Zrozumieć kobietę - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zrozumieć kobietę

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

Temat: Zrozumieć kobietę

Witajcie. Jestem facetem, więc zakładanie tematu na tym forum jest może niezbyt trafne, ale może Panie pozwolą mi zrozumieć o co właściwie chodzi w tym wszystkim, bo ja mam już mętlik i sam już nie wiem czy jestem nadinterpretującym wszystko ...ą, czy może jest coś na rzeczy, a całość jest grą i testem.

Mam 28 lat i w wakacje zacząłem na FB pisać ze swoja byłą nauczycielką historii, która ma lat 46. Na początku rozmowy były takie na luzie - co tam u Pani, co tam u mnie, jak w szkole, jak życie. Z czasem jednak i Ona i Ja bardziej się otworzyliśmy. Zaczęliśmy pisać o wszystkim, swoich życiowych przejściach, związkach i tragediach. Często strasznych, bardzo intymnych rzeczach. W końcu się spotkaliśmy - na placu zabaw. Ona zabrała swojego 9 letniego syna, ja swoją 2 letnią córkę. Zabawa trwała, a my rozmawialiśmy. Było miło. Później pisaliśmy dalej - bardzo dużo, w planach było następne spotkani - nawet wycieczka, ale z różnych powodów nie doszły one do skutku. Koniec końców zaczęliśmy się spotykać. Raz w tygodniu widzieliśmy się u niej. Przychodziłem ok. 20, Ona czytała synowi bajkę, ten zasypiał i sobie siedzieliśmy, rozmawialiśmy - było bardzo fajnie, błyskotliwie i zabawnie. Wszystko to przy butelce, a ostatnio nawet dwóch butelkach wina. Wychodziłem zwykle po 1 w nocy, a ostatnio i o 3, ale nigdy do niczego nie doszło. Jeden raz miałem ochotę ją pocałować ją i uczyniłem to. Przez chwile nawet pocałunek odwzajemniła, ale potem się wycofała.

Generalnie od początku stawiała sprawę dość jasno, że nie jestem facetem w jej typie i choć bardzo mnie lubi i prawdopodobnie bardziej niż innych, to maksymalnie mogę liczyć na przyjaźń. Po moim pytanie o to, że chciała odwzajemnić pocałunek stwierdziła, że potrzeba kontaktu fizycznego i pewnie wino. Ja coś poczułem, coś wielkiego. Trochę zgłupiałem na jej punkcie, a Ona z jednej strony dużo ze mną pisze i o wszystkim, a z drugiej jest trochę chłodna. Miała już doświadczenie z byłym uczniem, który po prostu się nią zabawił i nie wiem czy stąd wynika jej nieufność.

W każdym razie niby mam być przyjacielem, ale jest tak niespójna w tym wszystkim, że sam nie wiem co o tym myśleć. Stwierdził np. że lepiej by syn nie traktował mnie jako jakąś stałą w życiu, bo nie chce by cierpiał i myślał, że jestem tatą (on niestety taty nie ma - zmarł), ale ostatnio trochę spuściła w tym temacie z tonu. Irytowały ją drobne upominki, bo jak stwierdziła "tyle lat żyje i nie było faceta, który czegoś by nie chciał w zamian", a ostatnio w tym temacie też spuściła, stwierdzając że bierze mnie na przeczekanie bo na pewno mi przejdzie.

I tak ta znajomość wygląda....trochę jest dla mnie frustrująca, bo mi naprawdę zależy, a ja już sam nie wiem co o tym myśleć. I darujcie sobie proszę komentarze odnośnie różnicy wieku ble ble ble. W życiu są ważniejsze kwestie niż metryka.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zrozumieć kobietę

może nie chcesz słyszeć o kwestii wieku ale on ma tu swoje znaczenie. Dla niej z pewnością. Zwałszcza jeśli miała przykre doświadczenie ze swoim uczniem i może zostawiło to jakiś ślad na psychice, co tłumaczyłoby to dlaczego nie chce się angażować w związek. Generalnie, sugerowałabym szczerą aż do bólu rozmowę, niech każdy powie jakie ma względem siebie oczekiwania, żeby raz na zawsze była jasność.

3

Odp: Zrozumieć kobietę
Beatriz1 napisał/a:

może nie chcesz słyszeć o kwestii wieku ale on ma tu swoje znaczenie. Dla niej z pewnością. Zwałszcza jeśli miała przykre doświadczenie ze swoim uczniem i może zostawiło to jakiś ślad na psychice, co tłumaczyłoby to dlaczego nie chce się angażować w związek. Generalnie, sugerowałabym szczerą aż do bólu rozmowę, niech każdy powie jakie ma względem siebie oczekiwania, żeby raz na zawsze była jasność.

Z tym wiekiem to mi chodziło o coś kompletnie innego. Mianowicie o szyderę, która z góry uprzedzam - kompletnie mnie nie rusz.

Co do rozmowy - takowe były i ciągle ustawia mnie w kategorii przyjaciela. I pewnie nie miałbym z tym problemu, bo umiem szanować takie decyzje, a nasza relacja jest tak fajna, że nie chciałbym jej stracić, co zresztą również podkreśliła. Z drugiej strony....odpuścić nie pozwala mi jej niespójność w niemal każdej kwestii. Część z nich jest błaha, ale:

1. Kiedyś wspomniała o tym, że wieczory przy winie odpadają bo to zbyt romantyczne. Z drugiej strony każdy wieczór to jedna butelka wypita, a ostatnio i dwie....przy czym wychodzę od niej coraz później.
2. Irytowały ją upominki, bo jak twierdzi "tyle lat żyje i nie ma faceta, który coś daje bez żadnych oczekiwań. Nie ma bezinteresowności". Ostatnio spuściła z tonu, bo jak stwierdziła - w końcu mi się znudzi.
3. Nie chciała bym angażował się w życie jej syna, bo nie chce by uznał mnie za jakąś stałą w swoim życiu i robił sobie niepotrzebne nadzieje. Chłopak ma 9 lat - bardzo fajny dzieciak, którego moja córka polubiła. Niestety - nie ma taty, który zmarł. I w tym punkcie też spuściła z tonu, dopuszczając mnie do niego bez większych problemów. Nie ma też nic przeciwko prezentom dla niego, bo kupiłem coś dla niego ostatnio i spytałem czy ma coś przeciwko - dostałem odpowiedź "nie, o ile sprawia mi to przyjemność".
4. Odnośnie dziecka - w pewnym momencie przechodziło jej po głowie, że koledzy mogą mu dokuczać w temacie "Ooo, Twoja mam ma młodego kolegę", a że jest czynną nauczycielką i pracuje w tej samej szkole, gdzie uczy się syn to w jakiś sposób tez ją to ograniczyło, ale znowu....pokazaliśmy się 3 razy publicznie z tego raz w Centrum Handlowym, gdzie chodzi pełno jej obecnych uczniów z rodzicami, a w kawiarni wpadliśmy na jej koleżanki z innej szkoły.

I nie wiem, dla mnie te wszystkie punkty to znak (może moja głupia nadinterpretacja), że to jednak taka gierka ze mną a jej deklaracje z początków należy brać w duży nawias.

4

Odp: Zrozumieć kobietę

Kolego sprawa jest prosta i banalna. Tylko Twoje chciejstwo powoduje, że nie masz jasnego spojrzenia. Jej pochlebia to, że młody facet się nią interesuje. Może sobie z Tobą pogadać i miło spędzić czas, zabijając nudę. Ale nie traktuje Cię jako kogoś na partnera nawet do łózka. Wg mnie tracisz czas, jeśli szukasz kogoś do związku.

5

Odp: Zrozumieć kobietę

Poczytałem Twoje starsze posty i widzę że strasznie lubisz związki ze starszymi kobietami. Nie lepiej poszukać kogoś z Twojej fali?

6

Odp: Zrozumieć kobietę
Janix2 napisał/a:

Poczytałem Twoje starsze posty i widzę że strasznie lubisz związki ze starszymi kobietami. Nie lepiej poszukać kogoś z Twojej fali?

Być może masz rację, ale ciągle jest tak, że kobiety z którymi mam o czym pogadać są w przedziale 35-45 i mi się fajnie gadam i im. Kolega kiedyś stwierdził, że się o 20 lat za późno urodziłem i może ma racje. I nie chodzi w tym wszystkim o seks, erotykę ble ble, tylko mentalność. Z wspomnianą kobietą czas leci obłędnie, rozmawiamy o wszystkim a dyskusje często podszyte są ironią, błyskotliwością i ciekawymi puentami. Znam sporo kobiet w moim wieku, ale ja lubię spokój, jakąś jednak stabilizacje. Jestem domatorem i w relacjach z kobietami w moim przedziale wiekowym często po prostu siedzę i milczę, bo dyskusja jest płytka i o niczym.

Ja wiem - to ze mną jest problem, ale co zrobić.

7

Odp: Zrozumieć kobietę
balin napisał/a:

Kolego sprawa jest prosta i banalna. Tylko Twoje chciejstwo powoduje, że nie masz jasnego spojrzenia. Jej pochlebia to, że młody facet się nią interesuje. Może sobie z Tobą pogadać i miło spędzić czas, zabijając nudę. Ale nie traktuje Cię jako kogoś na partnera nawet do łózka. Wg mnie tracisz czas, jeśli szukasz kogoś do związku.

Co ty wiesz o kobietach? Wg mnie mniej więcej tyle co przeciętny 20 latek.
Do autora wątku: jesteś za mało męski i niezdecydowany. Przecież ona cię sprawdza za każdym razem czy jesteś zdecydowany wprowadzając wątpliwości. Kiedy daje ci do zrozumienia, że jej zależy tobie też zaczyna zależeć i wzrasta twoja pewność. Kiedy ona poddaje wasz związek w wątpliwość np mówiąc, że jesteście tylko przyjaciółmi ty ulegasz temu przekonaniu i dlatego masz wątpliwości. Dlaczego to, co jest między wami ma zależeć od tego co ona mówi? Ulegasz jej kobiecej energii. Dlaczego nie uważasz, że to ty powinieneś decydować czy jesteś jej facetem i tak się zachowywać nie popadając w apatię. To twoja męska energia ma zwyciężyć. Przecież ona może tak zasiewać wątpliwości w nieskończoność a ty będziesz wiecznie przejmował jej energię, nastrój i nic z tego nie będzie. Ty masz z uśmiechem na ustach wiecznie utwierdzać ją w przekonaniu, że jesteś facetem, którego ona potrzebuje, jej facetem, a nie przyjacielem. Kobiety mają prawo mieć wątpliwości, bo więcej ryzykują- mężczyźni mają mieć pewność (siebie).
Prościej tego nie jestem w stanie wytłumaczyć i jeśli nie rozumiesz to radź sobie sam.

8

Odp: Zrozumieć kobietę

Albo  przegapilam, albo nie napisales: czego Ty właściwie oczekujesz po tej znajomości? I czy ona ma jasny komunikat o tym?

9

Odp: Zrozumieć kobietę
SM napisał/a:

Do autora wątku: jesteś za mało męski i niezdecydowany. Przecież ona cię sprawdza za każdym razem czy jesteś zdecydowany wprowadzając wątpliwości. Kiedy daje ci do zrozumienia, że jej zależy tobie też zaczyna zależeć i wzrasta twoja pewność..

Możliwe że tak jest. Kobieta wszystko neguje aby Twoją reakcję sprawdzić. A te gadki o przyjaźni to między bajki. Rób dalej swoje ale jako mężczyzna a nie były uczeń jak ci na niej zależy. Może zmieńcie trunek na coś trochę mocniejszego.

10

Odp: Zrozumieć kobietę
Ela210 napisał/a:

Albo  przegapilam, albo nie napisales: czego Ty właściwie oczekujesz po tej znajomości? I czy ona ma jasny komunikat o tym?

Poważnej relacji, czytaj inaczej - związku. Nie bawią mnie romanse czy seks dla seksu. I przemyślałem to - nie mieszałbym jej w życiu gdybym nie był czegoś pewny - myślę tu przede wszystkim o dzieciaku, który zdaje się, że mnie polubił.

11 Ostatnio edytowany przez SM (2019-10-22 12:49:31)

Odp: Zrozumieć kobietę
Janix2 napisał/a:
SM napisał/a:

Do autora wątku: jesteś za mało męski i niezdecydowany. Przecież ona cię sprawdza za każdym razem czy jesteś zdecydowany wprowadzając wątpliwości. Kiedy daje ci do zrozumienia, że jej zależy tobie też zaczyna zależeć i wzrasta twoja pewność..

Możliwe że tak jest. Kobieta wszystko neguje aby Twoją reakcję sprawdzić. A te gadki o przyjaźni to między bajki. Rób dalej swoje ale jako mężczyzna a nie były uczeń jak ci na niej zależy. Może zmieńcie trunek na coś trochę mocniejszego.

Tak. Niech ją "uchla wódą i zgwałci". Kpisz czy o drogę pytasz?!

SM napisał/a:
MroczneWidmo napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Albo  przegapilam, albo nie napisales: czego Ty właściwie oczekujesz po tej znajomości? I czy ona ma jasny komunikat o tym?

Poważnej relacji, czytaj inaczej - związku. Nie bawią mnie romanse czy seks dla seksu. I przemyślałem to - nie mieszałbym jej w życiu gdybym nie był czegoś pewny - myślę tu przede wszystkim o dzieciaku, który zdaje się, że mnie polubił.

Kolejny błąd w założeniu rozumowania. Ty potrzebujesz akceptacji i walidacji u niej i nawet u dzieciaka?! Zachowujesz się jak kobieta a nie facet. Oczywiście dobrze jest żeby jej dziecko cię polubiło, ale wygląda na to, że bardziej tobie na tym zależy niż im.

12

Odp: Zrozumieć kobietę
SM napisał/a:
Janix2 napisał/a:
SM napisał/a:

Do autora wątku: jesteś za mało męski i niezdecydowany. Przecież ona cię sprawdza za każdym razem czy jesteś zdecydowany wprowadzając wątpliwości. Kiedy daje ci do zrozumienia, że jej zależy tobie też zaczyna zależeć i wzrasta twoja pewność..

Możliwe że tak jest. Kobieta wszystko neguje aby Twoją reakcję sprawdzić. A te gadki o przyjaźni to między bajki. Rób dalej swoje ale jako mężczyzna a nie były uczeń jak ci na niej zależy. Może zmieńcie trunek na coś trochę mocniejszego.

Tak. Niech ją "uchla wódą i zgwałci". Kpisz czy o drogę pytasz?!

SM napisał/a:
MroczneWidmo napisał/a:

Poważnej relacji, czytaj inaczej - związku. Nie bawią mnie romanse czy seks dla seksu. I przemyślałem to - nie mieszałbym jej w życiu gdybym nie był czegoś pewny - myślę tu przede wszystkim o dzieciaku, który zdaje się, że mnie polubił.

Kolejny błąd w założeniu rozumowania. Ty potrzebujesz akceptacji i walidacji u niej i nawet u dzieciaka?! Zachowujesz się jak kobieta a nie facet. Oczywiście dobrze jest żeby jej dziecko cię polubiło, ale wygląda na to, że bardziej tobie na tym zależy niż im.

Doświadczenie mnie uczy, że brak akceptacji dziecka w pewnym momencie jest przeszkodzą do wszystkiego. Pomijam już, że jak decydujesz się umawiać z kobietą, która ma dziecko to zwykle jest tak, że nie ma dwóch bytów, a jeden - Ona i dziecko to jedno, więc ciężko mieć jedno bez drugiego.

13

Odp: Zrozumieć kobietę
SM napisał/a:

Tak. Niech ją "uchla wódą i zgwałci". Kpisz czy o drogę pytasz?!

Kolejny błąd w założeniu rozumowania. Ty potrzebujesz akceptacji i walidacji u niej i nawet u dzieciaka?! Zachowujesz się jak kobieta a nie facet. Oczywiście dobrze jest żeby jej dziecko cię polubiło, ale wygląda na to, że bardziej tobie na tym zależy niż im.

Co się Pan doktor Wszystkowiem  tak wymądrza i rzuca. Przecież człowiek pisze że nie zależy mu na seksie dla seksu i o żadnym upiciu aby ją wykorzystać nie ma mowy. Chodziło mi że może bardziej się otworzy i powie czego w życiu szuka. Jeśli chodzi o dziecko myślę że autorowi chodziło o to aby nie traktowało go jak wroga lub zagrażającego przeciwnika. I nie obrażaj innych że się zachowują jak młodziki nie znając człowieka oraz jego charakteru, nie każdy musi być macho, niektórzy mają więcej romantyzmu w sobie.

14 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-10-22 14:54:56)

Odp: Zrozumieć kobietę

Na tyle godzin przy winie to  powinniscie być ze sobą max szczerzy. A chyba tego nie ma. Nie wiemy jakie ona ma podejście do związków Twojego tez nie znamy. Bo związek to może być i dochodzący na pol roku rok max i mieszkanie razem z dziećmi. Ta Pani chyba wątpi czy to związek na dłużej. I chyba ma do tego podstawy.
Ale te wina wieczorne tego nie rozumiem przyznaję.Jedyne 2 wytłumaczenia jakie mam  to ze albo jesteś jednak bardziej tajemniczy niż myślisz. Albo ona się nudzi

Ne.obraz się, ale Ona chyba wie co mowi gdy sugeruje zebys sie trztmal dalej od jej syna.
Jestes bardzo mlody masz jesli dobrze zrozumialam 3 dzieci z dwoma kobietami?
Obietnice jakiegos dlugotrwalego zwiazku bylyby ba wyrost.
Chyba blizsze rzeczywistosci byloby zaproponowanie romansu bez zadnych obietnic? Uczciwsze?

15

Odp: Zrozumieć kobietę

Sytuacja jest jednoznaczna.
Doświadczona kobieta po przejściach spotkała faceta, którego polubiła, więc spędza z nim wolny czas. Na początku pewnie nawet nie myślała, iż z facetem młodszym o dwie dekady zaprzyjaźni się, dlatego własne dziecko początkowo trzymała z daleka, co zmieniło się, gdy znajomość zmieniła się w przyjaźń.
Czym w istocie różni się przyjaźń od związku? Głównie tym, iż w relacji pojawia się seks. To jest granica. Z przyjaciółmi spędza się czas, chodzi na zakupy, rozmawia wieczorami przy winie, dyskutuje, wspiera, dzieli się swoimi przeżyciami. A potem każde idzie do siebie.

Poza tym kobieta przed pięćdziesiątką ma wystarczająco doświadczenia i wyobraźni, żeby przewidzieć dalszy rozwój zdarzeń i jak się może skończyć potencjalny związek z facetem młodszym o dwie dekady. Tym bardziej, gdy w ten facet jeszcze przed trzydziestką ma za sobą przynajmniej dwa poważne związki, z obu związków są dzieci, przy żadnej kobiecie nie zagrzał miejsca. Znudzi mu się kolejna kobieta, i kolejny związek, to lepiej zostać na przyjacielskiej stopie.

16

Odp: Zrozumieć kobietę

W takiej  formie z piciem wina po nocach to nie przetrwa chyba ze są dla siebie seksualnie nieatrakcyjni

17

Odp: Zrozumieć kobietę

Nie ma reguł, bo ludzie są różni a nie od szablonu.

Ja przed ślubem i po ślubie z przyjaciółmi obu płci wiele nocy przesiedziałam przy winie bez kontekstu seksualnego za to w połączeniu mentalnym. Lecz nie przeczę, iż innym jest to obce doświadczenie.

18 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-10-22 16:36:14)

Odp: Zrozumieć kobietę

No chyba każdy ma takie doświadczenia ale z osobami co do których nie ma się planów innych niż kumpelskie.A tu tak nie bylo  z żadnej strony. A przeciwnie jest mocne przyciąganie raczej..Więc ciągnąc tego tak dalej nie da się.

19

Odp: Zrozumieć kobietę
MroczneWidmo napisał/a:

W każdym razie niby mam być przyjacielem, ale jest tak niespójna w tym wszystkim, że sam nie wiem co o tym myśleć. Stwierdził np. że lepiej by syn nie traktował mnie jako jakąś stałą w życiu, bo nie chce by cierpiał i myślał, że jestem tatą (on niestety taty nie ma - zmarł), ale ostatnio trochę spuściła w tym temacie z tonu. Irytowały ją drobne upominki, bo jak stwierdziła "tyle lat żyje i nie było faceta, który czegoś by nie chciał w zamian", a ostatnio w tym temacie też spuściła, stwierdzając że bierze mnie na przeczekanie bo na pewno mi przejdzie.

I tak ta znajomość wygląda....trochę jest dla mnie frustrująca, bo mi naprawdę zależy, a ja już sam nie wiem co o tym myśleć.

Może i metryka to nie wszystko, ale kobieta 46 letnia jest już na innym etapie życia i świadomości. Ona imponuje Ci inteligencją, dojrzałością itd., jej pewnie też schlebia zainteresowanie dużo młodszego mężczyzny.
Ja osobiście uważam, że ta kobieta może i by chciała przejść na inny etap waszej znajomości, przeżyć romans, ale jest tu wiele argumentów przeciw. Ona na pewno jest świadoma tego, że 'lecisz na nią', ale wątpię by ona poważnie myślała nad prawdziwym związkiem z Tobą. Podobnie zapewne zdaje sobie sprawę z tego, że jej atrakcyjność w Twoich oczach minie, kiedy już dostaniesz to na czym Ci zależy (seks). Dlatego miała opory przed braniem prezentów i tym byś zżywał się z jej synem.
Oczywiście Ty możesz twierdzić na ten czas, że Ci na niej zależy, na normalnym związku itd., ale nie sądzę by ta kobieta tak do tego podchodziła. Sam z tego co tu czytam masz 2 dzieci z dwoma kobietami. Bycie w związku to nie tylko Twoja relacja z jej dzieckiem ale potencjalnie też jej z Twoimi, jeszcze malutkimi. Co innego wyjść razem na plac zabaw czy do parku, spędzić czas, porozmawiać a co innego zacząć tworzyć patchworkową 'rodzinę'. A Wasz ewentualny związek by musiał się z tym wiązać.
Dlatego uważam, że ta kobieta bardzo fair z Tobą postępuje, studzi emocje, nie daje nadziei na poważną relację, nie chce czuć się przekupywana prezentami (stąd to jej każdy chce coś w zamian).
Zapewne Cię lubi, spędzać z Tobą czas, może też by chciała przeżyć z Tobą romans (inaczej nie byłoby tych spotkań przy winie), ale wie, że seks może wszystko zepsuć, a związek z Tobą raczej nie wchodzi w grę. Jeżeli już to dłuższy bądź krótszy romans.
Wybacz, że to powiem, ale uważam, że dla takiej kobiety, facet o prawie 2 dekady młodszy z 2 małych dzieci nie jest wymarzoną partią na partnera życiowego. Dlatego traktuje Cię jak kumpla. Raczej tylko romans mógłby wchodzić w grę, ale skoro ma takie a nie inne doświadczenie z innym swoim uczniem, to pewnie milion razy się zastanowi, zanim przekroczy tę granicę po raz kolejny.
Także inwestujesz swój czas na własną odpowiedzialność, bo jak dla mnie ona daje jasne sygnały. A Ty albo się na jej warunki godzisz albo nie.

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zrozumieć kobietę

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024