Toksyczny partner, jak odpuscic? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Toksyczny partner, jak odpuscic?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

1

Temat: Toksyczny partner, jak odpuscic?

Czesc, bedzie dlugo. Ja 20, on 19. Bez pracy, prawka. Ja pracuje, studiowalam ale rzucilam studia, mam prawko. Spotykalismy sie od pazdziernika. Caly listopad imprezowalismy razem. W grudniu obiecal i dal slowo ze przestaje pic i zebym w niego uwierzyla ( wiedzialam ze ma z tym problem). Nie dotrzymal slowa. W styczniu oskarżał mnie o branie nakrotyków 4 razy mimo ze to on bral, nawet wtedy gdy bylam obok...Bylismy na imprezie wspolnie, od momentu wejscia do klubu minelo raptem 5 minut i obracal jakas panne z ktora spedzil wiekszosc wieczoru. Podczas jednego ze spotkan ze znajomymi probowal pod wplywem alko pocalowac kolezanke ( tez w mojej obecnosci, dostal w twarz i sie ogarnal). Poprosil mnie o dwie przerwy od zwiazku. Powodu pierwszej przerwy nie pamietam, druga - chcial sprawdzic czy bedzie w stanie mnie zdradzic..ja nie potrzebuje tego sprawdzac bo raz ze wiem ze nie ruszylabym innego faceta a dwa on dal mi juz powody do tego aby sadzic ze jednak bedzie w stanie to zrobic. Przez wiekszosc czasu (obręb grudnia) wysłuchiwalam ze go zdradzam ( dokladnie 4 razy). Nic takiego  nie mialo miejsca. Ba! Zbieralam dowody zebt mi uwierzyl, probowalam wszystkiego i jak przyszlo co do czego musialam sie prosic o przeprosiny...i uslyszalam ze nie zrobilam nic zeby go zatrzymac... odsunelam wszystkich kumpli  i potencjalnych dla niego zeby jak najbardziej zminimalizowac problem do mnie.Po tym jak przestal mnie oskarzac o zdrade  zaczal w glowie miec mysl ze ja robie i ukladam tak rzeczy zeby on myslal ze go zdradzam ..nie wiem jak dobrze to wytlumaczyc do tej pory nie miesci mi sie to w glowie...podam wam przyklady: -nie złożone spodnie w garderbie ( czyli  rozbieralam sie na szybko dla kochanka), kurz wytarty na biurku tylko w jednym miejscu ( czyli ja tam cos z kims robilam), fotel w aucie przestawiony ( ktos jechal) to nic ze niedosc ze na biurku mam zawsze multum rzeczy a fotel jest w moim aucie i moge go przesunac chociazbt po to zeby dostac cos co mi spadlo..twierdzi ze on daje wszystko kobiecie a ja w listopadzie uslyszalam ze po prostu tak ot mi nie ufa..pozniej znowu ze nie ufa. Od jakiegos czasu mieszkamy ze soba bo spadly na mnie obowiazki zwiazane z domem itp i po prostu wprowadzil sie do mnie. I sie zaczelo.. malo pomagal, trzeba bylo sprzatac po nim i po sobie ciagle. Wiecznie zmeczony, ledwo wstanie i on musi odpoczac. Prania nie powiesi nawet jak sie prosze 40 min. Z psem nie wyjdzie mimo ze jestem prosto po kapieli. Wydaje mi sie ze po prostu go przeroslo powazne zycie i ciagle nie dorósł do tego z czym ja sie mierze od zawsze.  Ciagle podczas zwiazku cos wymyslal np miesiac bez seksu bez konkretniejszego powodu- powiedzialam ok i nie wytrzymal nawet tygodnia. Chcial sie kochac w gumce BO ON WIE ZE MNIE COS BOLI mowie ok jak wiesz lepiej...i co? i zero gumek. Uprzedzam to nie tak ze nie widze plusow ale jest ich po prostu malo..w dodatku nie pracuje od stycznia..znalazl prace w marcu i byl w niej tydzien..doslownie tydzien. Wisi mi dosc sporo kasy.  Utrzymanka, kochanka, przyjaciolka, matka co upierze i ugotuje - tak sie czulam. Dzis kazalam sie spakowac ..najwiekszy paradoks w tym jest taki ze ja ciagle chce tego i on niby tez i ja daje ta setna szanse a on po prostu zrezygnowal zamiast walczyc i wyszedl pijany o 14..
Pisze do was sama nie wiem, chyba potrzebuje sie wygadac i uslyszec od wielu osob ze to toksyczna osoba..dodam ze moje uczucia malały z kazdym jego wybrykiem ale i tak bylam za nim. Trwalam, czekalam na niego az sie ogarnie ale chyba juz nie mam na co czekac.
Jakies rady? opiernicz? cos z własnego doswiadczenia? piszcie smialo
Pozdrawiam:)

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Toksyczny partner, jak odpuscic?

Z doświadczenia mogę tylko powiedzieć, że jak ktoś sam z siebie nie będzie chciał się zmienić to żadna siła go do tego nie zmusi i nie przekona. Nie wiem ile jesteście razem, czy ty traktujesz to bardzo poważnie, ale wiem, że w taki związek nie ma co brnąć, jedynie czego od niego otrzymasz to cierpienia. Mój były facet dużo pił, na początku znajomości się z tym ukrywał ale wiadomo szybko to wyszło na jaw. W miarę na początku starał się nad sobą panować na tyle, że jak był pijany to był bardziej "szalony"-w negatywnym tego słowa znaczeniu. Później jak już w ogóle nie próbował się hamować zaczynał mną  szarpać, wyzywać moich rodziców...uwierz mi nie było łatwo bo o dziwo, wtedy wydawało mi się, że go kocham najmocniej na świecie. Ale na szczęście miałam wtedy bliskich i znajomych przy sobie którzy mnie wspierali i nakazali z nim zerwać. Uwierz mi że to była najlepsza decyzja w moim życiu. Trochę zajęło zanim się z tym uporałam ale teraz z biegiem czasu jestem szczęśliwa

3

Odp: Toksyczny partner, jak odpuscic?

Przestal pic, staral sie nie naduzywac. Ja w domu tez mialam bajzel..wiedzial o tym, byl swiadom ze nie zaakceptuje picia w ciagu tygodnia..i przestal. W momentach kiedy sie rozstawalismy a bylo ich bodajze 5 pil, cpal, i nie wiem co jeszcze i chyba wole nie wiedziec. Odpuszczenie bedzie ciezkie ale chyba najlepsze..traktowalam i traktuje bardzo powaznie ale nie da sie zawalczyc za kogos o druga osobe. Duzo zalu..chyba za duzo. Ciesze sie, ze Tobie sie udalo i zdrowka w tym trudnym okresie zycze:)

4

Odp: Toksyczny partner, jak odpuscic?
Juuls napisał/a:

Przestal pic, staral sie nie naduzywac. Ja w domu tez mialam bajzel..wiedzial o tym, byl swiadom ze nie zaakceptuje picia w ciagu tygodnia..i przestal. W momentach kiedy sie rozstawalismy a bylo ich bodajze 5 pil, cpal, i nie wiem co jeszcze i chyba wole nie wiedziec. Odpuszczenie bedzie ciezkie ale chyba najlepsze..traktowalam i traktuje bardzo powaznie ale nie da sie zawalczyc za kogos o druga osobe. Duzo zalu..chyba za duzo. Ciesze sie, ze Tobie sie udalo i zdrowka w tym trudnym okresie zycze:)

Ale z jakiegoś powodu były te zerwania? Wiesz fajnie że nie pił w tygodniu, że był w stanie się troszkę zmienić, ale problem cały czas był. Nie możesz się z nim nie kłócić albo uważać co zrobisz bądź powiesz tylko ze strachu że on nagle zacznie pić.

Dzięki smile Nie wiem czy to na miejscu w obecnej sytuacji, ale teraz się z tego śmieję. Pod takim względem, że wiem,i moi bliscy też mi to mówią,że gdybym z nim została jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że zmarnowałabym sobie życie. I to nie tylko przez jego picie itraktowanie...również przez to że on zamiast mnie motywować do działań, abym się rozwijała..wręcz przeciwnie... Taki przykład...akurat kończyłam studia i pisałam pracę mgr. On nie miał nawet matury a mnie również kazał olać moje studia bo twierdził, że to szkoda czasu. Jak już skończyłam studia i szukałam pracy, na początku są ambicje i wiadomo nie szuka się czegoś najgorszego, on jak i jego matka kazali mi iść za sprzątaczkę, twierdzili że się za bardzo z sobą cackam i oczekuje nie wiadomo czego jakbym nie wiadomo kim była.

5

Odp: Toksyczny partner, jak odpuscic?
Juuls napisał/a:

Czesc, bedzie dlugo. Ja 20, on 19. Bez pracy, prawka. Ja pracuje, studiowalam ale rzucilam studia, mam prawko. Spotykalismy sie od pazdziernika. Caly listopad imprezowalismy razem. W grudniu obiecal i dal slowo ze przestaje pic i zebym w niego uwierzyla ( wiedzialam ze ma z tym problem). Nie dotrzymal slowa. W styczniu oskarżał mnie o branie nakrotyków 4 razy mimo ze to on bral, nawet wtedy gdy bylam obok...Bylismy na imprezie wspolnie, od momentu wejscia do klubu minelo raptem 5 minut i obracal jakas panne z ktora spedzil wiekszosc wieczoru.

Zaczyna sie jak jak kazdy jeden film kryminalny Pasikowskiego z lat 90 big_smile
A tak poza tym - co Ty dziwczyno w zyciu robisz?
Masz jakies marzenia, male cele, ktore w zyciu chcialabys zrealizowac?
Nie szkoda Ci zycia na trwanie w takiej patologii?

6

Odp: Toksyczny partner, jak odpuscic?

W twoim wieku zdobywa się umiejętności bycia w szczęśliwym związku.To jest normalne.Próbuje się różnych partnerów ,różne sytuacje życiowe.Nie małą rolę w tym wyborze odgrywa rodzina w której się wychowalas. To co opisujesz nic nie ma  wspólnego z przyszłością dobrego związku.

7

Odp: Toksyczny partner, jak odpuscic?

Te zerwania były głównie przez jego cpanie, jego oskarżenia bezpodstawne wzgledem tego ze tez to robie i mam kochankow. Z jednej strony twierdzi ze zasługuje na kogos lepszego, z drugiej sam nie chce sie stac lepszy..bez zarzutów wobec mnie, wymysłów i oskarżeń. On nie rozumie ze jesli zawalil to on ponosi tego konsekwencje i to On powinien zrobic krok. Jesli nie walczy to rozumiem ze odpuszcza. Napisal mi ze jesli ja pierwsza nie zawalcze O NIEGO to jemu sie nie chce walczyc o mnie. Po co wiec mydli oczy ze nie chce konca i mnie kocha ale nie potrafi sie zmienic?

Pronomee- ( wybaczcie nie wiem jak sie tu oznacza) mam cele, mam pasje, lubię ludzi..w moim zyciu dzieje sie dosc duzo. Poza tym opiekuje sie domem i pupilami wiec moja doba jest wypelniona po brzegi zajeciami.  Czy szkoda mi czasu w tej patologii - z jednej strony wiem ze dobre bedzie dla mnie odpuszczenie, z drugiej zaś strony nie wiem czy moge stwierdzic ze sie nie da, jest to na pewno trudne..z mysla ze jednak byly czasem fajne chwile gdy nie odwalal.

Muszę przyznac racje ze z obiektywnego punktu widzenia juz dawno bym go zostawila..chociazby po 4tym oskarżeniu o zdrade. Nie umiem odpuszczac i robie to tylko i wylacznie wtedy gdy wiem ze trace juz calkowicie godnosc ...wiem ze DDA nie jest wytlumaczeniem, niestety jestesmy obydwoje w tym. Ciezkie dzieciństo, alkohol w rodzinie..i czaem mysle ze to jak mialam w domu tak bede miec i ja bo w momencie gdy spotykam fajnego faceta ciagle cos nie wychodzi bo ten partner rozwala zwiazek..i walcze bo chociaz raz chcualabym zbudowac cos trwalego.

8

Odp: Toksyczny partner, jak odpuscic?
Juuls napisał/a:

Napisal mi ze jesli ja pierwsza nie zawalcze O NIEGO to jemu sie nie chce walczyc o mnie. Po co wiec mydli oczy ze nie chce konca i mnie kocha ale nie potrafi sie zmienic?

Wg mnie to jest bardzo nie w porządku, że tak wpływa na twoją psychikę i wykorzystuje twoją słabość.
Każdy jak ma się zmienić i chcieć to dla siebie, dla nikogo innego. On takimi tekstami jak wyżej wzbudza w tobie wyrzuty sumienia, to jest gra na uczuciach, na psychice, to jest znęcanie się psychiczne.

Juuls napisał/a:

Muszę przyznac racje ze z obiektywnego punktu widzenia juz dawno bym go zostawila..chociazby po 4tym oskarżeniu o zdrade. Nie umiem odpuszczac i robie to tylko i wylacznie wtedy gdy wiem ze trace juz calkowicie godnosc ...wiem ze DDA nie jest wytlumaczeniem, niestety jestesmy obydwoje w tym. Ciezkie dzieciństo, alkohol w rodzinie..i czaem mysle ze to jak mialam w domu tak bede miec i ja bo w momencie gdy spotykam fajnego faceta ciagle cos nie wychodzi bo ten partner rozwala zwiazek..i walcze bo chociaz raz chcualabym zbudowac cos trwalego.

Nie wolno ci myśleć że nigdy nie zaznasz szczęścia, że będzie cię spotykało tylko to co miałaś w domu. Niestety spotykasz facetów jakich spotykasz, ale kiedyś spotkasz tego który da ci szczęście, będzie cię szanował, wspierał i kochał.
Jestem dobrym przykładem DDA (chociaż osobiście bardzo nie lubię tego stwierdzenia), że można wyjść z takiego domu i ułożyć sobie bardzo dobrze życie,być szczęśliwym i spotkać osobę która kocha cię do szaleństwa, która doskonale rozumie moje obawy i robi wszystko abym nigdy nie zaznała tego strachu.

9

Odp: Toksyczny partner, jak odpuscic?

Kobiety bardzo często zakochują się w swoim wyobrażeniu tego, co mogą z mężczyzny zrobić, zamiast brać kogoś takim jakim jest. I mają pretensje.

Wiedziałaś jaki był. Cały czas jest taki sam.

10 Ostatnio edytowany przez CatLady (2020-04-14 13:28:21)

Odp: Toksyczny partner, jak odpuscic?
Juuls napisał/a:

on 19. Bez pracy, prawka.
W grudniu obiecal i dal slowo ze przestaje pic (...)Nie dotrzymal slowa.
oskarżał mnie o branie nakrotyków 4 razy mimo ze to on bral, nawet wtedy gdy bylam obok...
obracal jakas panne z ktora spedzil wiekszosc wieczoru.
probowal pod wplywem alko pocalowac kolezanke
Poprosil mnie o dwie przerwy od zwiazku. Powodu pierwszej przerwy nie pamietam, druga - chcial sprawdzic czy bedzie w stanie mnie zdradzic..
Przez wiekszosc czasu (obręb grudnia) wysłuchiwalam ze go zdradzam ( dokladnie 4 razy). Nic takiego  nie mialo miejsca. Ba! Zbieralam dowody zebt mi uwierzyl,
)

Gdzie jest Twoja samoocena, dziewczyno? yikes

Facet chla, ćpa, zdradza Cię - o czym zresztą wiesz, a Ty co na to? Dowody zbierasz na swoją niewinność! Gdzie Ty masz rozum, zdrowy rozsądek? Czy jak ktoś jest oskarżony o przestępstwo, to on musi udowadniać niewinność, czy raczej prokurator musi udowodnić WINĘ???

On nic przed Tobą nie ukrywa, wiesz, jaki jest, a mimo to jesteś z nim. To jest Twój wybór. Miej tego świadomość.

Po co wiec mydli oczy ze nie chce konca i mnie kocha ale nie potrafi sie zmienic?

Nie do końca mydli oczy - może i nie chce końca, bo coś mu ta relacja daje, np ma worek to bicia, popychadło i to mu daje satysfakcje, mówi, że kocha, bo Ty chcesz to usłyszeć. Póki on to mówi, to Ty nic nie zrobisz, nie odejdziesz, choćby nie wiem, do czego się posunął, bo on przecież mówi, że kocha... Wisisz na tych jego słodkich słówkach i ignorujesz jego zachowanie. Jedno jest prawda w tym, co mówi: nie potrafi się zmienić. Posłuchaj tego. On się nie zmieni. Już masz pełen obraz tego, jak Twoje życie z nim będzie wyglądało. O ile nie będzie gorzej.

11

Odp: Toksyczny partner, jak odpuscic?
madoja napisał/a:

Kobiety bardzo często zakochują się w swoim wyobrażeniu tego, co mogą z mężczyzny zrobić, zamiast brać kogoś takim jakim jest. I mają pretensje.

Wiedziałaś jaki był. Cały czas jest taki sam.

Czytając to forum czy patrząc dookoła mam wrażenie, że to jest złota i nadrzędna zasada u kobiet, ich generalny motyw przewodni w związkach. Nawet nie chodzi o trwanie przy pijakach czy ćpunach, ale ciągłe wyobrażanie sobie tego idealnego, wymarzonego scenariusza, tworzenie iluzji czy wręcz czasami próba urabiania faceta na siłę tak, aby to tej iluzji pasował. Następnie następuje wielkie zdziwienie, że ten "wymarzony" nie chce się zmienić i zrzucają całą winę na niego. Ale najbardziej zdumiewające jest to, dlaczego tak długo w takim związku trwają, skoro im tyle spraw nie pasuje.

12

Odp: Toksyczny partner, jak odpuscic?
bagienni_k napisał/a:
madoja napisał/a:

Kobiety bardzo często zakochują się w swoim wyobrażeniu tego, co mogą z mężczyzny zrobić, zamiast brać kogoś takim jakim jest. I mają pretensje.

Wiedziałaś jaki był. Cały czas jest taki sam.

Czytając to forum czy patrząc dookoła mam wrażenie, że to jest złota i nadrzędna zasada u kobiet, ich generalny motyw przewodni w związkach. Nawet nie chodzi o trwanie przy pijakach czy ćpunach, ale ciągłe wyobrażanie sobie tego idealnego, wymarzonego scenariusza, tworzenie iluzji czy wręcz czasami próba urabiania faceta na siłę tak, aby to tej iluzji pasował. Następnie następuje wielkie zdziwienie, że ten "wymarzony" nie chce się zmienić i zrzucają całą winę na niego. Ale najbardziej zdumiewające jest to, dlaczego tak długo w takim związku trwają, skoro im tyle spraw nie pasuje.

Znasz to powiedzenie?
"Kobieta cały czas ma nadzieję że facet kiedyś się zmieni. Facet cały czas ma nadzieję że kobieta nigdy się nie zmieni. Oboje się mylą."

13

Odp: Toksyczny partner, jak odpuscic?

Znam. To często spotykane w odniesieniu do małżeństw smile Jeśli się sztywno trzymać tych zasad, to już chyba łatwiej jest mi zrozumieć sytuację, kiedy obdarzamy uczuciem daną osobę z pewnych powodów i chcemy, zęby tak było zawsze, niż to, że ktoś chce kogoś zmieniać na swoje idealne wyobrażenie. Wiemy, żę niestety tak pięknie nie ma a ludzie i tak się zmieniają, grunt ,żeby robili to dla siebie i z własnej woli smile

14

Odp: Toksyczny partner, jak odpuscic?

Witam. Niektóre rzeczy napisało już parę osób powyżej, z którymi się zgadzam. Ja Ci tylko radzę zostaw go jak najszybciej i nie oglądaj się wstecz. Szkoda Twojego czasu i życia. Skoro jesteś DDA to może idź na jakąś terapię, która pomoże Ci uwierzyć w siebie, w to, że spotkasz na swojej drodze wartościowego faceta. Pamiętaj, że jesteś tego warta.

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Toksyczny partner, jak odpuscic?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024