Cześć, jestem chłopakiem i pytanie głównie do kobiet. Czy wracacie do swoich byłych? Tęsknicie za nimi? Żałujecie swoich decyzji o rozstaniu? Co czujecie po rozstaniu? Strasznie mnie ciekawi ten temat. Proszę o normalne odpowiedzi
Do jednego bylego tak i za jednym bylym tak. Nie zaluje jednak niczego. Do innego bylego? Nie, nigdy.
Do jednego bylego tak i za jednym bylym tak. Nie zaluje jednak niczego. Do innego bylego? Nie, nigdy.
Czemu wróciłaś i po jakim czasie?
Cześć, jestem chłopakiem i pytanie głównie do kobiet. Czy wracacie do swoich byłych? Tęsknicie za nimi? Żałujecie swoich decyzji o rozstaniu? Co czujecie po rozstaniu? Strasznie mnie ciekawi ten temat. Proszę o normalne odpowiedzi
Nie wróciłam do żadnego z moich byłych i za żadnym z nich nie tęsknię. Są wspomnienia mniej lub bardziej miłe i to w zupełności wystarczy.
https://www.netkobiety.pl/t122932.html
serio liczysz że ona wróci?
Winter.Kween napisał/a:Do jednego bylego tak i za jednym bylym tak. Nie zaluje jednak niczego. Do innego bylego? Nie, nigdy.
Czemu wróciłaś i po jakim czasie?
Po jakims roku? Cos w tym stylu. Bo chcialam byc z nim, wiec wrocilam.
Poczytaj parę tematów na tym forum, a znajdziesz odpowiedzi. Wszystko zależy od tego, na jakim etapie ktoś się znajduje, czy jest świeżo po rozstaniu czy już parę lat, z czyjej inicjatywy nastąpiło rozstanie, czy były wspólne dzieci, majątek.
wszystko zależy od powodów rozstania.
ja wróciłam do jednego mojego exa, miał depresje, rozstaliśmy się, ale miłość mi wtedy nie wygasła, jak zaczął się leczyć i mu się poprawiło to wróciliśmy do siebie, później znowu się posypało z tego samego powodu.
To wszystko zależy od związku i okoliczności rozstania.
Jeżeli powodem było nieporozumienie, a było uczucie to można wrócić po czasie.
Jeśli jednak 'niezgodność charakterów' czy wypalenie uczucia to nie widzę sensu.
Ok, można wrócić ale za max miesiąc te same problemy wrócą. Ogólnie bez sensu.
tak, zwykle jest tak, że te same problemy wracają.
Nie tęsknie za żadnym byłym, ale też czas tutaj ma znaczenie. Nie żałuje, że się rozstaliśmy.