Cześć! Mam 18 lat.
Od około miesiąca podkochuje się we mnie koleżanka. Zaczęła do mnie pisać, a po 2 dniach już wysyłała emotki serca itp. bez powodu. Kiedyś napisałem jej, że nie jestem w humorze to otrzymałem odpowiedz: Masz na pocieszenie (wysłała mi gifa na którym całuje się dwoje ludzi). Często ją widuję, siedzi na dworze z 4 tymi samymi koleżankami, a jak ją widzę to nawet słowa nie powie. Ostatnio na imprezie się z nią przytulałem, bo wypiliśmy trochę alkoholu i zaczęliśmy gadać. Zrobiłem jej tym chyba nadzieje ;/. Denerwuje mnie też to co mówią, ludzie, a mianowicie ciągle słyszę teksty typu: "Jak tam z P...", Za niedługo ty będziesz ją musiał tak odprowadzać", raz nawet usłyszałem czy mi się podoba. Dzisiaj zaczepiałem/wygłupiałem się z jej dobrą koleżanką, która mi się podoba. Usłyszałem, że za chwilę będzie zmuszona wszystko powiedzieć P.... Zabolało mnie to, że dziewczyna, która mi się podoba, jeszcze próbuje jej to jakoś uświadomić, mówi mi, że poskarży się koleżance, która dla mnie nic nie znaczy. Postanowiłem tu napisać, bo źle się z tym poczułem. Bardzo chcę uniknąć sytuacji, w której ktoś będzie musiał wybierać miedzy mną, a przyjaźnią.
Następnym razem jak wyśle Ci serduszka/całowanie/cokolwiek w temacie spytaj wprost dlaczego Ci to wysyła. Jak się jakoś określi powiedz prosto z mostu, że jest dla Ciebie tylko koleżanką / nie jesteś zainteresowany. Jak powie, że myślała, że się ucieszysz spytaj dlaczego niby miałbyś się cieszyć. Możliwe, że będziesz musiał powtarzać kilka razy jakie masz zapatrywania na znajomość z nią, bo dziewczyna chyba się wkręca. Możesz dorzucić, że jesteś po uszy zakochany w kimś innym.
No i z szacunku dla drugiej osoby i dla własnego świętego spokoju nie przytulaj się z nią więcej...
Najlepszym sposobem jest chyba poinformowanie jej, że nie jesteś zainteresowany.
Powiedz jej, że jest tylko Twoją dobrą koleżanką/przyjaciółką. A co do dziewczyny, która się Tobie podoba opowiedz jej wszystko o P.... A później powiedz, że to Ona się Tobie spodobała
Napisz jej ze ją lubisz, ale tylko jako koleżankę a podoba Ci się ktoś inny.Juz chyba prościej się nie da, powinna odpuścić
Cześć! Mam 18 lat.
Od około miesiąca podkochuje się we mnie koleżanka. Zaczęła do mnie pisać, a po 2 dniach już wysyłała emotki serca itp. bez powodu. Kiedyś napisałem jej, że nie jestem w humorze to otrzymałem odpowiedz: Masz na pocieszenie (wysłała mi gifa na którym całuje się dwoje ludzi). Często ją widuję, siedzi na dworze z 4 tymi samymi koleżankami, a jak ją widzę to nawet słowa nie powie. Ostatnio na imprezie się z nią przytulałem, bo wypiliśmy trochę alkoholu i zaczęliśmy gadać. Zrobiłem jej tym chyba nadzieje ;/. Denerwuje mnie też to co mówią, ludzie, a mianowicie ciągle słyszę teksty typu: "Jak tam z P...", Za niedługo ty będziesz ją musiał tak odprowadzać", raz nawet usłyszałem czy mi się podoba. Dzisiaj zaczepiałem/wygłupiałem się z jej dobrą koleżanką, która mi się podoba. Usłyszałem, że za chwilę będzie zmuszona wszystko powiedzieć P.... Zabolało mnie to, że dziewczyna, która mi się podoba, jeszcze próbuje jej to jakoś uświadomić, mówi mi, że poskarży się koleżance, która dla mnie nic nie znaczy. Postanowiłem tu napisać, bo źle nie czuję do cię niczego posię z tym poczułem. Bardzo chcę uniknąć sytuacji, w której ktoś będzie musiał wybierać miedzy mną, a przyjaźnią.
Tej natrętnej powiedz, że niestety ale nic dla ciebie nie znaczy. A innym, gdy znów goopio zaczepią, to też mów, że tamta nic dla cię nie znaczy. )))
Nic dla ciebie nie znaczy - lubisz ją jak każdą inną. A dla zobrazowania podaj przykład jakieś konkretnej wyjątkowo brzydkiej koleżanki, którą też lubisz, to wówczas na pewno będzie wiedziała co masz na myśli mówiąc to.
że dziewczyna, która mi się podoba, jeszcze próbuje jej to jakoś uświadomić, mówi mi, że poskarży się koleżance, która dla mnie nic nie znaczy.
Wygląda, że już pozamiatane.
Pewnie żadne damage control nie pomoże, a "twoja wybrana panna B" nie będzie chciała gościa który zrobił w ch**** jej przyjaciółkę.
Mów wprost i najszybciej jak się da... Trzymanie kogoś przy nadzieji to największe skurwysynstwo nawet jeśli z dobrych i racjonalnych pobudek
Mów wprost i najszybciej jak się da... Trzymanie kogoś przy nadzieji to największe skurwysynstwo nawet jeśli z dobrych i racjonalnych pobudek
Zgadzam się.Takie zachowanie często jest tłumaczone tym, że nie chce się kogoś ranić, gdy naprawdę chodzi tylko o własny komfort, bo powiedzenie komuś wprost, że się go nie chce, nie należy do komfortowych sytuacji.
Twardo, ale dyplomatycznie zapewnij ją, że czujesz się jej dobrym kolegą i nic więcej. Nie warto nigdy robić nikomu nadziei.
Powiedz jej wprost, delikatnie i miło, ale szczerze, że jest tylko koleżanką. Nigdy nie rób nikomu złudnej nadziei, lepsza jest najgorsza prawda.