Wczoraj dowiedziałam się, że mój chłopak ma żonę w Indiach. Ukrywał to przede mną dwa lata. On mieszka we Włoszech i ona jutro do niego przyjeżdża na 3 miesiące. Niby chce z nią rozwodu i chce być ze mną. Nie wiem sama czy mam w to wierzyć, ponieważ straciłam do niego totalnie zaufanie. Nie wiem co mam zrobić z tą sytuacją. Powiedziałam mu, że dopóki nie dostanę papierów rozwodowych nie będę z nim rozmawiać... Chociaż z drugiej strony chciałabym do niego przyjechać i wszystko wytłumaczyć. Co zrobilibyście na moim miejscu?
2 2020-01-26 00:47:26 Ostatnio edytowany przez marakujka (2020-01-26 00:54:52)
Po co jeszcze chciałabyś coś wytłumaczyć, skoro właśnie on tobie wytłumaczył, że ma żonę która zaraz go odwiedzi?
Wczoraj dowiedziałam się, że mój chłopak ma żonę w Indiach. Ukrywał to przede mną dwa lata. On mieszka we Włoszech i ona jutro do niego przyjeżdża na 3 miesiące. Niby chce z nią rozwodu i chce być ze mną. Nie wiem sama czy mam w to wierzyć, ponieważ straciłam do niego totalnie zaufanie. Nie wiem co mam zrobić z tą sytuacją. Powiedziałam mu, że dopóki nie dostanę papierów rozwodowych nie będę z nim rozmawiać... Chociaż z drugiej strony chciałabym do niego przyjechać i wszystko wytłumaczyć. Co zrobilibyście na moim miejscu?
Tu już nie ma nic do tłumaczenia.
Padłaś ofiarą oszusta.
Wczoraj dowiedziałam się, że mój chłopak ma żonę w Indiach. Ukrywał to przede mną dwa lata. On mieszka we Włoszech i ona jutro do niego przyjeżdża na 3 miesiące. Niby chce z nią rozwodu i chce być ze mną. Nie wiem sama czy mam w to wierzyć, ponieważ straciłam do niego totalnie zaufanie. Nie wiem co mam zrobić z tą sytuacją. Powiedziałam mu, że dopóki nie dostanę papierów rozwodowych nie będę z nim rozmawiać... Chociaż z drugiej strony chciałabym do niego przyjechać i wszystko wytłumaczyć. Co zrobilibyście na moim miejscu?
No ale co chcesz tłumaczyć? Chcesz zowu usłyszeć jakieś zgrabne kłamstewka wymyślone na potrzebę chwili? Facet cię okłamywał dwa lata a ty chcesz z nim jeszcze o tym dyskutować i jakieś szanse mu dawać? A w ogóle jesteś jedyna, którą tak okłamywał?
Tu już nie ma nic do tłumaczenia.
Padłaś ofiarą oszusta.
Zaraz tam oszusta.....jeśli jest pobożnym muzułmaninem......to do czterech jest jak najbardziej w porządku....
Jedź, pogadaj nie z nim a z pierwszą żoną.....najważniejsze w rodzinie to wzajemne zrozumienie....
Ma się rozwieść i spędzić z nią 3 miesiące? W życiu bym nie chciała spędzić tyle czasu z mężem, który mnie nie kocha. Chyba że ta żona o tym nawet nie wie.
Znam podobna historię, tylko tam zainteresowana dowiedziała się własnymi sposobami, partner nie raczył nic powiedzieć. Wiesz co zrobiła? Odwiedziła żonę. Polecam.
Znam podobna historię, tylko tam zainteresowana dowiedziała się własnymi sposobami, partner nie raczył nic powiedzieć. Wiesz co zrobiła? Odwiedziła żonę. Polecam.
Ja też !
Indie - piękny kraj
A tak serio - Autorko - niewiele napisaaś o swoim związku ale skoro on mieszka we Włoszech, a Ty (chyba) w Polsce to co to za związek ?
I to jest podstawowe pytanie...moim zdaniem...
Bardzo intrygujący tytuł, wyglada na to, że twój facet nie jest twój?
Ma się rozwieść i spędzić z nią 3 miesiące? W życiu bym nie chciała spędzić tyle czasu z mężem, który mnie nie kocha. Chyba że ta żona o tym nawet nie wie.
Oczywiście, że nic nie wie. Podobno ma jej powiedzieć.
samotnax4 napisał/a:Znam podobna historię, tylko tam zainteresowana dowiedziała się własnymi sposobami, partner nie raczył nic powiedzieć. Wiesz co zrobiła? Odwiedziła żonę. Polecam.
Ja też !
Indie - piękny krajA tak serio - Autorko - niewiele napisaaś o swoim związku ale skoro on mieszka we Włoszech, a Ty (chyba) w Polsce to co to za związek ?
I to jest podstawowe pytanie...moim zdaniem...
Spotykamy się od 2 lat. Co miesiąc. On do mnie przyjeżdża albo ja do niego. To się nazywa związek na odległość
Znam podobna historię, tylko tam zainteresowana dowiedziała się własnymi sposobami, partner nie raczył nic powiedzieć. Wiesz co zrobiła? Odwiedziła żonę. Polecam.
Chyba odwiedzę ją i uświadomię o wszystkim co jej zrobił.
Czyli zupełnie niechcący byłas kochanką żonatego faceta przez dwa lata, a teraz on potrzebowal przyjazdu swojej zony na trzy miesiące do niego, aby jej powiedzieć, że chce rozwodu. Tak tylko zapytam; Ty przez te trzy miesiące masz zakaz dzwonienia do niego i zbliżania się do jego domu na odległość strzału z pistoletu?
Kleoma napisał/a:Tu już nie ma nic do tłumaczenia.
Padłaś ofiarą oszusta.Zaraz tam oszusta.....jeśli jest pobożnym muzułmaninem......to do czterech jest jak najbardziej w porządku....
Jedź, pogadaj nie z nim a z pierwszą żoną.....najważniejsze w rodzinie to wzajemne zrozumienie....
Nie jest muzułmaninem, ale wyznawcą hinduizmu.
Czyli zupełnie niechcący byłas kochanką żonatego faceta przez dwa lata, a teraz on potrzebowal przyjazdu swojej zony na trzy miesiące do niego, aby jej powiedzieć, że chce rozwodu. Tak tylko zapytam; Ty przez te trzy miesiące masz zakaz dzwonienia do niego i zbliżania się do jego domu na odległość strzału z pistoletu?
Zaprosił ją rok temu do siebie i teraz ona przyjeżdża. Chore jest to, że nie anulował jej przyjazdu tylko czekał. Dzwonić nie mogę kiedy on będzie w domu, ani przyjechać. Szczerze powiedziawszy nie chce mieć z nim kontaktu dopóki on jej wszystkiego nie powie.
16 2020-01-26 18:46:15 Ostatnio edytowany przez balin (2020-01-26 18:48:58)
Nie lepiej znaleźć sobie kogoś, z naszego kręgu kulturowego? W tamtej kulturze, nie szanuje się kobiet tak jak u nas.
Chyba odwiedzę ją i uświadomię o wszystkim co jej zrobił.
A niby po co? Nie zachowuj się jak typowa kochanka, która musi wszystko po sobie roz...lić.
Zaprosił ją rok temu do siebie i teraz ona przyjeżdża. Chore jest to, że nie anulował jej przyjazdu tylko czekał. Dzwonić nie mogę kiedy on będzie w domu, ani przyjechać. Szczerze powiedziawszy nie chce mieć z nim kontaktu dopóki on jej wszystkiego nie powie.
Wierzysz mu. A jak Ci powie po 3 miesiącach że rozmawiał z nią i się rozwiodą to dalej będziesz się kontaktowała z nim? Od razu widać że kręci.
Witaj
Chyba nie masz o czym rozmawiać. Znam przynajmniej dwa takie same przypadki. To są hindusi. Normalne jest to, że w domu czeka żona i być może dzieci, a gość ma laske tam gdzie pracuje. Albo szuka takowej. Oni od razu kochają na zaboj. Także powodzenia
Roksana8889 napisał/a:Zaprosił ją rok temu do siebie i teraz ona przyjeżdża. Chore jest to, że nie anulował jej przyjazdu tylko czekał. Dzwonić nie mogę kiedy on będzie w domu, ani przyjechać. Szczerze powiedziawszy nie chce mieć z nim kontaktu dopóki on jej wszystkiego nie powie.
Wierzysz mu. A jak Ci powie po 3 miesiącach że rozmawiał z nią i się rozwiodą to dalej będziesz się kontaktowała z nim? Od razu widać że kręci.
Nie wiem czy będę, muszę wszystko przemyśleć. Bardzo go kocham i trudno mi będzie zapomnieć o nim.
Nie chcę Ciebie martwić, ale on chyba się związkuje nie tylko z Tobą i żoną.
jesteś niepowazna.
Facet DWA LATA OKLAMYWAŁ I CIEBIE, i swoją zonę, ale ty mu cos chcesz wytłumaczyć? na łeb upadłaś.
Jakie masz gwarancje,że bylas tylko ty i zona a nie dodatkowy tuzin kochanek, skoro wyscie spotykali się zaledwie raz na miesiąc i nie mieszkaliście blisko siebie? skoro już okłamał, to zapewne ma to w krwi.
Kobieto, zero honoru. Normalna baba to by tego lowelasa od siedmiu boleści na kopach wywaliła ze zwojego zycia.
Co to za " związek" , raz na miesiąc spotkania? Ocknij się!
Nie chcę Ciebie martwić, ale on chyba się związkuje nie tylko z Tobą i żoną.
Niech sobie związkuje nawet z pięcioma, jak lubi. Ale autorko, raczej niski Hindus, o dość charakterystycznej urodzie - naprawdę uważasz takiego za dobry materiał na męża czy ojca swoich dzieci? I do tego hinduska mentalność...
Nie buduje się związku na kłamstwach...
Ani takich, ani żadnych innych.
A Ty ciesz się Autorko, że wyszło szydło z wora teraz, a nie po fakcie jakbyś rzuciła wszystko w PL i wyjechała za nim do Włoch czy gdziekolwiek...
Skoro taka ich mentalność, a Tobie to już przeszkadza, to pomyśl sobie co będzie jak poznasz różnice w mentalności jeszcze bardziej.
I zacznie Ci przeszkadzać jeszcze więcej.
Ale i tak faktem jest, że ten koleś przez 2 lata Cię oszukiwał i szczerze to dziwię się, że jeszcze zastanawiasz się co robić.
Hinduskie malzenstwa aranzowane to kontrakt miedzy dwoma rodzinami, raczej bez szans na rozwod, poniewaz zona po rozwodzie jest pohanbiona, I jej rodzina bedzie sie mscic na jego rodzinie, jego rodzina dopilnuje aby on sie nie rozwiodl, jemu wolno miec dowolne liczbe kochanek I kochankow
12miecio12 wreszcie powiedział, jak to tam jest. Tak samo muzułmanki - też w małżeństwie mają kontrakty , skrupulatnie spisane przez oba rody, przy czym tata panny młodej dość pilnuje, by córka nie ucierpiała...
A osoby spoza kręgu kulturowego , kobiety , to dla nich są jako panienki do jednego. No ale Europejki lecą na sniade cery i "szarmanckość" która nic tych lowelasow nie kosztuje. a oni moga się zadowalac za darmo, bez większych kosztów ( jak małżeństwa, alimenty itp)
26 2020-01-29 22:11:21 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2020-01-29 22:12:38)
Niedawno w telewizji USA pokazywano historie, amerykanka I jej wybranek on-line z Indii, ona do sprawy zaangazowala program ,,90-day fiancé"wiec wszystko nagrywano, amerykanka jedzie do Indii aby razem z wybrankiem isc po wize I razem przyjechac do USA, tam sie okazuje ze wybranek zonaty w aranzowanym malzenstwie, wybranek przyrzeka amerykance ze sie rozwiedzie, kiedy jednak mowi to zonie ta powiadamia rodzine, rodzina szybko bierze wybranka za dope, zamyka pod kluczem w domu I po amorach
Po pierwsze nie "moj chlopak", bo on nie jest zaden twoj.
Po drugie wiazac sie z klamczuchem, oszustem i kretaczem, jest niepowazne.
Po trzecie- nie mialam pojecia, ze sa az tak nierozsadne i naiwne kobiety.
Klan hinduski nigdy mu na zaden rozwod nie pozwoli, bo to jest hanba dla obu rodzin.
Predzej go zabija.
Nie masz szans na normalny zwiazek z tym facetem.
Ocknij sie.