Cześć, chciałbym się podzielić swoją historią i poradzić co mam robić dalej. Byłem z dziewczyną dwa lata, dzieli nas rok różnicy. Na początku związku nie dawałem jej tyle uczucia co ona ale wiadomo spędzałem z nią każdy dzień i była najważniejsza dla mnie. Wiadomo czasami były kłótnie ale szybko zawsze się pogodziliśmy i było wszystko w porządku. Jednak przez ostatnie pół roku wszystko się zmieniło to ja biegałem za nią a ona już nie okazywała uczuć tak jak to wcześniej miało miejsce. Mówiła mi że jest wszystko okej, że wydaje mi się tylko że jest źle itp. Miesiąc temu zerwała ze mną mówiąc że nie jest gotowa na związek i w sumie wiem po prostu że mnie już nie kocha. Oczywiście na początku chciałem ją zatrzymać i żeby spróbować robiłem może tak maksymalnie przez dwa tygodnie co parę dni pisałem do niej. Dodam że chciała przyjaźni po zerwaniu, myślałem że jestem w stanie to zaakceptować ale powiedziałem sobie że nie. W końcu odpuściłem i powiedziałem "chcesz to wrócisz i strasznie tęsknię". Popełniłem wiele błędów bo też jestem człowiekiem i mam do siebie o to żal. Mam pytanie co robić dalej? Czy jeszcze wróci do mnie? Czy było u was podobnie i osoba która was rzuciła chciała wracać bo zrozumiała wszystko? Z góry dziękuję
Nie wróci, nie zrozumie.
Odetnij się, przestań pisać, zablokuj w mediach społecznościowych, nie kontaktuj się, żyj dalej.
Nie wróci, nie zrozumie.
Odetnij się, przestań pisać, zablokuj w mediach społecznościowych, nie kontaktuj się, żyj dalej.
Dlaczego nie zrozumie?
Lady Loka napisał/a:Nie wróci, nie zrozumie.
Odetnij się, przestań pisać, zablokuj w mediach społecznościowych, nie kontaktuj się, żyj dalej.Dlaczego nie zrozumie?
A dlaczego miałaby nagle to zrozumieć i chcieć do Ciebie wrócić? Powiedziała, że nie chce być w związku i że Cię nie kocha. Weź to na klatę i przestań być męczybułą, po prostu. Zerwała to zerwała, warto wprowadzić sobie w głowie takie coś, że jak jest rozstanie to koniec. Nie ma więcej kontaktu, nie ma proszenia, nie ma błagania, nie ma pisania. Będzie Ci dużo prościej w życiu.
Moim zdaniem jeśli kończy się związek mówiąc drugiej osobie, że się jej nie kocha, to się jej NIE kocha i temat jest zamknięty. Tu naprawdę nie ma pola do dyskusji. Gdybyś usłyszał, że ma jakieś wątpliwości, że jest zmęczona Twoim zachowaniem czy cokolwiek w tym tonie, to jeszcze można byłoby zakładać, że istnieje cień nadziei, że da się to odkręcić. Jednak komunikat, który Ty otrzymałeś jest na tyle klarowny, że pozostaje Ci tę decyzję uszanować i się z nią pogodzić.
To co możesz zrobić, to w przyszłości więcej nie popełniać tych wszystkich błędów, które miały miejsce, a których podobno żałujesz, czyli jesteś ich świadomy.
Marian, zachowujesz się jak ostatnia ciapa. Mnożysz tutaj tematy, dopytujesz, jakby to coś miało zmienić. Przestań robić z siebie wycieraczkę i popatrz prawdzie prostonw twarz. A prawda jest taka, że ona Cię rzuciła. Możesz spokojnie założyć, ze zrobiła to, nie po to, żebyś zaczął za nią biegać tylko dlatego, że faktycznie nie chce z Tobą być.
Ja wiem, że to jest ciężkie do przyjęcia, ale jak dorosły człowiek musisz po prostu zaakceprować to, że ona nie chce z Tobą być i że ona wie, co jest dla niej ospowiednie.