Witajcie, mam pewien problem, poznałem się z dziewczyną 10 miesięcy temu, zaczęliśmy pisać, dużo ze sobą rozmawiać, zakochałem się, umawialiśmy się na spotkanie które było przełomem w moim życiu, zjedliśmy pizze, wypiliśmy herbatę, porozmawialiśmy, usiedliśmy na kanapie dalej rozmawiając, koniec końców zaczęliśmy się namiętnie całować, po tej pięknej chwili, wróciliśmy do rozmowy i przyznała mi się do tego że ma chłopaka z którym jest 4.5-5 lat, delikatnie zdziwiony tą informacją, ale moje uczucia co do niej się nie zmieniły, dalej się starałem, dalej z nią rozmawiałem, schrzaniłem ją za to że wygląda to tak jak by miała nas dwóch, powiedziała mi że zależy jej na nim dlatego że dużo razy się przeprowadzała i jej znajomości się zmieniały, traciła kontakt i nabierała nowy z innymi osobami, a on przez ten czas był, koniec końców po rozmowie z nią zostawiła go dla mnie nie mówiąc mu że zostawia go dla mojej osoby,
Pokochała mnie i ja kochałem ją, byliśmy razem szczęśliwi, do momentu gdy zostaliśmy zaproszeni na urodziny do mojego przyjaciela (w styczniu), byliśmy wtedy ze sobą pokłóceni o jej byłego bo się z nim widywała gdzie powiedziałem że mi się to nie podoba i mnie to boli, opiłem się i w domu pod wpływem emocji powiedziałem dużo przykrych słów w jej stronę, podczas kłótni złapałem ją mocniej za ręce, miała małe siniaki od moich palców, ja następnego dnia przeprosiłem ją za to, obiecałem że nigdy więcej nie dotkne alkoholu i się tego trzymam,
Następna była sytuacja z moją matką (marzec) leżeliśmy na łóżku wtuleni w siebie, w pewnym momencie wchodzi moja matka i najeżdża na nią jaka ona nie jest bo spotyka się dalej z byłym, po tym odsunęła się odemnie w taki sposób że widywałem się z nią tylko i wyłącznie w samochodzie bo nie chciała wejść do mnie do domu żeby nie widzieć mojej matki,
Po rozmowie z nią rozeszliśmy się w zgodzie, lecz mi dalej bardzo zależy, kocham ją i chcę ją odzyskać, jest dla mnie bardzo ważną osobą w życiu, obecnie jesteśmy na relacji przyjaciele z korzyściami, dalej ma kontakt ze swoim byłym, spotykają się zazwyczaj całą paczką znajomych, ona traktuje go jak przyjaciela, tylko że ona do mnie nie potrafi nic poczuć po sytuacji jak się opiłem, obawia się tego że taka sytuacja się powtórzy, gdzie obiecałem jej że nigdy więcej nie tknę alkoholu i dalej się tego trzymam, mamy zaraz lipiec i nie wypiłem ani kropli alkoholu, zapytałem się jej jak wygląda relacja między nią a nim i czy by do niego wróciła, odpowiedziała mi że są przyjaciółmi i że jeśli by zapytał musiała by się zastanowić, nawiązałem z nią również szczerą rozmowę na nasz temat, odpowiedział mi że bardzo jej na mnie zależy ale jak na przyjacielu, nie potrafi mi zaufać bo boi się tego że to się powtórzy,
Chciałbym odbudować jej zaufanie wobec mnie, tylko nie wiem jak
Ja to widzę tak:
Laska nie była z tamtym w żadnym związku. Wymyśliła to i tą całą historyjkę, że go zostawia dla Ciebie (a Ty w to uwierzyłeś)
Ty i ten kolega jesteście tak samo traktowani. Z żadnym z was nie będzie.
Teraz ma idealną sytuacje. Dlaczego?
Bo po prostu sobie tak skacze razu tu raz tam.
Pewnie i tak nic to nie da bo wiesz swoje ale jeśli to prawda ze była w zwiazku kiedy spotykała się z Tobą to uważasz to za normalne? Jaka masz gwarancje ze jak ty jej się znudzisz po 4 latach to nie znajdzie sobie innego i Ciebie tez zostawi? Dla mnie takie coś dyskwalifikuje taka osobę.
4 2020-06-27 16:11:01 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-06-28 06:46:06)
Tak tylko ja ją zmieniłem, nigdy nie widziałem tak szczerych słów i łez, gdyby nie to że ją wulgaryzm ona dalej chciała to tak ciągnąć, czasem mam ochotę jechać do jej byłego i go uświadomić że byłem z nią i powiedzieć jak wyglądały nasze relacje oraz wspólnie spędzony czas, bo on nic nie wie, jak mi mówiła to wie tyle że się przyjaźnimy tak samo jak ona z nim
5 2020-06-27 16:17:18 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-06-28 06:46:50)
Tak tylko ja ją zmieniłem, nigdy nie widziałem tak szczerych słów i łez, gdyby nie to że ją wulgaryzm ona dalej chciała to tak ciągnąć, czasem mam ochotę jechać do jej byłego i go uświadomić że byłem z nią i powiedzieć jak wyglądały nasze relacje oraz wspólnie spędzony czas, bo on nic nie wie, jak mi mówiła to wie tyle że się przyjaźnimy tak samo jak ona z nim
Przykro mi, ale ty nikogo nie zmieniłeś. Nie znasz jej, wg mnie bawi się tobą i twoimi uczuciami.
Czy to, że ją zmieniłeś, sprawia, że masz do niej jakieś prawo własności?
Dziewczyna nie chce z Tobą być. Masz gorzką pigułę do przełknięcia. Sprawa jest jasna, albo pozwalasz, żeby ta relacja tak wyglądała, że ona skacze to tu, to tam, zero obietnic i zobowiązań, albo sobie idziesz w dal, traktując to jako wyjątkowe przeżycie, jedno z wielu i szukasz szczęścia dalej.
Wypowiedź mocno chaotyczna... ale jak na moje oko, to oboje nie dojrzeliście do związku 
Po pierwsze... znam masę historii, gdzie (w moim przypadku) facet miał kobietę/żonę, zaczął spotykać się z inną dziewczyną, a następnie schemat powtarzał się... Robił dalej to samo. Sama kiedyś spotykałam się z chłopakiem, który był świeżo po rozstaniu ze swoją byłą dziewczyną, którą (jak mi się kiedyś przyznał) zdradził. Nie minął miesiąc, a ja zostałam potraktowana tak samo W dodatku zrobił to ze swoją byłą dziewczyną <śmiech>.
Jeśli to byłaby faktycznie miłość, uwierz, że dziewczyna traktowałaby Cię z szacunkiem, poważnie. Rozumiem Twoje rozgoryczenie w sytuacji, kiedy dowiedziałeś się, że ona nadal spotyka się z byłym chłopakiem. Nie popieram ubliżania, bicia i tego typu zachowań, ale uważam, że miałeś prawo się wkurzyć, dałeś do zrozumienia, że przeszkadza Ci ten stan rzeczy... Jeśli ona tego nie rozumie, a Ty nadal tkwisz w tej relacji, to znaczy, że czas się ewakuować. Już nawet Twoja mama się na niej poznała
