- Nieaktywny
nie wiem co masz na myśli mówiąc "rozmawiać w taki sposób jak ja" -czyli jak?
nie ważna jest w rozmowie ilość słów tylko ich jakość i forma przekazu.
ja na przykład odbieram twoją wypowiedź jako dość chaotyczną i nieskładną, mistrzynią słowa pisanego zdecydowanie nie jesteś.
może przeceniasz trochę swoje umiejętności lingwistyczne ? specyficzność to też niekoniecznie musi być komplement.
3 2020-08-17 22:11:13 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2020-08-17 22:12:38)
- Istotka6
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Hehe to samo słyszałam i co? Nie przejmuj się, zobaczysz że trzeba czasu po prostu. Też jestem chaotyczna, też lubię rozmawiać o wszystkim, chodźmy mało istotnym, o pierdolach. Otaczają mnie ludzie którzy to lubią, akceptują a ci co nie, nie mam ich w otoczeniu m selekcja naturalna 
po prostu wychodz do ludzi, spotykaj się, poznawaj i miej dystans do znajomości a zobaczysz z czasem że zostaną tylko ci warci uwagi od których możesz też czegoś się nauczyć
PS jest Nas więcej, rozejrzyj się
- Winter.Kween
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Witam, mam problem. Nie mogę na kogoś takiego natrafić. Chciałabym być z taką osobą w związku, która potrafi tak samo jak ja rozwinąć każdy temat jak jest możliwość (nic na siłę), po prostu ciekawie porozmawiać o wszystkim. Może to jest głupie, ale dla mnie jak się chce to można nawet ciekawą rozmowę rozwinąć np. na temat trawy. Nie chodzi mi o to, aby były zawsze fascynujące rozmowy bo tak się nie da, ale mało osób napotkałam na swojej drodze, którzy potrafią rozmawiać w ten sam sposób jak ja. Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak i jestem zbytnio wylewna, ale w 99% przypadkach natrafiam na osoby, które posługują się za pomocą monosylab, półsłówek itp. Nie mają nic ciekawego do powiedzenia, czy się teraz tak rozmawia? Wiem, że każdy jest inny. Niektórzy nie są wylewni, ale nie raz się tak zdarzało iż ktoś pierwszy do mnie napisał, a jego wiadomości były ubogie, a staram się, aby moja wypowiedź zawsze miała punkt zaczepienia, w szczególności kiedy kogoś dopiero poznaję, a potem to już wiadomo jak to wygląda, codzienność itd. Czy jest tutaj ktoś kto też nie może natrafić na kogoś kto nadaję na tych samych falach? Bardziej mam tu na myśli osoby, które są specyficzne i trudno im przez to pasować do kogokolwiek. Nie raz słyszałam, że jestem specyficzna..
Znajdziesz! Ja mam problem z tym, ze ludzie nie potrafia krytycznie myslec i zawsze maja jakies dziwaczne poglady wynikajace doslownie z niczego i nie majace sensu. Jednak i tak znalazlam osoby, ktore takie nie sa!
Sama mysle bardzo szybko i szybko przychodza mi do glowy jedna rzecz za druga. Moj styl rozmowy to styl nauczyciela, wszystko tlumacze i staram sie mowic bardzo jasno i prosto. Zwykle przez to nie mam problemu by zachecic kogos do rozmowy.
5 2020-08-18 11:00:11 Ostatnio edytowany przez pokojautentyka (2020-08-18 11:33:21)
nie wiem co masz na myśli mówiąc "rozmawiać w taki sposób jak ja" -czyli jak?
nie ważna jest w rozmowie ilość słów tylko ich jakość i forma przekazu.
ja na przykład odbieram twoją wypowiedź jako dość chaotyczną i nieskładną, mistrzynią słowa pisanego zdecydowanie nie jesteś.
może przeceniasz trochę swoje umiejętności lingwistyczne ? specyficzność to też niekoniecznie musi być komplement.
Czy ja gdzieś napisałam, że przecenieniam swoje umiejętności ligwistyczne? Pismo to pismo, a rozmowa na żywo to rozmowa na żywo. Chodzi mi o to, że niektórzy ludzie zamiast rozwinąć swoją wypowiedź odpowiadają tylko np. „Dobrze", „Rozumiem", a w moich wypowiedziach jest mnóstwo punktów zaczepienia. Staram się, aby moja wypowiedź zachęcała do rozwinięcia tematu, lubię jak ktoś np. wypytuję o szczegóły, ja też to robię bo chcę by rozmówca czuł, że go słucham, a nie słyszę. Dla mnie to jest komplement. Moja specyficzność polega na tym, że przy mnie każda osoba może być sobą. Można mi powiedzieć dosłownie wszystko, nawet o tym co siedzi w najgłębszych zakarmach naszych umysłów, o tym o czym wstydzimy się np. mówić głośno. Nie oceniam ani nie krytykuję. Zawsze staram się być wyrozumiała. Nie robię tego by się komuś przypodobać tylko mówię to co myślę bo jestem szczera do bólu. Nigdy nie próbuję nikogo zmienić pod swoje widzimisię. Każdy jest jaki jest, ale wiadomo, jeśli chodzi o zachowania, które krzywdzą to oczywiste jest iż należy o tym porozmawiać, aby dana osoba tego nie robiła.
Twój problem jest problemem ogólnym. Ludzie są coraz mniej rozmowni, coraz mniej skłonni do rozważań i refleksji, a coraz częściej chcą wszystko załatwić szybko, sprawnie i możliwie najmniejszym nakładem sił. Niestety przekłada się to również na jakość rozmów, żeby nie powiedzieć, że na ich zanik. Coraz częściej wolimy napisać dziesięć zdań na komunikatorze (lub na forum internetowym), a w kontakcie bezpośrednim ograniczyć się do krótkich, lakonicznych komunikatów.
Na szczęście ludzi ceniących głębszą rozmowę jeszcze trochę zostało. Trudniej ich znaleźć, ale są. Powodzenia w poszukiwaniach takowych 
pokojautentyka napisał/a:Witam, mam problem. Nie mogę na kogoś takiego natrafić. Chciałabym być z taką osobą w związku, która potrafi tak samo jak ja rozwinąć każdy temat jak jest możliwość (nic na siłę), po prostu ciekawie porozmawiać o wszystkim. Może to jest głupie, ale dla mnie jak się chce to można nawet ciekawą rozmowę rozwinąć np. na temat trawy. Nie chodzi mi o to, aby były zawsze fascynujące rozmowy bo tak się nie da, ale mało osób napotkałam na swojej drodze, którzy potrafią rozmawiać w ten sam sposób jak ja. Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak i jestem zbytnio wylewna, ale w 99% przypadkach natrafiam na osoby, które posługują się za pomocą monosylab, półsłówek itp. Nie mają nic ciekawego do powiedzenia, czy się teraz tak rozmawia? Wiem, że każdy jest inny. Niektórzy nie są wylewni, ale nie raz się tak zdarzało iż ktoś pierwszy do mnie napisał, a jego wiadomości były ubogie, a staram się, aby moja wypowiedź zawsze miała punkt zaczepienia, w szczególności kiedy kogoś dopiero poznaję, a potem to już wiadomo jak to wygląda, codzienność itd. Czy jest tutaj ktoś kto też nie może natrafić na kogoś kto nadaję na tych samych falach? Bardziej mam tu na myśli osoby, które są specyficzne i trudno im przez to pasować do kogokolwiek. Nie raz słyszałam, że jestem specyficzna..
Znajdziesz! Ja mam problem z tym, ze ludzie nie potrafia krytycznie myslec i zawsze maja jakies dziwaczne poglady wynikajace doslownie z niczego i nie majace sensu. Jednak i tak znalazlam osoby, ktore takie nie sa!
Sama mysle bardzo szybko i szybko przychodza mi do glowy jedna rzecz za druga. Moj styl rozmowy to styl nauczyciela, wszystko tlumacze i staram sie mowic bardzo jasno i prosto. Zwykle przez to nie mam problemu by zachecic kogos do rozmowy.
O tak to jest jedna z najgorszych rzeczy kiedy ktoś ma jakiś pogląd, a nie potrafi wyjaśnić dlaczego myśli w ten sposób, a nie inny tylko odpowiada coś w stylu „Bo tak". Mam podobnie jak Ty. Nie raz słyszałam, że mam nauczycielski/formalny sposób wypowiedzi, ale to już mi przychodzi automatycznie. Staram się, aby nie było niedomówień.
Twój problem jest problemem ogólnym. Ludzie są coraz mniej rozmowni, coraz mniej skłonni do rozważań i refleksji, a coraz częściej chcą wszystko załatwić szybko, sprawnie i możliwie najmniejszym nakładem sił. Niestety przekłada się to również na jakość rozmów, żeby nie powiedzieć, że na ich zanik. Coraz częściej wolimy napisać dziesięć zdań na komunikatorze (lub na forum internetowym), a w kontakcie bezpośrednim ograniczyć się do krótkich, lakonicznych komunikatów.
Na szczęście ludzi ceniących głębszą rozmowę jeszcze trochę zostało. Trudniej ich znaleźć, ale są. Powodzenia w poszukiwaniach takowych
No i przez to, że ludzie są coraz mniej rozmowni relację się w tych czasach szybko rozpadają. Rozmowa o głębszych sprawach jest potrzebna i to bardzo, a w szczególności w związku. Bez głębokich rozmów rodzą się konflikty bo przez to np. nie mówimy o swoich potrzebach. Wydaję się, że jest dobrze, ale w rzeczywistości tak nie jest. Konflikt się nawarstwia aż w końcu któraś z osób wybucha i nic nie pozostaję.
No i przez to, że ludzie są coraz mniej rozmowni relację się w tych czasach szybko rozpadają. Rozmowa o głębszych sprawach jest potrzebna i to bardzo, a w szczególności w związku. Bez głębokich rozmów rodzą się konflikty bo przez to np. nie mówimy o swoich potrzebach. Wydaję się, że jest dobrze, ale w rzeczywistości tak nie jest. Konflikt się nawarstwia aż w końcu któraś z osób wybucha i nic nie pozostaję.
Oczywiście (w ogólnym ujęciu) jest to jeden z aspektów mających wpływ na coraz niższą trwałość i jakość relacji międzyludzkich. Co nie zmienia faktu, że to tendencja stała od jakiegoś czasu.
A jak to będzie wyglądało, kiedy dwie takie osoby spotkają się w dyskusji?, albo w związku?
Też to lubię – wszechstronne zainteresowania i skłonności do zgłębiania każdego zagadnienia. Choć wiem też, że większość ludzi tego nie akceptuje. Moja eks mówiła, że po prostu filozofuję.
Dla jasności dodam, że z punktu widzenia efektywności działania - filozofowanie to najgorsze co można zrobić. Traci się bardzo dużo zasobów i czasu na zbędne przemyślenia, przez co często traci się również bezpowrotnie niektóre szanse. No ale coś za coś
Może to jest głupie, ale dla mnie jak się chce to można nawet ciekawą rozmowę rozwinąć np. na temat trawy.
Hej, a wiedziałaś, że niektóre trawy mają zdolność do rozpuszczenia i pochłaniania związków żelaza, znajdujących się w glebie - dzięki substancjom które nazywa się sideroforami? Niewiele roślin to potrafi.
O coś takiego chodziło? Jeśli takie rzeczy kręcą dziewczyny, to powinny tu do mnie walić drzwiami i oknami - a żadnej nie ma 
A jak to będzie wyglądało, kiedy dwie takie osoby spotkają się w dyskusji?, albo w związku?
Też to lubię – wszechstronne zainteresowania i skłonności do zgłębiania każdego zagadnienia. Choć wiem też, że większość ludzi tego nie akceptuje. Moja eks mówiła, że po prostu filozofuję.
Dla mnie będzie wyglądać to w ten sposób, że dwie takie osoby zbudują silną i trwałą relację. Ja i moi przyjaciele rozmawiamy na głębsze tematy. Udaje nam się dzięki temu tworzyć coraz silniejszą więź. Tak to właśnie wygląda, ale na nic nie ma reguły. Nie przejmuj się tym co mówiła Twoja eks, to nie jest nic złego. Dla mnie to jest ciekawe.
14 2020-08-18 16:32:13 Ostatnio edytowany przez Olinka (2020-08-22 02:32:44)
pokojautentyka napisał/a:Może to jest głupie, ale dla mnie jak się chce to można nawet ciekawą rozmowę rozwinąć np. na temat trawy.
Hej, a wiedziałaś, że niektóre trawy mają zdolność do rozpuszczenia i pochłaniania związków żelaza, znajdujących się w glebie - dzięki substancjom które nazywa się sideroforami? Niewiele roślin to potrafi.
O coś takiego chodziło? Jeśli takie rzeczy kręcą dziewczyny, to powinny tu do mnie walić drzwiami i oknami - a żadnej nie ma
Mnie kręci
-------------
Nie pisz, proszę, postów jeden pod drugim – łamiesz w ten sposób regulamin. Jeśli chcesz coś do swojej wypowiedzi dopisać, użyj funkcji "edytuj", która znajduje się po prawej stronie każdego z Twoich postów.
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Olinka
To szukaj wśród doktorantów i młodych doktorów nauk ścisłych i przyrodniczych. Ale czasem to dziwacy, którzy nie rozumieją życia.
16 2020-08-18 18:36:13 Ostatnio edytowany przez pokojautentyka (2020-08-18 18:41:15)
To szukaj wśród doktorantów i młodych doktorów nauk ścisłych i przyrodniczych. Ale czasem to dziwacy, którzy nie rozumieją życia.
Tamto to był sarkazm. Miałam na myśli co innego jeśli chodzi o to z trawą, ale nieważne.
zastanów się czy nie mówisz o osobach z najbliższego otoczenia, jeżeli tak to wyjdź poza ten krąg, jest jednak sporo ciekawych ludzi lubiących długi rozmowy i rozmyślania, choćby przez całe noce, musisz po prostu je odnaleźć i to nie jest dziwne ale bardzo mało ludzi czyta książki i się rozwija, plus nowe technologie i odejście od spotkań twarzą w twarz.
- Olinka
- Redaktor Naczelna Forum
- Nieaktywny
Tamto to był sarkazm. Miałam na myśli co innego jeśli chodzi o to z trawą, ale nieważne.
Nie zabrzmiało jak sarkazm, ale rozumiem o co Ci chodzi. Ja sama, aby się nie męczyć, obok prostych komunikatów potrzebuję w kontakcie z drugim człowiekiem głębszych, a przede wszystkim wciągających rozmów, w przeciwnym razie dosyć szybko czuję się znudzona, zniecierpliwiona, a w efekcie po prostu zmęczona towarzystwem. Jeśli jednak rozmowa jest dla mnie interesująca, mogę zarwać noc, a jednak ten efekt nie wystąpi. Na szczęście mam wokół siebie osoby, z którymi udało mi się stworzyć satysfakcjonującą mnie na tym poziomie relację.
