Poznałam w necie super faceta, po jakimś czasie pisania zaproponował mi spotkanie. Było bardzo fajnie, dużo się śmialiśmy i okazało się, że mamy podobne poczucie humoru. Następnego dnia zaprosił mnie na kolejne spotkanie w weekend. Byliśmy na koncercie jazzowym, a później poszliśmy potańczyć, no i podczas tańca doszło pomiędzy nami do pocałunku. Spędziliśmy razem noc, było cudownie. Rano zjedliśmy śniadanie i on zapytał mnie czy przyjdę do niego następnego dnia wieczorem obejrzeć Grę o Tron ( ostatni odcinek ostatniego sezonu ).
Zgodziłam się i spotkaliśmy się właśnie wczoraj.
Zaczęliśmy oglądać serial, później siedzieliśmy na kanapie i rozmawialiśmy. O wszystkim - pracy, studiach, śmiesznych sytuacjach, oglądaliśmy jakieś śmieszne filmiki. A ja cały czas miałam wrażenie, że jest bardzo spięty. Ja zaczynałam każdy temat, a kiedy rozmowa się kończyła to zapadała niezręczna cisza. Na spotkaniach wspominał, że walczy z nieśmiałością.
Trochę ciężko mi się odnaleźć w takim "klimacie" bo moi faceci zawsze byli pewni siebie, energiczni i to raczej oni przejmowali inicjatywę. Generalnie dobrze mi się z nim rozmawia bo potrafi słuchać, ale ciężko mu samemu np. podrzucić jakiś temat do dyskusji.
Siedzieliśmy przytuleni na kanapie - właściwie to ja przytuliłam się do niego żeby jakoś skrócić ten dystans i liczyłam na jakiś ruch z jego strony. A on cały czas z zakłopotaniem bawił się zegarkiem. W końcu nie wytrzymałam i pocałowałam go, skończyło się w sypialni.
I tutaj znowu ja byłam stroną "przejmującą inicjatywę". Wszystko poszło bardzo szybko, bez zbędnych czułości, a jestem osobą która raczej woli rozgrzewać się powoli. Po wszystkim powiedział tylko "dobranoc" , zgasił światło i poszedł spać. Poczułam się trochę dziwnie bo nigdy nie miałam takiej sytuacji, pomyślałam " to tyle? ". Rano wstałam, ubrałam się i poszłam się pożegnać. Powiedział "pa".
Kolejny szok.
Wyszłam od niego z mieszanymi uczuciami....
Nie wiem czy to jego nieśmiałość czy to może ja przesadzam?
Podoba mi się fizycznie, czuję do niego pociąg, jest piekielnie inteligentny i ogarnięty życiowo, ale mam wrażenie, że zupełnie nie wie jak postępować z kobietą.
Co mogę zrobić?