Zazdrość, łzy i bezradność - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Zazdrość, łzy i bezradność

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

1 Ostatnio edytowany przez Mag_da1 (2020-01-04 17:23:08)

Temat: Zazdrość, łzy i bezradność

Witam, nie wiem jak zacząć nawet, ale mam na imię Magda. Zacznę może od początku Bartka poznałam 1,5 roku temu poznaliśmy się na portalu randkowym od tej pory mamy kontakt dzień w dzień i w 80% zawsze on pisał dr o mnie pierwszy o ile to ma znaczenie jakieś. Na początku był flirt, pocałunki aż z czasem się zaangażowałam ale on mi powiedział że niczego nie czuje do mnie, że to nie to. Więc przeszliśmy w relacje kolega- koleżanka. Z czasem jednak ta relacja stała się bliższa wspólne to na basen to coś gdzieś zjeść, kino albo wyjazdy w góry, pocałunki, sex. On zapraszał mnie na imprezy do znajomych a ja do moich i problem powstał ostatnio kiedy wkoncu zdalam sobie sprawę że się zakochałam on oczywiście dalej mówi że nic nie czuje, ale znajomości nie chce kończyć bo mnie bardzo lubi. Czy uważacie że powinnam definitywnie zakończyć taka relacje?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Gary (2020-01-04 18:24:40)

Odp: Zazdrość, łzy i bezradność

Jak definitywnie zerwiesz znajomość to będzie Cię boleć.

Jeśli zrobisz to za jakiś czas to też będzie boleć. Ale nie wiadomo czy bardziej czy mniej.

Jeśli on się zakocha, to będzie Cię boleć.

Ale jeśli weźmiesz całą tę kalkulację pod uwagę, to możesz się z nim jeszcze jakiś czas bawić w przyjaźń + seks. Obyś tylko nie żałowała utraconego czasu, nie mówiła "tyle lat przy nim zmarnowałam, a teraz on poszedł do innej".

Czyli najważniejszym punktem wg mnie jest upływający czas... jak masz 17 lat, to pewnie możesz się bawić. Jak masz 24, to warto byłoby poznać kogoś z kim będziesz szła przez życie... A jak masz 35 lat i wciąż nie masz męża, to może szkoda tracić tej przyjaźni.


Czy uważacie że powinnam definitywnie zakończyć taka relacje?

Uważam, aby nie kończyć przyjaźni, o ile masz tyle siły, że jesteś w stanie widzieć życie i chłopaków poza tą relacją. W czym niby to zerwanie miałoby pomóc? Kogo uszczęśliwić?

Odp: Zazdrość, łzy i bezradność
Mag_da1 napisał/a:

Witam, nie wiem jak zacząć nawet, ale mam na imię Magda. Zacznę może od początku Bartka poznałam 1,5 roku temu poznaliśmy się na portalu randkowym od tej pory mamy kontakt dzień w dzień i w 80% zawsze on pisał dr o mnie pierwszy o ile to ma znaczenie jakieś. Na początku był flirt, pocałunki aż z czasem się zaangażowałam ale on mi powiedział że niczego nie czuje do mnie, że to nie to. Więc przeszliśmy w relacje kolega- koleżanka. Z czasem jednak ta relacja stała się bliższa wspólne to na basen to coś gdzieś zjeść, kino albo wyjazdy w góry, pocałunki, sex. On zapraszał mnie na imprezy do znajomych a ja do moich i problem powstał ostatnio kiedy wkoncu zdalam sobie sprawę że się zakochałam on oczywiście dalej mówi że nic nie czuje, ale znajomości nie chce kończyć bo mnie bardzo lubi. Czy uważacie że powinnam definitywnie zakończyć taka relacje?

Jeśli nie masz teraz lepszej opcji, jeśli nie zamykasz się na inne będąc z nim, jeśli miałoby wam obojgu być gorzej po tym zerwaniu niż obecnie, to nie kończ.
Ale jeśli czujesz, że ta relacja ogranicza Cię, zakończ ją.

4 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-01-04 18:54:12)

Odp: Zazdrość, łzy i bezradność
słaba kobietka napisał/a:

Jeśli nie masz teraz lepszej opcji, jeśli nie zamykasz się na inne będąc z nim, jeśli miałoby wam obojgu być gorzej po tym zerwaniu niż obecnie, to nie kończ.
Ale jeśli czujesz, że ta relacja ogranicza Cię, zakończ ją.

Zgadzam się zarówno z powyższym jak i z opinią @Garego. Dodam może jeszcze że jeżeli z seksu z nim czerpiesz przyjemność, jest dla Ciebie satysfakcjonujący to ciąg to. Natomiast jeżeli robisz to tylko po to aby "rozkochać" go w sobie to zastanów się.

5 Ostatnio edytowany przez josz (2020-01-04 19:05:28)

Odp: Zazdrość, łzy i bezradność

Szkoda, że nie przyjęłaś do wiadomości jego oświadczenia, tylko łudziłaś się, że jednak zmieni zdanie. Może szybciej uwierzyłabyś, że faktycznie on nie wiąże z Tobą przyszłości, gdybyś nie godziła się na seks z nim, być może on zrezygnowałby z Waszej znajomości  i poszukał innej chętnej?
Nie możesz mieć do niego żalu, bo sama się oszukiwałaś i godziłaś na taki układ. On ma czyste sumienie.
Jeżeli zaangażowałaś się i cierpisz, to najlepszym wyjściem będzie odcięcie się od niego i zakończenie "zabawy' w koleżeństwo z bonusem.
A oto druga strona medalu: https://www.netkobiety.pl/t121131.html

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Zazdrość, łzy i bezradność

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024