Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...

Cześć, potrzebuję się komuś wygadać i może dostać konkretnego kopa od was żeby w końcu się "obudzić".

Rok czasu dochodziłam do siebie po rozstaniu się z moim EX, byliśmy razem 9 lat, więc potrzebowałam trochę czasu. Udało się! Pozbierałam się, odżyłam i stwierdziłam, że jestem gotowa na "wejście" w nową relację i tak też poznałam Pana Y.
Spotykaliśmy się prawie 8 miesięcy, ja 31lat od 39. On ma dość trudny charakter, jest osobą dla której coś jest "czarne" albo "białe". Nigdy nie pyta się dwa razy o coś. Bardzo twardo stoi na ziemi, nie pokazuje swoich słabości, ani nigdy też otwarcie nie mówi o swoich uczuciach. 

Widywaliśmy się głównie w weekendy, sporadycznie w tygodniu wypiliśmy szybką kawę, wszystko układało się dobrze.  Serducho mocniej mi zabiło i na prawdę miałam wrażenie, że trafiłam na super faceta! Oboje lubimy aktywny tryb życia, dbamy o swoje zdrowie, zwracamy uwagę na to co jemy itp., potrafiliśmy rozmawiać do rana, seks był tez udany i nagle bajka prysła...

On dwa lata temu rozstał się z kobietą, która zostawiła go bez żadnego wyjaśnienia. Rozmawialiśmy o tym i oboje wychodziliśmy z założenia, że wolimy drugiej osobie powiedzieć najgorszą prawdę niż tak o zniknąć.  A on sam, któregoś dnia po prostu przestał się odzywać. We wrześniu planowaliśmy wyjazd w góry, mieliśmy jakieś plany wspólne. Pisałam co się stało itp, ale nigdy nie dostałam żadnej odpowiedzi konkretnej. Spławił mi dwa razy, więc dałam sobie spokój. Mogę się domyślać, że pewnie kogoś poznał bądź po prostu stwierdził, że to "nie to". Najbardziej boli mnie, że nie wyjaśnił mi tego, nie podał powodu...Rozmawialiśmy godzinami, oboje mówiliśmy, że takie zachowanie jest "dziecinne". Oboje kiedyś zostaliśmy tak potraktowani... a on zrobił dokładnie, to samo.

Mam swoje pasję, staram się poświęcać czas sobie... ale zamiast poczuć się lepiej, coraz bardziej tęsknie za rozmową z nim. Teraz udało mi się zrealizować mój plan, o którym wiedział i pierwsze co sobie pomyślałam, to że fajnie byłoby mu o tym powiedzieć. Nie chcę do niego pisać i prosić o wyjaśnienie tego, bo wyjdę na desperatkę. Jest mi smutno. Strasznie boli mnie to, że potraktował mnie trochę jak rzecz, którą można rzucić w kąt jak się znudzi. Mam wrażenie, że facet z którym tyle spędziłam czasu nie istnieje, że wszystko to co mówił, robił było jednym wielkim kłamstwem.  Ciężko jest mi się pozbierać, myślałam, że z każdym dniem będzie lepiej, ale nie jest.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-09-09 13:19:08)

Odp: Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...

faceta? jak na moje oko to dzieciuch, sorry, ale kto sie tak zachowuje

3 Ostatnio edytowany przez Kasikax (2019-09-09 13:43:42)

Odp: Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...
12miecio12 napisał/a:

faceta? jak na moje oko to dzieciuch, sorry, ale kto sie tak zachowuje

Właśnie, chyba gdzieś ten smutek  jest też spowodowany takim jego zachowaniem. Nie spodziewałam się z jego strony czegoś takiego i na prawdę byłam przekonana, że jest dojrzałym facetem, który wie czego chce. Ta cała relacja była też bardzo oparta na rozmowach, szczerych i długich. Na pewno jest mi ciężko też właśnie przez to, jak to zakończył. Jestem rozczarowana jego zachowaniem, bo wiele razy podkreślałam i mówiłam, że wole najgorszą prawdę niż takie znikanie, okłamywanie, unikanie ciężkich rozmów w relacji...

Wiem, że powinnam odpuścić ten temat, nie przejmować się i pójść dalej, ale na prawdę jest ciężko. Ciągle siedzi mi to w głowie.

4

Odp: Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...

tylko ze rozpamietywanie o tym to jatrzenie twojej rany, wiem to swieze I bardzo boli ale jedynym lekarstwem jest skupienie sie na czyms innym, cokolwiek co cie oderwie od rozmyslania, nie wiem, ogladaj horrory, idz pobiegaj, zajmij sie robieniem na drutach, byle skupic sie na tym czyms

5

Odp: Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...

Tak też właśnie robię. Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej... Kurczę, jaki to człowiek jest czasem naiwny, niczym nastolatka.

6

Odp: Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...

Współczuję Ci, ale niestety takie zjawisko jest częste, coraz częstsze nawet... Nie ma co po takim "mężczyźnie" rozpaczać, bo to tchórz i prędzej czy później i tak by Cię zostawił. Absolutnie nie kontaktuj się z nim więcej a jeśliby sam się odezwał, olej go. Nie warto. ten, którego pokochałaś nie istnieje, wymyśliłaś go sobie. Dasz radę.

7

Odp: Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...

Chłopak zrobił Cię w trąbe - sad but true...
Musisz teraz skupić się na sobie, swoich planach, cieszyć się z tego co osiągnęłaś.
Nie był Ciebie wart. Powodzenia - dasz radę smile

8

Odp: Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...

Sorki, ale na czym opierałaś to przekonanie o jego dojrzałośći? w 1 zdaniu piszesz, że miał trudny charakter- więc widzę tu sprzeczność.
Byłaś po trudnym rozstaniu- żadnych wniosków o mężczyznach nadających się do związku nie było?

9 Ostatnio edytowany przez Kasikax (2019-09-10 15:40:02)

Odp: Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...
szeptem napisał/a:

Współczuję Ci, ale niestety takie zjawisko jest częste, coraz częstsze nawet... Nie ma co po takim "mężczyźnie" rozpaczać, bo to tchórz i prędzej czy później i tak by Cię zostawił. Absolutnie nie kontaktuj się z nim więcej a jeśliby sam się odezwał, olej go. Nie warto. ten, którego pokochałaś nie istnieje, wymyśliłaś go sobie. Dasz radę.

Dziękuję, mam nadzieję, że w końcu będzie z górki.

fuorviatos napisał/a:

Chłopak zrobił Cię w trąbe - sad but true...
Musisz teraz skupić się na sobie, swoich planach, cieszyć się z tego co osiągnęłaś.
Nie był Ciebie wart. Powodzenia - dasz radę smile

Dziękuję.

Ela210 napisał/a:

Sorki, ale na czym opierałaś to przekonanie o jego dojrzałośći? w 1 zdaniu piszesz, że miał trudny charakter- więc widzę tu sprzeczność.
Byłaś po trudnym rozstaniu- żadnych wniosków o mężczyznach nadających się do związku nie było?

Owszem, było bolesne, bo jednak to było 9 lat. Walczyliśmy o tamten związek, ale nie dało się już tego uratować i oboje podjęliśmy wspólnie decyzję, że najlepiej będzie się rozstać. Z tym, że tutaj wiedziałam dlaczego tak się stało i nie widziałam innego wyjścia.

Po naszych spotkaniach, rozmowa na rożne tematy, po tym jak podchodzi do pewnych spraw itp. stwierdziłam, że jest dojrzały. A to, że ma trudny charakter... no cóż, przecież każdy z nas ma jakieś cechy, które będą określane przez kogoś jako trudne. Nie przeszkadzało mi to. To też była osoba po przejściach w innych związek, więc pewnie ten charakter też był tym spowodowany, nie mamy 20 lat...

Gdyby się nie nadawał skreśliłabym go od razu. Bardzo długo byłam ostrożna, ale gdzieś po 6 miesiącach regularnego spotykania się wydawało mi się, że jest odpowiednią osobą i mogę pozwolić sobie na zaangażowanie, a nie wiecznie być ostrożną. Nic nie wskazywało na to, że tak to się zakończy... Stąd też to całe rozczarowanie i żal. Zrozumiałabym gdyby mi napisał wprost co się stało, nawet jeśli miałoby to zaboleć, ale takie zostawianie kogoś bez wyjaśnienia jest straszne... Najwyraźniej chyba to jaki był przy mnie, jak się wypowiadał na pewne tematy było z jego stroną tylko grą...

10

Odp: Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...

"On ma dość trudny charakter, jest osobą dla której coś jest "czarne" albo "białe". Nigdy nie pyta się dwa razy o coś. Bardzo twardo stoi na ziemi, nie pokazuje swoich słabości, ani nigdy też otwarcie nie mówi o swoich uczuciach"

Jak z tego można wywnioskować, że gość się nadaje do związku: oświeć mnie...

11

Odp: Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...

Gdyby było czarne albo białe, a on taki konkretny, to porozmawiałby z autorką szczerze, wyjaśnił, że już nie chce tej relacji i dlaczego, a dopiero potem zniknął.
Uciekanie bez słowa to przecież najgorsze, co można zrobić komuś, z kim się było blisko. Powoduje wieczne zawieszenie. Nie ma szans tej straty normalnie przerobić i pójść dalej, kiedy zostało się pozbawionym możliwości zrozumienia.

12

Odp: Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...
Ela210 napisał/a:

"On ma dość trudny charakter, jest osobą dla której coś jest "czarne" albo "białe". Nigdy nie pyta się dwa razy o coś. Bardzo twardo stoi na ziemi, nie pokazuje swoich słabości, ani nigdy też otwarcie nie mówi o swoich uczuciach"

Jak z tego można wywnioskować, że gość się nadaje do związku: oświeć mnie...

To chyba kwestia, kto czego oczekuje? Jedni potrzebują mężczyzny, który jest czuły i będzie na każdym kroku zapewniał o uczuciu, a inne wolą kogoś, który pokaże to czynami bądź powie sporadycznie coś na ten temat.  Wydaje mi się, że to kwestia indywidualna czego oczekujemy. Moim zdaniem te cechy charakteru wcale nie świadczą o tym czy ktoś się nadaję czy nie do związku.

13

Odp: Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...
niepodobna napisał/a:

Gdyby było czarne albo białe, a on taki konkretny, to porozmawiałby z autorką szczerze, wyjaśnił, że już nie chce tej relacji i dlaczego, a dopiero potem zniknął.
Uciekanie bez słowa to przecież najgorsze, co można zrobić komuś, z kim się było blisko. Powoduje wieczne zawieszenie. Nie ma szans tej straty normalnie przerobić i pójść dalej, kiedy zostało się pozbawionym możliwości zrozumienia.

Tylko o to chodzi, że przez całą tą znajomość on był konkretny. Bardzo mocny charakter, twardo stał przy swoim, zawsze mówił szczerze co myśli  itp. Ja cenie sobie te cechy u człowieka i w żaden sposób mi one nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie, dlatego też nie rozumiem skąd taka zmiana. Miałam Go za osobę, która powie mi otwarcie "Słuchaj, kończymy to bo...". Nigdy bym nie powiedziała, że zachowa się w ten sposób.  Zmiana dosłownie o 180 stopni, jakby ktoś go podmienił.


Też uważam, że takie znikanie jest najgorsze. Ciężko zrozumiem i odnaleźć się w takiej sytuacji. Wolałabym porozmawiać z nim i zakończyć to jak dorośli ludzie, a tak zostawił mi same znaki zapytania. Ta niewiedza jest strasznie męcząca i przypuszczam, że nigdy nie dowiem się dokładnie o co chodziło... No chyba, że nagle łaskawie sobie przypomni o mnie.

14

Odp: Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...

Idealizujesz goscia , bo miał jakieś cechy, które Cię zauroczyły. Ja nie myślę Cię przekonywać.

15 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-09-10 19:12:18)

Odp: Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...
Kasikax napisał/a:
Ela210 napisał/a:

"On ma dość trudny charakter, jest osobą dla której coś jest "czarne" albo "białe". Nigdy nie pyta się dwa razy o coś. Bardzo twardo stoi na ziemi, nie pokazuje swoich słabości, ani nigdy też otwarcie nie mówi o swoich uczuciach"

Jak z tego można wywnioskować, że gość się nadaje do związku: oświeć mnie...

To chyba kwestia, kto czego oczekuje? Jedni potrzebują mężczyzny, który jest czuły i będzie na każdym kroku zapewniał o uczuciu, a inne wolą kogoś, który pokaże to czynami bądź powie sporadycznie coś na ten temat.  Wydaje mi się, że to kwestia indywidualna czego oczekujemy. Moim zdaniem te cechy charakteru wcale nie świadczą o tym czy ktoś się nadaję czy nie do związku.

Jasne, że każdy oczekuje trochę czegoś innego. Tylko, że jednak słowa mówią dużo mniej niż czyny. To co faktycznie robimy, czyli nasze UCZYNKI, definiuje nas i to jak podchodzimy do drugiego człowieka. Czyny świadczą o zaangażowaniu i  o tym, jak bardzo drugiej osobie zależy. Czyny powinny być okraszone czułością i ciepłymi słowami od czasu do czasu, ale na samych słowach się niczego nie zbuduje, bo słowa są często bardzo puste. Ten gość dał Ci na to najlepszy dowód. Nie jest w tej chwili ważne co mówił, ale co zrobił a co najważniejsze nie powiedział dlaczego tak postąpił.

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zniknął, a z biegiem czasu jest coraz gorzej...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024