Witam!
Bardzo kocham swoją dziewczynę i chcę jej pomóc ale nie wiem jaki to "typ" nerwicy. Gdybyście mi może dali jakiś trop, może mógłbym choć trochę jej pomóc.
"Nie no misiu, Ty nie masz żadnego po prostu na to wpływu :* Czy zrobisz coś nie tak, czy wszystko okej to i tak nic nie wpłynie na mój stan. Po prostu czasami mam takie ''ataki'', że coś się troszkę takie nierealne wydaje i człowiek wtedy zaczyna panikować (szybszy puls, zakłopotanie). Jedyne co na ten moment mogę zrobić to zaakceptować ten stan i on sam minie. Ale to łatwo powiedzieć - zaakceptuj... to nie pierwszy raz i wiem, że to tylko moja ''wyobraźnia'', że nic nie stanie mi się, bo jestem fizycznie zdrowa. Także jeszcze wgłębie się bardziej i będziemy walczyć. "
Dziękuję za udzieloną pomoc.