Czy ktoś jeszcze zna i ogląda seriale typu Grey's Anatomy, Roswell .... ciągle słyszę tylko o jakiś polskich serialach albo zagranicznych telenowelach.. Pomijam już klasyki ale seriale które mają kilka lat są warte dyskusji
Good Doctor.
Jestem wielką fanką Chirurgów i dalej oglądam. Aczkolwiek uważam, że ostatnie 2 sezony nie są już tak fajne, jak poprzednie, co pozwala myśleć, że kończą się pomysły...
4 2020-02-03 20:03:58 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-02-03 20:12:24)
Jestem wielką fanką Chirurgów i dalej oglądam. Aczkolwiek uważam, że ostatnie 2 sezony nie są już tak fajne, jak poprzednie, co pozwala myśleć, że kończą się pomysły...
Oj po twoich postach wnioskuję że mamy podobne podejście do życia
Oglądam każdy sezon ale dla mnie ten serial zakończył się całkowicie ze śmiercią Dereka. Jestem wielką fanką aktorki Heigl więc po 6 sezonie zaczęłam pomału tracić zapał.. potem śmierć Lexi i Marka, odejście Cristiny, Callie i Arizony i śmierć Dereka.
Good Doctor.
Oglądałam kilka odcinków i spodobał mi sie od 1 odcinka ale z uwagi na inne seriale na razie nie mam czasu aby nadrobić oglądanie Good Doctor.Ale bardzo chęnie o nim poczytam, może to mnie szybciej zmotywuje
Dla mnie najgorsze było odejście Cristiny.
Ogólnie uważam, że do tego momentu dało się oglądać, teraz już ciężko...
Ale chyba masz tak jak ja że oglądasz z sentymentu Cały czas mam nadzieję że cos się polepszy.. ale czekam i czekam i nic
Ale chyba masz tak jak ja że oglądasz z sentymentu
Cały czas mam nadzieję że cos się polepszy.. ale czekam i czekam i nic
Dokładnie. Oglądam z sentymentu i trochę z ciekawości, ile jeszcze zaginionych sióstr Meredith się znajdzie
A ja sie zastanawiam też na temat Meredith ile jeszcze razy będzie bliska śmierci oraz ile jeszcze nabroi w szpitalu i zostanie jej to wybaczone
Mi sie podobala smierc Dereka. Tchnela zycie w postac Mer i jej problemy byly duzo bardziej interesujace, Amelia jest tez fajna.
Czasami jeszcze ogladam serial, ale nie wszystkie odcinki.
Sa teraz duzo lepsze seriale i jest ogromny wybor.
uwielbiam Grey's Anatomy ! to jest jedyny serial jaki oglądam. Polskich żadnych nie znam nawet. ogólnie obejrzałabym coś nowego ale nic mi na razie nie przypadło gustu.
Jestem ciekawa czy Mer coś połączy z tym nowym łysym doktorem
A powiem ci że ponoć producentka na siłę szuka aby Mer znalazła nową miłość też polskich nie oglądam, a zagraniczne inne tak ale żaden nie miał na mnie takich emocji jak GA oraz stare Roswell
Nie znam większej fanki MerDer i Twisted Sisters niż ja!
Zakochałam się w nich od pierwszego odcinka, od "dziewczyny poznanej w barze"
Znam odcinki na pamięć
Ale...Umarł Derek i nastąpił koniec. Próbowałam oglądać dalej, ale to już nie to samo.
Już jak odeszła Yang, to było smutno.
Ale zawsze powtarzam, chcesz się wypłakać - włącz sobie Chirurgów
Mam ulubione odcinki, nagrane na tv, mam sezony na dvd i zawsze powtarzam, jak widzę Dereka i Meredith - Jak on na nią patrzy!
Moi bliscy wiedzą o moim hoplu na punkcie Dereka i Chirurgów, i muszą z tym żyć
Najbardziej wzruszające były pierwsze sezony, nie wiem, czy pamiętacie odcinek, w którym Mer i George są pokłóceni, a do Seattle Grace przywożą rodzinę po wypadku samochodowym, spowodowanym przez stażystę z innego szpitala. I jest ten moment, gdy głowa rodziny (ojciec) przychodzi do tego stażysty, ten go przeprasza, a ojciec wyglada, jakby miał go zabić, ostatecznie przyjmuje przeprosiny. W tle piosenka „Nowhere warm”... nie wiem, czy była inna scena w tym serialu, która mnie tak wzruszyła. Rozwaliło mnie tak, że chyba przez dwa dni miałam ciężką kulę w żołądku. Ale oczywiście wycia było więcej, właściwie na co drugim odcinku
Cyngli, dokładnie. Prawie każdy odcinek kończył się u mnie płaczem.
Jednym z takich, był ten, w którym pojawiła się mała Madeline, dziewczynka, która postrzeliła swojego ojca, broniąc przed nim matkę.
Przywieźli go do szpitala, a matka twierdziła, że to był wypadek, dziewczynka przyznała się Meredith pytając, czy tata umrze. Kiedy Mer powiedziała, że nie , ta zapytała" dlaczego? Przecież strzeliłam kilka razy" i ta już wiedziała...Stanęła w obronie dziewczynki, kiedy dostała zakaz zbliżania się przez Webera.
Odcinek skończył się tym, że Weber przyszedł do szatni, kiedy Meredith się pakowała i przepraszał ją, że kiedy była dzieckiem, nikt nie stanął w jej obronie. I powtarzał: I'm so sorry, I'm so sorry...
Wyłam jak bóbr.
Masa tego była. Odcinek z karteczkami, z seryjnym mordercą, guzem na ścianie, śmierć Lexi, Georga, kiedy odchodziła Christina i ich "musimy to przetańczyć", no i oczywiście odcinek z bombą, kiedy "To Meredith jest tą dziewczyną z bombą" i ten strach w oczach Dereka...
Oj, mogę o tym godzinami
Albo ten odcinek, już po przyjeździe Addison, kiedy Mer zamyka się w schowku i dostaje ataku paniki, przychodzi Derek i pomaga jej, każąc jej oddychać do papierowej torebki. Wyłam razem z nią, masakra.
Odcinek z mordercą mocny był. Szczególnie po wykonaniu kary śmierci, jak Mer wyszła za bramy więzienia.
Odcinek z mordercą mocny był. Szczególnie po wykonaniu kary śmierci, jak Mer wyszła za bramy więzienia.
Tak, i tam na nią czekał Derek, który później pojechał do Christiny i poprosił by zeszła, bo Mer cały czas płacze.
Dziewczyny były wtedy pokłócone, ale nie przeszkodziło to Yang wesprzeć Mer.
Oj, kocham te wspominki