Witam wszystkie forumowiczki, jest to moj pierwszy post takze prosze o wyrozumialosc.
Moj problem jest dosc dziwny, tzn nigdy nie spotkalam sie z taka sytuacja u zadnej z moich znajomych... Otoz moj byly nadal odwiedza moich rodzicow!
Moja matka zawsze sprawiala wrazenie ze nie za bardzo lubila mojego ex, wydawalo mi sie ze nawet cieszyla sie ze skonczylam z nim i z tym toksycznym zwiazkiem. Tak, zwiazek z moim bylym byl bardzo toksyczny, bywalo tez ze jego matka wtracala sie miedzy nas, czulam sie jakbym zyla w trojkacie. Masakra...
Po 3 latach od rozstania dowiedzialam sie ze on juz od dluzszego czasu odwiedza moich rodzicow! Bylo to kompletym szokiem dla mnie i dla mojego obecnego partnera. Moja matka dziwnie zachowywala sie ostatnimi czasy. Byla jakas taka zimna, czesto mi dogryzala i rzucala jakies dziwne komentarze do mojego faceta. Jestem niemalze pewna ze ma to jakis zwiazek z tym ze moj ex tam przychodzi.
Dzis postanowilam porozmawiac z matka i ojcem, wyjasnic im ze czuje sie z tym dziwnie i nie ze podoba mi sie to ze oni nadal maja kontakt. Szybko ta rozmowa przerodzila sie w klotnie, uslyszalam tylko ze to ich 'gosc' i to nie moja sprawa kto ich odwiedza i kiedy.
Litosci... Dlaczego oni nie potrafia zrozumiec ze ich zachowanie jest dziwne, ze ma to negatywny wplyw na mnie i na nasze relacje, ze w oczach mojego faceta wyglada to mega slabo?
Malo tego moj ex jest juz po trzydziestce, wiec to najwyzsza pora zajac sie swoim zyciem, a nie stale wchodzic z buciorami w czyjes...
Doradzcie mi kochane co zrobic, i jak z tym zyc.. Powinnam podjac sie ponownej rozmowy? Nie ukrywam troche mi ciezko przelknac ta cala sytuacje.
1 2020-07-23 00:25:12 Ostatnio edytowany przez NetKobietka91 (2020-07-23 21:12:25)
Zerwalabym kontakt z rodzicami.
Gdyby moj byly odwiedzal moich rodzicow, to by zalezalo od tego KTORY byly. Bo jakby toksyk to byl, gdzie byla przemoc psychiczna w zwiazku to dzieki za takich rodzicow, brak lojalnosci totalny.
Krew to jest nie wazna dla mnie, tylko zachowanie sie liczy.
3 2020-07-23 00:51:44 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-07-23 00:53:37)
Jeżeli nie mieszkasz z rodzicami, nie rozstaliscie się w atmosferze skandalu i odwiedza ich tylko czasami, a nie jest stałym gościem, to przesadzasz.
Dlaczego uważasz, ze ma to jakiś wpływ na Twój związek?
A gdybyście mieli dzieci i byly czasem odwiedzał Ciebie z tej racji, to miałoby mieć jakiś wplyw?
Ludzie tworzą ze sobą oddzielne nitki relacji.
Z jakichś powodów Twoi rodzice ten kontakt trzymają.
Nie zachowuj się jak pępek świata.
Witam wszystkie forumowiczki, jest to moj pierwszy post takze prosze o wyrozumialosc.
Moj problem jest dosc dziwny, tzn nigdy nie spotkalam sie z taka sytuacja u zadnej z moich znajomych... Otoz moj byly nadal odwiedza moich rodzicow!
Moja matka zawsze sprawiala wrazenie ze nie za bardzo lubila mojego ex, wydawalo mi sie ze nawet cieszyla sie ze skonczylam z nim i z tym toksycznym zwiazkiem. Tak, zwiazek z moim bylym byl bardzo toksyczny, bywalo tez ze jego matka wtracala sie miedzy nas, czulam sie jakbym zyla w trojkacie. Masakra...
Po 3 latach od rozstania dowiedzialam sie ze on juz od dluzszego czasu odwiedza moich rodzicow! Bylo to kompletym szokiem dla mnie i dla mojego obecnego partnera. Moja matka dziwnie zachowywala sie ostatnimi czasy. Byla jakas taka zimna, czesto mi dogryzala i rzucala jakies dziwne komentarze do mojego faceta. Jestem niemalze pewna ze ma to jakis zwiazek z tym ze moj ex tam przychodzi.
Dzis postanowilam porozmawiac z matka i ojcem, wyjasnic im ze czuje sie z tym dziwnie i nie ze podoba mi sie to ze oni nadal maja kontakt. Szybko ta rozmowa przerodzila sie w klotnie, uslyszalam tylko ze to ich 'gosc' i to nie moja sprawa kto ich odwiedza i kiedy.
Litosci... Dlaczego oni nie potrafia zrozumiec ze ich zachowanie jest dziwne, ze ma to negatywny wplyw na moj obecny zwiazek, i ze w oczach mojego faceta wyglada to mega slabo?
Malo tego moj ex jest juz po trzydziestce, wiec to najwyzsza pora zajac sie swoim zyciem, a nie stale wchodzic z buciorami w czyjes...
Doradzcie mi kochane co zrobic, i jak z tym zyc.. Powinnam podjac sie ponownej rozmowy? Nie ukrywam troche mi ciezko przelknac ta cala sytuacje, wstyd mi zwyczajnie przed moim facetem..
Osobiście uważam, że Twoi rodzice to dorośli ludzie i mają prawo spotykać się z kim tylko zechcą, a Tobie ma prawo się to nie podobać, bo jesteśmy tylko ludźmi i różnimy się od siebie, również w opiniach i upodobaniach.
Jeśli rozmowa nie pomogła, to nie ma sensu ponownie o tym rozmawiać. Możesz obrazić się jak mała dziewczynka i odstawić rodziców na boczny tor, ale wątpię, czy to cokolwiek zmieni w obecnej sytuacji.
Na Twoim miejscu popadałabym z obecnym partnerem, skoro jest dorosłym facetem, to powinien zrozumieć, że nie masz żadnego wpływu na to, kogo widują Twoi rodzice.
Przeczekałabym, może za jakiś czas im się znudzi. Bo na razie widzą Twoją negatywną reakcję i może wydawać im się, że coś na Tobie wymuszą, zmianę decyzji a propos tego, z kim chcesz być w związku (zgaduję). Olej, poczekaj, co będzie dalej.
5 2020-07-23 09:18:45 Ostatnio edytowany przez Jacekk (2020-07-23 09:22:15)
Kluczowe jest w jakim celu ex odwiedza rodziców autorki. Możliwe że czuje jakieś więzi, ale biorąc pod uwagę że był toksyczny, to jest bardzo prawdopodobne że odwiedza aby wpływać, manipulować nimi. Może traktować to jako chorobliwe utrzymywanie więzi z autorką, wpływania na nią, albo jako skomplikowaną zemstę, psując jej relacje z rodzicami, na co właśnie wskazuje obecne zachowanie tych rodziców.
Gdyby ten ex był sympatycznym facetem, którego rodzice lubili to ok, niech wpada. Ale to jest toksyn, z którym autorka zerwała i nie ma o nim przyjemnych wspomnień. Diabli wiedzą o czym on za jej plecami gada.
Pogadała bym z rodzicami i postawiła ultimatum, że albo spotykają się że mną i moim obecnym partnerem, albo z moim mężem.
Ja wiem, że to dorośli ludzie, ale takie coś jest mocno nie na miejscu.
7 2020-07-23 13:11:05 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-07-23 13:19:37)
Tylko to 3 lata! I z tego co zrozumialam bie bylo naciskow rodzicow na powrot do niego.
Wiec nie widze tu manipulacji. A nowy partner sam sobie musi zasluzyc na zaufanie rodzicow.
Natomiast moze byc sytuacja, ze jspotkali sie niedawno i jakies info prawdziwe lub nie na temat autorki poszlo.
8 2020-07-23 13:22:37 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-07-23 14:27:55)
Tylko to 3 lata! I z tego co zrozumialam bie bylo naciskow rodzicow na powrot do niego.
Wiec nie widze tu manipulacji. A nowy partner sam sobie musi zasluzyc na zaufanie rodzicow.
Wydaje mi sie ze jest jakas manipulacja, i malo to glupie komentarze zaczely sie pojawiac dosc czesto tak samo jak i sakrastyczne dogryzanie, wczesniej nie bylo takiego zachowania. Moj facet byl w 100% akceptowany.
Natomiast moze byc sytuacja, ze jspotkali sie niedawno i jakies info prawdziwe lub nie na temat autorki poszlo.
To nie bylo pojedyncze spotkanie, trwa to juz od jakiegos czasu, dosc reguralne sa to wizyty. Malo tego wiem ze jest podejmowany temat naszej przeszlosci i zwiazku. Mam wrazenie ze on w jakis sposob chce zmienic zdanie moich rodzicow o nim, ze mnie zrobic najgorsza, i w jakis sposob namieszac w moim zyciu.
Przestała bym opowiadać rodzicom o sobie.
Wpadnięcie na kawkę 20-30 minut, gadanie o niczym, albo o rodzicach i ich problemach/zainteresowaniach. Gdyby próbowali rozmawiać o mnie, albo moich planach, albo czymkolwiek związanym ze mną (praca, dom, zakup dzbanka, plany wakacyjne, problemy jakiekolwiek, przyszłość, obecny partner, itp) - zmiana tematu, lub jeśli czas dobiega końca - ewakuacja.
Po jakimś czasie ex zostanie odcięty od źródła informacji, albo będzie ono niewartościowe, a kontakt z rodzicami będzie zachowany.
Nie rozumiem dlaczego nie nozesz wprost zapytać rodziców o co chodzi. ?
Czy jest coś, czego mogli sie diwiedzieć o Tobie od bylego, a nie wiedzieli?
11 2020-07-23 16:56:11 Ostatnio edytowany przez NetKobietka91 (2020-07-23 16:58:57)
Nie rozumiem dlaczego nie nozesz wprost zapytać rodziców o co chodzi. ?
Czy jest coś, czego mogli sie diwiedzieć o Tobie od bylego, a nie wiedzieli?
Pytalam wybuchla afera..to ich gosc nie moj i itp. Ja zawsze mialam czysta karte wobec swojego bylego, wiec raczej watpie zeby mogli sie dowiedziec czegos o czym wczesniej nie mieli pojecia. Z racji tego ze on jest strasznie toksycznym facetem, wydaje mi sie ze chce zmanipulowac moich rodzicow, i moze uzyc ich zeby zaszkodzic mi w jakis sposob. Nie wiem tylko po co?
NetKobietko91, zamiast wysyłać kolejne raporty dotyczące tej samej sprawy, odbierz, proszę, pocztę, bowiem już rano otrzymałaś od moderacji stosowną informację.
Z pozdrowieniami, Olinka
Ela210 napisał/a:Nie rozumiem dlaczego nie nozesz wprost zapytać rodziców o co chodzi. ?
Czy jest coś, czego mogli sie diwiedzieć o Tobie od bylego, a nie wiedzieli?Pytalam wybuchla afera..to ich gosc nie moj i itp. Ja zawsze mialam czysta karte wobec swojego bylego, wiec raczej watpie zeby mogli sie dowiedziec czegos o czym wczesniej nie mieli pojecia. Z racji tego ze on jest strasznie toksycznym facetem, wydaje mi sie ze chce zmanipulowac moich rodzicow, i moze uzyc ich zeby zaszkodzic mi w jakis sposob. Nie wiem tylko po co?
Przykra sprawa, bo z jednaj strony Twoi rodzice, faktycznie mają prawo gościć w swoim domu kogo im się podoba, to jednak mając świadomość tego, że ten człowiek wyrządził Ci krzywdę, powinni wykazać się lojalnością wobec Ciebie, własnej córki.
Przestała bym opowiadać rodzicom o sobie.
Wpadnięcie na kawkę 20-30 minut, gadanie o niczym, albo o rodzicach i ich problemach/zainteresowaniach. Gdyby próbowali rozmawiać o mnie, albo moich planach, albo czymkolwiek związanym ze mną (praca, dom, zakup dzbanka, plany wakacyjne, problemy jakiekolwiek, przyszłość, obecny partner, itp) - zmiana tematu, lub jeśli czas dobiega końca - ewakuacja.
Po jakimś czasie ex zostanie odcięty od źródła informacji, albo będzie ono niewartościowe, a kontakt z rodzicami będzie zachowany
To chyba najlepszy sposób, jeśli nie chcesz zdecydowanie zdystansować się do rodziców. Naprawdę dziwne, że racje Twojego byłego faceta mają dla nich jakiekolwiek znaczenie i odbijają się negatywnie na ich stosunku do Ciebie. Może za jakiś czas zrozumieją i będzie im głupio?
Mi się ta sprawa wydaje dziwna, nie wiem czy autorka wszystko nam pisze o tych ukladach.
Mi się ta sprawa wydaje dziwna, nie wiem czy autorka wszystko nam pisze o tych ukladach.
Nie rozumiem tej podejrzliwosci. Opisalam wszystko z mojej perspektywy. I nie wiem o jakie uklady tu chodzi, i kto z kim jakie ma. Sama staram sie jakos zrozumiec cala sytuacje.
Zobacz sama: nagle rodzice zmieniają front i nimo ze nie przepadali za ex, znieniają front.
Jednocześnie nabierają wody w usta i nie chcą rozmawiać.
Może mają z nim nie towarzyskie, ale biznesowe uklady? Bo nie widzę sensu w tym
Mnie to jakos nie dziwi. Moja babka to samo robila mojej ciotce, ze nagle jej bylego lubila, a juz obecnego nie. Moja babka nie lubi OBECNYCH, a bylych to tak oczywiscie i jeszcze potrafi na corke plotkowac z bylym. To wcale nie jest jakies niespotykane.
Nie wyobrazam sobie zeby moj przyjaciel utrzymywal kontakty z moim toksycznym bylym, a co dopiero ktos kto chce sie uwazac za bliska rodzine.
Twoi rodzice są dorośli i maja prawo decydować kogo chcą u siebie gościć. Może Ci się to nie podobać, ale wyobraź sobie odwrotną sytuację, gdyby to oni mieli pretensje o to z kim Ty się spotykasz. Chyba nie byłabyś z tego zadowolona?
Twoi rodzice są dorośli i maja prawo decydować kogo chcą u siebie gościć. Może Ci się to nie podobać, ale wyobraź sobie odwrotną sytuację, gdyby to oni mieli pretensje o to z kim Ty się spotykasz. Chyba nie byłabyś z tego zadowolona?
To jest prawda, my mozemy jedynie reagowac na to co inni robia.
To ich wybor, ze chca byc nielojalni wobec bliskiej osoby i spotykac sie z jakims toksykiem.
Dziekuje wszystkim za odpowiedzi. Postanowilam na troche odpuscic sobie jaki kolwiek kontakt, chce zobaczyc jak ta cala chora sytuacja sie potoczy.
Postanowilam na troche odpuscic sobie jakikolwiek kontakt, chce zobaczyc jak ta cala chora sytuacja sie potoczy.
I dobrze robisz. Też tak miałem, tyle że nie czekałem jak się potoczy to dziwadło. Tak mnie to powiewało, że ex mogłaby wprowadzić do mojej mamy, a mimo to byłbym obojętny. Nie miałem ani ochoty ani czasu na analizowanie chorej sytuacji. Niech się matka spotyka z kim chce jeśli chce. Szkody nie zazna.
Moja mama to dziwna osoba. Gdy ex była nie-ex, to była nieco przeciwna jej. Nagle zapałała do niej miłością, gdy się rozstaliśmy. Mawiała do nie "moja córunia".
Oczom nie wierzę jakie niektorzy mają uklady z rodzicami.
23 2020-07-25 18:50:42 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-07-25 18:51:40)
Rzeczywiście, niektóre rodziny funkcjonują w ten sposób, że organizują swego rodzaju krucjaty przeciwko obecnym partnerom swoich dzieci.
Bo cóż boli bardziej (a zarazem wygląda na bardzo "niewinne", bo w końcu nie mamy wpływu na to, kogo lubimy lub nie, nieprawdaż?), niż porównywanie do byłego partnera i sugerowanie, że wypada się na jego/jej tle gorzej?
Najlepiej się takim zachowaniem nie przejmować, bo jeżeli to ma być jakieś sprzysiężenie rodzinne, to przestanie ono działać, jeżeli tak naprawdę nikogo nie będzie ono obchodzić. Rodzice mają prawo spotykać się z kim chcą. Ale jeśli chcą się spotykać z kimś, o kim więdzą, że mnie terroryzował i mi szkodził... noc cóż, droga wolna, ale w takim razie muszą się liczyć też z tym, że ze mną będą się wtedy spotykać znacznie rzadziej.