Mój chłopak wszystkiego się boi, ma fobię społeczną. I tak na przykład wracamy ze sklepu a 3 pijaczków prosi o kasę, mnie przepuszczają a on staje i się ich boi, ja sie po niego wracam, biorę go za rękę i mówię, że w takich sytuacjach nie można się zatrzymywać i zazwyczaj się ich ignoruje. I mnóstwo tego typu sytuacji mamy. W łóżku jest słaby, jesteśmy razem od roku a on tylko się przytula, ja w czarnych stringach mu się wypinam a on nic, dalej przytulanie, czasem jak sie długo przytula to zrobi mi dobrze ręką, czasem prosi mnie o calowanie jego sutka i masaż brzucha, wtedy się podnieca i prosi o zrobienie mu ręką, i tak wygląda nasz seks, penetracja jest bardzo rzadko na łyżeczkę ale to musi być święto żeby sam z siebie to zrobił, o tym, że chciałabym mocno na pieska nawet mu nie mówię bo i tak nic z tego nie będzie. Nic nie umie załatwić, po pizze ja zawsze dzwonie bo on się wstydzi, jak coś kupujemy to on wzbudza litość u innych facetów bo mówi cienkim wystraszonym głosem. Plusy są takie, że się doskonale rozumiemy, mamy podobne poczucie humoru, podobne upodobania. Facet do wymiany, czy da się coś z tym zrobić ?
Ciekawe, ile jeszcze nicków założysz i tematów każdy pod nowym..
Proszę o odpowiedzi, nie jestem trolem.
- Winter.Kween
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
If he doesn't wear a nappy then you can't change him.
Proste. Nie zmieni sie, do wymiany.
A co z uczuciem ?
- Winter.Kween
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
A co z uczuciem ?
Pytasz sie czy da sie zmienic osobe. To o jakim uczuciu mowa? Bo nie bardzo rozmiem?
Bardziej tutaj chodzi o to, ze Ty chcesz zeby on pasowal do Twojego wyobrazenia niz, ze go kochasz jakim jest.
On juz taki jest i nie bedzie sie rzucal na widok Twojego tylka w stringach bo go to nie kreci i tyle. Nie bedzie odwazny bo nie jest.
- Misinx
- Net-facet
- Nieaktywny
Rewolucji żadnej nie oczekuj. Może z czasem będzie trochę bardziej śmiały wobec Ciebie, ale to nie będzie diametralna zmiana, tylko po prostu oswojenie pewnych lęków związanych z Tobą. Ale może być też tak, że nic się na lepsze nie zmieni.
I teraz Ty sobie musisz zważyć plusy i minusy płynące z tego związku. Zobacz jaki Ci wychodzi bilans i podejmij decyzję.
A co z uczuciem ?
Piszesz o nim, jakbyś nie miała dla niego żadnych uczuć poza politowaniem.
9 2019-08-27 08:26:30 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2019-08-27 08:27:50)
Takiego masz faceta i taki już pozostanie. Może lepiej dać sobie szansę na poznanie takiego faceta, kóry w Twoim odczuciu będzie męski i z którym będziesz miała udane życie seksualne. W końcu zaczniesz czuć litość do niego , która przerodzi się w złość , frustrację, brak szacunku.. nie mogłabym być z takim mężczyzną - może fajnie mieć takiego miłego przyjaciela z poczuciem humoru, ale jednak przyszły mąż, potencjalna głowa rodziny, być może ojciec Twoich dzieci - wyobrażasz go sobie w takich rolach w ogóle? wszystko będzie na Twojej głowie, uważam że kobieta musi się czuć bezpiecznie przy mężczyźnie i być pewna , że w razie czego może liczyć na obronę z jego strony. No i ten seks , którego prawie nie ma a będzie jeszcze gorzej zapewne..
10 2019-08-27 13:38:51 Ostatnio edytowany przez moniq28 (2019-08-27 13:45:17)
Uczucie właśnie jest, troszczymy się o siebie, jest nam smutno jak druga strona przeżywa ciężkie chwile, ale nie ma tego podniecenia i fascynacji seksualnej, nie wiem czemu go nie podniecam, uważam się za osobę atrakcyjną i tak też odbierają mnie zazwyczaj mężczyźni flirtując na przykład w pracy. Idąc z nim kątem oka oglądam się za innymi, czuje pociąg do takich męskich, agresywnych typów, ale z nim jestem bardzo zżyta. Myślę, co będzie jak zostaniemy przyjaciółmi i poznam kogoś nowego i ten nowy nie będzie akceptował mojego przyjaciela a ja chyba nie jestem w stanie tak się odciąć zupełnie, nadajemy na tych samych falach. On chyba tez czuję to samo, widzę, że mnie bardzo lubi i się troszczy o mnie, ale jak jesteśmy w restauracji to co rusz spojrzy na jakiś tyłek. Nie wiem co on sobie myśli, z jego charakterem powinien się cieszyć, że ja go chciałam bo na takie kobiety na które zwraca uwagę nie ma szans. A dzieci to on nie chcę mieć a ja bym chciała.
11 2019-08-28 08:23:41 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2019-08-28 08:24:59)
Uczucie właśnie jest, troszczymy się o siebie, jest nam smutno jak druga strona przeżywa ciężkie chwile, ale nie ma tego podniecenia i fascynacji seksualnej, nie wiem czemu go nie podniecam, uważam się za osobę atrakcyjną i tak też odbierają mnie zazwyczaj mężczyźni flirtując na przykład w pracy. Idąc z nim kątem oka oglądam się za innymi, czuje pociąg do takich męskich, agresywnych typów, ale z nim jestem bardzo zżyta. Myślę, co będzie jak zostaniemy przyjaciółmi i poznam kogoś nowego i ten nowy nie będzie akceptował mojego przyjaciela a ja chyba nie jestem w stanie tak się odciąć zupełnie, nadajemy na tych samych falach. On chyba tez czuję to samo, widzę, że mnie bardzo lubi i się troszczy o mnie, ale jak jesteśmy w restauracji to co rusz spojrzy na jakiś tyłek. Nie wiem co on sobie myśli, z jego charakterem powinien się cieszyć, że ja go chciałam bo na takie kobiety na które zwraca uwagę nie ma szans. A dzieci to on nie chcę mieć a ja bym chciała.
Wy się po prostu przyjaźnicie. Powiem Ci szczerze, z perspektywy osoby będącej w związku od 10 lat, związek w którym nie ma seksu, pociągu fizycznego i fascynacji - nie przetrwa. I nie mówię tu o związku, który wkroczy w fazę przyjacielską z biegiem lat - to jest akurat naturalne. Ale taki związek jak teraz zniszczy Cię jako kobietę - zaniży Twoją samoocenę i będziesz siebie obwiniała o brak atrakcyjności dla niego. Miałam przyjaciela , z którym świetnie się dogadywaliśmy jednak jakoś żadne z nas nie czuło do siebie tego pociągu fizycznego - to nie przetrwało. Nie mogłoby. Jesteście młodzi, powinniście cieszyć się bliskością, czułościami, seksem a Ty już jesteś zazdrosna o inne tyłki, za którymi notabene on się ogląda i już analizujesz swoją atrakcyjność i wygląd. Do tego Ty chcesz mieć dzieci on nie. Nie widzę tego, wybacz szczerość, ale instynkt macierzyński się odezwie i wtedy poczujesz co to znaczy dla kobiety.
Facet ma problem ze zbliżeniami - nie wiem czy wyłącznie dlatego, że nie ma między Wami fascynacji, a może tkwi w tym coś głębszego. Czy nie chce dzieci bo nie chce po prostu, czy jest to wymówka by też nie współżyć w przyszłości..? to pytanie tylko do przemyślenia dla Ciebie.
- balin
- Ban na dubel konta
- Nieaktywny
widzę, że mnie bardzo lubi i się troszczy o mnie, ale jak jesteśmy w restauracji to co rusz spojrzy na jakiś tyłek. Nie wiem co on sobie myśli, z jego charakterem powinien się cieszyć, że ja go chciałam bo na takie kobiety na które zwraca uwagę nie ma szans. A dzieci to on nie chcę mieć a ja bym chciała.
Oboje nie za wysoko oceniacie swoją atrakcyjność seksualną. 
Może nie chce dzieci z Tobą?
13 2019-08-29 00:44:31 Ostatnio edytowany przez niedojrzalychlopczyk (2019-08-29 01:21:44)
Uwielbiam poznawać świat, własnie sie dowiedziałem że miłość nie istnieje a za darmo to mnie tylko rodzice kochają, smutne ale cóż Po trafieniu na to forum czlowiek czerpiący z niego wiedze na temat zachowań społecznych może zrobić dwie rzeczy, skorzysać z wiedzy i ciągnąć zyski w życiu lub ... tak jak ja złapac sie za głowe i odkładać dalej na domek w górach żeby uciec od ludzi jak najdalej Serio uczucie nie jest ważne? Liczy sie jaki jest w łóżku ? A podobno to faceci myślą wyłącznie o seksie? Może zastanów sie jak sie przy nim czujesz bo skoro masz takie wątpliwości to to chyba nie jest miłość a raczej, związek partnerski
Najbardziej podoba mi sie tekst, facet do wymiany czy da sie coś z tym zrobić, z tym czyli z jego zachowaniem? Czy z tym ze on facet ... dobra to był żart. Oczywiście masz prawo do każdej możliwej ale ... jasna cholera, zamiast powiedzieć mu to w twarz "słuchaj lubie stereotypowego osiłka, albo troche osiłka troche romantyka, albo wogole Cie nie chce" to wbijasz na forum omawiasz prywatne sprawy bez uprzedniego obgadania tego z facetem. Zapytaj sie go czy by mu sie to podobało Nie znam sie na związkach, ale jeżeli twoje podejscie polega na ... "halo informacja? Moj facet sie chyba zepsuł wymienic go i iśc po nowego? " Jasna cholera czy to jeszcze miłość? Po co Ty z nim jesteś Jaja jak w kabarecie jakimś, a podobno to ja jestem niedojrzały
14 2019-08-29 15:00:30 Ostatnio edytowany przez moniq28 (2019-08-29 15:11:36)
On w ogóle nie chce mieć dzieci. A co to znaczy kochać ? Kochamy się jak przyjaciele, ale nie seksualnie. A ja tego potrzebuje, on też. Nie ma chemii. Głupie całowanie nawet nie wychodzi, nie podnieca, jakbym całowała brata albo poduszkę. Uczucie jest ważne, a seks to nie jest ważny zupełnie ? W małżeństwie to nawet obowiązek a jakoś mi się nie widzi jego przyjemne wypełnianie z mojej i jego strony, kocham też brata i rodziców ale nie sypiam z nimi. Czy to znaczy, że ich kocham jakoś mniej ? No raczej nie. Tytuł może i głupi, chodzi o sam problem, jest miłość, nie ma seksu. Nie chcę żeby to się kończyło a musi i to jest przykre.
W pełni Cie rozumiem, nawet pomimo tego iż uważam że w moim romantycznym związku seks wogóle nie musi mieć miejsca ( może ale nie musi ). NIe rozumiem w sumie tej obsesjii związanej z sekse, że musi być, że bez niego sie rozpadnie, że trzeba sprawdzić pare kobiet/ mężczyzn ... jak sprzet rtv i agd w skeliei, sprawdzić, dotrzeć sie ... jezu ludzie gdzie my żyjemy gdzie miłość Ale tak czy owak rozumiem Cie i wspieram, lepiej być szczęśliwym samemu niż z nieodpowiednią osobą.
Miłość jest wszędzie, możesz kochać nawet swojego psa , niestety nie każdy kogo się kocha jest pociągający, mój brat mnie nie podnieca.
- Gitta
- Wróżka Bajuszka
- Nieaktywny
Chyba jest gejem, jeszcze się nie ujawnił.
Nie jest gejem, po prostu mu się nie podobam, ale mimo to kochamy się. Już się rozstaliśmy ale spotykamy się prawie tak często jak wtedy kiedy byliśmy parą, lubimy spędzać ze sobą czas.
