Witam wszystkich.
Jestem tu nowa, poszukuje odpowiedzi na moje dziwne spostrzeżenia odnośnie mojego mężczyzny.
Jesteśmy Razem trzy lata, z tego od dwóch razem mieszkamy. Oboje jesteśmy po trzydziestce. On do momentu poznania mnie, wynajmował pokój. Później kiedy już byliśmy razem, postanowił kupić mieszkanie.
Chodzi o to że jest dziwnym typem człowieka. Nie okazuje uczuć, nie przytula. Kiedy jesteśmy na spacerze, nie chwyci pierwszy za rękę, a jeśli ja tego nie zrobię to on wcale. Nie przytuli. Nie obejmie. Nawet mało co się odezwie. Wśród znajomych również zero jakich kolwiek czułości z jego strony, nie chodzi o to żeby cały czas się obściskiwać, ale wiadomo jakiś całus, cokolwiek.
W domu.
Siedzimy razem w salonie. Oglądamy TV. Po czym on wstaje i wychodzi. Zamyka drzwi od salonu i cisza nie ma go kwadrans, drugi. Wychodzę do toalety a on leży w sypialni i albo śpi albo muzyki słucha. Może ja zbyt wiele od niego oczekuje, mówiąc przed pójściem się położyć że idzie do sypialni odpocząć na przykład? Kiedy idziemy już spać, też nigdy nie powie "dobranoc." położy się, odwróci tyłem i śpi jak by mnie obok nie było. Wiele razy mówiłam mu że czuję się jak by traktował mnie jak powietrze, przecież nic nie kosztuje powiedzenie sobie dobranoc. Czy buziak. On jednak uważa że nie będzie mówił co dnia dzień dobry i dobranoc.
Kolejna sytuacja że zawsze ja inicjuje kontakt seksualny. Nigdy jeszcze nie zdarzyło się żeby on wyszedł pierwszy z propozycja kochania się. I zawsze on dochodzi, ja ani razu.
Nie zaprasza nigdzie. Ani do kina, ani na spacer, ani nigdzie. Nie ma samochodu. Zakupy robi co tydzień tego samego dnia lub dzień później. Obiady gotuje zawsze przemyślane. Nigdy spontaniczne. To znaczy że dzień wcześniej mówi że to i to dziś jemy. Ewentualnie jeśli mam na coś innego ochotę to ok.
Dziwne dla mnie to wszystko
Autorko, po raz drugi i ostatni przywracam Twój pierwszy post w tym wątku.
Otrzymałaś już jedno ostrzeżenie za usuwanie postów. Zaraz dostaniesz drugie i skończy się Twoje rumakowanie na forum.
Moderator IsaBella77