[nieregulaminowy link]
Wklejam link do informacji na temat tzw. żalu doskonalego. Mój wątek kieruję głównie do osób, które pragną sakramentu spowiedzi, ale nie mają możliwości go teraz przyjąć np. są objęte kwarantanną.
Jeśli masz postanowienie wyspowiadania się, ale teraz nie możesz, to nie trać wiary w Miłosierdzie Boże. Pan Jezus wie wszystko i Cię kocha. Wzbudź w sobie żal za grzechy i zaufaj Mu. Ważne jest szczere postanowienie, że wyspowiadasz się za pośrednictwem kapłana, gdy tylko będzie to dla Ciebie możliwe. I ciesz się pojednaniem.
1 2020-03-25 16:57:32 Ostatnio edytowany przez Olinka (2020-03-26 13:31:27)
Zgodnie z 11 punktem RF wklejanie linków do obcych stron internetowych jest zabronione. Zawsze jednak możesz skopiować wybrane treści i je zacytować, oczywiście z podaniem źródła cytatu.
Ponadto zauważ, proszę, że jesteśmy forum dyskusyjnym, a jednak nie postawiłaś żadnej tezy, nie zadałaś żadnego pytania, Twój wątek ma treść informacyjną, dlatego nie bardzo wiemy o czym chcesz dyskutować.
Bardzo proszę o zapoznanie się z naszymi zasadami i stosowanie do ich zapisów.
Z pozdrowieniami, Olinka
3 2020-03-26 15:36:06 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-03-26 19:20:26)
[Post usunięty z powodu naruszenia punktu 9c postanowień szczególnych Regulaminu Netkobiet.]
Wygląda to jakby Pan Bóg był mniej ważny od księdza skoro trzeba te same grzechy znowu wyznać księdzu.
Pocieszające, że spowiedź i stan łaski uświęcającej są ważne gdyby się tego zrobić nie zdążyło.
Kto i kiedy umawiał się z Panem Bogiem na takie warunki to nie wiadomo.
Wygląda to jakby Pan Bóg był mniej ważny od księdza skoro trzeba te same grzechy znowu wyznać księdzu.
Pocieszające, że spowiedź i stan łaski uświęcającej są ważne gdyby się tego zrobić nie zdążyło.
Kto i kiedy umawiał się z Panem Bogiem na takie warunki to nie wiadomo.
Nie chcę tutaj nikogo umoralniać, czy szukać na siłę argumentów, więc wyjaśnię Ci tylko, jak ja to rozumiem i jak tym żyję. Wyznaję grzechy za pośrednictwem kapłana, bo Pan Jezus obdarował nas tym pięknym sakramentem, to dar Jego miłości. Często ludzie pytają po, co wyznawać swoje winy księdzu, który przecież też jest człowiekiem, słabym tak, jak my, też się spowiada i też popełnia grzechy. Dla mnie właśnie to jest piękne: przychodząc do spowiedzi wiem, że wyznaję grzechy Bogu. I że Bóg w swoim nieskończonym miłosierdziu dał nam właśnie innych ludzi, żeby odpuszczali grzechy mocą Ducha Świętego, że dał nam tę radość, jaką jest Kościół. To oznacza, że Pan Jezus zbliża się do nas, nie boi się naszego grzechu, choć sam jest święty. Księża wiedzą że mają być hojni w przebaczaniu, że mają odpuszczać każdy grzech, bo zastępują Boga. Pan Jezus jest Bogiem-Człowiekiem, to oznacza, że przywrócił nam godność, że jesteśmy dla Niego bardzo cenni. Chce tylko naszej ufności, a wyznanie grzechów w spowiedzi jest właśnie tą ufnością, jakiej On pragnie.
Niektórzy proponują, by grzechy wyznawać tylko Bogu. Moje pytanie: Po co? Przecież Bóg je dobrze zna. Pan Jezus dał nam sakrament spowiedzi, bo za nas umarł i zmartwychwstał i to była Jego wola. W tym sakramencie dostępujemy przede wszystkim usunięcia wszystkich zranień, jakie zadał nam grzech, otrzymujemy łaskę uświęcającą i radość z życia.
Kleoma, nie uwierzę, że nie slyszalas- ktorym grzechy odpuścicie, są im o odpuszczone, którym zachowacie, są im zachowane.
pelniaradosci- nie, nie "każdy grzech". Kiedyś aborcja nie była odpuszczana przez "zwykłych" księży. Zmieniło się to bardzo niedawno. Wydaje mi się też, że co do morderstwa, dalej nie może tego odpuszczać "każdy" ksiądz. Ale musiałabym sprawdzić.
Poza tym wchodzą tu istotne elementy dla ważności spowiedzi jak chociażby żal za grzechy i postanowienie poprawy.
Kleoma, nie uwierzę, że nie slyszalas- ktorym grzechy odpuścicie, są im o odpuszczone, którym zachowacie, są im zachowane.
pelniaradosci- nie, nie "każdy grzech". Kiedyś aborcja nie była odpuszczana przez "zwykłych" księży. Zmieniło się to bardzo niedawno. Wydaje mi się też, że co do morderstwa, dalej nie może tego odpuszczać "każdy" ksiądz. Ale musiałabym sprawdzić.
Poza tym wchodzą tu istotne elementy dla ważności spowiedzi jak chociażby żal za grzechy i postanowienie poprawy.
Ale ja piszę o sytuacji obecnej, nie analizuję tutaj historii dawnego i niedawnego chrześcijaństwa. Miłosierdzie Boże jest proste. Jeśli ktoś przychodzi do spowiedzi to znaczy, że żałuje i chce się poprawić. Ty nie piszesz o materii grzechu, ale o postawie osoby pragnącej rozgrzeszenia.
8 2020-04-02 15:59:38 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2020-04-02 16:01:01)
Kleoma, nie uwierzę, że nie slyszalas- ktorym grzechy odpuścicie, są im o odpuszczone, którym zachowacie, są im zachowane.
pelniaradosci- nie, nie "każdy grzech". Kiedyś aborcja nie była odpuszczana przez "zwykłych" księży. Zmieniło się to bardzo niedawno. Wydaje mi się też, że co do morderstwa, dalej nie może tego odpuszczać "każdy" ksiądz. Ale musiałabym sprawdzić.
Poza tym wchodzą tu istotne elementy dla ważności spowiedzi jak chociażby żal za grzechy i postanowienie poprawy.
Właśnie o to mi chodzi, ze w Biblii jest tak napisane, ze to księża mają odpuszczać lub nie.
A gdzie jest napisane, że Pan Bóg powiedział, ze w czasie epidemii obowiązuje "żal doskonały" z warunkiem, ze po ustaniu konieczna normalna spowiedź bo inaczej " żal doskonały" jak spowiedź nie działa?
Z tego wynika, że kapłan jest ważniejszy niż Bóg.
A 'żal doskonały" wymyślili sobie ludzie na potrzebę chwili.
Bo cytat "idźcie, pokażcie się kapłanom " to raczej nie do tej sytuacji.
Anma napisał/a:Kleoma, nie uwierzę, że nie slyszalas- ktorym grzechy odpuścicie, są im o odpuszczone, którym zachowacie, są im zachowane.
pelniaradosci- nie, nie "każdy grzech". Kiedyś aborcja nie była odpuszczana przez "zwykłych" księży. Zmieniło się to bardzo niedawno. Wydaje mi się też, że co do morderstwa, dalej nie może tego odpuszczać "każdy" ksiądz. Ale musiałabym sprawdzić.
Poza tym wchodzą tu istotne elementy dla ważności spowiedzi jak chociażby żal za grzechy i postanowienie poprawy.Właśnie o to mi chodzi, ze w Biblii jest tak napisane, ze to księża mają odpuszczać lub nie.
A gdzie jest napisane, że Pan Bóg powiedział, ze w czasie epidemii obowiązuje "żal doskonały" z warunkiem, ze po ustaniu konieczna normalna spowiedź bo inaczej " żal doskonały" jak spowiedź nie działa?
Z tego wynika, że kapłan jest ważniejszy niż Bóg.
A 'żal doskonały" wymyślili sobie ludzie na potrzebę chwili.
Bo cytat "idźcie, pokażcie się kapłanom " to raczej nie do tej sytuacji.
Kleoma, Kościół Katolicki składa się z Pisma i z Tradycji i ta Tradycja jest równie ważna co Pismo. Nie powinno się ich od siebie oddzielać. Jedno nie istnieje w KK bez drugiego.
Zal doskonały wynika z tradycji. I nie sprowadza się tylko do epidemii koronawirusa, może być wykorzystywany też w innych okolicznościach.
Całym kluczem tutaj jest stanie w obliczu śmierci i wielka chęć spowiedzi. I założenie, że jeżeli z sytuacji wyjdziesz, to pójdziesz do normalnej spowiedzi.
Wynika to z tego, że czasami jest wypadek samochodowy, katastrofa lotnicza, cokolwiek. I człowiek nie ma możliwości spowiedzi. Wiadomo, że trzeba żyć tak, żeby ciągle trwać w łasce uświęcającej, ale wiadomo, jak to jest w praktyce. Stąd też z jednej strony ten żal doskonały, a z drugiej moc udzielona księżom, którzy mogą rozgrzeszyć umierające ofiary wypadków właściwie bez żadnej spowiedzi, albo przy potwierdzeniu, że umierający by tej spowiedzi chciał.
Ok. Loka.
Tylko żebyś się nie zdziwiła, gdy na Sadzie Ostatecznym okaże się, ze Pan Bóg nie będzie brał pod uwagę Tradycji. Lub będzie brał ale w innym znaczeniu, potępi stosujących ją.
Bo nigdy nie zgadzał się na np. kupczenie odpustami, oddawanie czci obrazom, relikwiom, pomnikom, świętym..
Nie będzie ważne nic co nie jest zapisane w Biblii.
Ok. Loka.
Tylko żebyś się nie zdziwiła, gdy na Sadzie Ostatecznym okaże się, ze Pan Bóg nie będzie brał pod uwagę Tradycji. Lub będzie brał ale w innym znaczeniu, potępi stosujących ją.
Bo nigdy nie zgadzał się na np. kupczenie odpustami, oddawanie czci obrazom, relikwiom, pomnikom, świętym..
Nie będzie ważne nic co nie jest zapisane w Biblii.
Kleoma, ale Ty nie musisz być w KK nikt Ci nie każe. Więc przestań się czepiać tych, którzy w KK są i faktycznie biorą pod uwagę i Pismo i Tradycję.
Zaprzeczając Tradycji zaprzecza się całemu sensowi tego, że np. papież jest nieomylny w kwestiach dogmatów czy temu, że mamy następstwo od Jezusa przez papieży, kardynałów i biskupów aż po zwykłych księży. Pismo jest interpretowane, pojawiają się nowe okoliczności, o których 2000 lat temu nikt nie myślał i stąd bierze się Tradycja. Wiadomo, że skoro Kościół składa się z ludzi, to ci ludzie będą popełniać błędy, stąd np. krucjaty.
Oddawanie czci obrazom? Ależ oddaje się cześć temu, kto jest na obrazie przedstawiony, a obraz jest tylko formą. Tak samo relikwie, pomniki. Święci? Przez Świętych do Boga. Świętych się prosi o wstawiennictwo wierząc, że są blisko Boga i mogą się za nami wstawiać.
Widzisz, problemy z religią biorą się z tego, o czym kiedyś dyskutowałyśmy już tutaj. Ludzie nie wgłębiają się w wiarę, biorą z KK to, co im pasuje, a to, co im nie pasuje odrzucają i w efekcie mają ogromne braki w wiedzy, bo po prostu nikt ich nie doedukował na pewne tematy. I robi się taka ludowa pobożność modląca się do obrazu, która z prawdziwym Kościołem ma niewiele wspólnego. Warto to rozgraniczyć.
Tu jest właśnie pies pogrzebany, że każdy interpretuje sobie jak mu pasuje.
Szczególnie kler od wieków.
Nie naśladują Jezusa, którego tryb życia i nauki mają podane w Ewangeliach tylko Tradycję, która sprawia, że żyje się wygodniej.
I wtedy jak najbardziej opłaca się wymyślenie dla wiernych czegoś takiego jak 'żal doskonały".
Tu jest właśnie pies pogrzebany, że każdy interpretuje sobie jak mu pasuje.
Szczególnie kler od wieków.
Nie naśladują Jezusa, którego tryb życia i nauki mają podane w Ewangeliach tylko Tradycję, która sprawia, że żyje się wygodniej.
I wtedy jak najbardziej opłaca się wymyślenie dla wiernych czegoś takiego jak 'żal doskonały".
Ty to wiesz najbardziej co jest w naukach KK, prawda?
daj spokój. Wiesz, że żal doskonały jest też w Piśmie?
Człowiek bywa usprawiedliwion przez wiarę (Rz 3, 28)
Zresztą żal doskonały jest swietnie pokazany też w Ewangeliach w przypadku łotra, który był ukrzyżowany obok Jezusa. Tam nie było spowiedzi. Tylko sam żal i zapewnienie Jezusa, że wejdzie do raju.
Dokładnie oczywiście jest opisane czym jest w KKK. Usystematyzowane, można rzec w tradycji nie ma niczego, co nie wypływałoby z interpretacji Pisma.
Ale ponawiam, Kleoma, przecież Ty nie musisz w to wierzyć, to po co się tak oburzasz?
Jakby tu przyszli wyznawcy islamu rozmawiać o swojej religii to też wbiłabyś i próbowała ich przekonać, że ich nauki są złe?
14 2020-04-02 19:46:47 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2020-04-02 19:48:10)
Sama sobie przeczysz Loka.
Skoro łotr nie musiał się spowiadać bo Jezus znał przecież jego grzechy to i "żal doskonały" w dzisiejszych czasach nie powinien potrzebować wyznawanie grzechów po raz kolejny osobie z mniejszą rangą niż Pan Bóg.
Sama sobie przeczysz Loka.
Skoro łotr nie musiał się spowiadać bo Jezus znał przecież jego grzechy to i "żal doskonały" w dzisiejszych czasach nie powinien potrzebować wyznawanie grzechów po raz kolejny osobie z mniejszą rangą niż Pan Bóg.
Nie przeczę sobie Kleoma. Po prostu bardziej siedzę w temacie, a Ty intensywnie próbujesz doszukać się sprzeczności.
Jezus ustanowił i jedno i drugie. Apostołom dał możliwość odpuszczania grzechów, a jednocześnie pokazał też, że jest żal doskonały. Zwróć uwagę, że do żalu doskonałego muszą być spełnione konkretne warunki i wbrew pozorom wcale nie tak łatwo go uzyskać. Nie bez powodu jest on nazywany doskonałym. Nie wiem jak wiele osób w trudnym momencie byłoby faktycznie w stanie aż tak żałować. Ja nie potrafię. Przyznaję się. Poza tym żal doskonały jest na naprawdę kryzysowe sytuacje np. brak możliwości spowiedzi taki jaki mamy teraz czy stan tuż przed śmiercią, kiedy jest jeszcze świadomość, ale już wiesz, że nie przeżyjesz. I jeżeli ten stan minie to i tak idziesz do spowiedzi.
Więc to nie jest coś, co sobie możesz wykorzystywać co tydzień, bo tak Ci się podoba. To jest wyjątkowy stan i mało ludzi potrafi go osiągnąć.
Jezus przekazał władzę w ręce apostołów, a oni przekazali ją dalej. Jest to zrobione z jakiegoś powodu po to też, żeby ludzie się rozwijali. Spowiedź nie jest najprzyjemniejszą czynnością w życiu (chociaż znam takich, którzy lubią się spowiadać), ale też jeżeli tylko się chce, to bardzo pomaga w samorozwoju.
Jak siedzisz w temacie to proszę odpowiedz co sądzisz o nierespektowaniu przez księży/ i nakłanianiu do tego wiernych/ zakazów dotyczących ilości wiernych na mszy.
Ksiądz wychodzi z zakrystii i zaczyna mszę słowami, ze cieszy się, że tyle osób widzi mimo, ze wolno tylko 5.
Jednocześnie zachęca do kolejnego takiego przyjścia w takim gronie a nawet większym a także zaleca wychodzenie za świątyni po mszy powoli, pojedynczo aby nikt się nie dowiedział, że liczba została kilkakrotnie przekroczona.
Czy to nie jest kłamstwo, oszustwo, nieposłuszeństwo wobec biskupa i rządu, naruszenie 5 przykazania, stan grzechu ?
Jak siedzisz w temacie to proszę odpowiedz co sądzisz o nierespektowaniu przez księży/ i nakłanianiu do tego wiernych/ zakazów dotyczących ilości wiernych na mszy.
Ksiądz wychodzi z zakrystii i zaczyna mszę słowami, ze cieszy się, że tyle osób widzi mimo, ze wolno tylko 5.
Jednocześnie zachęca do kolejnego takiego przyjścia w takim gronie a nawet większym a także zaleca wychodzenie za świątyni po mszy powoli, pojedynczo aby nikt się nie dowiedział, że liczba została kilkakrotnie przekroczona.
Czy to nie jest kłamstwo, oszustwo, nieposłuszeństwo wobec biskupa i rządu, naruszenie 5 przykazania, stan grzechu ?
Oczywiscie, ze jest. Ale to jednostka i powinien zistac odpowiednio ukarany i przez biskupa i przez policję.
I co z tego? Kleoma, to jest tylko człowiek. I jak człowiek, nie każdy jest wzorem do naśladowania i każdy ma jakieś swoje wady.
Dla przeciwwagi, mam masę znajomych księży, którzy starają się jak mogą, aby dotrzeć do ludzi przez internet i umożliwić im oglądanie różnych transmisji online. Uważam za niesprawiedliwe umniejszanie tego, co oni robią przez wzgląd na to, że gdzieś są wyjątki mające w poważaniu zalecenia.
Kleoma napisał/a:Jak siedzisz w temacie to proszę odpowiedz co sądzisz o nierespektowaniu przez księży/ i nakłanianiu do tego wiernych/ zakazów dotyczących ilości wiernych na mszy.
Ksiądz wychodzi z zakrystii i zaczyna mszę słowami, ze cieszy się, że tyle osób widzi mimo, ze wolno tylko 5.
Jednocześnie zachęca do kolejnego takiego przyjścia w takim gronie a nawet większym a także zaleca wychodzenie za świątyni po mszy powoli, pojedynczo aby nikt się nie dowiedział, że liczba została kilkakrotnie przekroczona.
Czy to nie jest kłamstwo, oszustwo, nieposłuszeństwo wobec biskupa i rządu, naruszenie 5 przykazania, stan grzechu ?Oczywiscie, ze jest. Ale to jednostka i powinien zistac odpowiednio ukarany i przez biskupa i przez policję.
I co z tego? Kleoma, to jest tylko człowiek. I jak człowiek, nie każdy jest wzorem do naśladowania i każdy ma jakieś swoje wady.Dla przeciwwagi, mam masę znajomych księży, którzy starają się jak mogą, aby dotrzeć do ludzi przez internet i umożliwić im oglądanie różnych transmisji online. Uważam za niesprawiedliwe umniejszanie tego, co oni robią przez wzgląd na to, że gdzieś są wyjątki mające w poważaniu zalecenia.
Ależ ja nie umniejszam tym, którzy postępują prawidłowo, robią coś dobrego.
W mojej parafii ponieważ koło parafialne Caritas ma zakaz działania, starszym nie zaleca się wychodzenia z domu to księża sami będą rozwozić paczki na święta. Nigdy wcześniej tego nie robili. Parafianie mają tylko dostarczyć torby z darami pod drzwi kancelarii.
Chodziło mi tylko o to, ze to jest szczyt hipokryzji głosić naukę rekolekcyjną o tym aby wystrzegać się grzechu a parę minut wcześniej namawiać do oszustwa.
No jest. Tylko Ty przez pryzmat tego oceniasz całość, a mnie jest szkoda parafiam tego księdza. To też tak, że oni są latami uczeni pewnych wzorów zachowań i czasami widać przepaść pokoleniową w podejściu kolejnych roczników.
20 2020-04-04 13:19:16 Ostatnio edytowany przez balin (2020-04-04 13:22:06)
Chodziło mi tylko o to, ze to jest szczyt hipokryzji głosić naukę rekolekcyjną o tym aby wystrzegać się grzechu a parę minut wcześniej namawiać do oszustwa.
Z chrześcijańskiej perspektywy, nie do końca masz rację. Trzeba by było popatrzeć na sprawę, jeżeli chodzi nam o zbawienie. Jezus powiedział: kto straci życie z powodu mnie, zachowa je.
21 2020-04-04 14:16:10 Ostatnio edytowany przez pelniaradosci (2020-04-04 14:21:19)
Kleoma napisał/a:Chodziło mi tylko o to, ze to jest szczyt hipokryzji głosić naukę rekolekcyjną o tym aby wystrzegać się grzechu a parę minut wcześniej namawiać do oszustwa.
Z chrześcijańskiej perspektywy, nie do końca masz rację. Trzeba by było popatrzeć na sprawę, jeżeli chodzi nam o zbawienie. Jezus powiedział: kto straci życie z powodu mnie, zachowa je.
Balin, nie wiem, czy Cię dobrze zrozumiałam. Jeśli chodzi Ci o to, że w czasie epidemii powinniśmy iść na Mszę, to nie zgadzam się z Tobą. Nie to Pan Jezus miał na myśli. W chrześcijaństwie ważne jest posłuszeństwo. Zarówno biskupi jak i policja, lekarze, rząd apelują, żeby jak najmniej wychodzić z domu. I powinniśmy się ich słuchać, uczestniczyć tylko we Mszy online, chyba, że naprawdę jest konieczność, uzasadniona. Ale najlepiej na razie zrezygnować ze Mszy św. Ewentualnie można skorzystać ze spowiedzi poza Mszą, np. umówić się indywidualnie z księdzem na taką spowiedź. Czasem są też nowe dyżury spowiedzi. A jeśli się nie może, np. jest się podczas kwarantanny, albo z innego ważnego powodu, to jak pisałam, pozostaje żal doskonały.
Pamiętajmy też, że jest możliwość przyjmowania w domu Komunii św. duchowej. Po prostu po krótkiej modlitwie prosimy Pana Jezusa, żeby przyszedł do naszego serca. Nie potrzeba do tego wizyty w kościele, czy Mszy, ani kapłana. Pan Jezus wie, że teraz trudno uczestniczyć w sakramentach, więc przyjdzie do nas w sposób duchowy. Dla Niego to żadna przeszkoda.
Kościół naucza, że Komunia duchowa daje takie same skutki, jak ta prawdziwa, w sytuacji, gdy uczestnictwo w sakramentach jest utrudnione.
Balin, ale może po prostu źle zinterpretowałam Twojego posta i chodziło Ci o coś innego. Jeśli tak to przepraszam za te moje długie i być może zbędne argumenty.
Kleoma napisał/a:Chodziło mi tylko o to, ze to jest szczyt hipokryzji głosić naukę rekolekcyjną o tym aby wystrzegać się grzechu a parę minut wcześniej namawiać do oszustwa.
Z chrześcijańskiej perspektywy, nie do końca masz rację. Trzeba by było popatrzeć na sprawę, jeżeli chodzi nam o zbawienie. Jezus powiedział: kto straci życie z powodu mnie, zachowa je.
Nie mam nic przeciwko temu aby ktoś sobie umierał za Jezusa jeśli chce.
Ale niech umiera sam, w samotności, nie pociągając nikogo za sobą, nie generując kosztów uciążliwych dla innych.
Z narażeniem życia innych osób, które umierać za Jezusa jeszcze nie chcą lub w ogóle nie chcą.
Myślę sobie tak- z perspektywy kościelnej:
gdyby nie wytyczne zwierzchnikow to nie miałoby znaczenia, bo człowiek w zależności od priorytetow może wybierać czy chce iść do kościoła na własną odpowiedzialność czy nie. Ma prawo się narażać w zależności od własnego uznania, odczuwanych potrzeb i motywacji
ALE
Ale zgodnie z tym co po linii kościelnej zostało zarządzone- respektujemy zakaz zgromadzen i do czasu gdy pojedynczy ksiądz nie usłyszy od zwierznikow (po linii kościelnej) informacji, że zgromadzenia są znowu ok, zakaz powinien być przestrzegany (wciąż mówimy o stanowisku kościelnym, zarządzenia świeckie nie mają nic do tego).