Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[ - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 20 ]

1 Ostatnio edytowany przez Linka01 (2019-04-11 18:45:14)

Temat: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[

W zasadzie to nigdy sie nie widzieliśmy. Mielismy sie tylko na FB. Pewnego razu napisał i zaproponował spotkanie na kawe..Za kazdym razem zmieniałam temat,albo zwodziłam go. Dziś tez sie odezwał i zapytał co z naszym spotkaniem?i zapytał czy widzimy się w przyszłym tygodniu ? odpisałam mu ''Może smile'' ...Zupełnie nie wiem co mam mu napisać? ;[ . Nie chce go zwodzić,im bardziej się nakręca tym bardziej czuję się niepewnie i wycofuję się, mam pełno obaw,że nie spełnie jego oczekiwań,że się rozczaruje,że nie będzie o czym gadać lub,boję się,że będzie czegoś oczekiwał .. Pisał bym dała mu się poznać. Kiedy napisałam,że jestem nieśmiała, odpisał,że też jest wstydliwy,ale ja oprócz tego jestem znerwicowana i czasem nie panuje nad swoim stresem. Paradoksalnie to lepiej mi sie spotkac z kimś obcym z kimś kto nie zna mojego nazwiska ,nie widzial,nie śledzil na fb itp i nie mielismy kontaktu ..Boje się,że on ma jakieś wyobrazania o mnie ,na mój temat a na spotkaniu się rozczaruje albo nie bedzie o czym gadać,lub zrobie z siebie debilke,lub nie spodobam mu się na żywo. Łatwo powiedzieć ''nie stresuj sie,bedzie dobrze'' Mimo,że chciałabym się spotkać choćby z ciekawości by przełamać jakieś bariery, to nawet mam cholerną blokadę przed kimś na kim w zasadzie mi nie zależy,choć fajnie byłoby się spotkać na spacer , pogadać,zawsze to jakieś nowe doświadczenie. Tak bardzo jestem zdystansowana emocjonalnie,zablokowana na cztery spusty.. sad
Nie wiem jak postąpić ?? Co robic? help

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[

Facet już kolejnym razem może nie napisać . Każdy z nas się stresuje, jednak stres nie może przysłaniać Ci życia. Nawet jak nie wyjdzie, co tracisz? Tak zwodząc też nic nie zyskasz.

3

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[

Czego się bardziej obawiasz?
Czy tego, że on się rozczaruje Tobą?
Czy bardziej tego, że Ty się rozczarujesz nim?

4 Ostatnio edytowany przez Linka01 (2019-04-11 20:15:45)

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[
MagdaLena1111 napisał/a:

Czego się bardziej obawiasz?
Czy tego, że on się rozczaruje Tobą?
Czy bardziej tego, że Ty się rozczarujesz nim?

Zdecydowanie to pierwsze...
Że ''czar'' pryśnie lub będę się czuć niekomfortowo,on jest trochę z innej ligi , ma tatuaże, swoją działalność, kocha zwierzęta i wydaje się w porządku bardzo..A ja? Taka prosta dziewczyna bez pasji,po liceum. Ehh Boję się tez że może źle odczytać moje zachowanie, często unikam kontaktu wzrokowego lub zachowuję się nerwowo,nie chce aby pomyślał,że jestem jakaś lękliwa i dzikusem społecznym..Pisał że lubi wesołe dziewczyny,gdy zapytałam go jaki ma typ..A ja jestem sztywna i zachowuje się mało naturalnie,jakbym kij połknęła.
Co byście zrobili na moim miejscu? Mam mieszane uczucia...Boje się że się skończy klapą a z drugiej strony będę żałować że nie spróbowałam...

5

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[

nie chcesz go zwodzić? Przecież to robisz.

Masz pełno obaw, boisz się, że nie pójdzie? A kto tak nie ma?? Myślisz że wszyscy inni to mają 100% pewności siebie i wcale nie spędzają godzin gryząc paznokci i zastanawiając się, czy zaraz nie wyjdą na debila? Przecież każdy tak ma.


Cała reszta "lepiej byłoby się spotkać kogo wcale nie znam" to zwyczajna racjonalizacja i próba ukrycia realnych powodów. Pewnie, że ma wyobrażenia. No i co z tego, jak się rozczaruje? Wolisz mieć fałszywą relację z kimś, to cię nie zna, czy spróbować dać się poznać tak naprawdę?

Koniec końców sytacja wygląda tak: albo za tydzień będziesz żałować, że przełamałaś się i zrobiłaś głupotę (bo rozlałaś kawę na stolik czy co tam wstydliwego można w kawiarni zrobić), albo będziesz żałować, że zostałaś w domu i zastanawiałaś się, "jakby to bylo".

Jeśli decydujesz się w zgodzie ze sobą, że "to nie ten moment, nie tym razem, godzę się na to, że jestem zbyt zestresowana, żeby tam isć" to okej. Czasem tak mam, żemój komfort wygrywa. Ale zapytaj siebie: czy to nie jest tak, że komfort wygrywa za każdym razem? Co to za sposób na życie, nigdy nie próbować nowych rzeczy...

6

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[
Linka01 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Czego się bardziej obawiasz?
Czy tego, że on się rozczaruje Tobą?
Czy bardziej tego, że Ty się rozczarujesz nim?

Zdecydowanie to pierwsze...
Że ''czar'' pryśnie lub będę się czuć niekomfortowo,on jest trochę z innej ligi , ma tatuaże, swoją działalność, kocha zwierzęta i wydaje się w porządku bardzo..A ja? Taka prosta dziewczyna bez pasji,po liceum. Ehh Boję się tez że może źle odczytać moje zachowanie, często unikam kontaktu wzrokowego lub zachowuję się nerwowo,nie chce aby pomyślał,że jestem jakaś lękliwa i dzikusem społecznym..Pisał że lubi wesołe dziewczyny,gdy zapytałam go jaki ma typ..A ja jestem sztywna i zachowuje się mało naturalnie,jakbym kij połknęła.
Co byście zrobili na moim miejscu? Mam mieszane uczucia...Boje się że się skończy klapą a z drugiej strony będę żałować że nie spróbowałam...

Za bardzo koncentrujesz się na sobie. Wybacz, ale nie jesteś pępkiem wszechświata. Co się stanie, jeśli się nie spodobasz albo zaliczysz jakąś wpadkę wizerunkową? Korona Ci spadnie z głowy? Okażesz się normalnym człowiekiem a chciałabyś być kimś nadzwyczajnym?
Dobrze, to było na otrzeźwienie.

A teraz pomyśl sobie, że tam po drugiej stronie jest człowiek, który ma takie same obawy jak Ty.

Ja bardziej bym się bała, że on Tobie się nie spodoba a Ty jemu tak i wtedy trzeba będzie wykazać się dyplomacją i wyczuciem, aby to jakoś zakończyć a on nie poczuł się otrącony zbyt brutalnie.

7

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[
MagdaLena1111 napisał/a:
Linka01 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Czego się bardziej obawiasz?
Czy tego, że on się rozczaruje Tobą?
Czy bardziej tego, że Ty się rozczarujesz nim?

Zdecydowanie to pierwsze...
Że ''czar'' pryśnie lub będę się czuć niekomfortowo,on jest trochę z innej ligi , ma tatuaże, swoją działalność, kocha zwierzęta i wydaje się w porządku bardzo..A ja? Taka prosta dziewczyna bez pasji,po liceum. Ehh Boję się tez że może źle odczytać moje zachowanie, często unikam kontaktu wzrokowego lub zachowuję się nerwowo,nie chce aby pomyślał,że jestem jakaś lękliwa i dzikusem społecznym..Pisał że lubi wesołe dziewczyny,gdy zapytałam go jaki ma typ..A ja jestem sztywna i zachowuje się mało naturalnie,jakbym kij połknęła.
Co byście zrobili na moim miejscu? Mam mieszane uczucia...Boje się że się skończy klapą a z drugiej strony będę żałować że nie spróbowałam...

Za bardzo koncentrujesz się na sobie. Wybacz, ale nie jesteś pępkiem wszechświata. Co się stanie, jeśli się nie spodobasz albo zaliczysz jakąś wpadkę wizerunkową? Korona Ci spadnie z głowy? Okażesz się normalnym człowiekiem a chciałabyś być kimś nadzwyczajnym?
Dobrze, to było na otrzeźwienie.

A teraz pomyśl sobie, że tam po drugiej stronie jest człowiek, który ma takie same obawy jak Ty.

Ja bardziej bym się bała, że on Tobie się nie spodoba a Ty jemu tak i wtedy trzeba będzie wykazać się dyplomacją i wyczuciem, aby to jakoś zakończyć a on nie poczuł się otrącony zbyt brutalnie.

Juz mu pisałam,że nie może liczyc na nic innego jak sam spacer a mimo to sie cieszy,komplementuje,pisze,czuje sie trochę osaczona,nie przywykłam do takiej adoracji i wole jak ktoś traktuje mnie na początku z dystansem a nie rzuca się od razu i wyznaje zauroczenie itp ehh ;[

8 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-10-24 18:47:53)

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[

He he, już odpowiedałem w innym temacie, ale pomogę i tobie.  Problem wypisz - wymaluj jak u mnie kiedyś, ale już dawno tego problemu nie miałem - jakoś tak sam minął po ćwiczeniu zagadywania czy to w klubach czy to na portalu randkowym. Chyba właśnie portal dał mi takiego kopa, gdzie uwierzyłem w siebie i zobaczyłem, że to nie takie trudne, no i że wiele dziewczyn jest nie warte naszego stresu itd. Serio, swoją nieśmiałość idzie pokonać! Taka rozmowa przez neta jest w pełni darmowa, jest sporo dziewczyn, no w twoim przypadku to chłopaków ; DDD, można ćwiczyć "gadkę" z prawdziwymi osobami, no a Ty pozostajesz anonimowa - także nie ma mowy o nieśmiałości, a nawet jeśli to nie w takim stopniu. Takie rozwiązanie sporo ułatwi Tobie przed wyjściem na miasto czy cokolwiek - spróbuj tu np. gdzie ja  spam. To chyba najaktywniejszy tego typu portal w PL i jako nieśmiała osoba na pewno się tam odnajdziesz i ułatwisz sobie start.

9

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[
tomizz napisał/a:

He he, już odpowiedałem w innym temacie, ale pomogę i tobie.  Problem wypisz - wymaluj jak u mnie kiedyś, ale już dawno tego problemu nie miałem - jakoś tak sam minął po ćwiczeniu zagadywania czy to w klubach czy to na portalu randkowym. Chyba właśnie portal dał mi takiego kopa, gdzie uwierzyłem w siebie i zobaczyłem, że to nie takie trudne, no i że wiele dziewczyn jest nie warte naszego stresu itd. Serio, swoją nieśmiałość idzie pokonać! Taka rozmowa przez neta jest w pełni darmowa, jest sporo dziewczyn, no w twoim przypadku to chłopaków ; DDD, można ćwiczyć "gadkę" z prawdziwymi osobami, no a Ty pozostajesz anonimowa - także nie ma mowy o nieśmiałości, a nawet jeśli to nie w takim stopniu. Takie rozwiązanie sporo ułatwi Tobie przed wyjściem na miasto czy cokolwiek - spróbuj tu np. gdzie ja  "podrywaj.aaalll.eu" . To chyba najaktywniejszy tego typu portal w PL i jako nieśmiała osoba na pewno się tam odnajdziesz i ułatwisz sobie start.


W nawiązaniu relacji internetowych czuję się jak ryba na wodzie...Kompletnie inna jestem na żywo, nieśmiała skryta i zestresowana.. Miałam wiele portali randkowych, nigdy nic poważnego nie wychodziło...

10

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[

Możesz sobie "woleć" różne rzeczy, zanim mu nie napiszesz, co wolisz, to on będzie robił to, co uważa za słuszne w tej sytuacji, tj. pisanie wielu wiadomości, żeby złapać relację.
Nie chcesz z nim się spotkać, to mu powiedziedz, a nie wymyślasz teraz powody, że "źle" cię adoruje i czujesz się "osaczona" wiadomościami. Może tak naprawdę w ogóle nie masz ochoty na spotkanie z tą osobą, ale "na bezrybiu i rak ryba" i boisz się, że i tak nikt inny cię nie zaprosi?

Spotkałam się raz z facetem poznanym przez internet. Była totalna klapa, nie kleiła się rozmowa, mimo że przez internet nie mogliśmy przestać pisać. No i co? No i nic, trudno, było nudnno, trudno i sztywno, potem poszliśmy do domów i więcej się nie spotkaliśmy, i każdy z nas żyje.

11

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[

To jest jeden z głównych tematów który uprzykrza mi życie,i nie daje spokoju!!!!!!! Nie potrafię przez to normalnie funkcjonować, ciągle mi to siedzi w głowie. Chodzi o to,że wstydzę się mężczyzn.[ogólnie ludzi ale płci męskiej najbardziej ] Nie potrafię z nimi rozmawiać,mam pustkę w głowie nie potrafię się wyluzować w ich towarzystwie ,śmiać się. Zawsze analizuje to co chce powiedzieć. Gdy z kimś rozmawiam to zawsze z takim zawstydzeniem,czasem mi głos więźnie w gardle,ąz nie jestem w stanie wykrzesać z siebie słowa. Kiedy czuje sie niekomfortowo np. na spotkaniu zaczynam zachowywać się nerwowo,i staję się wyniosła,albo mówię,że muszę już iść. Unikam ich,czy to sąsiad,ktoś z widzenia,ze szkoły-nie ma znaczenia,czasem spuszczam głowę,udaje,że robię coś na telefonie ,zeby udać ,że nie widzę. Rozmowa face to face mnie stresuję..

Mam niską samoocenę,ciągle wydaje mi się,że jestem jeszcze za mało doskonała,przecież płeć męska to wzrokowcy! Boję się,że nie spełnie jego oczekiwań,że jak mnie pozna bliżej zobaczy jaka jestem [nudna,mało przebojowa,bez pasji z niska samooceną] to mnie odrzuci,utnie spotkanie/ kontakt. Nie patrze też w oczy unikam kontaktu wzrokowego, peszy mnie to niemiłosiernie,zamiast skupić się na spotkaniu na rozmowie ja analizuje swój wygląd. Nie lubie jak ktos na mnie patrzy zwłaszcza z bliska,wtedy mam wrażenie ,że zaraz się skrzywi na mój widok,popatrzy z niesmakiem albo powie,że mu sie nie podobam a to dla mnie strzał w serce : ...Mój brat kiedyś notorycznie krytykował mój ''ryj'' ''ale masz ryj'' , ''schowaj ten ryj'', w sumie do dziś to robi ehh : Zdarzyło się też kilka krzywych spojrzeń na ulicy od mężczyzn.W gimnazjum się wyśmiewano ze mnie. W domu też panował alkohol, krzyk,płacz itp..

Z czasem sie wyrobiłam. Faceci zaczęli na mnie zwracać uwagę,a ja pogrążona w swoim świecie nie potrafię dopuścić nikogo do siebie,zawsze gdy czuje na sobie spojrzenia to spuszczam wzrok a potem unikam.
Nie jestem aseksualna. Odczuwam do facetów pociąg fizyczny. Umawiałam się przez portal randkowy na różne spotkania,przed każdym spotkaniem wspomagałam się dopalaczami albo wypiłam kilka drinków na odwagę i ,pomagało,choc na tyle,żeby się spotkać i zagłuszyć stres..Choć nadal unikałam tego kontaktu wzrokowego i gdy rozmowa skupiała sie na mnie to denerwowałam sie i stresowałam. Nie potrafię być spontaniczna,tworzę wokół siebie barierę, dystans emocjonalny,zachowuje się bardzo nienaturalnie i mam skrępowane ruchy. Nieważne czy pisalam wczeniej z nim tydzien czy dwa miesiace..Kiedyś ktoś zapraszał mnie na kręgle,na łyżwy a ja odmówilam bo wiem,że przez cały czas byłabym skrępowana i dziwnie się czuła, gdyby na mnie patrzył,wole iść na piwo lub spacer..Wiem smutne :: Teraz utrzymuje kontakt internetowy z pewnym chlopakiem od trzech lat.Przez ten czas sie nie spotkaliśmy. Boje sie,że spotkanie może sprawić,że kontakt internetowy się skonczy,że nie będzie takiego ''flow'' na zywo jak przez internet,nie bedzie o czym gadać itp..Mimo,że specjalnie mi na nim nie zalezy to jest moim najlepszym kolegą [co prawda internetowym] i nie chciałabym,żeby po spotkaniu nasze relację się osłabiły. Pisalam mu o wszystkich obawach,wie,że chodze na terapie i moich problemach itp...

Ostatnio tez odezwał się do mnie na FB pewien mężczyzna całkiem mi się podoba,a ja go unikam,on prosi o spotkanie,napisałam,że jestem niesmiała,on ciągle prawi mi komplementy i chce mnie poznać ,nie przywykłam do takiej adoracji,boje się,że spotkanie bedze drętwe a on się nastawiał,że wyjdzie fajnie,że zobaczy we mnie milczka,i osobę która zachowuje sie sztucznie i da sobie ze mną spokój. Nie wiem dlaczego płeć męska wywołuje u mnie tak cholerny lęk? Czuje się ciągle oceniana i przypisywana do kategorii łóżkowych a z drugiej strony inaczej nie potrafię,w mojej głowie mężczyźni pełnia jedynie role ''demonów seksu'' . Nie potrafię odzielić tego i myśleć o nich, np.jak o koleżance,- kimś komu mogę się zwierzyć iść do wesolego miasteczka i pokazac swoje emocje... itp

Proszę o rady,jak mam sobie z tym radzic co robic? to mnie wykańcza? Nie potrafię sobie pomóc sad

12

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[
Linka01 napisał/a:

To jest jeden z głównych tematów który uprzykrza mi życie,i nie daje spokoju!!!!!!! Nie potrafię przez to normalnie funkcjonować, ciągle mi to siedzi w głowie. Chodzi o to,że wstydzę się mężczyzn.

Masz bardzo złe podejście do kontaktów. Pomyśl o Małyszu big_smile Liczy się ten jeden skok, nie plan na życie z dziećmi i wnukami.
Postaw sobie zadanie spędzenia w fajny sposób godziny/południa/wieczoru, nic więcej, to w zupełności wystarczy. Idźcie w miejsce, gdzie się czujesz dobrze. Jako osoba bardziej zestresowana, masz prawo pierwszeństwa, o czym informujesz w razie pytań ;-)

13

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[

bawi mnie ta historia, tak jak moja; chłopak robi podchody do Ciebie, a ty się bronisz, ja miała, że i ja chciałam i on chciał, ale dowiedzielismy się o tym dopiero po napisaniu na netkobiety

14

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[

Ostatnio tez odezwał się do mnie na FB pewien mężczyzna całkiem mi się podoba,a ja go unikam,on prosi o spotkanie,napisałam,że jestem niesmiała,on ciągle prawi mi komplementy i chce mnie poznać ,nie przywykłam do takiej adoracji,boje się,że spotkanie bedze drętwe a on się nastawiał,że wyjdzie fajnie,że zobaczy we mnie milczka,i osobę która zachowuje sie sztucznie i da sobie ze mną spokój. Nie wiem dlaczego płeć męska wywołuje u mnie tak cholerny lęk? Czuje się ciągle oceniana i przypisywana do kategorii łóżkowych a z drugiej strony inaczej nie potrafię,w mojej głowie mężczyźni pełnia jedynie role ''demonów seksu'' . Nie potrafię odzielić tego i myśleć o nich, np.jak o koleżance,- kimś komu mogę się zwierzyć iść do wesolego miasteczka i pokazac swoje emocje... itp

1. Jak radzisz sobie w innych sytuacjach, kiedy jesteś oceniana - gry jesteś z koleżankami, gdy mówisz do kogoś na ulicy, gdy się potkniesz, gdy coś zamawiasz, gdy spóźnisz się oddaniem książki do biblioteki, jesteś na rozmowie o pracę, musisz coś załatwić w urzędzie?

2. Co się stanie, jeśli spotkanie będzie drętwe i facet wyjdzie rozczarowany? Co będzie dalej? Co będziesz czuć, co stracisz a co zyskasz?

3. Co jeśli uzna cię za fajną osobę?

4. Kiedy piszesz o swoich przekonaniach o mężczyznach, myślę  że tylko poważne rozmowy z mężczyznami i poznanie ich NAPRWADĘ pozwoli ci uwolnić się od tych raniących stereotypów. Zachowujesz się nie fair, oceniając wszystkich, nie znając żadnych. Nie traktujesz ich jak ludzi, nie widzisz ich jak ludzi, tylko jako osobny gatunek... czy mężczyźni czymś ci zawilini? Czy masz trudną historię z mężczyznami - z dziecińśtwa, przeszłości, przemoc?

15 Ostatnio edytowany przez Linka01 (2019-04-15 17:02:08)

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[
Monoceros napisał/a:

Ostatnio tez odezwał się do mnie na FB pewien mężczyzna całkiem mi się podoba,a ja go unikam,on prosi o spotkanie,napisałam,że jestem niesmiała,on ciągle prawi mi komplementy i chce mnie poznać ,nie przywykłam do takiej adoracji,boje się,że spotkanie bedze drętwe a on się nastawiał,że wyjdzie fajnie,że zobaczy we mnie milczka,i osobę która zachowuje sie sztucznie i da sobie ze mną spokój. Nie wiem dlaczego płeć męska wywołuje u mnie tak cholerny lęk? Czuje się ciągle oceniana i przypisywana do kategorii łóżkowych a z drugiej strony inaczej nie potrafię,w mojej głowie mężczyźni pełnia jedynie role ''demonów seksu'' . Nie potrafię odzielić tego i myśleć o nich, np.jak o koleżance,- kimś komu mogę się zwierzyć iść do wesolego miasteczka i pokazac swoje emocje... itp

1. Jak radzisz sobie w innych sytuacjach, kiedy jesteś oceniana - gry jesteś z koleżankami, gdy mówisz do kogoś na ulicy, gdy się potkniesz, gdy coś zamawiasz, gdy spóźnisz się oddaniem książki do biblioteki, jesteś na rozmowie o pracę, musisz coś załatwić w urzędzie?

2. Co się stanie, jeśli spotkanie będzie drętwe i facet wyjdzie rozczarowany? Co będzie dalej? Co będziesz czuć, co stracisz a co zyskasz?

3. Co jeśli uzna cię za fajną osobę?

4. Kiedy piszesz o swoich przekonaniach o mężczyznach, myślę  że tylko poważne rozmowy z mężczyznami i poznanie ich NAPRWADĘ pozwoli ci uwolnić się od tych raniących stereotypów. Zachowujesz się nie fair, oceniając wszystkich, nie znając żadnych. Nie traktujesz ich jak ludzi, nie widzisz ich jak ludzi, tylko jako osobny gatunek... czy mężczyźni czymś ci zawilini? Czy masz trudną historię z mężczyznami - z dziecińśtwa, przeszłości, przemoc?

(W takich normalnych sytuacjach życiowych jakoś sobię radzę. Nie mam najwiekszych problemów by załatwić coś w urzędzie czy np. złożyć reklamacje. Chyba,że w urzędzie jest dużo ludzi [np.wiekszosc mężczyzn] lub gdy jest ktoś kto mi się przygląda,wtedy zaczynam zachowywać się nienaturalnie,dziwnie, i tak jakby jestem poirytowana, i swoim zachowaniem sprawiam,że osoba automatycznie traci mną zainteresowanie sad Nie potrafię odwzajemnić miłego uśmiechu w moją strone tylko robię się naburmuszona..Wczoraj byłam w sklepie był tam jakiś predstawiciel handlowy,obejrzał się za mną i zmierzył wzrokiem jak wychodzilam ze sklepu,kilkanasci meterów od sklpeu przypomnialo mi się,że zapomnialam kupić olej,i nie wrócilam bo on tam byl. Bałam się,że będzie na mnie patrzył,a ja wypadne źle w jego oczach.Ostatnio zepsuła się pralka musialam zadzwonic do fachowca, przyjechał jakiś mlody mężczyzna,póki rozmawialam z nim na temat pralki to czułam się w miarę swobodnie,gdy zaczął pytać o plany na majówke o tym co porabiam w zyciu itp,zaczęłam się jąkać,zacinać i nerwowo się zachowywać.:(:(

Odpowiadajac na Twoje 2-e pytanie,w zasadzie nic się nie stanie,piekło nie zamarznie smile jedynie to stanie się to ,czego sie obawiałam , stracę być może szanse na fajną znajomość? ale podobno co Cie nie zabije to Cie wzmocni [albo rozwali psychicznie]

3. A jeśli sptkanie się uda to będe obawiać się nastepnego,wtedy zacznie mnie odkrywać bardziej i na drugim spotkaniu wydaje mi się,że musze dać coś więcej z siebie,jakoś lepiej sie zaprezentować itp,powinnam być bardziej wyluzowana itp..A ja tkwie w takiej stagnacji .. Wiekszosc moich spotkan konczyło sie na drugim spotkaniu ehh ...Tak w dziecinstwie w szkole byłam wyśmiewana głownie przez ''kolegów'',zawsze byłam obiektem drwin ze strony męskiej,czasem sąsiad czy kuzyn powiedzieli mi coś przykrego.Ojciec kiedyś ciągle mnie wyzywal,teraz przejął pałeczke brat ...

16

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[

moze ktoś jeszcze odpowie? :

17

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[

Droga Linko...
Czytając Twój post miałam wrażenie, że czytam o sobie. Mam zdiagnozowaną fobię społeczną z depresją, więc wszelkie kontakty międzyludzkie wywołują u mnie niechęć, lęk i przerażenie. Tkwię już w tej sytuacji sześć lat, zaczęła się ona, gdy byłam w gimnazjum i trwa do dziś. Z jednym, małym wyjątkiem. Musiałam w końcu pójść do swojej pierwszej pracy, a trafiło na taką w której muszę współpracować z dużą ilością ludzi i mierzyć się z różnojakimi gośćmi (McDonald's). I wiesz co? Wszyscy chcą mnie uszczęśliwiać, rozśmieszać, bo widzą, że z natury jestem smutasem. Czy im to przeszkadza? Może co poniektórym... Ale mam to gdzieś, bo ogólnie przyjęto mnie dobrze i serdecznie. Jest jeden chłopak, który strasznie mi się podoba. I dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak moja nieśmiałość mogła spieprzyć sprawę, gdy jest już trochę za późno na zrobienie większego kroku w jego stronę (przenoszą mnie do innego maka w mieście). Za każdym razem, gdy na mnie spoglądał czy się uśmiechał, ja nie umiałam odwzajemnić tego, patrząc mu w oczy. Teraz pozostaje mi mieć nadzieję, że jeszcze go zobaczę (marne szanse) lub napisanie do niego na fejsie... I tobie radzę, tu i teraz - jeśli chłopak Ci się podoba, to nie zbywaj go w nieskończoność. Może się okazać, że braknie mu cierpliwości, żeby zapraszać Cię na spotkania ciągle i ciągle, bez żadnego efektu. Łatwo powiedzieć, żeby się przełamać i się z kimś umówić, ale musisz dać sobie szansę. Przełam barierę i bądź sobą, zobacz czy spodobasz mu się taka, jaka właśnie jesteś. Życie ucieka nam przez palce i nie wiadomo jak się wszystko potoczy. Jeśli Twoje serce lgnie do niego... Zrób ten krok, proszę. W razie czego będę tu dla Ciebie.

18

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[
Linka01 napisał/a:

Mam niską samoocenę,ciągle wydaje mi się,że jestem jeszcze za mało doskonała,przecież płeć męska to wzrokowcy! Boję się,że nie spełnie jego oczekiwań,że jak mnie pozna bliżej zobaczy jaka jestem [nudna,mało przebojowa,bez pasji z niska samooceną] to mnie odrzuci,utnie spotkanie/ kontakt.

Mam wrażenie, że tak źle myślisz o sobie, że od oceny potencjalnego rozmówcy uzależniasz właśnie to czy ta ocena legnie w gruzach jeszcze bardziej. Tymczasem to jest naturalna kolej rzeczy w kontaktach międzyludzkich. Nawet najbardziej przebojowe osoby mogą nie przypaść komuś do gustu i to jest zupełnie OK. Kwestia tego, ze wydaje Ci się że jesteś "nie dość idealna". To jest tylko Twoje wyobrażenie ideału, Ty czekasz na ten moment, że będziesz tak idealna w sowim pojęciu, że na pewno nikt Cię nie odrzuci a to se ne da.
Już w Twoim wątku gdzie wspominałaś o terapeutce wspomniałam, że masz niski (jeśli nie żaden) poziom samoakceptacji Linko i to myślę rzutuje na fakt, że masz wobec spotkań z płcią przeciwną nieadekwatne oczekiwania. Traktujesz to w kategoriach zaprzeczenia lub potwierdzenia Twego złego myślenia o sobie. Moim zdaniem jeżeli nie skupisz się na akceptacji siebie każda konfrontacja z mężczyzną będzie dla Ciebie tak stresująca jak jest.

19

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[

Ja to bym w pierwszej kolejności proponowała Ci terapie, a w drugiej spotkania z mężczyznami;)

20

Odp: Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[
Jazzmine napisał/a:

Ja to bym w pierwszej kolejności proponowała Ci terapie, a w drugiej spotkania z mężczyznami;)

chodze,ale nie pomaga

Posty [ 20 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Pewien facet zapytał o spotkanie,problem w tym,ze jestem niesmiała ;[

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024