Witam dziewczyny......
Mam mały problem a mianowicie jestem kierownikiem na jednym ze sklepów w wielkiej firmie handlowej i ode mnie zalezy kogo zatrudnie do pracy i kogo zwolnie. Ja jestem odpowiedzialna za funkcjonowanie salonu itd.
Mam 2 dziewczyny na okresie próbnym i nie wiem co mam zrobić, niby sie starają ale jakoś im to nie wychodzi. Jedna w ogóle nie nadaję sie na sprzedawce, jest bardzo wstydliwa i czeka aż sam klient do niej podejdzie to wtedy dopiero się ruszy i obsłuży bo sama ma jakieś obawy jakby ten klient miał się na nią wydrzeć. Osobiście jest bardzo sympatyczna i bardzo ją lubie ale wiem że nie o to chodzi w pracy. Wiem tez jaką ma sytuacje finansową i jakos jest mi tak źle ją zwolnić ale z drugiej strony jeśli moja załoga nie bedzie przynosić zysków wtedy mogą mnie zwolnić i przyjąć osobę która bedzie bardziej produktywna a wtedy nie byłoby zaciekawie. Zaś druga dziewczna jest strasznie fałszywa i nie odpowiedzialna a jest dobrym sprzedawcą. I mam straszny dylemat co mam zrobić, już tyle razy mówiłam, straszyłam ale żadnej poprawy. Mam też trzecią dziewczyne która jest dopiero tydzień w pracy i ma wieksze utargi od dziewczyn które pracują dłużej od niej wiec idzie sie postarać bo od tamtych tylko słysze wiesz jak jest, nie ma ludzi a bardzo sie staramy.
Nie wiem jak mam już z nimi pogadać i zdały sobie z tego sprawe że to nie jest praca gdzie sie przychodzi posiedziec i do domu.
Może mi coś poradzicie co mam zrobić...... I tak juz wyszłam na wredną s....... bo może za dużo wymagam
Pozdrawiam