ideał zmienił się o 180 stopni - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » ideał zmienił się o 180 stopni

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

1 Ostatnio edytowany przez Justyna555 (2020-01-01 20:25:57)

Temat: ideał zmienił się o 180 stopni

Musiałam założyć tu konto, mam problem. Jestem w rozsypce. Opiszę wszystko w jak największym skrócie.
W 2015 roku poznałam mojego obecnego chłopaka, poznaliśmy się  przez portal spolecznosciowy jeszcze będąc na studiach (studiowalismy na dwóch różnych uczelniach). Mieszkamy 10 km od siebie. Pamiętam, że w dzień kobiet przyjechał do mnie kupując wielki bukiet kwiatów, tak jakoś związek się rozpoczął. On jest zodiakalnym baranem ( pisze to żartobliwie oczywiście), ma stanowczy charakter, jest strasznie ambitny, dokładny, walczy do upadłego. Na początku znajomości ciągle powtarzał że tacy faceci jak on wygineli niczym mamuty. Że jego tak rodzice wychowali, że trzeba poświęcić się jednej kobiecie( coś w tym stylu, dokładnych słów nie pamietam), że trzeba o kobietę dbać, że dla niego liczy się wygląd ale bardziej charakter. Faktycznie, strasznie ułożony facet. Spotykaliśmy się, często jeździliśmy do miasta razem na uczelnie, on pomagał mi z pewnym projektem. Byłam traktowana niczym księżniczka. Wspieralismy się wzajemnie. On był tak ambitny, że nawet profesor na uczelni zaproponował mu pracę, pamiętam jak się stresował, jak byłam przy nim. Mogliśmy zawsze na siebie liczyć, jego rodzina też super, rodzice bardzo mili, jego mama strasznie mnie polubiła. Byłem zapraszana na imprezy rodzinne typu urodziny babci itp, jego siostra też super dziewczyna. Lepiej być nie mogło, wydawało mi się że złapałam Pana Boga za nogi. Związek cudowny. Rzadko kiedy spotykałam na swojej drodze faceta o takich wartosciach.

Minęło te 5 lat, jesteśmy zareczeni aktualnie,a  On zmienił się o 180 stopni. Nie układa nam się wcale. Już nie jestem "KSIEZNICZKĄ", często słyszę że psuje mu dzień, humor. Jak się spotykamy on przygląda się na moja mine, powiedzmy mam zły dzień i nie uśmiecham się, jest źle. Często jestem przyrownywana do jego siostry którą jest tak Zaradna, że jest ode mnie młodsza A już ma męża i dziecko A nawet ciągnie 2 prace. Jak sie spotykalismy oboje wcześniej nie uprawialismy seksu, mówił że taka kobieta jak ja to cud, ze on czekał z tym na ta jedyną. Teraz coś jemu zaczyna przeszkadzać, zaczyna zmieniać poglądy że w sumie to bez różnicy czy kobieta miała kogos czy nie. Miałam auto w warsztacie i zapytałam czy mogę z nim podjechać do pracy, on stwierdził że jakiś kolega mu powiedział że on by w życiu kobiety tak nie woził, święci słońce to mogę na autobus pójść. Zapytałam co się z nim dzieje A on na to " ale co ty chcesz, przecież cale Zycie nie będziemy slodko pierdzącym związkiem, to życie, a nie zabawa w życie"
My nie mieszkamy że sobą ale czuje że chyba byśmy się nie dogadali. Wiadomo że to jest rutyna ale on się naprawdę zmienił i to nie tylko jego zachowanie, a  też poglądy. Odnoszę wrażenie że ja nie jestem już tym ideałem kobiety z 2015 roku. Kiedyś jak coś zrobiłam to było wielkie wow, teraz potrafi podciąć mi skrzydła, niekiedy coś przygadac chamsko. Rodzice pytają czy mamy zamiar brać ślub, a  ja nie wiem co mam odpowiadać. Może ja za dużo wymagam, może ja nie byłam tak długo z kimś, może ja nie wiem że ludzie się zmieniają....?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: ideał zmienił się o 180 stopni

Myśle, ze powoli powinnaś zacząć myśleć o rozejściu się z nim.
Tamten facet już nie wróci a ten i jego podejście fo życia, poglądy, charakter a wraz z nim jego wady, będą się pogłębiały.
To wyglada trochę tak, jakby kiedyś był młodym idealista a teraz już jest „starym zgorzknialcem”

3

Odp: ideał zmienił się o 180 stopni

Tak, ludzie się zmieniają. Związki ewoluują, czasem na lepsze, czasem jak u Ciebie, na gorsze. Nie szukaj w tym swojej winy. Tak po prostu czasem bywa. Nie myśl też o tym co ludzie powiedzą. Ślub w tej sytuacji to najgorsze z możliwych rozwiązań. Zepsute związki się kończy, a nie próbuje "scalić" ślubem. Z drugiej strony, może Twój chłopak od początku był taki, ale w związku poczuł, że już nie musi udawać, być "słodkopierdzący" jak to nazwał. Proponuję trochę się oddalić od niego. Zacząć wyobrażać sobie życie bez niego.

4

Odp: ideał zmienił się o 180 stopni

Ludzie się nie zmieniają. Po prostu wyszło jaki jest.

5

Odp: ideał zmienił się o 180 stopni

Nie do końca po prostu tak wyszło. Jak obserwuje jego stosunek do rodziny (on mieszka z rodzicami) to jest bardzo miły, pomocny, byłam u niego w święta. Natomiast do mnie jest taki jak opisałem w 1 poście, zachowuje się tak jakbyśmy byli 40 lat po ślubie. Tak jakbym ja już jemu średnio odpowiadała.

6 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2020-01-05 10:42:32)

Odp: ideał zmienił się o 180 stopni
Justyna555 napisał/a:

Nie do końca po prostu tak wyszło. Jak obserwuje jego stosunek do rodziny (on mieszka z rodzicami) to jest bardzo miły, pomocny, byłam u niego w święta. Natomiast do mnie jest taki jak opisałem w 1 poście, zachowuje się tak jakbyśmy byli 40 lat po ślubie. Tak jakbym ja już jemu średnio odpowiadała.

Moim zdaniem absolutnie nie mysl o ślubie w tej sytuacji. Facet prawdopodobnie przestał się starać o ciebie, bo mysli że już ma cię "zaklepaną". Może się zmienił, a może zawsze taki był tylko bardzo dobrze udawał kogoś innego. To, ze w stosunku do rodziny jego zachowanie się nie zmieniło o niczym nie świadczy.
Właściwie to bardzo dobrze się stalo, że pokazał ci się z tej strony teraz a nie tuż po ślubie. Teraz jeszcze masz wybór, czy się pakować w związek z gościem, który cię nie szanuje i poniża  swoim zachowaniem. Dokonaj właściwego wyboru i bądź wdzięczna losowi, że dał ci taką możliwość.

7

Odp: ideał zmienił się o 180 stopni

5 lat związku, narzeczeństwo i brak wspólnego mieszkania ?
I kiedy Ty faktycznie chciałaś go poznać ? Po ślubie?
Każdy nic potrafi się zdobyć na dobre chwile.

Kolejna kwestia jest fakt, że bankowo w trakcie waszego związku były sygnały mówiące o jego prawdziwej naturze. Były jednak one przez Ciebie ignorowane.

8 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-01-05 10:53:05)

Odp: ideał zmienił się o 180 stopni

Coś najwyraźniej spowodowało zmianę w jego postawie wobec Ciebie. Wpływ na to mogły mieć bardzo różne czynniki: od zmiany światopoglądu po poznanie kogoś innego.

Nie wiem, może to jest fałszywy trop, ale zwróciłam uwagę na to zdanie: "on stwierdził że jakiś kolega mu powiedział że on by w życiu kobiety tak nie woził, święci słońce to mogę na autobus pójść".
Zapaliła mi się czerwona lampka, ponieważ jeden z moich byłych zaczął mnie traktować gorzej po naczytaniu i nasłuchaniu się pewnych "mundrości" o wychodzeniu z matrixa i o tym, że "kobiecie nie należy pozwolić na zbyt wiele" wink. Konsekwencją tego było, że zaczął się zachowywać tak jak to opisujesz. No cóż, rozwalił tym nasz związek i tyle z tego było pożytku. Ja tam jednak akurat wolę być dla mężczyzny kimś wyjątkowym (z wzajemnością oczywiście) wink

9 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-01-05 11:03:58)

Odp: ideał zmienił się o 180 stopni

Jest tak jak pisze @Ela. Jego obecne zachowanie odzwierciedla dokładnie jak będzie wyglądało Twoje życie po ślubie i to zachowanie w stosunku do rodziny nie ma nic wspólnego do zachowania jego w waszym związku. Ileż to opowieści słyszałem że partner dla znajomych i rodziny jest jak do rany przyłóż a w domu gbur, cham i tyran. Po zaręczynach zaczął Cię traktować tak jakbyście byli po ślubie czyli stałaś się jego własnością. I chyba facet nie ma własnego zdania tylko za pewnik przyjmuje zdanie innych. Wątpię aby jakoś się radykalnie zmienił. Skończyły się motylki i Twoje "panowanie jako Księżniczki". Masz jeszcze czas, zastanów się.

ja86 napisał/a:

5 lat związku, narzeczeństwo i brak wspólnego mieszkania ?

A jakie znaczenie ma tu wspólne mieszkanie, lepsze poznanie się? Samochodu wspólnego też nie mają. Ciekawe jak by mieli wspólne mieszkanie, i kto miał by je kupić?

10 Ostatnio edytowany przez ja86 (2020-01-05 11:09:53)

Odp: ideał zmienił się o 180 stopni

Tak, wspólne mieszkanie to lepsze poznanie. To chyba dość oczywiste dla każdego kto spędził choć parę sekund nad myśleniem o tym.
Dopiero wtedy jesteś w stanie poznać kogoś w każdej sytuacji, tych dobrych i tych złych, bez udawania.

11

Odp: ideał zmienił się o 180 stopni
ja86 napisał/a:

Tak, wspólne mieszkanie to lepsze poznanie. To chyba dość oczywiste dla każdego kto spędził choć parę sekund nad myśleniem o tym.
Dopiero wtedy jesteś w stanie poznać kogoś w każdej sytuacji, tych dobrych i tych złych, bez udawania.

To myślisz że wspólnie mieszkając nie można ukrywać swojej prawdziwej twarzy? Myślę że tu kluczem jest fakt zaręczyn. Inna sprawa że w niektórych środowiskach wspólne mieszkanie przed ślubem jest nie mile widziane a nawet nie tolerowane.

12

Odp: ideał zmienił się o 180 stopni

Myślę dokładnie to co napisałem.

Mieszkając razem lepiej się poznajcie.

Co w tym zdaniu jest niezrozumiałego? Proste zdanie w języku polskim. Bez trudnych wyrazów. Niezbyt rozbudowane.

Czy wyrażenie "lepiej się poznacie" oznacza to samo co "poznacie się idealnie i w calosci"

Zamiast siedzieć i wymyślać debilizmy skup się na watku

13 Ostatnio edytowany przez Justyna555 (2020-01-05 12:06:11)

Odp: ideał zmienił się o 180 stopni

Może odniosę się trochę do tego wspólnego mieszkania. Oboje mieszkamy na wsi w rodzinnych domach, mamy do siebie dość blisko więc żadne z nas nie widziało sensu mieszkania razem. Widujemy się bardzo często, nawet wracając razem z miasta z pracy. Oboje wyznajemy zasadę że jeżeli mieszkać na stałe ze sobą to już po ślubie, oboje mamy duże domy więc ewentualnie u kogoś w domu albo starać się budować coś nowego.

On na pewno nikogo nie poznał, ale czuję że ma mnie zaklepaną to napewno. Uważa że można mi wszystko powiedzieć bo ja jestem z nim i mu wolno. Na początku naszego związku byłam  zszokowana że ten chłopak nie ma żadnych wad jest wręcz idealny. Pamiętam jak źle się czułam, on wtedy nie poszedł na zajęcia na uczelnie żeby tylko przy mnie być. Zawsze miał na tapecie w telefonie moje zdjęcie, to było miłe. Potem zmienił na coś innego, ja żartobliwie powiedziałam że już tapetka widzę zmieniona A on do mnie "Ty myślałaś że ja zawsze będę miał Cię na tapecie? Oj Justyna za bardzo się przyzwczailas" przecież można to powiedzieć w inny sposób. Ktoś podmienił mi faceta:( ja nie oczekuje żeby on był milutki jak miś, ale niepotrzebnie pokazywał się z tak dobrej strony na początku.
Boje się pochwalić jakimś moim osiągnięciem bo on się nie będzie z tego cieszył tylko mi dotnie np coś w stylu "tysiące innych kobiet tak/to robi, nie rozumiem o co ci chodzi".

14

Odp: ideał zmienił się o 180 stopni
Justyna555 napisał/a:

Może odniosę się trochę do tego wspólnego mieszkania. Oboje mieszkamy na wsi w rodzinnych domach, mamy do siebie dość blisko więc żadne z nas nie widziało sensu mieszkania razem. Widujemy się bardzo często, nawet wracając razem z miasta z pracy. Oboje wyznajemy zasadę że jeżeli mieszkać na stałe ze sobą to już po ślubie, oboje mamy duże domy więc ewentualnie u kogoś w domu albo starać się budować coś nowego.

On na pewno nikogo nie poznał, ale czuję że ma mnie zaklepaną to napewno. Uważa że można mi wszystko powiedzieć bo ja jestem z nim i mu wolno. Na początku naszego związku byłam  zszokowana że ten chłopak nie ma żadnych wad jest wręcz idealny. Pamiętam jak źle się czułam, on wtedy nie poszedł na zajęcia na uczelnie żeby tylko przy mnie być. Zawsze miał na tapecie w telefonie moje zdjęcie, to było miłe. Potem zmienił na coś innego, ja żartobliwie powiedziałam że już tapetka widzę zmieniona A on do mnie "Ty myślałaś że ja zawsze będę miał Cię na tapecie? Oj Justyna za bardzo się przyzwczailas" przecież można to powiedzieć w inny sposób. Ktoś podmienił mi faceta:( ja nie oczekuje żeby on był milutki jak miś, ale niepotrzebnie pokazywał się z tak dobrej strony na początku.

Pokazał ci się z takiej strony, jaką chcialas u niego widzieć. Dał ci to, czego pragnełaś, po prostu cię zmanipulował. Ja nawet mysle, że on będzie się zmienial cały czas na gorsze, gdy tego nie przerwiesz.  Facet ma coś z zachowań psychopatycznych.

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » ideał zmienił się o 180 stopni

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024