Zastanawiam się co jest bardziej opłacalne? Co jest lepsze w ogarnięciu? Nie umiem za bardzo matmy, a chciałabym zdobyć jakiś przyszłościowy zawód... Powiedzcie proszę co byście wybrali?
2 2019-09-16 10:11:45 Ostatnio edytowany przez balin (2019-09-16 10:13:43)
Źle kombinujesz, bo najlepsza jest ta praca, którą lubimy i w której jesteśmy dobrzy. Pieniądze to tylko dodatek. Oczywiście po rachunkowości są duże perspektywy, ale niestety bez matematyki tu ani rusz. Ekonomia tez bez matmy nie istnieje np. statystyka, obliczanie rentowności, czy wskaźniki indeksów giełdowych, to wszystko oparte jest na matematyce. A to są przedmioty na każdej ekonomii.
Administracja to masa prawa, historii, zagadnienia związane z Unią Europejską - też trudna sprawa. Ale skoro matematyka u Ciebie słabo, no to może prędzej tutaj.
W zasadzie jak u Ciebie kiepsko z matematyką to nie poradzisz sobie na rachunkowości. Iść na administrację tylko żeby gdzieś iść - bez sensu również. Idź tam gdzie czujesz zainteresowanie. A Jeśli zainteresowania nie czujesz to idź najpierw do pracy a potem zrób studia - iść na studia byleby iść - tysiące ludzi tak lawiruje i tylko kierunki zmienia. Zastanów się dobrze.
W zasadzie jak u Ciebie kiepsko z matematyką to nie poradzisz sobie na rachunkowości. Iść na administrację tylko żeby gdzieś iść - bez sensu również. Idź tam gdzie czujesz zainteresowanie. A Jeśli zainteresowania nie czujesz to idź najpierw do pracy a potem zrób studia - iść na studia byleby iść - tysiące ludzi tak lawiruje i tylko kierunki zmienia. Zastanów się dobrze.
A to nie jest tak że wszystko opiera się na komputerach? Babka mi powiedziała że są specjalne do tego programu i właściwie matematyki stricte nie trzeba jakoś umiec
chomik9911 napisał/a:W zasadzie jak u Ciebie kiepsko z matematyką to nie poradzisz sobie na rachunkowości. Iść na administrację tylko żeby gdzieś iść - bez sensu również. Idź tam gdzie czujesz zainteresowanie. A Jeśli zainteresowania nie czujesz to idź najpierw do pracy a potem zrób studia - iść na studia byleby iść - tysiące ludzi tak lawiruje i tylko kierunki zmienia. Zastanów się dobrze.
A to nie jest tak że wszystko opiera się na komputerach? Babka mi powiedziała że są specjalne do tego programu i właściwie matematyki stricte nie trzeba jakoś umiec
Ale to w pracy, a nie na studiach na studiach na mur beton będziesz miała matematykę w jakiejś postaci.
Poza tym będziesz miała specjalistyczne rzeczy w kierunku rachunkowości tak, żebyś była w stanie przeliczyć i wyłapać jeżeli ten komputer zrobi błąd, a błędy robi. Gdyby to był tylko komputer to w biurach rachunkowych nie oczekiwaliby wykształcenia kierunkowego
Konto zawieszone.