Chciałam się was poradzić co zrobić w takiej sytuacji. Chlopak ze mną zerwał nie odzywał się przez parę dni nagle napisała co tam ? Później 2 dni cisza i tak przez ponad miesiąc. Aż wrescie zadzwonił do mnie 3 tyg temu po pracy (po 22) i zapytał czy przyjadę bo chciałby pogadać. Oczywiście się zgodzilam. Pokazał mi swoje nowe mieszkanie pogadaliśmy ale nic szczególnego nie powiedział. Pisaliśmy po kilka SMS przez cały tydzień spotkaliśmy się w niedzielę spędziliśmy cała niedzielę razem( w domu bo był zmęczony po nocnej zmianie , doszło do zbliżenia) mieliśmy kontakt cały tydzień. Teraz w piątek też się spotkaliśmy wypił piwo i w ogóle mówił, że tęskni, że mnie kocha, że jestem jego itp... A jak w niedzielę chciałam się spotkać to mi powiedział, ze On jednak nie wie czego chce... Ale pisze codziennie co tam i to wszystko... powiedzcie mi jak ja mam się zachować w tej sytacji ? Chciałam wprowadzić zasadę zero kontaktu ale nie mam możliwości bo on się odzywa...
zablokować gościa i zerwać z nim kontakt. Niczego już z tej relacji nie będzie. Nie widzisz tego, że jesteś ok kiedy on chce, a kiedy nie chce, to m Cię gdzieś?
(...) Ale pisze codziennie co tam i to wszystko... powiedzcie mi jak ja mam się zachować w tej sytacji ? Chciałam wprowadzić zasadę zero kontaktu ale nie mam możliwości bo on się odzywa...
Trudno nie czytać wiadomości, nie odbierać telefonu i nie rozmawiać, gdy ktoś trzyma naładowany i odbezpieczony pistolet przy głowie.
A chcesz być jego zabawką? Być bo on akurat potrzebuje oproznic jaja? Jakby mu zależało to uwierz, nie miałabyś wątpliwości że rąk właśnie jest.
Powiedz zeby już się z Tobą nie kontaktował, zakończ to. I nie odpisuj, nie odbieraj. Olej
Facet chce zrobić z ciebie darmowe pogotowie seksualne, a ty zamiast pogonic cwaniaka odbierasz telefony od niego, spotykasz się z nim i cieszysz, jakby ktoś do kieszeni ci narobił.
Chcesz, żeby dalej cię wykorzystywał, to ciągnij te parodie dalej. On korzysta a ty tracisz.
Chciałam wprowadzić zasadę zero kontaktu ale nie mam możliwości bo on się odzywa...
Chcesz przestać się kontaktować to przestań. Wprowadź zasadę zero kontaktu: powiedz mu, że nie chcesz dalszych kontaktów i albo przestań odpowiadać na jego próby kontaktu albo go zablokuj.
To jest proste. Tylko pytanie, czy naprawdę tego chcesz.
7 2020-07-28 21:50:30 Ostatnio edytowany przez Matylda18 (2020-07-28 21:51:09)
Odpowiedzialas sobie sama w tytule wątku. Zero kontaktu. Nie martw się, biedny misiu sobie bez Ciebie poradzi. Oni zawsze mają zapchaj-dziurę. Wybacz. Pewnie Ty wierzysz ze jest tysiac powodów dla których misio tak się zachowuje. Dzisiejsze kobiety, my wszystkie oczywiście powinnyśmy w końcu zacząć myśleć jak faceci, a nie byłoby tyle emocjonalnych dramatów, gdyby każda z nas wiedziała co im tak naprawdę w głowie siedzi
Metoda zero kontaktu jest prosta. Blokujesz jego numer i usuwasz z kontaktów żeby nie kusiło. Blokujesz na wszystkich kontach społecznościowych, na mailu stawiasz regułę że maile od niego trafiają do kosza, usuwasz wszystkie wiadomości. Czasami trzeba zmienić nr telefonu czy namiary konta na społecznościówce. Musisz zlokalizowac wszystkie drogi kontaktu i je zablokować wszędzie tam gdzie mieliście jakiś kontakt.
I teraz pozostaje tylko zapomnieć, ignorować i szukać kogoś kto rokuje na przyszłość. Inaczej spędzisz kilka lat w zawieszeniu i nic z tego nie wyniknie.
Może to pomoże wprowadzić tą zasadę. Wyobraź sobie co chcesz osiągnąć za rok, za 5 lat, za 10 lat, za 20 i 30. Gdzie siebie widzisz?
Chcesz być szczęśliwa?
A może szczęśliwe małżeństwo, dzieci i dom?
Jeśli tak, to nie z tym dupkiem, który Ciebie nie szanuje widocznie, a wiesz dlaczego nie szanuje? Bo Ty siebie nie szanujesz i pozwalasz na takie traktowanie jako, za przeproszeniem, panienka co za ochlapy czułości da d***
po pracy (po 22) i zapytał czy przyjadę bo chciałby pogadać. Oczywiście się zgodzilam.
Ahahahaha No jakze by inaczej
Szanuj sie dziewczyno. Gosc sobie pogrywa, bo mu na to pozwalasz.
Nie odpisuj na jego wiadomosci, nie odpowiadaj na jego telefony przez 2 miesiace, to zobaczymy, czy zdalas test 0 kontakt, ok?
Niby drobiazg, ale zwrócił moją uwagę:
Aż wreszcie zadzwonił do mnie 3 tyg temu po pracy (po 22) i zapytał czy przyjadę bo chciałby pogadać. Oczywiście się zgodzilam.
Dlaczego oczywiście, jeśli to wcale nie jest takie oczywiste?
To o co pytałaś, już wcześniej zostało nakreślone, dlatego nie będę powtarzać.
A ja Ci powiem tak. Nie zastanawiaj się nad zadna zasadą zero.kontaktu tylko zamknij już ten rozdział i rozpocznij nowy. Dlaczego tak twierdzę? Idealny przykład z przed paru dni. W moim wątku tutaj na forum opisałem swoją sytuację po rozstaniu z dziewczyną. Moja ostatnia wypowiedź odnosiła się do tego że napisałem do byłej list pozegnalno miłosny a w nim powiedziałem wszystko co chciałem powiedzieć. O dziwo jej reakcja mnie zaskoczyła bo pare dni później dostałem odpowiedź. W nim odniosła się do naszej relacji a co najważniejsze że facet z którym była po 2 tyg od rozstania ze mną kopnął ją w d*pe. I ze żałuję ze nie daliśmy sobie szansy blebleble itp. Oczywiście ja jak to ja zadzwoniłem do niej , pogadaliśmy przez telefon i zaproponowałem spotkanie. W skrócie spotkanie było okej , rozważaliśmy powrót. Standardowo powiedziała że potrzebuję czasu i tak też zrobiłem. Minęły od spotkania do dziś 3 tygodnie .. i co ? Zwodziła mnie dalej , trzymała na półeczce a ja odkryłem że zaczęła sobie bajerować sobie z innym nowym typem a mnie trzymała w zapasie pod pretekstem że potrzebuję czasu. Oczywiście zdenerwowałem się , napisałem do niej co o tym wszystkim myślę i do teraz zero.odzewu co mnie cieszy bo widocznie zabolało że poznałem jej prawdziwe intencję i jej najzwyczajniej w świecie głupio. Koniec końców podsumowując to wszystko do czego zmierzam. Dla niego jestes tylko opcją. Zwodzi Cie tak samo i odezwie się jak czegoś potrzebuję bądź mu sie nudzi. Dlatego zachowaj jakiś elementarny szacunek do siebie . Tak jak inni mówili. Nie oczekuj , nie odpisuj. Totalna cisza z twojej strony. Po prostu kończysz ten temat i lecisz dalej. Życie mamy tylko jedno i jest zbyt krótkie by marnować je na tak niegodziwe pozbawione kręgosłupa moralnego osoby. Powodzenia i trzymam kciuki