Spadek partnera - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

Temat: Spadek partnera

Witam,

Chciałem się was zapytać obiektywnie jak postąpilibyście w takim konkretnym przypadku.

Pobieracie się z partnerem/partnerką która już przed ślubem ma zapisane 50% domu (jest współwłaścicielką domu wraz z bratem/siostrą).
Po ślubie brat/siostra partnera/pranerki zrzeka się swojej części .
Dom wymaga sporych remontów typu : wymiana dachu, zrobienia poddasza zamieszkałego, kanalizacja, wymiana instalacji grzewczej itd innym słowy sporo nakładów finansowych.
Powiedzmy, że zarabiacie 4x więcej niż wasz partner/partnerka.

Czy w takiej sytuacji było by okazaniem braku zaufania względem partnera/partnerki jeśli chcielibyśmy aby dom był również przepisany na was ?
Z tego co się orientuje to spadki czy dobra nabyte przed ślubem nie wchodzą do majątku wspólnego.
Więc powiedzmy, że po ślubie praktycznie ~100%  zainwestowanej gotówki w remonty domu pochodziły by z waszej kieszeni.
To w najlepszym przypadku np przy rozwodzie można by się ubiegać tylko o 50% zainwestowanych pieniędzy więc partner/partnerka wtedy była by i tak na + bo ma dom + za 50% nakładów ma w pełni obrobioną chatę.
Czy w takim przypadku zapisanie domu również na współmałżonka wydaj się wam uczciwe ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Spadek partnera

0 odezwu ?

3

Odp: Spadek partnera
elo_dro napisał/a:

0 odezwu ?

Ludzie pracują. Poczekaj trochę.

4

Odp: Spadek partnera

Ja bym nie zapisała, ale też nie wymagałabym od partnera wkładu finansowego.

5

Odp: Spadek partnera
Lady Loka napisał/a:

Ja bym nie zapisała, ale też nie wymagałabym od partnera wkładu finansowego.

Zgadzam się z tą opinią.
Teściowie przepisali dom na męża, uważam, że to jest ok. Niech ma coś swojego.
Ja miałam mieszkanie po babci - majątek odrębny.

6

Odp: Spadek partnera
Cyngli napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ja bym nie zapisała, ale też nie wymagałabym od partnera wkładu finansowego.

Zgadzam się z tą opinią.
Teściowie przepisali dom na męża, uważam, że to jest ok. Niech ma coś swojego.
Ja miałam mieszkanie po babci - majątek odrębny.

Ja ogólnie dążyłabym do tego, żeby mieć coś swojego. W obecnych czasach nie można być pewnym absolutnie niczego, więc nie zapisywałabym niczego swojego mężowi, ale też właśnie nie wymagałabym od niego wkładu finansowego w moje rzeczy.
Moi rodzice też mówią, że gdyby mieli cokolwiek przepisywać, to tylko na mnie. No ale ja też na ten moment nie wyszłabym za mąż bez rozdzielności majątkowej, więc mam bardziej skrajne myślenie.

7

Odp: Spadek partnera
Lady Loka napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ja bym nie zapisała, ale też nie wymagałabym od partnera wkładu finansowego.

Zgadzam się z tą opinią.
Teściowie przepisali dom na męża, uważam, że to jest ok. Niech ma coś swojego.
Ja miałam mieszkanie po babci - majątek odrębny.

Ja ogólnie dążyłabym do tego, żeby mieć coś swojego. W obecnych czasach nie można być pewnym absolutnie niczego, więc nie zapisywałabym niczego swojego mężowi, ale też właśnie nie wymagałabym od niego wkładu finansowego w moje rzeczy.
Moi rodzice też mówią, że gdyby mieli cokolwiek przepisywać, to tylko na mnie. No ale ja też na ten moment nie wyszłabym za mąż bez rozdzielności majątkowej, więc mam bardziej skrajne myślenie.

Ok czyli teoretyzując np w tym roku mielibyście zrobić kanalizacje za 15 tys. bo mają zacząć się kontrole.
Ty zarabiasz najniższą krajową. Nie masz odłożonej takiej kwoty.
Twój partner zarabia powiedzmy 4 krotność tego co ty.

Czyli w tym przypadku najrozsądniejsze  i uczciwe było by aby partner "pożyczył"  Ci tę kwotę a ty z czasem byś spłacała ten dług ?
Dobrze rozumuje ?

8

Odp: Spadek partnera
elo_dro napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Zgadzam się z tą opinią.
Teściowie przepisali dom na męża, uważam, że to jest ok. Niech ma coś swojego.
Ja miałam mieszkanie po babci - majątek odrębny.

Ja ogólnie dążyłabym do tego, żeby mieć coś swojego. W obecnych czasach nie można być pewnym absolutnie niczego, więc nie zapisywałabym niczego swojego mężowi, ale też właśnie nie wymagałabym od niego wkładu finansowego w moje rzeczy.
Moi rodzice też mówią, że gdyby mieli cokolwiek przepisywać, to tylko na mnie. No ale ja też na ten moment nie wyszłabym za mąż bez rozdzielności majątkowej, więc mam bardziej skrajne myślenie.

Ok czyli teoretyzując np w tym roku mielibyście zrobić kanalizacje za 15 tys. bo mają zacząć się kontrole.
Ty zarabiasz najniższą krajową. Nie masz odłożonej takiej kwoty.
Twój partner zarabia powiedzmy 4 krotność tego co ty.

Czyli w tym przypadku najrozsądniejsze  i uczciwe było by aby partner "pożyczył"  Ci tę kwotę a ty z czasem byś spłacała ten dług ?
Dobrze rozumuje ?

Nie smile
bo ja w życiu nie spędziłabym dłużej niż 2-3 miesiące w pracy, w której zarabiałabym najniższą krajową tylko szukałabym czegoś lepszego. Ja nie mam zamiaru pozwolić na to, żeby mój partner musiał mnie kiedykolwiek utrzymywać. Mam zamiar zarabiać tyle, żeby nawet w przypadku ciąży i macierzyńskiego mieć odpowiednią poduszkę finansową.
Więc technicznie rzecz biorąc zapewne miałabym kwotę odłożoną, albo wzięłabym kredyt, albo poczekałabym, aż będzie mnie stać na zrobienie tej kanalizacji.

Pytanie czy Ty jesteś stroną, która kasę bierze czy stroną która kase wykłada smile
Jeżeli to Ty zarabiasz 4x więcej, a dom jest Twojej partnerki, to powiedziałabym, to Twoja kasa, rób z nią co uważasz, ale nie masz żadnego prawa wymagać, żeby ona ten dom na Ciebie przepisała.
Jeżeli to Ty zarabiasz mniej i chcesz pożyczać, to powiedziałabym, żebyś znalazł pracę, w której zarobisz więcej i wtedy remontował dom, albo żebyś dopisał partnerkę do tego domu i wtedy ona na legalu może włożyć w niego kasę.

9

Odp: Spadek partnera

Rozumiem, że po ślubie Wy w tym domu zamieszkacie? Jeśli siostra na pewno by się zrzekła to rozważałabym taką opcję, żeby dom był wspólny, ale też nie wiem gdzie mieszkacie, ile jest wart ten dom a ile remont? chodzi mi o proporcje, czy np dom to 300 tys a remont 200, czy dom 600 tyś a remont 100.

10 Ostatnio edytowany przez elo_dro (2019-12-09 16:09:55)

Odp: Spadek partnera
Rising_Sun napisał/a:

Rozumiem, że po ślubie Wy w tym domu zamieszkacie? Jeśli siostra na pewno by się zrzekła to rozważałabym taką opcję, żeby dom był wspólny, ale też nie wiem gdzie mieszkacie, ile jest wart ten dom a ile remont? chodzi mi o proporcje, czy np dom to 300 tys a remont 200, czy dom 600 tyś a remont 100.

Już mieszkamy.

Myślę, że dom wart jest ~ 200 tys (dobudówka) a remont to jakieś 100 tyś (kanalizacja , dach, piec wymiana instalacji, ofc panele meble itp bo wszystko dość stare).

Lady Loka napisał/a:

Więc technicznie rzecz biorąc zapewne miałabym kwotę odłożoną, albo wzięłabym kredyt, albo poczekałabym, aż będzie mnie stać na zrobienie tej kanalizacji.

Poczekanie nie wchodzi w grę bo trzeba już robić więc zapewne kredyt. Ale skoro mąż miał by kase wiec chyba lepiej było by zapożyczyć się u męża niż spłacać odsetki z kredytu wink W końcu w małżeństwie trzeba sobie pomagać.


Lady Loka napisał/a:

Jeżeli to Ty zarabiasz 4x więcej, a dom jest Twojej partnerki, to powiedziałabym, to Twoja kasa, rób z nią co uważasz, ale nie masz żadnego prawa wymagać, żeby ona ten dom na Ciebie przepisała.

Dokładnie tą stroną tongue Ofc nie chce wymuszać by na mnie go przepisała ale też nie chce inwestować w nieswoje.
Bo prawda jest taka, że jak by się coś rypło w przyszłości jakiś rozwód to tak naprawdę został bym goły i wesoły.

Czyli albo robimy dom wspólny co za tym idzie wszelkie remonty itd będę finansował albo dom jest jej ale nie dokładam się do żadnych remontów itp i tego typu sprawy będą w jej kwestii.
Rozumiem, że w takim przypadku nie powinna się czuć zraniona, niesprawiedliwie itp ?

11

Odp: Spadek partnera

No to z nią o tym porozmawiaj. Powiedz jej po prostu, że nie chcesz inwestować w coś, co nie jest Twoje. I nie inwestuj.

Czasami lepiej wziąć kredyt w banku niż wziąć kredyt u drugiej osoby tongue ja nie lubie pożyczać od innych. Ale tak jak mówiłam, ja chcę rozdzielności majątkowej.
W Waszym przypadku i tak to, co wyremontujecie po ślubie będzie ze wspólnych pieniędzy jeżeli rozdzielności nie będzie.
Natomiast jeżeli siostra Twojej partnerki ciągle ma współwłasność to ja bym tutaj też postawiła ultimatum. Albo siostra się dokłada albo się już teraz zrzeka swojej części.

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024