wczoraj w pracy - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 32 ]

1 Ostatnio edytowany przez nokiaaa (2019-09-27 19:35:27)

Temat: wczoraj w pracy

powierzono mi nowe zadanie, jako ze nie bylam w stanie go ogarnac, po prostu spanikowalam to poszlam do szefa  i sie zwolnilam, slownie...dzis nie wplynelo ode mnie zadne pismo, nie wiem co mam robic, moze zdecyduja za mnie, praca jest tak stresujaca ze malo co a ja mam nerwice:(

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2019-09-27 21:14:49)

Odp: wczoraj w pracy

Co do tej sytuacji to mogę Ci poradzić coś opierając się na własnym doświadczeniu.

Jeżeli chcesz dalej pracować w firmie to jak najszybciej (kiedy będziesz miała możliwość się z nim zobaczyć) porozmawiaj z nim sam na sam i powiedz, że po prostu miałaś jakiś stres w życiu, źle się poczułaś i dlatego tak powiedziałaś pod wpływem emocji a tak to dalej chcesz pracować bo jakbyś rzeczywiście chciała się zwolnić to byś przyszła z dokumentem.

Więc postaraj się to odkręcić najszybciej jak się da bo może już za plecami jesteś na drodze do ,,ewakuacji".

Kolejna sprawa jest taka, że ja np. w nowej pracy przez pierwsze trzy miesiące nie ogarniam, nie wiem co się dzieje, nie wiem nawet jak się nazywam big_smile a np. po pół roku robię już wszystko z automatu, wiele ludzi tak ma.

Kiedyś robiłem jakąś rzecz w pracy, była dla mnie tak trudna i niemożliwa, że byłem na granicy zwolnienia się z roboty bo stwierdziłem, że jest to nie możliwe aby to zrobić w ciągu 8h

Dzisiaj - robię to w 10-15 minut wink

Po prostu przepękaj ten najtrudniejszy okres a potem będzie już git.

Tylko miej się teraz na baczności i nie odwalaj więcej takich numerów bo mogą różnie do tego podchodzić,

Trzymam kciuki.

3

Odp: wczoraj w pracy

rumunski zolnierz, nie pojde, po prostu stoje w miejscu, mam dosc tej pracy powiedzmy dostajesz zlecenie na przeprowadzeie waznych rzeczy a nie nadajesz sie na organizatora, np na jakiegos referenta od spraw prostych tak ale nie na to, a potem wydzwania caly urzad powiedzmy marszalkowski i chca jakich strasznie trudnych rzeczy

4

Odp: wczoraj w pracy

Nokia, chodzisz na terapię?

5 Ostatnio edytowany przez nokiaaa (2019-09-28 09:04:37)

Odp: wczoraj w pracy

Niestety nie.
Posluchajcie poszlabym gdzies do pracy ale zeby nie bylo tzw duzej odpowiedzialnosci. Mialam problem z tym ze musze monitorowac jakies duze zadania. Duze dla mnie dla innych moze banalne.lubie wykonywac za to polecenia i pracowac z kasa czy z exelem napisz policz.referent do spraw prostych. Bilo mi serce nie spalam i meczylam sie denerwując sie strasznie.
Nie wiem moze powinnam isc srubki skladac ale czy mnie do fabryki przyjma z tymi podyplomowkami?

6

Odp: wczoraj w pracy

Te nerwy pojawiły się w tej pracy, czy były wcześniej (w co trudno uwierzyć zważywszy na skończone stopnie studiów)?

7

Odp: wczoraj w pracy

To najwyższa pora iść na terapię.
Patrząc na to, że w każdej pracy masz jakieś problemy. Serio, umów się do psychologa i popracuj nad swoją nerwicą. Zdrowy człowiek nie zwalnia się przez panikę.

8

Odp: wczoraj w pracy

Nie w kazdej, tu byly miliony w obrocie.po prostu.

9

Odp: wczoraj w pracy

Czyli chodzi o tę pracę. Nie każdy może "być maklerem".

10

Odp: wczoraj w pracy

Lubilam prace w ... ale trzeba bylo po pracy robic papiery w domu a ja mam dziecko jedynak ktore wymaga sto procent uwagi.

11

Odp: wczoraj w pracy

Spróbuj znaleźć pracę, która zwyczajnie będzie Ci dawała satysfakcję i spokój.  Mierz też siły na zamiary. Pomyśl co chciałabyś w życiu robić i co lubiłabyś robić. Może z czasem , kiedy będziesz pracowała w czymś co lubisz nabierzesz pewności siebie.

Odp: wczoraj w pracy

Jeżeli w każdej pracy masz takie jazdy to nic nie da zmiana na inną.
Polecam dużo melisy pić, mi pomogła smile

13

Odp: wczoraj w pracy

Pracowalam w niej piec lat, niedawno stracilam ciaze.

14

Odp: wczoraj w pracy
nokiaaa napisał/a:

Pracowalam w niej piec lat, niedawno stracilam ciaze.

Zapisz się na terapię. Samo nic się nie zmieni.

15

Odp: wczoraj w pracy
nokiaaa napisał/a:

rumunski zolnierz, nie pojde, po prostu stoje w miejscu, mam dosc tej pracy powiedzmy dostajesz zlecenie na przeprowadzeie waznych rzeczy a nie nadajesz sie na organizatora, np na jakiegos referenta od spraw prostych tak ale nie na to, a potem wydzwania caly urzad powiedzmy marszalkowski i chca jakich strasznie trudnych rzeczy

Jeśli jest to praca w urzędzie, to obracanie milionami nie ma najmniejszego znaczenia tongue Najwyżej cię wywalą z roboty, co akurat sama zrobiłaś. W firmie prywatnej jeśli pracujesz na etat, to również odpowiedzialność za te miliony jest żadna więc po co się przejmować? No chyba, że się jest główną księgową wtedy jest formalna odpowiedzialność. W pozostałych przypadkach grozi co najwyżej to wyrzucenie z roboty. Rozumiem wtedy strach przed utratą tej konkretnej pracy ale jeśli prowadzi do porzucenia pracy, to jest irracjonalny. Jeśli nie ponosisz osobistej odpowiedzialności majątkowej za los obracanych sum, to nie ma znaczenia czy obracasz tysiącami czy milionami. Nie twoja kasa, to czym się przejmować? Jak to kasa "państwowa", to jeszcze mniej należy się przejmować. Z różnych względów wink

16

Odp: wczoraj w pracy

Mozna miec napisane w papiery nagane i wtedy gdzie znajdziesz prace z takim cv?

17

Odp: wczoraj w pracy
nokiaaa napisał/a:

Mozna miec napisane w papiery nagane i wtedy gdzie znajdziesz prace z takim cv?

Jak czegos nie umiesz zrobic w pracy to prosisz o pomoc zamiast rzucac wszystkim i sie zwalniac. Skoro tam nie wrocisz to myslisz ze w papierach bedziesz miec same przyjemne rzeczy?

18 Ostatnio edytowany przez nokiaaa (2019-09-29 20:02:58)

Odp: wczoraj w pracy

Po prostu mnie to przeroslo.

19

Odp: wczoraj w pracy

Nie znajdziesz pracy, która zupełnie nie będzie Cię stresować. Taka nie istnieje. Zawsze jest jakaś odpowiedzialność, zawsze trzeba coś zrobić samodzielnie.
Nokia, idź skonsultować się z terapeutą.

20

Odp: wczoraj w pracy

Masz racje w koncu bede musiala.dziekuje za rady.

Odp: wczoraj w pracy

Wiesz ja też chciałbym mieć w pracy lekko łatwo i przyjemnie a bywały takie dni, że dostawałem bardzo dużej i skrajnej już zapaści psychicznej smile
Trzeba po prostu sobie przestawić mózg, że to co w pracy to zostaje w pracy i koniec kropka no. Jak nawalisz jakiegoś dnia w robocie to przecież szef nie będzie Cie nękał SMSami w domu po nocach big_smile

22

Odp: wczoraj w pracy

Nie kazdy moze byc maklerem.
Ta definicja mi pomogla.

23

Odp: wczoraj w pracy
Lady Loka napisał/a:
nokiaaa napisał/a:

Mozna miec napisane w papiery nagane i wtedy gdzie znajdziesz prace z takim cv?

Jak czegos nie umiesz zrobic w pracy to prosisz o pomoc zamiast rzucac wszystkim i sie zwalniac. Skoro tam nie wrocisz to myslisz ze w papierach bedziesz miec same przyjemne rzeczy?

Wlasnie chcialam to napisać.

24 Ostatnio edytowany przez nokiaaa (2019-10-06 07:30:51)

Odp: wczoraj w pracy

po mojej informacji sytuacja a raczej atmosfera nie jest dobra,sa wzajemne zale, one uwazaja to ja tamto, kazdy ma swoje racje i zapewne mowi prawde, nie zlozylam papierow, ktos pyta o pomoc gdybym ja dostala pomoc taka jakiej potrzebuje to chyba logiczne zebym jej szukala, za jakis czas zaczyna sie wielki projekt, nie doczekam sie ani wsparcia ani pomocy takiej jakiej potrzebuje, kilku cennych rad np,
prawo pracy jest tak glupie ze rezygnujac musze w kiepskiej atmosferze do konca miesiaca nastepnego tkwic wiec to jest porazka, jak mozna pracownika zmuszac do siedzenia w kiepskiej atmosferze:( niestety nie mam jakiegos upierdliwego schorzenia ktore wyciagaja niektorzy zeby sie wymiksowac i isc na zwolnienie w okresie wypowiedzenia, wyciagane tylko wtedy gdy trzeba jakas skolioze czy bzdete:) pwqno bedzimy sobie wzajemnie docinac i dokuczac i tak wyglada ten i kolejny miesiac na wypowiedzeniu albo do konca umowy, jak to zniesc??? pozdrawiam was i dziekuje za rady

25

Odp: wczoraj w pracy
nokiaaa napisał/a:

ktos pyta o pomoc gdybym ja dostala pomoc taka jakiej potrzebuje to chyba logiczne zebym jej szukala

A tak po polsku? Bo nie potrafie niestety zrozumiec o co ci chodzi.

26 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-12-05 08:40:03)

Odp: wczoraj w pracy

witajcie, juz nie pracuje, niestety popelnilam bląd ze ujawnilam powody mojego odejscia dyrektorowi, powiedzialam ze nie moze byc tak ze przelozony nie ma czasu i nie chce wytlumaczyc chociaz umie i robota lezy odlogiem, czesto wiele spraw bez reki przelozonego nie mialo szans byc zalatwionych, nie bede sie wglebiac bo chce zostac anonimowa.
aktualnie zaczelo sie pieklo, chociaz nie pracuje to jestem juz po dwoch telefonach, w ktorych dostalam solidny [wulgaryzm!] jak znam moich wspolpracownikow to zadowoleni ze znalezli cos i pewno juz jest to danie na biurku u naczelnego a oni tancują jak te diably nad kotlem. u nas byla wielka zazdrosc, wielka o jedną nadgodzinę o dziesiec zl,  o szkolenie. ciekawe co byloby od stycznia po tej podwyzce rządu.

27

Odp: wczoraj w pracy

Ile razy ja sobie muszę tluc do glowy ze praca to nie jest najwazniejsza rzecz w zyciu.
Melisa to dobry pomysł. Mi pomaga zasnąć.
Jak mam problemy w pracy i wpadam w ta paraliżujaca nerwowke to myślę o córce, ze to ona jest najważniejsza. A praca jak nie jedna... to druga...
Ale rozumiem Cie doskonale. Choć ja bym sie zamienila na odpowiedzialność tylko za pieniądze a nie zdrowie ludzi, a dokladniej czyichś dzieci.

28

Odp: wczoraj w pracy

No i dobrze, że tak się stało!!! Tylko tego jeszcze nie wiesz, że gdzieś za rogiem życia, czeka na ciebie może inna przyjemniejsza praca. Dziewczyno tamci ludzie to już przeszłość, nie było wam po drodze ze sobą. Nie musisz trwać w jednym miejscu tylko dlatego, ze wydawało ci się, że to taka "dobra" praca. Nie służyła twojemu zdrowiu. Kiedyś będziesz ją wspominać i cieszyć się, że tak zrobiłaś. Jak ci ludzie mówią, czas na terapię bo chyba cię ta praca bardzo poturbowała psychicznie. "Coś się kończy, coś się zaczyna" jak to Andrzej Sapkowski napisał. Będzie dobrze smile jeszcze tego nie czujesz, ale zobaczysz .

Odp: wczoraj w pracy
yessa napisał/a:

Ile razy ja sobie muszę tluc do glowy ze praca to nie jest najwazniejsza rzecz w zyciu.

Ja uważam, że praca jest chyba najważniejsza w życiu.
Bez pracy nie ma pieniędzy, bez pieniędzy nie ma jedzenia, człowiek umiera z głodu.
Przecież zarabianie pieniędzy to podstawa jakiegokolwiek życia w społeczeństwie aby móc przetrwać następny dzień. Chyba, że ktoś jest zasiłkowiczem+ to może faktycznie da się obejść bez pracy.

30

Odp: wczoraj w pracy
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
yessa napisał/a:

Ile razy ja sobie muszę tluc do glowy ze praca to nie jest najwazniejsza rzecz w zyciu.

Ja uważam, że praca jest chyba najważniejsza w życiu.
Bez pracy nie ma pieniędzy, bez pieniędzy nie ma jedzenia, człowiek umiera z głodu.
Przecież zarabianie pieniędzy to podstawa jakiegokolwiek życia w społeczeństwie aby móc przetrwać następny dzień. Chyba, że ktoś jest zasiłkowiczem+ to może faktycznie da się obejść bez pracy.

W dzisiejszych czasach da sie bez niej przeżyć. Dziadowsko bo dziadowsko, na socjalu, z zaslikow ale sie da. Więc to nie prawda ze bez pracy człowiek umiera z głodu. Oczywiście ja nie moglabym tak żyć, zeby było jasne. Chyba ze nie miałabym wyjścia.
Czy najwazniejsza? Czesto sie tak zachowuje bo tak juz mam, bo nie potrafilabym zmniejszyć swojego standardu, ani poprosić męża o pieniądze na swoje zachcianki jak sporo moich kolezanek, nie umialabym zyc bez pracy bo ją lubię. Dlatego czesto wydaje mi sie ze jest dla mnie najwazniejsza. Tylko teraz pytanie, czy naprawdę jest? Patrząc na własne dziecko nie mam wątpliwości ze nie jest. Ale dzięki mojej pracy ma wyższy standard życia. Jednak gdybym miala wybierać pomiędzy praca a dzieckiem wybór bylby oczywisty. Dlatego nie do końca sie zgodzę, ze jest taka naj...

31

Odp: wczoraj w pracy

Nokia poszukaj sobie prostej pracy, której nie będziesz musiała nosić do domu np w sklepie. Fakt jest tez taki, że powinnaś pójść do psychologa, tak jak wyżej pisali : w każdej pracy może się coś zadziać stresującego. Niepotrzebnie odeszłaś w takiej aferze, nie pali się za sobą mostów, bo nigdy nie wiadomo czy ponownie się nie spotkacie w innej robocie - masz nauczkę na przyszłość. Trzeba jakoś umieć dogadywać się z zespołem.

Dla mnie osobiście praca nie jest najważniejsza. Jest i musi być, bo zarabiać trzeba ale nie żyję nią. Fajnie mieć jakieś wyzwanie, coś obić bo człowiek w domu gnuśnieje , ale na pewno najważniejsza jest rodzina.

32 Ostatnio edytowany przez nokiaaa (2020-01-24 19:19:13)

Odp: wczoraj w pracy

ja dalej nie pracuję

Posty [ 32 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024