Cześć wszystkim.
Otóż zastanawiam się co jest ze mną?
Mam 21 lat. I w sumie to już spełniłam 90% swoich fantazji erotycznych. Zastanawiam się czy nie jestem uzależniona od przygodnego seksu. Nie pomyślcie źle, to już jest chyba trochę przesada. Swój pierwszy seks przeżyłam mając jakoś 17 lat, powiedzmy że nie za wcześnie no i nie za późno. Nie był on jakiś super. Ba! Nawet go nie pamiętam. Była jakaś domówka, napilam sie za dużo i po postu zaliczyłam Zgon a koleżanki które że mną były zostawiły mnie u chłopaka u którego ta domowka była. Koniec końców obudziłam się w trakcie całej akcji. I było po sprawie. Później poznałam chłopaka z którym byłam jakoś miesiąc. Uprawialismy seks czasami nawet 5 razy pod rząd ale związek się skończył. Później miałam przynajmniej 20-25 przypadkowych, nic nie znaczących epizodów. Zapomniałam dodać od kad pamiętam podobały mi się też dziewczyny. Mniej lub bardziej. Pamiętam że jak miałam 13 lat to już się calowalam też z dziewczynami. Jak miałam 15 lat to wyprowadziła się za granicę tam poznałam dziewczynę. Do tej pory się przyjaźnimy ale przez pewnien czas byłyśmy bardzo blisko zaczęło się od niewinnego całowanie po imprezie w łóżku. Miałam w tedy około 16 lat. Z czasem ponosilo nas trochę bardziej. Już dobrze wiedzialysmy gdzie mamy się dotknąć żeby było nam dobrze. Zawsze byłyśmy pijane. Takie akcje trwały nawet po dwie godziny i nigdy nie doszlo do takich rzeczy jak dotykanie partii dolnych. To było samo w sobie bardzo erotyczne ale nigdy nie poszlysmy o krok dalej. No i jakoś tak ona znalazła chłopaka później ja też kogoś znalazłam. Dużo się w tedy zmie ilo między nami. Ja się związałam bardzo z chłopakiem. Pierwszy raz w życiu się zakochałam tak bardzo. Poczułam to o czym tylko słuchałam od innych ludzi ale jak to u mnie bywa wszystko się szybko zaczęło i szybko skończyło jakoś po 2 tygodniach znajomości że sobą zamirszkalismy u mojej mamy( on stracił pracę i mieszkanie, a my z mama chciałysmy mu pomóc). To był bardzo burzliwy związek. Rozstalismy się po 3 miesiącach. Seks super, dużo zrozumiałam przez niego. Odkryłam pewne rzeczy o których nie miałam pojęcia. Rozstanie było bolesne i zadziałało tak że smutek ovrocilan w wir imprez i w tedy się zaczęło. Częste imprezy do nie przytomności, w późniejszym czasie dragi, seks....boze bardzo dużo seksu z przypadkowymi facetami w przypadkowych miejscach. Zaliczyłam nawet trójkąt z przyjaciółką z obcym ziomkiem w jakimś seks kinie. Aż w końcu się uspokoiłam. Powrót do starych dobrych epizodów które nic nie znaczyly. W między czasie próbowałam jeszcze raz z moją pierwszą miłością ale nam nie wyszło. Znów epizody przez rok i znów próbowaliśmy. I znów nie wyszło. No i w tym roku pojechałam na wakacje do Polski i wszystko sir zaczęło. Bardzo bardzo bardzo dużo imprezowalam z moją przyjaciółką z Pl. Bardzo się do siebie zblizylysmy. Ona należy raczej do osób które w wieku 21 lat maja po prostu brak doświadczenia seksualnego. I jakoś po 3 tygodniach imprez. Stwierdziliśmy że w ostatnią noc napijemy się we dwie żeby wykorzystać ostatni cAs na przegadanie i picie do rana. Palilysmy sobie trawke pilysmy wodke aż wyladowalysmy w łóżku. Pierwszy raz przezylam seks z kobietą. Trwało to 3 godziny i robilysmy to plus minus 3 razy. Było niesamowicie, pierwszy raz udało mi się przebić ta dziwna bariere w sobie która nie pozwalała mi posunąć się o krok dalej. Wróciłam za granicę i jakoś sobie tak zylam i po jakiś dwóch tygodniach od powrotu spotkałam się z koleżanką w domu i jakoś było nam nudno więc spotkaliśmy się zu mnie w domu z jej kolega i kolega kolegi z którym się przesłałam w ten sam wieczór plus do tego mogę powiedzieć że kolega pochodzi z Afryki. I znów mnie poniosło jak zwykle pozbierałam następna masę doświadczeń po tym przeżyciu. Poznałam też ówczesnych znajomych mojej mamie kobieta w wieku 47 lat i faceta w wieku 50+. Nie są para. Kobieta jest wow, nie dałabym jej nawet 40. Jest seksowna po prostu mega. Cała jest piękna. Mam wrażenie że zaiskrzylo między nami bo wiedzialysmy się w ten weekend 3 raz i się calowałysmy i wszyscy którzy z nami byli to widzieli. Plus rozmawiałyśmy już na temat trójkąta z afrykańskim ciasteczkiem. Obie jesteśmy tym wszystkim bardzo podekscytowane. I po prostu zawsze wiedziałam że jestem w tym temacie troszeczkę bardziej otwarta niż inni ludzie ale nie pomyślałam że dojdzie do tego że prześpie się z facetem który jest o ponad 30 lat starszy ode mnie. Byłam pijana i przesłałam się z tym chłopem 50+ dopiero jak się obudziłam to do mnie dotarło ck się stało. Czuję do siebie w pewnym stopniu obrzydzenie, chciałabym to wymazać z pamięci. I naprawdę ja już nie wiem co jest ze mną nie tak. Nie wiem co myśleć. Może ktoś ogarnie o co chodzi w tym co napisałam. Pi malu zaczynam wariowac chyba. Może jestem Nimfomanka?
Pozdrawiam