Witam, jestem obecnie w trakcie starania się o pierwsze dziecko i po pierwszej, wstępnej wizycie u ginekologa. Wyniki badań przekrojowych jak złoto, dieta i aktywność fizyczna bez zarzutu, miesiączki zawsze regularne, wiek na magicznej granicy, bo zaraz kończę 35 lat. Jest jednak jedna kwestia, która mnie zastanawia i na którą ginekolożka nie była w stanie dać mi satysfakcjonującej odpowiedzi. Otóż jako dziecko chorowałam na raka i przeszłam przez intensywną radio i chemioterapię.
Czy ktoś ma doświadczenia z wpływem tego typu leczenia (szczególnie w okresie przed dojrzewaniem) na przyszłą płodność i obniżoną liczebność jajeczek (tzw. rezerwa jajnikowa)? Wiem, że martwić się trzeba dopiero po pół roku czy roku, ale pomyślałam, że może ktoś miał lub zna podobną historię i zaspokoi moją ciakawość.
Dziękuję za odzew i pozdrawiam przyszłe, obecne i ewentualne mamy.
Temat: Doświadczenia kobiet po chemio i radioterapii, niska rezerwa jajnikowa