Zajęta dziewczyna - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 27 ]

Temat: Zajęta dziewczyna

Cześć. Mam pewną rozterkę, chodzę na korepetycję, uczy mnie dziewczyna młodsza ode mnie o 5 lat (Ona 20 lat). Nie ukrywam, że z każdą lekcją co raz bardziej mi się podoba, zdecydowanie mój typ jeśli chodzi o wygląd, charakter itp. Problem w tym, że ona ma chłopaka, od kilku lat. big_smile Wiem, że od pewnego czasu ukryła całą aktywność z nim związaną na facebooku tzn. statusy, zdjęcia itd. (jeśli to co coś wgl może znaczyć). Na lekcjach rozmawiamy luźno, wiadomo śmiejemy się itd. Dziewczyna jest raczej nieśmiała i spokojna. Co robić i jak działać? Powiedzieć jej szczerze co mi leży na wątrobie? Ostatnio brakuje mi czasu i raczej będę musiał zrezygnować z korków. Wiem, że dochodzi kwestia moralna odbijania dziewczyny, ale nie potrafię nie zawalczyć.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zajęta dziewczyna

Zajęta to zajęta. Chcialbys aby to Tobie jakis gosc probowal odbic dziewczyne?

A zdjecia i statusy nie sa odzwierciedleniem zwiazku.

3 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2019-11-03 12:53:57)

Odp: Zajęta dziewczyna

A to trzeba od razu z "grubej rury'?
Może po prostu powiedz czasem coś miłego, zrób dla niej coś, jesli czegoś potrzebuje... Nie wiem... weź od niej jakiś namiar żeby nie stracić z nią kontaktu. Możecie przeciez się przyjaźnić, a z czasem wszystko się samo jakoś określi. Jesli zauwazysz, że nic się nie "klaruje" i ona jednak ciagle jest związana ze swoim chłopakiem, to chociaż bedziesz miał fajną i milą koleżankę. Chyba to też ważne?

4

Odp: Zajęta dziewczyna

Jak ja nie trawię typów którzy próbują startować do zajętej dziewczyny. Jak już chcesz to powiedz jej o swoich uczuciach i o tym że jak chce tego samego to najpierw niech rozejdzie się ze swoim facetem.

5

Odp: Zajęta dziewczyna
Tomek543 napisał/a:

Cześć. Mam pewną rozterkę, chodzę na korepetycję, uczy mnie dziewczyna młodsza ode mnie o 5 lat (Ona 20 lat). Nie ukrywam, że z każdą lekcją co raz bardziej mi się podoba, zdecydowanie mój typ jeśli chodzi o wygląd, charakter itp. Problem w tym, że ona ma chłopaka, od kilku lat. big_smile Wiem, że od pewnego czasu ukryła całą aktywność z nim związaną na facebooku tzn. statusy, zdjęcia itd. (jeśli to co coś wgl może znaczyć). Na lekcjach rozmawiamy luźno, wiadomo śmiejemy się itd. Dziewczyna jest raczej nieśmiała i spokojna. Co robić i jak działać? Powiedzieć jej szczerze co mi leży na wątrobie? Ostatnio brakuje mi czasu i raczej będę musiał zrezygnować z korków. Wiem, że dochodzi kwestia moralna odbijania dziewczyny, ale nie potrafię nie zawalczyć.

Cześć.
Może na początek wyobraź sobie, że to Ty jesteś chłopakiem tej dziewczyny.
A później jakoś to już pójdzie.

6

Odp: Zajęta dziewczyna
Tomek543 napisał/a:

Powiedzieć jej szczerze co mi leży na wątrobie?


No jasne. Wal z grubej rury. Kobiety to lubią.
Tylko niech przy tym będzie jej chłopak.

7

Odp: Zajęta dziewczyna

Zajęta znaczy poza zasięgiem. Nie bądź "chrum-chrum", bo to się może kiedyś odwrócić przeciwko Tobie.

8

Odp: Zajęta dziewczyna
Ein napisał/a:

No jasne. Wal z grubej rury. Kobiety to lubią.
Tylko niech przy tym będzie jej chłopak.

I niech pod ręką ma jakąś grubą rurkę.

9

Odp: Zajęta dziewczyna

Dziewczyna to nie  czyjś przedmiot. Powiedz jej i prawdopodobnie dostaniesz kosza i nastanie jasność.
Nie widzę powodów, byś miał Ty powiadamiać jej chłopaka, jak tu sugerują.

10

Odp: Zajęta dziewczyna
Ela210 napisał/a:

Powiedz jej i prawdopodobnie dostaniesz kosza i nastanie jasność.

Czasem można się zdziwić. smile W wieku 20 lat, to nie musi być chłopak na wieki wieków. smile

11 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-11-03 14:56:00)

Odp: Zajęta dziewczyna

Tomaszu Twoja pewność siebie może zostać wystawiona na próbę podobnie wątroba.
Jak powiesz o swojej wątrobie i co na niej leży.
Wszystko zależy od tego jak bardzo się nakręciłeś na "odbijanego" i co zależy od powodzenia/niepowodzenia Twojego "odbijania"
Startowanie do zajętej dziewczyny i co dalej co chcesz od niej i co potem jaki masz "wredny plan".
Sportowo i rekreacyjnie chcesz się poczuć kimś lepszym i wygrać walkę o kobietę.To że zajęta Ciebie kręci czy sama w sobie czy jedno i drugie .
Czy chcesz związku z nią czy sam jeszcze nie wiesz czego chcesz?
Mam wrażenie że czekasz na jej znak i ruch ,który będzie impulsem dla Ciebie chcesz być bardziej "pewny"możesz się łatwo pomylić w takich sytuacjach wiara we własną nieomylność odczytywania uczuć,myśli, intencji,mowy ciała innej osoby bywa zwodnicza niepewność i pragnienie towarzyszą temu że chce się widzieć i wierzyć to takie zaklinanie rzeczywistości ,myślenie życzeniowe - przysłowiowe. Inaczej projekcje.
Możesz się sparzyć i dostać po łapach traktowanie dziewczyny jak przedmiot mści się szybciutko.
Jak jesteś ogarnięty nic Ci się nie stanie jak dostaniesz kosza.
Nie jest oczywistym że natychmiast dziewczyna po Twoich wyznaniach rzuci się na Ciebie nie dopisuj i nie dośpiewuj sobie czegoś czego jeszcze albo wcale w niej nie ma.Nieśmiała dziewczyna wcale nie znaczy że słaba i łatwiejsza  i bezpieczna na przyszłość.
Natomiast jak łatwo i bez problemu rzuci dotychczasowego chłopaka to też niewiele znaczy bo może był dyżurny i służbowy a może nie jest i jest to wielka miłość a jak jest pójdziesz sobie wolny bez sukcesu.
Tylko nie bądź upierdliwy i namolny  nie bądź jęczyduszą czy stalkerem potencjalnym bo to obiektywnie jest żałosne jak cholera.

12 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-11-03 15:02:43)

Odp: Zajęta dziewczyna
balin napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Powiedz jej i prawdopodobnie dostaniesz kosza i nastanie jasność.

Czasem można się zdziwić. smile W wieku 20 lat, to nie musi być chłopak na wieki wieków. smile

No to chyba tamtemu przysługę zrobi.?  taki test. Nie nie musi być,  nawet rzadko jest.

Bycie stalkerem nie jest żałosne tylko straszne.

13

Odp: Zajęta dziewczyna

Powiedz jej delikatnie, że Ci się spodobała i że żałujesz że nie będziecie mogli się widywać, tylko tak delikatnie, a jak ona będzie zainteresowana to podlapie temat i będzie chciała kontynuować znajomość, natomiast jak nie, to masz odpowiedź.
Tylko powiedz że się podoba, ale nie próbuj na siłę odbić ją, to ona zdecyduje co dalej

14

Odp: Zajęta dziewczyna

Chciałbyś żeby ktoś ci odbił dziewczyne? Slabe

15

Odp: Zajęta dziewczyna
Ela210 napisał/a:

Nie widzę powodów, byś miał Ty powiadamiać jej chłopaka, jak tu sugerują.



Nie wierzę własnym oczom...

16

Odp: Zajęta dziewczyna

Dziewczyna to chyba nie klacz wyścigowa tudzież inne bezmyślne, acz cenne zwierzatko, które wystarczy komuś "odbić", aby stało się bezwolnie własnoscią nowego pana? Jesli autor nie ma pewności, czy dziewczyna jest w ogóle  w związku, to dlaczego ma uciekac od niej jak od zadżumionej? Czy nie lepiej pozostać w normalnych, koleżeńskich relacjach i zobaczyć co będzie dalej? Jesli dziewczyna będzie chciała, to mogą utrzymywac kontakt. Nikt go nie namawia do tego, aby stosował w jej kierunku wszystkie chwyty z poradnika uwodziciela, ale dlaczego ma nie utrzymywac z nią koleżeńskich relacji? Dziewczyna ma 20 lat i nie jest mężatką, nie wiadomo co ją naprawdę łączy z tym niby chłopakiem, może już tak naprawdę nic?

17

Odp: Zajęta dziewczyna

Nieźle mi pocisneliście smile Przyjmuje krytykę z pokorą, ale zostałem trochę źle zrozumiany. Daleko mi do "podrywacza" i tu paradoksalnie może być największy problem. Nie zamierzam podkopywać dołków pod jej związek, z drugiej strony jeśli ona rzeczywiście nie jest zadowolona na 100% w obecnej sytuacji? Chciałbym po prostu pokazać się jej z najlepszej strony i tyle. Jeśli chodzi o podejście do niej jak do trofeum tylko dlatego że jest zajęta - jeśli byłaby wolna to już bym dawno spróbował zaprosić ją na kawę. Nie traktuję dziewczyn przedmiotowo. Wydaje się być mega wartościową dziewczyną, ale jeśli mnie odrzuci to też mój świat się na zawali smile Nic na siłę, ale niekiedy czujesz że trzeba "coś" zrobić. I tu właśnie pytanie do Pań co w takiej sytuacji, mogłoby Was skłonić do zainteresowania się nowym chłopakiem? Jak wyobrażacie sobie taką sytuację?

18

Odp: Zajęta dziewczyna

Gdybyś trafił na mnie, to odpowiedź byłaby nic, i nijak.
Albowiem - gdybym nie była w 100% zadowolona z obecnego związku, to albo pracowałabym nad osiągnięciem chociaż 90% zadowolenia, albo rozstała się ze swoim długoletnim partnerem. Nie tkwiłabym w beznadziejnej dla mnie relacji, czekając na księciunia na białym koniu, który mię od nieszczęścia wybawi.

A jeśli byłabym szczęśliwa w swoim związku, to ewentualne podchody ze strony mojego de facto - ucznia, uświadomiłyby mi, że dalsze udzielanie mu korepetycji jest niemożliwe, ponieważ sytuacja stałaby się na tyle niezręczna, że nie potrafiłabym tego lekceważyć.

19

Odp: Zajęta dziewczyna
Tomek543 napisał/a:

Nieźle mi pocisneliście smile Przyjmuje krytykę z pokorą, ale zostałem trochę źle zrozumiany. Daleko mi do "podrywacza" i tu paradoksalnie może być największy problem. Nie zamierzam podkopywać dołków pod jej związek, z drugiej strony jeśli ona rzeczywiście nie jest zadowolona na 100% w obecnej sytuacji? Chciałbym po prostu pokazać się jej z najlepszej strony i tyle. Jeśli chodzi o podejście do niej jak do trofeum tylko dlatego że jest zajęta - jeśli byłaby wolna to już bym dawno spróbował zaprosić ją na kawę. Nie traktuję dziewczyn przedmiotowo. Wydaje się być mega wartościową dziewczyną, ale jeśli mnie odrzuci to też mój świat się na zawali smile Nic na siłę, ale niekiedy czujesz że trzeba "coś" zrobić. I tu właśnie pytanie do Pań co w takiej sytuacji, mogłoby Was skłonić do zainteresowania się nowym chłopakiem? Jak wyobrażacie sobie taką sytuację?

Jeżeli jestem w związku, to nic  by mnie nie skłoniło do zainteresowania nowym chłopakiem tongue
Natomiast bez związku hm zwykle zaproszenie na kawę z bo na spacer już zimno, no ale w sumie to też niewykluczone big_smile
I to by było fajne, nie nachalne a delikatne zasugerowanie że coś jest na rzeczy wink

20 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2019-11-04 01:59:19)

Odp: Zajęta dziewczyna

Nie wiem czy to Ci sie uda. Ona Ci udziela lekcji i to jest taka relacja, ze pewnie dla niej to robota.
Moj maz 'odbil' mnie mojemu bylemu w oczach ludzi, jednak sytuacja byla calkowicie inna.

21

Odp: Zajęta dziewczyna

Mam wrażenie, ze ci ktorzy kategorycznie odradzają autorowi powiedzenie tej kobiecie co mu lezy na sercu trochę zapominają o tym, ze ona ma swoj rozum. Juz ktos zauwazył, ze ona nie jest przedmiotem, a to nie jest kradzież. Autor moze zrobić jeden podjazd, a ona moze uderzyć go w twarz, może kulturalnie odmówić, a może rzuci sie w ramiona i powie:"kochany mój". Serio jestem w szoku co do niektórych komentujących.

22

Odp: Zajęta dziewczyna
BEKAśmiechu napisał/a:

Mam wrażenie, ze ci ktorzy kategorycznie odradzają autorowi powiedzenie tej kobiecie co mu lezy na sercu trochę zapominają o tym, ze ona ma swoj rozum. Juz ktos zauwazył, ze ona nie jest przedmiotem, a to nie jest kradzież. Autor moze zrobić jeden podjazd, a ona moze uderzyć go w twarz, może kulturalnie odmówić, a może rzuci sie w ramiona i powie:"kochany mój". Serio jestem w szoku co do niektórych komentujących.

Według mnie jak ktoś jest w związku to nawet nie próbuje, po co mi zarywać do zajętej dziewczyny gdy wokół tyle wolnych jest. Sam bym nie chciał by jakiś typ przystawiał się do mojej dziewczyny.

23

Odp: Zajęta dziewczyna

Uważam, że powinieneś powiedzieć jej o swoim zauroczeniu.
Dopóki w relacji nie ma poważnych deklaracji, ślubów, dzieci, to nie widzę powodów, dla których miałbyś się powstrzymywać.
Niech wygra lepszy ;-)

24

Odp: Zajęta dziewczyna
TypowyCharlie napisał/a:
BEKAśmiechu napisał/a:

Mam wrażenie, ze ci ktorzy kategorycznie odradzają autorowi powiedzenie tej kobiecie co mu lezy na sercu trochę zapominają o tym, ze ona ma swoj rozum. Juz ktos zauwazył, ze ona nie jest przedmiotem, a to nie jest kradzież. Autor moze zrobić jeden podjazd, a ona moze uderzyć go w twarz, może kulturalnie odmówić, a może rzuci sie w ramiona i powie:"kochany mój". Serio jestem w szoku co do niektórych komentujących.

Według mnie jak ktoś jest w związku to nawet nie próbuje, po co mi zarywać do zajętej dziewczyny gdy wokół tyle wolnych jest. Sam bym nie chciał by jakiś typ przystawiał się do mojej dziewczyny.

Nie kazdy widzi sprawy w ten sposob. Jezeli dla kogos jakas osoba jest 'ta jedyna', to nie bedzie myslal ile jest innych.

25

Odp: Zajęta dziewczyna

Niech próbuje. Przecież kobiety mają rozum i mogą podejmować własne decyzje... np.: kazać spadać na drzewo komuś kto je podrywa.

26

Odp: Zajęta dziewczyna
Ein napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nie widzę powodów, byś miał Ty powiadamiać jej chłopaka, jak tu sugerują.



Nie wierzę własnym oczom...

ale w co nie wierzysz? No chyba byłoby to podejście do kobiety jako do niewolnicy, gdyby poszedł do jej Pana  big_smile i oznajmił jakie ma zamiary..
Zawsze mnie wkurzał taki zwyczaj na potańcówkach onegdaj, że jakiś Pan podchodzi do mojego partnera i zapytuje najpierw jego, czy może mn ie poprosić do tańca.. Zawsze mnie bolały nogi wtedy.
Jak się kobieta sama nie upilnuje, nikt tego z nią nie zrobi.

27

Odp: Zajęta dziewczyna

Zawsze mnie wkurzał taki zwyczaj na potańcówkach onegdaj, że jakiś Pan podchodzi do mojego partnera i zapytuje najpierw jego, czy może mnie poprosić do tańca.. Zawsze mnie bolały nogi wtedy.
Jak się kobieta sama nie upilnuje, nikt tego z nią nie zrobi.

Do mnie też podszedł kiedyś taki jeden. To było w knajpce z dyskoteką. Poprosił o możliwość zatańczenia z moją dziewczyną. Zgodziłem się. Dlaczego nie. Przecież nie będę jakimś zakutym zazdrośnikiem. No i jak się to skończyło? Skończyło się tak, że on podczas tańca z moją partnerką zaproponował jej randkę w kinie. Ponadto w trakcie tańca oświadczył jej, że gdyby był na moim miejscu to nie pozwoliłby nikomu z nią zatańczyć gdyż ona była zbyt ładna i byłby zazdrosny o nią. Tak oto mi się odwdzięczył ten cholerny podrywacz za wyrażenie zgody na taniec. Oczywiście do żadnej randki nie doszło. Dziewczyna o wszystkim mi powiedziała i od tego momentu gość miał już embargo na tańce z nią. Próbował jeszcze wyciągnąć ją do tańca, ale nie otrzymał zgody. Zrobiłem mały wywiad na miejscu i okazało się, że ten podrywacz i jego kilku kumpli to stali bywalcy lokalu. Byli żołnierzami zawodowymi. Podrywali każdą dziewczynę która im się spodobała nie patrząc na to czy była wolna czy nie.

Posty [ 27 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024