Może inni użytkownicy mają większą wiedzę ode mnie, ja znam temat pobieżnie. W zeszłym roku kupiłem do mieszkania gdzie przebywam najczęściej urządzenie przenośne firmy znanej z reklam telewizyjnych różnych sprzętów AGD, do powierzchni około 25 m2 (pomieszczenie od strony północnej) wybrałem dużą moc chłodniczą około 3.4kW, cena wynosiła około 1400 zł, nie zauważyłem znaczącego wzrostu wysokości rachunków (a takim urządzeniem można też grzać podczas umiarkowanego chłodu, i jest to tańsze niż np. w przypadku grzejnika elektrycznego). Gruntowne czyszczenie raz na kilka miesięcy, ale urządzenie nie było używane zbyt często, w instrukcji są dokładniejsze informacje. Wadą takiego rozwiązania jest np. gorsza wentylacja i gorsza wydajność niż w przypadku urządzeń stacjonarnych - urządzenie tylko wyrzuca gorące powietrze na zewnątrz, podczas pracy powstaje podciśnienie i to powoduje zasysanie gorącego powietrza z zewnątrz. Przydatna jest końcówka zwężająca do rury (bo okno musi być uchylone w celu wyprowadzenia powietrza) oraz uszczelnienie do okna montowane na rzepy - poprawia wydajność chłodzenia ponieważ zmniejsza ilość gorącego powietrza napływającego z zewnątrz, ale kosztuje około 70 zł i utrudnia normalne korzystanie z okna po wyłączeniu urządzenia. W zeszłym roku dla mamy załatwiłem klimatyzator stacjonarny u znajomego specjalisty, w tym roku dodatkowy większej mocy do salonu (obydwa z jonizatorem) i różnica w jakości jest zauważalna, aczkolwiek cena była wyższa. Przeglądy techniczne 2 razy w roku.