Mam mega problem z facetem. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mam mega problem z facetem.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 33 ]

Temat: Mam mega problem z facetem.

Witam. Chciałam przedstwiac moja krótka historie. Dziekuje  góry za odpowiedzi i porady smile Otóż byłam z chłopakiem ponad rok z wiązku. Ja 29 lat on 31.
I ostatnia sutuacja mnie poprostu juz rozwaliła na łopatki . Pracujemy za granicą ale nie mieszkamy razem , choc ja chciałam bardzo szukalam nawet mieszkan chcialam ogarnąc wszystko ale z jego storny nie było az takiego zainteresowania . Ale do sedna. Bylismy ost w Polsce na urlopie było okej. Pojechalismy razem na grilla jego kolegi . I stwredził ze to raczej nie bedzie towrzystwo dla mnie bo same chłopy itp ze pojde na chwile  a on potem mnie odwiedzie i wróci pićz nimi. Ale gdy dotrałam na miejsce była tam moja kumpela z chłopakiem, i było cakiem okej. Powiedzalam mu ze zostane dłuzej , nie był z tego zadawolony juz ale dobra, i nagle ta moja kumpela mi mowi zemoge z nia wrócic jednak i mnie odwiąza pozniej. Co juz rozwscieczyło mojego faceta ze chce zostac dłuzej, i zaczeła sie mała spina juz miedzy nami. Tłumaczyłam mu na poczatku ze poco robi problem jak mam z kim wracac itp. A on di mnie ze jestem nie konkretna, ze sie juz opiłam ze bedziemy sie kłocic itd a ja na to nikt sie nie chce z toba kłócic tłumacze ze potrzebuje towrzystwa nowych ludzi i z Toba dluzej zostac. I od słowa do słowa zaczela sie kłotnia potem juz wyciganie brudów,.. ja mowie zeby dal mi spokoj nie odzywalam sie do niego i potem pojechalam do domu. Na 2 dzien dostalam wiadomosc ze mam spier*****, ze na niego nie zasługuje, ze jestem prymityw, ze sie chce tylko kłocic ipt usunał mnie na fb i instagramie, zablokował, ja do niego naspokojnie pisalam zeby sie tak nie zachowywał no ale to był koniec . Do dzisiaj sie nie odzywa do mnie. PO raz kolejny po kotni odrazu chce zakanczac zwiazek. Zawsze wyciagalam reke do niego zebysmy porozmawiali bo jakbym tego nie zrobiłą to pewnie by sie juz nie odewał wcale. Ale teraz juz sie nie odzywam myslalam zeby przeprosic go ale znowu ?? czuje sie juz obdzierana z godnosci a i tak cała wine zwalił na mnie ze to przeze mnie za moje zachowanie. A jeszcze niedawno obiecalismy sobie zakanczac kazdy dzien w zgodzie.. sam tak powiedział 2 tyg temy ze kocha i nie umie ze mnie zrezygnowac a teraz mam spier*****.... nie mam sił juz

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mam mega problem z facetem.

Wiesz po co on tak się zachowuje? Bo jest manipulantem,  chamem,  gówiarzem.  Chcę zwrócić uwagę byś go prosiła  o powrót a on łaskawie pi czasie da szansę i tak w kółko.  Ma Cię w garści

Chcesz tam całe  życie?

To nie Twój problem.  On ma problem ze sobą

3

Odp: Mam mega problem z facetem.
Istotka6 napisał/a:

Wiesz po co on tak się zachowuje? Bo jest manipulantem,  chamem,  gówiarzem.  Chcę zwrócić uwagę byś go prosiła  o powrót a on łaskawie pi czasie da szansę i tak w kółko.  Ma Cię w garści

Chcesz tam całe  życie?

To nie Twój problem.  On ma problem ze sobą

Tez tak mi sie wydaje ze ma jakis problem na tle psychiczym. Kiedys sie go poprostu zapytałam o cos to stwierdził ze mam pretensje i nie miły ton big_smile sam miał nie miły ton wiec tez podobnie zareagowałam ale oczywsicie to ja zawsze ja i potem co standart, koniec zwiazku, ja prosze pisze o spotkanie to łaskawy Pan odpisze potem z emnie kocha przyzna sie tez do błedu ale za chwile znowu cos jaka sprzeczka  nie po jego mysli  i zakancza zwiazek

4

Odp: Mam mega problem z facetem.

I tak będzie dokręcał śrubę, żeby ostatecznie dotrzeć do krańca Twojej wytrzymałości i Cię zwyczajnie złamać.
Daj spokój, to emocjonalny szantażysta i nacyz.

5

Odp: Mam mega problem z facetem.
Lovelynn napisał/a:

I tak będzie dokręcał śrubę, żeby ostatecznie dotrzeć do krańca Twojej wytrzymałości i Cię zwyczajnie złamać.
Daj spokój, to emocjonalny szantażysta i nacyz.

tak wydaje mu sie ze jak mnie usunął z kontaktów itd to mnie sprowokuje tym i zaczne do niego pisac i prosic
szkoda ze teraz to dopiero do mnie dochodzi.... troche za pozno ale lepiej w tym momencie dac sobie z nim spokój i nie reagować jak prosic o kolejne szanse

6

Odp: Mam mega problem z facetem.

Ciesz się, że to zrobił i masz go z głowy! Odetnij ten etap grubą kreską i nigdy nie wracaj, zniszczyłby Ci życie. Uwierz.

7

Odp: Mam mega problem z facetem.

Facet pisze, ze jestes prymitywna i jednoczesnie uzywa takich wulgaryzmow...
Ok. Po co Ci on?
Przeciez on albo jest idiota, albo hipokryta.

8

Odp: Mam mega problem z facetem.

Jeśli teraz faktycznie nie odezwiesz się do niego, nie przeprosisz i nie poprosisz o szansę, to i tak nie będzie to oznaczało, że z jego strony jest koniec. Najpierw on weźmie cię na przeczekanie, a za jakiś czas odezwie się do ciebie, jak gdyby nigdy nic. Od ciebie więc (tym razem) będzie zależało czy dalej to coś będzie się ciągnąć. Nazywam wasz "związek" tym czymś, bo jak widać do wspólnego zamieszkania z tobą jemu daleko. On wymyślił sobie, że najbardziej pasuje mu umawianie się z dziewczyną na spotkaniu, czyli wszystko na jego warunkach. Zero postępu w relacji, tylko tak z dnia na dzień żyjecie sobie chwilą. Kompletnie też nie liczy się z twoimi potrzebami ani uczuciami i nie znosi takich sytuacji, że oto ty upominasz się o swoje. Wręcz budzi to w nim agresję. Tak rzeczywiście zachowują się narcyzi. Nie twierdzę, że nim jest. Odnoszę się tylko do sprawy opisanej przez ciebie. To układ bez przyszłości. Nie wiem w jakim stopniu już zdazylas się uzależnić od tego faceta, uzależnić w sensie psychicznym, emocjonalnym, ale jeśli możesz, to odetnij się od niego w trybie pilnym. Z tymi ludźmi jest tak, że im dalej w las, tym więcej drzew. Chodzi po prostu o to, że wraz z upływem czasu coraz bardziej będziesz się uzależniać od tej znajomości, jak narkoman od narkotyków.
To zwykle chamidło, na dodatek niezrownowazony psychicznie.

9

Odp: Mam mega problem z facetem.

"Ale teraz juz sie nie odzywam myslalam zeby przeprosic go ale znowu ?? czuje sie juz obdzierana z godnosci "
słusznie się czujesz bo tak jest.
chcesz przepraszać za to, że jesteś prymitywem i spier*alasz w zbyt małych podskokach?

10

Odp: Mam mega problem z facetem.

Wzięłabym sobie do serca jego wiadomość, żeby spier*****

11

Odp: Mam mega problem z facetem.
MagdaLena1111 napisał/a:

Wzięłabym sobie do serca jego wiadomość, żeby spier*****

własnie po raz pierwszy wziełam jego zakanczanie zwiazku do serca

12

Odp: Mam mega problem z facetem.
ulle napisał/a:

Jeśli teraz faktycznie nie odezwiesz się do niego, nie przeprosisz i nie poprosisz o szansę, to i tak nie będzie to oznaczało, że z jego strony jest koniec. Najpierw on weźmie cię na przeczekanie, a za jakiś czas odezwie się do ciebie, jak gdyby nigdy nic. Od ciebie więc (tym razem) będzie zależało czy dalej to coś będzie się ciągnąć. Nazywam wasz "związek" tym czymś, bo jak widać do wspólnego zamieszkania z tobą jemu daleko. On wymyślił sobie, że najbardziej pasuje mu umawianie się z dziewczyną na spotkaniu, czyli wszystko na jego warunkach. Zero postępu w relacji, tylko tak z dnia na dzień żyjecie sobie chwilą. Kompletnie też nie liczy się z twoimi potrzebami ani uczuciami i nie znosi takich sytuacji, że oto ty upominasz się o swoje. Wręcz budzi to w nim agresję. Tak rzeczywiście zachowują się narcyzi. Nie twierdzę, że nim jest. Odnoszę się tylko do sprawy opisanej przez ciebie. To układ bez przyszłości. Nie wiem w jakim stopniu już zdazylas się uzależnić od tego faceta, uzależnić w sensie psychicznym, emocjonalnym, ale jeśli możesz, to odetnij się od niego w trybie pilnym. Z tymi ludźmi jest tak, że im dalej w las, tym więcej drzew. Chodzi po prostu o to, że wraz z upływem czasu coraz bardziej będziesz się uzależniać od tej znajomości, jak narkoman od narkotyków.
To zwykle chamidło, na dodatek niezrownowazony psychicznie.

własnie to jest najgorsze ze bardzo go kocham pomimo tego uczucie jest nadal, ale wiem ze niemoge sobie juz na to pozwolic. Z pierwszym byłym mialam podobą sytacje tez narcyz i wybuchał złoscia jak cos nie było po jego. I bylam wtedy bardzo uzalezniona od niego, potem wyprowadzilam sie wkoncu popadłam w depresje bo oczywscie cala wine zrzucił na mnie za rozpad zwiazku. ale wyszlam z tego.  Wiem ze niemoge teraz na to pozwolic. Nie wiem dlaczego trafiam na takich samych facetów

13

Odp: Mam mega problem z facetem.
Agnieszka10 napisał/a:
ulle napisał/a:

Jeśli teraz faktycznie nie odezwiesz się do niego, nie przeprosisz i nie poprosisz o szansę, to i tak nie będzie to oznaczało, że z jego strony jest koniec. Najpierw on weźmie cię na przeczekanie, a za jakiś czas odezwie się do ciebie, jak gdyby nigdy nic. Od ciebie więc (tym razem) będzie zależało czy dalej to coś będzie się ciągnąć. Nazywam wasz "związek" tym czymś, bo jak widać do wspólnego zamieszkania z tobą jemu daleko. On wymyślił sobie, że najbardziej pasuje mu umawianie się z dziewczyną na spotkaniu, czyli wszystko na jego warunkach. Zero postępu w relacji, tylko tak z dnia na dzień żyjecie sobie chwilą. Kompletnie też nie liczy się z twoimi potrzebami ani uczuciami i nie znosi takich sytuacji, że oto ty upominasz się o swoje. Wręcz budzi to w nim agresję. Tak rzeczywiście zachowują się narcyzi. Nie twierdzę, że nim jest. Odnoszę się tylko do sprawy opisanej przez ciebie. To układ bez przyszłości. Nie wiem w jakim stopniu już zdazylas się uzależnić od tego faceta, uzależnić w sensie psychicznym, emocjonalnym, ale jeśli możesz, to odetnij się od niego w trybie pilnym. Z tymi ludźmi jest tak, że im dalej w las, tym więcej drzew. Chodzi po prostu o to, że wraz z upływem czasu coraz bardziej będziesz się uzależniać od tej znajomości, jak narkoman od narkotyków.
To zwykle chamidło, na dodatek niezrownowazony psychicznie.

własnie to jest najgorsze ze bardzo go kocham pomimo tego uczucie jest nadal, ale wiem ze niemoge sobie juz na to pozwolic. Z pierwszym byłym mialam podobą sytacje tez narcyz i wybuchał złoscia jak cos nie było po jego. I bylam wtedy bardzo uzalezniona od niego, potem wyprowadzilam sie wkoncu popadłam w depresje bo oczywscie cala wine zrzucił na mnie za rozpad zwiazku. ale wyszlam z tego.  Wiem ze niemoge teraz na to pozwolic. Nie wiem dlaczego trafiam na takich samych facetów

Jaki był Twój ojciec w stosunku do mamy?

Ja szukałam kiedyś samych takich egoistow,  którzy dawali mi przecież emocje itp.  Psycholog,  znaczy ktoś z mojej rodziny,  kto jest akurat psychologiem,  powiedziała bym wyszła poza ten krąg   który mnie interesuje.  Początkowo zaśmiałam  się i że nudno mi będzie,  no ale wzięłam to do siebie.  Wzięłam faceta  spokojnego,  który mnie szanuje,  ale ma charakter.  Nie jest mi nudno i jestem szczęśliwa smile

Polecam,  patrz na takich,  na których byś kiedyś nie zwróciła uwagi

14

Odp: Mam mega problem z facetem.
Agnieszka10 napisał/a:

Na 2 dzien dostalam wiadomosc ze mam spier*****, ze na niego nie zasługuje, ze jestem prymityw, ze sie chce tylko kłocic ipt usunał mnie na fb i instagramie, zablokował, ja do niego naspokojnie pisalam zeby sie tak nie zachowywał no ale to był koniec .

Zgadzam się z opinią, że jest on manipulantem. Z jakiś przyczyn chciał pozbyć się Ciebie z tamtej imprezy, Twoje zdanie nie liczyło się. Sposób w jaki rozstał się z Tobą tylko potwierdza, że trafiłaś na chama bez skrupułów.

Agnieszka10 napisał/a:

  Ale teraz juz sie nie odzywam myslalam zeby przeprosic go ale znowu ??

Przeprosić??!! Chyba jeszcze jesteś w szoku? Tym zerwaniem wyświadczył Ci przysługę. Na Twoim miejscu nie próbowałabym już niczego z nim wyjaśniać, tym bardziej szukać kontaktu, czy przepraszać, lub oczekiwać przeprosin.
Odetnij się od niego, zignoruj ewentualne próby jego kontaktu, gdy złość mu przejdzie, bo chłopak jest niedojrzały, ewentualnie już taki skrzywiony.
Szkoda czasu na niego, szanuj się.

15 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-06-27 12:29:02)

Odp: Mam mega problem z facetem.
Agnieszka10 napisał/a:

własnie to jest najgorsze ze bardzo go kocham pomimo tego uczucie jest nadal, ale wiem ze niemoge sobie juz na to pozwolic. Z pierwszym byłym mialam podobą sytacje tez narcyz i wybuchał złoscia jak cos nie było po jego. I bylam wtedy bardzo uzalezniona od niego, potem wyprowadzilam sie wkoncu popadłam w depresje bo oczywscie cala wine zrzucił na mnie za rozpad zwiazku. ale wyszlam z tego.  Wiem ze niemoge teraz na to pozwolic. Nie wiem dlaczego trafiam na takich samych facetów

Agnieszko, na początek polecam Ci kilka dobrych kanałów na YT: Soul GPS, Tatiana Mitkowa wyjaśniają Twoje "kochanie" jako nic więcej, jak uzależnienie adrenalinowe. To żadna miłość, uwierz mi. Skoncentruj się na słuchaniu tego, co te panie mają do powiedzenia.
Codziennie przynajmniej 15 minut słuchania dużo Ci pomoże. Powodzenia!

16

Odp: Mam mega problem z facetem.
Agnieszka10 napisał/a:

Witam. Chciałam przedstwiac moja krótka historie. Dziekuje  góry za odpowiedzi i porady smile Otóż byłam z chłopakiem ponad rok z wiązku. Ja 29 lat on 31.
I ostatnia sutuacja mnie poprostu juz rozwaliła na łopatki . Pracujemy za granicą ale nie mieszkamy razem , choc ja chciałam bardzo szukalam nawet mieszkan chcialam ogarnąc wszystko ale z jego storny nie było az takiego zainteresowania . Ale do sedna. Bylismy ost w Polsce na urlopie było okej. Pojechalismy razem na grilla jego kolegi . I stwredził ze to raczej nie bedzie towrzystwo dla mnie bo same chłopy itp ze pojde na chwile  a on potem mnie odwiedzie i wróci pićz nimi. Ale gdy dotrałam na miejsce była tam moja kumpela z chłopakiem, i było cakiem okej. Powiedzalam mu ze zostane dłuzej , nie był z tego zadawolony juz ale dobra, i nagle ta moja kumpela mi mowi zemoge z nia wrócic jednak i mnie odwiąza pozniej. Co juz rozwscieczyło mojego faceta ze chce zostac dłuzej, i zaczeła sie mała spina juz miedzy nami. Tłumaczyłam mu na poczatku ze poco robi problem jak mam z kim wracac itp. A on di mnie ze jestem nie konkretna, ze sie juz opiłam ze bedziemy sie kłocic itd a ja na to nikt sie nie chce z toba kłócic tłumacze ze potrzebuje towrzystwa nowych ludzi i z Toba dluzej zostac. I od słowa do słowa zaczela sie kłotnia potem juz wyciganie brudów,.. ja mowie zeby dal mi spokoj nie odzywalam sie do niego i potem pojechalam do domu. Na 2 dzien dostalam wiadomosc ze mam spier*****, ze na niego nie zasługuje, ze jestem prymityw, ze sie chce tylko kłocic ipt usunał mnie na fb i instagramie, zablokował, ja do niego naspokojnie pisalam zeby sie tak nie zachowywał no ale to był koniec . Do dzisiaj sie nie odzywa do mnie. PO raz kolejny po kotni odrazu chce zakanczac zwiazek. Zawsze wyciagalam reke do niego zebysmy porozmawiali bo jakbym tego nie zrobiłą to pewnie by sie juz nie odewał wcale. Ale teraz juz sie nie odzywam myslalam zeby przeprosic go ale znowu ?? czuje sie juz obdzierana z godnosci a i tak cała wine zwalił na mnie ze to przeze mnie za moje zachowanie. A jeszcze niedawno obiecalismy sobie zakanczac kazdy dzien w zgodzie.. sam tak powiedział 2 tyg temy ze kocha i nie umie ze mnie zrezygnowac a teraz mam spier*****.... nie mam sił juz

Zostaw go , po co Ci on. Po co Ci taka szarpanina?

17

Odp: Mam mega problem z facetem.
josz napisał/a:
Agnieszka10 napisał/a:

Na 2 dzien dostalam wiadomosc ze mam spier*****, ze na niego nie zasługuje, ze jestem prymityw, ze sie chce tylko kłocic ipt usunał mnie na fb i instagramie, zablokował, ja do niego naspokojnie pisalam zeby sie tak nie zachowywał no ale to był koniec .

Zgadzam się z opinią, że jest on manipulantem. Z jakiś przyczyn chciał pozbyć się Ciebie z tamtej imprezy, Twoje zdanie nie liczyło się. Sposób w jaki rozstał się z Tobą tylko potwierdza, że trafiłaś na chama bez skrupułów.

Agnieszka10 napisał/a:

  Ale teraz juz sie nie odzywam myslalam zeby przeprosic go ale znowu ??

Przeprosić??!! Chyba jeszcze jesteś w szoku? Tym zerwaniem wyświadczył Ci przysługę. Na Twoim miejscu nie próbowałabym już niczego z nim wyjaśniać, tym bardziej szukać kontaktu, czy przepraszać, lub oczekiwać przeprosin.
Odetnij się od niego, zignoruj ewentualne próby jego kontaktu, gdy złość mu przejdzie, bo chłopak jest niedojrzały, ewentualnie już taki skrzywiony.
Szkoda czasu na niego, szanuj się.


Tak zrobię.  Ja wiem że jak to się mówi gów  na się nie rusza i nie powinno się peplac jeziorem na prawo i lewo do niego znajomych np. Ale chciałabym się tak troszeczkę zemścić na nim i czy może napisać do jego dobrego kumpla żeby wiedział jak mnie potraktował,  bo wiadomo że on powie całkiem inna wersję żeby było na mnie. Czy powinnam czy dac sobie spokój????

18 Ostatnio edytowany przez CatLady (2020-06-27 16:29:31)

Odp: Mam mega problem z facetem.
Agnieszka10 napisał/a:

Na 2 dzien dostalam wiadomosc ze mam spier*****, ze na niego nie zasługuje, ze jestem prymityw, ze sie chce tylko kłocic ipt usunał mnie na fb i instagramie, zablokował, ja do niego naspokojnie pisalam zeby sie tak nie zachowywał no ale to był koniec . Do dzisiaj sie nie odzywa do mnie. PO raz kolejny po kotni odrazu chce zakanczac zwiazek. Zawsze wyciagalam reke do niego zebysmy porozmawiali bo jakbym tego nie zrobiłą to pewnie by sie juz nie odewał wcale. Ale teraz juz sie nie odzywam myslalam zeby przeprosic go ale znowu ?? czuje sie juz obdzierana z godnosci a i tak cała wine zwalił na mnie ze to przeze mnie za moje zachowanie. A jeszcze niedawno obiecalismy sobie zakanczac kazdy dzien w zgodzie.. sam tak powiedział 2 tyg temy ze kocha i nie umie ze mnie zrezygnowac a teraz mam spier*****.... nie mam sił juz

Agnieszko, on Tobie kazał spier..., zwyzywał Cię, zablokował kontakt, a TY JEGO chesz przepraszać?! yikes Ty jego? za co?

I po co?

Przecież on jasno i bardzo dobitnie się wyraził, co sądzi o Tobie i Waszym związku. Chcesz łazić za nim i skamleć?

Zrób to, co on zrobił: zablokuj go. I nie kontaktuj się chamem.
PS.
Nigdy tego nie pojmę: na co niektóre kobiety się godzą, na jakie okropne traktowanie... i dlaczego? Chyba umrę w nieświadomości.

19

Odp: Mam mega problem z facetem.
Agnieszka10 napisał/a:

Tak zrobię.  Ja wiem że jak to się mówi gów  na się nie rusza i nie powinno się peplac jeziorem na prawo i lewo do niego znajomych np. Ale chciałabym się tak troszeczkę zemścić na nim i czy może napisać do jego dobrego kumpla żeby wiedział jak mnie potraktował,  bo wiadomo że on powie całkiem inna wersję żeby było na mnie. Czy powinnam czy dac sobie spokój????


Powiedz mi , po co chcesz jeszcze wiekszej gowno burzy ?:)
On nie zasluguje na nic a ty teraz chcesz sie na nim zemscic smile
Odwolaj sobie to smile

Znajdziesz lepszego faceta , on widac jest niedojrzaly emocjonalnie , chce poprostu on byc sam ... a ty jego zabawka


Powodzenia i nie rob sobie dodatkowych problemow smile

20

Odp: Mam mega problem z facetem.
mloda123 napisał/a:
Agnieszka10 napisał/a:

Tak zrobię.  Ja wiem że jak to się mówi gów  na się nie rusza i nie powinno się peplac jeziorem na prawo i lewo do niego znajomych np. Ale chciałabym się tak troszeczkę zemścić na nim i czy może napisać do jego dobrego kumpla żeby wiedział jak mnie potraktował,  bo wiadomo że on powie całkiem inna wersję żeby było na mnie. Czy powinnam czy dac sobie spokój????


Powiedz mi , po co chcesz jeszcze wiekszej gowno burzy ?:)
On nie zasluguje na nic a ty teraz chcesz sie na nim zemscic smile
Odwolaj sobie to smile

Znajdziesz lepszego faceta , on widac jest niedojrzaly emocjonalnie , chce poprostu on byc sam ... a ty jego zabawka


Powodzenia i nie rob sobie dodatkowych problemow smile

No tak racja poco karma zrobi to za mnie...

21

Odp: Mam mega problem z facetem.

Nie rozumiem jak może A być takim podłym.  Chłop miał zawsze ugotowane jak przyjechał,  czasami mu kupowałam ubrania żeby fajniej wyglądał,  lubię poprostu dbać o druga osobę. A z jego strony musiałam sama mówić mu co bym chciała bo on ciężko kapujący ,chociaż nie wymagałam nic tak naprawdę . Chyba ja chciałam za bardzo A jemu było obojętne.
Ciężko teraz wierzyć że spotkam naprawdę normalnego dojrzałego faceta , gdy się miało dwóch takich podobnych do siebie palantów

22 Ostatnio edytowany przez JaJakoJa (2020-06-28 10:26:07)

Odp: Mam mega problem z facetem.

Jego zachowanie poniżej krytyki, ale Twoje też. Facet wraca po dłuższym pobycie za granicą, chce się spotkać SAM ze SWOIMI kumplami. Ty się wpraszasz "na chama". Kiedy daje Ci do zrozumienia, że już czas na Ciebie, masz na to wywalone. To on już nie ma prawa spędzić trochę czasu sam z kumplami? A Ty po powrocie z zagranicy musisz na nim wisieć, nie masz koleżanek, rodziny, z którymi chciałabyś sama trochę pobyć?

Na jego miejscu też bym był wkurzony. Tyle że bym Cię po prostu nie zabrał. I to jego błąd, bo siedział i się w głowie nakręcał, aż wybuchł.

PS
To że mu ugotujesz czy coś kupisz... Byłem krótko związany z panią, która podobnie okazywała dbanie o mnie. Tylko dla mnie to rzeczy bez znaczenia, a z drugiej strony była beznadziejna w życiu (dyktatorska, roszczeniowa i wiedząca wszystko najlepiej) i łóżku, więc szybko uciekałem... Więc jak chcesz dbać o drugiego człowieka, to zgodnie z jego potrzebami, a nie swoimi.

23

Odp: Mam mega problem z facetem.
JaJakoJa napisał/a:

Jego zachowanie poniżej krytyki, ale Twoje też. Facet wraca po dłuższym pobycie za granicą, chce się spotkać SAM ze SWOIMI kumplami. Ty się wpraszasz "na chama". Kiedy daje Ci do zrozumienia, że już czas na Ciebie, masz na to wywalone. To on już nie ma prawa spędzić trochę czasu sam z kumplami? A Ty po powrocie z zagranicy musisz na nim wisieć, nie masz koleżanek, rodziny, z którymi chciałabyś sama trochę pobyć?

Na jego miejscu też bym był wkurzony. Tyle że bym Cię po prostu nie zabrał. I to jego błąd, bo siedział i się w głowie nakręcał, aż wybuchł.

PS
To że mu ugotujesz czy coś kupisz... Byłem krótko związany z panią, która podobnie okazywała dbanie o mnie. Tylko dla mnie to rzeczy bez znaczenia, a z drugiej strony była beznadziejna w życiu (dyktatorska, roszczeniowa i wiedząca wszystko najlepiej) i łóżku, więc szybko uciekałem... Więc jak chcesz dbać o drugiego człowieka, to zgodnie z jego potrzebami, a nie swoimi.

Zgodnie z potrzebami? A on się liczył z moimi potrzebami????? Słuchaj... chciałam zostać czy to aż taka wielka tragedia ??? Bo widzę że Ty chyba też mam wysokie swoje ego.  W Polsce już się nawidzial z kolegami bo przyjechał wcześniej ode mnie , a my razem widzieliamy się raptem 3 dni bo za chwile wyjeżdżał  więc chciałam wykorzystać każdą chwilę z nim i to aż taki wielki problem z tego robic??????

24

Odp: Mam mega problem z facetem.
Agnieszka10 napisał/a:
JaJakoJa napisał/a:

Jego zachowanie poniżej krytyki, ale Twoje też. Facet wraca po dłuższym pobycie za granicą, chce się spotkać SAM ze SWOIMI kumplami. Ty się wpraszasz "na chama". Kiedy daje Ci do zrozumienia, że już czas na Ciebie, masz na to wywalone. To on już nie ma prawa spędzić trochę czasu sam z kumplami? A Ty po powrocie z zagranicy musisz na nim wisieć, nie masz koleżanek, rodziny, z którymi chciałabyś sama trochę pobyć?

Na jego miejscu też bym był wkurzony. Tyle że bym Cię po prostu nie zabrał. I to jego błąd, bo siedział i się w głowie nakręcał, aż wybuchł.

PS
To że mu ugotujesz czy coś kupisz... Byłem krótko związany z panią, która podobnie okazywała dbanie o mnie. Tylko dla mnie to rzeczy bez znaczenia, a z drugiej strony była beznadziejna w życiu (dyktatorska, roszczeniowa i wiedząca wszystko najlepiej) i łóżku, więc szybko uciekałem... Więc jak chcesz dbać o drugiego człowieka, to zgodnie z jego potrzebami, a nie swoimi.

Zgodnie z potrzebami? A on się liczył z moimi potrzebami????? Słuchaj... chciałam zostać czy to aż taka wielka tragedia ??? Bo widzę że Ty chyba też mam wysokie swoje ego.  W Polsce już się nawidzial z kolegami bo przyjechał wcześniej ode mnie , a my razem widzieliamy się raptem 3 dni bo za chwile wyjeżdżał  więc chciałam wykorzystać każdą chwilę z nim i to aż taki wielki problem z tego robic??????

I nie wprosilam się na chama , bo jak jesteśmy razem to na takie imprezy chodźmy razem wink raczej to normalne w związku

25 Ostatnio edytowany przez JaJakoJa (2020-06-28 11:15:35)

Odp: Mam mega problem z facetem.
Agnieszka10 napisał/a:

Zgodnie z potrzebami? A on się liczył z moimi potrzebami????? Słuchaj... chciałam zostać czy to aż taka wielka tragedia ??? Bo widzę że Ty chyba też mam wysokie swoje ego.  W Polsce już się nawidzial z kolegami bo przyjechał wcześniej ode mnie , a my razem widzieliamy się raptem 3 dni bo za chwile wyjeżdżał  więc chciałam wykorzystać każdą chwilę z nim i to aż taki wielki problem z tego robic??????

Dziękuję za zilustrowanie problemu. Teraz już rozumiem, dlaczego facet zabrał Cię chociaż nie chciał. Ot, chciał uniknąć wyzwisk, krzyku i tupania nogami.

jak jesteśmy razem to na takie imprezy chodźmy razem wink raczej to normalne w związku

Nie. Ludzie nawet będący w związku mają prawo spotkać się ze swoimi znajomymi bez bagażu w postaci drugiej połówki.

26

Odp: Mam mega problem z facetem.
JaJakoJa napisał/a:
Agnieszka10 napisał/a:

Zgodnie z potrzebami? A on się liczył z moimi potrzebami????? Słuchaj... chciałam zostać czy to aż taka wielka tragedia ??? Bo widzę że Ty chyba też mam wysokie swoje ego.  W Polsce już się nawidzial z kolegami bo przyjechał wcześniej ode mnie , a my razem widzieliamy się raptem 3 dni bo za chwile wyjeżdżał  więc chciałam wykorzystać każdą chwilę z nim i to aż taki wielki problem z tego robic??????

Dziękuję za zilustrowanie problemu. Teraz już rozumiem, dlaczego facet zabrał Cię chociaż nie chciał. Ot, chciał uniknąć wyzwisk, krzyku i tupania nogami.

jak jesteśmy razem to na takie imprezy chodźmy razem wink raczej to normalne w związku

Nie. Ludzie nawet będący w związku mają prawo spotkać się ze swoimi znajomymi bez bagażu w postaci drugiej połówki.

Oczywiście że tak . Ale jak by nie chciał to by mnie nie zabierał wcale . Argumentując inaczej A nie tym że to towarzystwo nie dla mnie . To co mamy nigdzie że sobą nie chodzić bo odrazu nastawienie że będziemy się kłócić??? Bez sens i dziecinada tyle.  Jak człowiek jest normalny to reaguje normalnie A nie robi z igły widły.  Widzę że mam podobne chore podejście

27

Odp: Mam mega problem z facetem.
Agnieszka10 napisał/a:
JaJakoJa napisał/a:
Agnieszka10 napisał/a:

Zgodnie z potrzebami? A on się liczył z moimi potrzebami????? Słuchaj... chciałam zostać czy to aż taka wielka tragedia ??? Bo widzę że Ty chyba też mam wysokie swoje ego.  W Polsce już się nawidzial z kolegami bo przyjechał wcześniej ode mnie , a my razem widzieliamy się raptem 3 dni bo za chwile wyjeżdżał  więc chciałam wykorzystać każdą chwilę z nim i to aż taki wielki problem z tego robic??????

Dziękuję za zilustrowanie problemu. Teraz już rozumiem, dlaczego facet zabrał Cię chociaż nie chciał. Ot, chciał uniknąć wyzwisk, krzyku i tupania nogami.

jak jesteśmy razem to na takie imprezy chodźmy razem wink raczej to normalne w związku

Nie. Ludzie nawet będący w związku mają prawo spotkać się ze swoimi znajomymi bez bagażu w postaci drugiej połówki.

Oczywiście że tak . Ale jak by nie chciał to by mnie nie zabierał wcale . Argumentując inaczej A nie tym że to towarzystwo nie dla mnie . To co mamy nigdzie że sobą nie chodzić bo odrazu nastawienie że będziemy się kłócić??? Bez sens i dziecinada tyle.  Jak człowiek jest normalny to reaguje normalnie A nie robi z igły widły.  Widzę że mam podobne chore podejście

Widzę że masz *

28

Odp: Mam mega problem z facetem.

Nie chciał cię zabrać i to jest fakt. A dlaczego jednak cię zabrał? Każdy może zobaczyć z jaką złością i wyzwiskami reagujesz, kiedy ktoś ma zdanie odmienne od twojego. Nie analizuj swojego (byłego) chłopaka. Zajmij się analizą swojego zachowania, bo na nie akurat masz wpływ.

29

Odp: Mam mega problem z facetem.

Trochę tym racji jest... 
Facet nie musi zabierać  na imprezy dziewczynę.  Nie wszędzie trzeba być razem,  no ale mógł też zrozumieć Autorkę i nie zachowywać  się w ten sposób,  ale mógł też powiedzieć że nie i tyle i tak ma do tego prawo.

Moj mi mówi że nie proponuje mi bo to męskie towarzystwo i nie chce mnie tam,  ja rozumiem,  też nie zawsze wszędzie jesteśmy razem,  mimo wszystko.  Pojechał sam na spływ kajakowy  po całej Polsce,  pytał czy chce -  eee robactwo i woda, baw się dobrze.  Gruba impreza pod namiotami? Tylko nie dzwoń  pijany  w nocy big_smile natomiast  kiedy akurat mam ochotę wybrać  się z Nim,  mimo że nie proponował  to poproszę czy mogę też bo akurat bym wyszła  z chęcią.  Ogólnie  dużo razem imprezujemy, ale i osobno.  Grunt by ew prosić,  nie wymagać  i rozumieć  drugą stronę a do tego potrzebna  jest rozmowa jak i szacunek.  Tego drugiego jak widać tu nie ma i stąd takie problemy

30

Odp: Mam mega problem z facetem.

Dlatego, widząc szczególnie znajomych, których łączy zdecydowanie więcej niż dzieli sądzę, że najlepiej znaleźć sobie kogoś, kto będzie podzielał nasze różne "fanaberie" i zainteresowania smile

31

Odp: Mam mega problem z facetem.
JaJakoJa napisał/a:

Nie chciał cię zabrać i to jest fakt. A dlaczego jednak cię zabrał? Każdy może zobaczyć z jaką złością i wyzwiskami reagujesz, kiedy ktoś ma zdanie odmienne od twojego. Nie analizuj swojego (byłego) chłopaka. Zajmij się analizą swojego zachowania, bo na nie akurat masz wpływ.

A kto powiedział że zareagowałam wydzwiskami?  Ja normnaie na spokojnie podeszłam do sprawy i próbowałam złagodzić sytuację A to właśnie on zareagował złością i potem wyzwiskami....

32

Odp: Mam mega problem z facetem.

Wyzwiskami zareagowałaś na moje posty ("widzę, że masz chore podejście", "masz wysokie swoje ego"). To nie jest wątek o mnie, a jeśli nie umiesz przyjąć krytyki, to nie pisz na forach o swoich problemach. W każdym razie pokazałaś, jak reagujesz na to, co ci nie pasuje.

33

Odp: Mam mega problem z facetem.
Istotka6 napisał/a:
Agnieszka10 napisał/a:
ulle napisał/a:

Jeśli teraz faktycznie nie odezwiesz się do niego, nie przeprosisz i nie poprosisz o szansę, to i tak nie będzie to oznaczało, że z jego strony jest koniec. Najpierw on weźmie cię na przeczekanie, a za jakiś czas odezwie się do ciebie, jak gdyby nigdy nic. Od ciebie więc (tym razem) będzie zależało czy dalej to coś będzie się ciągnąć. Nazywam wasz "związek" tym czymś, bo jak widać do wspólnego zamieszkania z tobą jemu daleko. On wymyślił sobie, że najbardziej pasuje mu umawianie się z dziewczyną na spotkaniu, czyli wszystko na jego warunkach. Zero postępu w relacji, tylko tak z dnia na dzień żyjecie sobie chwilą. Kompletnie też nie liczy się z twoimi potrzebami ani uczuciami i nie znosi takich sytuacji, że oto ty upominasz się o swoje. Wręcz budzi to w nim agresję. Tak rzeczywiście zachowują się narcyzi. Nie twierdzę, że nim jest. Odnoszę się tylko do sprawy opisanej przez ciebie. To układ bez przyszłości. Nie wiem w jakim stopniu już zdazylas się uzależnić od tego faceta, uzależnić w sensie psychicznym, emocjonalnym, ale jeśli możesz, to odetnij się od niego w trybie pilnym. Z tymi ludźmi jest tak, że im dalej w las, tym więcej drzew. Chodzi po prostu o to, że wraz z upływem czasu coraz bardziej będziesz się uzależniać od tej znajomości, jak narkoman od narkotyków.
To zwykle chamidło, na dodatek niezrownowazony psychicznie.

własnie to jest najgorsze ze bardzo go kocham pomimo tego uczucie jest nadal, ale wiem ze niemoge sobie juz na to pozwolic. Z pierwszym byłym mialam podobą sytacje tez narcyz i wybuchał złoscia jak cos nie było po jego. I bylam wtedy bardzo uzalezniona od niego, potem wyprowadzilam sie wkoncu popadłam w depresje bo oczywscie cala wine zrzucił na mnie za rozpad zwiazku. ale wyszlam z tego.  Wiem ze niemoge teraz na to pozwolic. Nie wiem dlaczego trafiam na takich samych facetów

Jaki był Twój ojciec w stosunku do mamy?

Ja szukałam kiedyś samych takich egoistow,  którzy dawali mi przecież emocje itp.  Psycholog,  znaczy ktoś z mojej rodziny,  kto jest akurat psychologiem,  powiedziała bym wyszła poza ten krąg   który mnie interesuje.  Początkowo zaśmiałam  się i że nudno mi będzie,  no ale wzięłam to do siebie.  Wzięłam faceta  spokojnego,  który mnie szanuje,  ale ma charakter.  Nie jest mi nudno i jestem szczęśliwa smile

Polecam,  patrz na takich,  na których byś kiedyś nie zwróciła uwagi

Można do Ciebie kontakt? Chciałabym pogadać

Posty [ 33 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mam mega problem z facetem.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024