Witam serdecznie wszystkich
opiszę zdarzenie którego byłem świadkiem po zagranicami naszego kraju
jak wam wszystkim wiadomo teraz może wyjechać każdy prawie gdzie chce no ale do rzeczy.
Niedziela godzina 14.30 przechadzamy się w centrum Oslo ludzi przewija się masę tam i z powrotem i naraz słyszę język polski . Rozglądam się o tak rodzinka czteroosobowa czyli mama tata syn o kolo 15 lat i córka 10 może 11 lat . Rozmawiają o jadzeniu ojciec spokojnie oświadcza że zaproponował tylko wyjazd do miasta żeby sobie po spacerować ale syn naciska mocno ze on by coś zjadł . Mijają nas idą w stronę Mcdonalda dokładnie tam gdzie my spokojnie idziemy za nimi i słyszymy jak ojciec napomina ze ok kupie wam co chcecie tylko proszę bez marudzenia . Zaraz za nimi wchodzimy do środka stoją już przed automatem i wybierają jakieś meni ojciec podaje propozycje dwóch zestawów i mówi < ja jadłem te dwa są dobre możecie spróbować > ok widzę ze syn i córka coś tam wybrały i tata zaczyna rozgląda się za kawa w tym automacie ale syn przerzucił z powrotem na meni .
Ojciec zwraca uwagę ze synek wybrałeś już meni i nic więcej ci ne kopie teraz ja z mama dobierzemy kawę i jakieś ciastko . No i teraz się zaczeło co nie mogę sobie wybrać dodatków nie stanowczo potwierdza Ojciec . A czemu mi nie chcesz kupić co ja ci takiego zrobiłem nato odzywa ie matka ( spodziewałem się ze powie synowi bądź ciszej i dziękuj ze ojciec ci kupił ) a tu słyszę no co tylko dodatki chce za co ty go tak nienawidzisz . Ojciec już dobrze poirytowany cała sytuacja odpowiada ze dodatki ma w zestawie i w takim przypadku odstępuję od zakupu i wyszedł. My przestaliśmy robić swoje zakupy patrzymy co się będzie działo czy matka kupi mu te dodatki czy nie a tu matka do syna <no zobacz jaki [wulgaryzm] poszedł >
Nie jestem wstanie opisać ale syn tak pojechał po tym ojcu jakby ten ojciec zrobił najgorsza rzecz na świecie i nie patrzył czy może ktoś ich obserwuje i wcale cicho tego nie mówił
Na koniec matka mówi dobra dzieci idziemy i wyszli ale za drzwiami na zewnątrz stał ojciec i czekał podeszli wszyscy troje do niego i widziałem ze strasznie mocno dyskutują ale już nie słyszałem co tam ojcu nawrzucali
Jak sądzicie czy to normalne zachowanie, proszę o opinie
Edit:
Przepraszam to jest moja historia to jest moja zona i moje dzieci ale było mi bardzo wstyd ze żona i syn się tak zachowali, dlatego napisałem taki post nie wiem ale widzę że nie chcecie tego komentować a bardzo mi zależy na waszych opiniach
-------------
Post został poddany moderatorskiej edycji, nie tylko ze względu na użyty nieregulaminowy wulgaryzm, ale także po to, by wyraźnie zaznaczyć, że przedtem nastąpiła również edycja Autora, co w poprzedniej formie mogło nie być czytelne.
Z pozdrowieniami, Olinka