Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

1

Temat: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana

Cześć.

W mojej głowie ciagle siedzi coś, czego nie mogę przetrawić.
W wieku 18 lat poznałam chłopaka, który mnie ‚uwiódł.’ Przed nim miałam jakieś szkolne miłostki, ale nic z tego nigdy nie wyszło, wzdychałam do nich, ale nie byli mną zainteresowani. Z kolei ja nie byłam zainteresowana tymi, którzy byli zainteresowani mną - i to była większość. W końcu pojawił się chłopak, który tak długo o mnie zabiegał, że z rozczulenia dałam mu szanse. I tak razem byliśmy 7 lat. Nigdy nie miałam motyli, nie pociągał mnie. Najpierw podobało mi się, że ktoś jest we mnie tak bardzo zakochany, z czasem pojawiło się zaufanie, bezpieczeństwo i fakt, że mogę na kimś polegać. Mam trudny charakter, dominujący, dlatego uważałam, że miłość spadła mi z nieba. I tak to trwało, aż się całkiem nie rozwaliło. Od rozstania minęło pół roku, cieszę się, że tak się stało, bo nie byliśmy dla siebie. Jednak spokoju nie daje mi fakt, że tyle czasu byłam gotowa być z osobą w której nie byłam zakochana. Kochałam, ale nie byłam zakochana. Jakbym z góry przyjęła, że nie czekają mnie w życiu żadne uniesienia i mam się cieszyć z tego co mam.
Teraz patrzę na facetów i mam te same uczucie jak przed związkiem. Wszyscy wydają mi się nudni, nieodpowiedni, mam te poczucie, że będzie mi lepiej samej, niż z kimś na siłe. Nawet nie chce mi się na randki chodzić, bo takie poznawanie się też wydaje mi się na siłę. Musiałby mnie jakiś piorun sycylijski trafić, ale wtedy dostaje paraliżu przed facetem i nie jestem w stanie tak naturalnie się zachowywać, jak przy innym chłopaku, który mi się nie podoba (a tacy są zwykle oczarowani)
Przeraża mnie myśl, że skoro do tej pory nie przeżyłam romantycznej miłości to już nic z tego. Pioruny sycylijskie nie istnieją, a mnie czeka kolejne ‚no to spróbujmy, zobaczymy co z tego będzie.’ Niby mam 26 lat i jeszcze kilka lat szaleństwa, ale czy cuda się zdarzają, skoro się nie zmieniło nic od czasów nastoletnich?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana

Nie wszyscy mają piorun. Nie wszyscy sie zakochują od pierwszego wejrzenia. Pojawiła się miłość. To co było nie tak?
Mam wrażenie, że szukasz czegoś, co nie u wszystkich występuje. Ja znam ludzi, którzy znali się po 10 lat zanim postanowili wejść razem w związek. Tam na pewno nie było zakochania od pierwszego wejrzenia, za to z czasem pojawiło się przywiązanie i miłość.

3

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana

Mam wrażenie, że masz trochę sfałszowany obraz miłości i za dużo wymagasz. Po za tym co rozumiesz przez romantyczną miłość? Spojrzenie na ulicy, seks i ukryty ślub?

4 Ostatnio edytowany przez Thedirt88 (2019-11-17 13:21:03)

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana

Dominacja innych facetów przez kobietę nic dobrego nie wróży. Nikt takich nie lubi.

Pytanie czy pociągają Cię faceci, których potrafisz zdominować? Hmm... czy wolisz takich, których zdominować nie potrafisz.

Może o to chodzi hmm

5

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana
Lady Loka napisał/a:

Nie wszyscy mają piorun. Nie wszyscy sie zakochują od pierwszego wejrzenia. Pojawiła się miłość. To co było nie tak?
Mam wrażenie, że szukasz czegoś, co nie u wszystkich występuje. Ja znam ludzi, którzy znali się po 10 lat zanim postanowili wejść razem w związek. Tam na pewno nie było zakochania od pierwszego wejrzenia, za to z czasem pojawiło się przywiązanie i miłość.

Nie tak było dużo, inne charaktery, inne priorytety, po kilku latach dopiero dojrzeliśmy żeby to zrozumieć.
U mnie było właśnie to, brak zakochania, tylko przywiązanie i miłość.

6

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana

No ale widzisz, może po prostu zaakceptuj to, że taka miłość też się tworzy. Nie trzeba mieć mega zakochania. Ja też się nie zakochuję, a w związkach byłam.

7

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana
Prosiaczkowo napisał/a:

Mam wrażenie, że masz trochę sfałszowany obraz miłości i za dużo wymagasz. Po za tym co rozumiesz przez romantyczną miłość? Spojrzenie na ulicy, seks i ukryty ślub?

Chciałabym przeżyć motyle w brzuchu, podniecenie przed spotkaniem, chemię wisząca w powietrzu. Nie jedynie poorawną relacje z miłym i dobrym chłopcem, bo do tej pory mnie to po prostu nudziło.

8 Ostatnio edytowany przez Thedirt88 (2019-11-17 13:45:37)

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana
orejro napisał/a:
Prosiaczkowo napisał/a:

Mam wrażenie, że masz trochę sfałszowany obraz miłości i za dużo wymagasz. Po za tym co rozumiesz przez romantyczną miłość? Spojrzenie na ulicy, seks i ukryty ślub?

Chciałabym przeżyć motyle w brzuchu, podniecenie przed spotkaniem, chemię wisząca w powietrzu. Nie jedynie poorawną relacje z miłym i dobrym chłopcem, bo do tej pory mnie to po prostu nudziło.

Motyle w brzuchu nie trwają wiecznie. Tylko przez 2/3 lata. Później co?

9

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana
Thedirt88 napisał/a:

Dominacja innych facetów przez kobietę nic dobrego nie wróży. Nikt takich nie lubi.

Pytanie czy pociągają Cię faceci, których potrafisz zdominować? Hmm... czy wolisz takich, których zdominować nie potrafisz.

Może o to chodzi hmm

Dokładnie. Chociaż zastanawiam się, czy po głowie nie chodzi mi obraz bad boya

10

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana
Thedirt88 napisał/a:
orejro napisał/a:
Prosiaczkowo napisał/a:

Mam wrażenie, że masz trochę sfałszowany obraz miłości i za dużo wymagasz. Po za tym co rozumiesz przez romantyczną miłość? Spojrzenie na ulicy, seks i ukryty ślub?

Chciałabym przeżyć motyle w brzuchu, podniecenie przed spotkaniem, chemię wisząca w powietrzu. Nie jedynie poorawną relacje z miłym i dobrym chłopcem, bo do tej pory mnie to po prostu nudziło.

Motyle w brzuchu nie trwają wiecznie. Tylko przez 2/3 lata. Później co?

Wiadomo, ale powtarzam, że w poprzednim związku W OGÓLE tego nie miałam.

11 Ostatnio edytowany przez Thedirt88 (2019-11-17 14:01:29)

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana
orejro napisał/a:
Thedirt88 napisał/a:
orejro napisał/a:

Chciałabym przeżyć motyle w brzuchu, podniecenie przed spotkaniem, chemię wisząca w powietrzu. Nie jedynie poorawną relacje z miłym i dobrym chłopcem, bo do tej pory mnie to po prostu nudziło.

Motyle w brzuchu nie trwają wiecznie. Tylko przez 2/3 lata. Później co?

Wiadomo, ale powtarzam, że w poprzednim związku W OGÓLE tego nie miałam.

OK, spróbuj tego, posmakuj, doświadcz najpierw. Za kilka lat dojdziesz do pewnych wniosków.

Badboye to pewien kompromis jednak. Pewne ryzyko. I nic pewnego. Brak poczucia bezpieczeństwa itp. Coś za coś.

No i brak odpowiedzialności! Licz na siebie.

Motylek to cecha wspólna, a reszta mało ważna. Jakaś tam potrzeba. OK, ale jednak przejściowa.

Badboy to człowiek mało pewny siebie.

Pewny siebie człowiek dla badboya, to nudny człowiek.

12 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-17 13:53:30)

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana

Uwielbiam tego typu zwierzenia. Ale czego można oczekiwać po tak młodym wieku?

Masz zdecydowanie zaburzony obraz, czym jest związek. Czy ZAWSZE musi zaistnieć miedzy ludźmi te mdlące motylki, uniesienia, czy ochy i achy? Jeżeli dla Ciebie normalne, dojrzałe uczucie, oparte na przyjaźni i zaufaniu jest nudne, to ja nie wiem czy Ty oczekujesz wiecznego lewitowania nad ziemią, kwaiatoszkó, serduszków czy  wierszyków? Skoro tak, to długo chyba jeszcze będziesz sama. Obserwując znajomych, to co najbardziej mi się podoba w ich związkach to wpśólnota budowanie trwałego związku, opartego o zaufanie, partnerstwo, bezpieczeństwo. Dwoje ludzi, którzy wspólnie spędzają czas, pomagają sobie, wspoierają się i kochają dojrzałą miłością. Natomiast z pewnością nie uważam czeoś za związek, gdzie partnerzy trzymają się wiecznie za rączki, wysyłają sobie buźki i nie mogą bez siebie wytrzymać choćby kilku godzin...
Przecież nie zawsze motyle w brzuchu są konieczne! O bad boyach nie wspomnę, bo zwyczajnie tracę szacunek do kobiet, które uganiają się za takimi.. Znam za to mnóstwo ludzi, którzy jakiś czas isę znali, traktowali się koleżeńsko a potem zaczynali ze sobą być. Cóż, może za parę lat zrozumiesz, że Twoje wyobrażenia są złudne..Chociaż bardziej zdziwiłbym sie gdyby twierdził to ktoś, kto ma nie 18 lat a 30..

13

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana
bagienni_k napisał/a:

Uwielbiam tego typu zwierzenia. Ale czego można oczekiwać po tak młodym wieku?

Masz zdecydowanie zaburzony obraz, czym jest związek. Czy ZAWSZE musi zaistnieć miedzy ludźmi te mdlące motylki, uniesienia, czy ochy i achy? Jeżeli dla Ciebie normalne, dojrzałe uczucie, oparte na przyjaźni i zaufaniu jest nudne, to ja nie wiem czy Ty oczekujesz wiecznego lewitowania nad ziemią, kwaiatoszkó, serduszków czy  wierszyków? Skoro tak, to długo chyba jeszcze będziesz sama. Obserwując znajomych, to co najbardziej mi się podoba w ich związkach to wpśólnota budowanie trwałego związku, opartego o zaufanie, partnerstwo, bezpieczeństwo. Dwoje ludzi, którzy wspólnie spędzają czas, pomagają sobie, wspoierają się i kochają dojrzałą miłością. Natomiast z pewnością nie uważam czeoś za związek, gdzie partnerzy trzymają się wiecznie za rączki, wysyłają sobie buźki i nie mogą bez siebie wytrzymać choćby kilku godzin...
Przecież nie zawsze motyle w brzuchu są konieczne! O bad boyach nie wspomnę, bo zwyczajnie tracę szacunek do kobiet, które uganiają się za takimi.. Znam za to mnóstwo ludzi, którzy jakiś czas isę znali, traktowali się koleżeńsko a potem zaczynali ze sobą być. Cóż, może za parę lat zrozumiesz, że Twoje wyobrażenia są złudne..Chociaż bardziej zdziwiłbym sie gdyby twierdził to ktoś, kto ma nie 18 lat a 30..

Powtarzam, że byłam w takim właśnie związku 7 lat. Był oparty właśnie na tym co opisałaś. Ale biorąc pod uwagę, że się rozpadł, nie byliśmy dopasowani, ja nie nie miałam nigdy ochów i achów, a mimo tego wszystkiego chciałam go ratować i w nim trwać - martwi mnie.
Bad boya różnie można interpretować. Nie mówię o kryminaliście, albo kobieciarzu, tylko o pewnym temperamencie, sposobie bycia, pewności siebie, stanowczości itd. A że ja sama mam charakterystyczny styl, tatuaże, to też i tacy mi się podobają - łącząc te cechy, dla większości wyjdzie opis bad boya.
Zastanawiając się dalej, nie chce do siebie wzdychać, chodzić za rączki i pisać listy. Nie jestem typem romantyczki. Ale chce chemii i pociągu seksualnego.

14

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana

Nie jesteś romantyczką i nie chcesz ochów i achów, ale chcesz motyli w brzuchu big_smile wiesz, że to się jedno z drugim wyklucza?

Chemia między ludźmi to nie motylki i piorun z nieba. Chemia też nie tworzy się na pierwszym spotkaniu. Jak się kogoś nie pożąda to bycie z nim jest marnowaniem czasu, ale pożądanie to nie motylki, piorun z nieba i wzdychanie do kogoś. Po prostu trochę mieszasz ze sobą wszystkie pojęcia.

15

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana
Lady Loka napisał/a:

Nie jesteś romantyczką i nie chcesz ochów i achów, ale chcesz motyli w brzuchu big_smile wiesz, że to się jedno z drugim wyklucza?

Chemia między ludźmi to nie motylki i piorun z nieba. Chemia też nie tworzy się na pierwszym spotkaniu. Jak się kogoś nie pożąda to bycie z nim jest marnowaniem czasu, ale pożądanie to nie motylki, piorun z nieba i wzdychanie do kogoś. Po prostu trochę mieszasz ze sobą wszystkie pojęcia.


Mieszam, prawda, dlatego, że nigdy tego nie przeżyłam. Marnowałam czas, bo byłam z kimś kogo nie pożądałam. Jak się okazuje byłam bardziej w związku z przyjacielem. Co jest również ważne w tworzeniu zdrowej relacji, ale to nie wszystko.
Czym w takim razie jest chemia? Dwa razy w życiu mi się zdarzyło, że poznając kogoś, od razu coś czułam. Myślałam, że to jest chemia - dosłownie, że przyciąga pewna mieszanka feromonów, dobór cech fizycznych. Spotykam wielu atrakcyjnych mężczyzn, ale zwykle tylko dobrze wyglądają, nie odbierają mi tchu.
A motyle? Rozumiem przez te uczucie podniecenia i ‚łaskotanie’ które się pojawia w środku czekając na spotkanie, czytając wiadomość, słysząc miłe słowa.

16 Ostatnio edytowany przez Thedirt88 (2019-11-17 14:58:06)

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana
orejro napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Nie jesteś romantyczką i nie chcesz ochów i achów, ale chcesz motyli w brzuchu big_smile wiesz, że to się jedno z drugim wyklucza?

Chemia między ludźmi to nie motylki i piorun z nieba. Chemia też nie tworzy się na pierwszym spotkaniu. Jak się kogoś nie pożąda to bycie z nim jest marnowaniem czasu, ale pożądanie to nie motylki, piorun z nieba i wzdychanie do kogoś. Po prostu trochę mieszasz ze sobą wszystkie pojęcia.


Mieszam, prawda, dlatego, że nigdy tego nie przeżyłam.

Zanim użyjesz słowa, to upewnij się, że znasz jego definicję.

Badboy, to po polsku: łajdak, łobuz, niegrzeczny chłopak, drań, słodki sku**iel.

Czyli arogancja, która z pewnością siebie ma mało wspólnego.

Musiałabyś zweryfikować swoje osobiste pożądania najpierw.

Ja wyznaję taką zasadę w relacjach z kobietami: im piękniejsza kobieta, tym uboższa randka.

17

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana
Thedirt88 napisał/a:

Zanim użyjesz słowa, to upewnij się, że znasz jego definicję.

Badboy, to po polsku: łajdak, łobuz, niegrzeczny chłopak, drań, słodki sku**iel.

Czyli arogancja, która z pewnością siebie ma mało wspólnego.

Musiałabyś zweryfikować swoje osobiste pożądania najpierw.

Ja wyznaję taką zasadę w relacjach z kobietami: im piękniejsza kobieta, tym uboższa randka.

Dlaczego im piękniejsza kobieta, tym uboższa randka? Tym randka będzie gorsza, czy tym mniej na nią wydasz?

18

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana
orejro napisał/a:

Czym w takim razie jest chemia? Dwa razy w życiu mi się zdarzyło, że poznając kogoś, od razu coś czułam. Myślałam, że to jest chemia - dosłownie, że przyciąga pewna mieszanka feromonów, dobór cech fizycznych. Spotykam wielu atrakcyjnych mężczyzn, ale zwykle tylko dobrze wyglądają, nie odbierają mi tchu.
A motyle? Rozumiem przez te uczucie podniecenia i ‚łaskotanie’ które się pojawia w środku czekając na spotkanie, czytając wiadomość, słysząc miłe słowa.

Chemia to pożadanie, ale nie musi się pojawić przy pierwszym spotkaniu, jesli masz z kimś kontakt np koleżenski to taka chemia może się pojawić po czasie. Spotykaj się z mezczyznami bądz otwarta na znajomosci, z czasem musi się ktos pojawic kto ci odpowiada smile

19

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana

A ja doskonale wiem o co autorce chodzi. Przeżyłam taka chemie klika razy, a dwa razy tak, że nie mogłam bez tej osoby wytrzymać, bo tak jej pragnęłam i pozadalam. Nie każdemu będzie coś takiego przeżyć, ale warto się starać. Byłam też w relacji bez motyli i po jakimś czasie zaczął mnie tylko złościć. Autorko, poznawaj ludzi, umawiaj się na randki. Jest tylu ludzi. Trafi się taki, o którym gdy pomyślisz, będziesz chciała wyskakiwac z majtek

20 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-17 19:07:33)

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana

Jeśli już mówimy o tym że ta chemia czy motylki sa konieczne, to jest zupełnie jasne, że pojawiają się  z czasem, po krótszym lub dłuższym okresie. Na początku jakieś koleżeńskie niewinne relacje i nagle zaczyna się coś tlić i rozpalać smile Nie spotkałem się z sytuacją taką, gdzie ta bomba wybucha nagle, od razu i z siłą atomówki smile

21

Odp: Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana
orejro napisał/a:
Thedirt88 napisał/a:

Zanim użyjesz słowa, to upewnij się, że znasz jego definicję.

Badboy, to po polsku: łajdak, łobuz, niegrzeczny chłopak, drań, słodki sku**iel.

Czyli arogancja, która z pewnością siebie ma mało wspólnego.

Musiałabyś zweryfikować swoje osobiste pożądania najpierw.

Ja wyznaję taką zasadę w relacjach z kobietami: im piękniejsza kobieta, tym uboższa randka.

Dlaczego im piękniejsza kobieta, tym uboższa randka? Tym randka będzie gorsza, czy tym mniej na nią wydasz?

Jakoś nie chcę mi się tego tłumaczyć. To powinno być oczywiste, dlaczego.

Pozdrawiam

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Przez wiele lat byłam z kimś w kim nie byłam zakochana

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024