Mąż chce odejść :( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Mąż chce odejść :(

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

Temat: Mąż chce odejść :(

Witam wszystkich,

Dużo ostatnio czytałam na forum o tego typu problemach i w końcu postanowiłam napisać prosząc was o rady bo już zupełnie sie pogubiłam i nie wiem co myślec i robić .
Jesteśmy po ślubie 17 lat i mamy dwoje dzieci mąz okolo roku temu zmienił prace i zaczal pracowac w delegacjach poznał tam koleżankę przez kilka miesiecy nic nie mówił ,ale zastanawiało mnie jego zachowanie ( chowanie telefonu ,wyciszanie itd) jak pytałam to niby nic takiego ciagle jakies wytłumaczenie .Kiedys jednak wyszedl na chwilke i telefon zostal w domu  gdy zadzwonil to nie odebraliśmy bo nie mamy jakos zwyczaju odbierac nie swojego telefonu jednak gdy maz wrocil powiedzialam ze dzwonil mu telefon on spojrzal i wymyslil ze to kolega z pracy No to wtedy juz mialam dowod  ze cos jest nie tak i nie pozwoliłam sie zbyc Zauważyłam ze mąz sie zdenerowował i przyznal ze poznał  w pracy w jednym z miast  kolezanke ,ale to bylo kilka miesiecy temu i to tylko znajomosc telefoniczna i ze juz napisał ze to koniec i wykasowal nr tel.Po okolo miesiacu znow jak kiedys przyjechal tel byl wyciszony jak zaczelam dreczyc temat to sie okazalo ze znajomosc znow wrocila .Potem bylo tylko gorzej caly czas kłotnie i pretensje bo chcialam zeby zerwal ta znajomosc skoro miedzy nami sie psuje.Niestety nie chcial tego zerwac bo tlumaczyl ze to na odleglosc jest znajomosc i on nic zlego nie robi . W koncu ja coraz bardziej zaczelam naciskac ze ma wybierac albo kolezanka albo ja i rodzina jesli nie zrezygnuje to z nmai koniec ( ja mówiłam a on i tak nie rezygnował) kazalam mu sie nawet wyprowadzic jesli nie zerwie znajomosci .A on caly czas mowił ze nie potrafi tak po dlugim czasie powiedziec jej ze zrywa tą znajomosc bo nie cce zrobic przykrosci ,a ode mnie nie cce sie wyprowadzac nie ma takiej opcji.  Niedawno okazalo sie ( dowiedzialam sie przypadkiem) ze byl u niej kilka razy sad załamałam sie zaczelam miec do siebie pretensje ze to moja wina bo nic z tym wczesniej nie zrobilam .Zupelnie nie wiem co mam myslec i robic Na dzien dzisiejszy maz juz nie mowi ze nie chce sie wyprowadzac tylko wrecz odwrotnie ze chce Wyszlo nawet ze jakies swoje rzeczy u niej zostawil sad Pogubiłam sie w tej cale j sytuacji bo mówi ze cce odejsc a jak jest w domu  to wykonuje rózne prace domowe jakby nigdy nic .Czemu w tej sytuacji skoro powiedzial mi otwarcie ze chce odejsc bo sie zakochał i ja widze od jakiegos czasu ze traktuje mnie bardzo obojetnie to czemu nie odszedl ? czy to tylko kwestia czasu .Czy w takich sytuacjach sa jeszcze szanse zeby cos udalo sie uratowac? Prosze was bardzo o wasze zdanie i rady Nie wiem czy miec nadzieje Co robic? Bardzo szkoda mi tych wszystkich wspólnych lat i dzieci jak im to powiedziec sad

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mąż chce odejść :(
ewita.sol napisał/a:

Witam wszystkich,

Dużo ostatnio czytałam na forum o tego typu problemach i w końcu postanowiłam napisać prosząc was o rady bo już zupełnie sie pogubiłam i nie wiem co myślec i robić .
Jesteśmy po ślubie 17 lat i mamy dwoje dzieci mąz okolo roku temu zmienił prace i zaczal pracowac w delegacjach poznał tam koleżankę przez kilka miesiecy nic nie mówił ,ale zastanawiało mnie jego zachowanie ( chowanie telefonu ,wyciszanie itd) jak pytałam to niby nic takiego ciagle jakies wytłumaczenie .Kiedys jednak wyszedl na chwilke i telefon zostal w domu  gdy zadzwonil to nie odebraliśmy bo nie mamy jakos zwyczaju odbierac nie swojego telefonu jednak gdy maz wrocil powiedzialam ze dzwonil mu telefon on spojrzal i wymyslil ze to kolega z pracy No to wtedy juz mialam dowod  ze cos jest nie tak i nie pozwoliłam sie zbyc Zauważyłam ze mąz sie zdenerowował i przyznal ze poznał  w pracy w jednym z miast  kolezanke ,ale to bylo kilka miesiecy temu i to tylko znajomosc telefoniczna i ze juz napisał ze to koniec i wykasowal nr tel.Po okolo miesiacu znow jak kiedys przyjechal tel byl wyciszony jak zaczelam dreczyc temat to sie okazalo ze znajomosc znow wrocila .Potem bylo tylko gorzej caly czas kłotnie i pretensje bo chcialam zeby zerwal ta znajomosc skoro miedzy nami sie psuje.Niestety nie chcial tego zerwac bo tlumaczyl ze to na odleglosc jest znajomosc i on nic zlego nie robi . W koncu ja coraz bardziej zaczelam naciskac ze ma wybierac albo kolezanka albo ja i rodzina jesli nie zrezygnuje to z nmai koniec ( ja mówiłam a on i tak nie rezygnował) kazalam mu sie nawet wyprowadzic jesli nie zerwie znajomosci .A on caly czas mowił ze nie potrafi tak po dlugim czasie powiedziec jej ze zrywa tą znajomosc bo nie cce zrobic przykrosci ,a ode mnie nie cce sie wyprowadzac nie ma takiej opcji.  Niedawno okazalo sie ( dowiedzialam sie przypadkiem) ze byl u niej kilka razy sad załamałam sie zaczelam miec do siebie pretensje ze to moja wina bo nic z tym wczesniej nie zrobilam .Zupelnie nie wiem co mam myslec i robic Na dzien dzisiejszy maz juz nie mowi ze nie chce sie wyprowadzac tylko wrecz odwrotnie ze chce Wyszlo nawet ze jakies swoje rzeczy u niej zostawil sad Pogubiłam sie w tej cale j sytuacji bo mówi ze cce odejsc a jak jest w domu  to wykonuje rózne prace domowe jakby nigdy nic .Czemu w tej sytuacji skoro powiedzial mi otwarcie ze chce odejsc bo sie zakochał i ja widze od jakiegos czasu ze traktuje mnie bardzo obojetnie to czemu nie odszedl ? czy to tylko kwestia czasu .Czy w takich sytuacjach sa jeszcze szanse zeby cos udalo sie uratowac? Prosze was bardzo o wasze zdanie i rady Nie wiem czy miec nadzieje Co robic? Bardzo szkoda mi tych wszystkich wspólnych lat i dzieci jak im to powiedziec sad


Chce odejść?
To niech odchodzi. I tak mu pewnie nie wyjdzie i na kolanach bedzie wracał do ciebie.
Ile takich sytuacji już było na tym forum...
Teraz wydaje mu sie że Boga za nogi złapał.

3

Odp: Mąż chce odejść :(
ewita.sol napisał/a:

Czemu w tej sytuacji skoro powiedzial mi otwarcie ze chce odejsc bo sie zakochał i ja widze od jakiegos czasu ze traktuje mnie bardzo obojetnie to czemu nie odszedl ?

Nie odszedł, bo mu pozwoliłaś zostać, w ten sposób ma i Ciebie (czyli wyprane gacie, ugotowany obiad, pozorny kontakt z dziećmi itd.) i ją (czyli motyle w brzuchu, ekscytujący seks, kolacje przy świecach itd.). Ty również potraktuj go obojętnie, nie czekaj na niego, nie uwzględniaj go w Waszych rodzinnych planach, nie czekaj z obiadem, nie pierz skarpet i generalnie przestań być dla niego wtedy, kiedy on tego chce. Szybciutko powinien zauważyć, że coś jest nie tak, a jeśli go to nie otrzeźwi, to niech odchodzi, droga wolna. Po co Ci mąż, który emocjonalnie żyje w innym domu, a z Tobą jest tylko wtedy, kiedy potrzebuje wymienić garderobę?

Wiem, że to trudne, bo go kochasz, ale to, że on Ciebie nie szanuje, nie oznacza, że Ty nie powinnaś szanować siebie.

4 Ostatnio edytowany przez ewita.sol (2019-02-27 19:39:26)

Odp: Mąż chce odejść :(

Pewnie macie racje tylko to trudne niestety sad Miałam juz taki moment zeby wywalic go i tyle ,ale nie chce go wyreczac i podejmowac takich działan.Jesli to jego decyzja niech odejdzie i niech to on powie dziecia o swojej decyzji. Jak uslyszałam ze nie chce juz ze mna byc tylko wybrał tamta to byl dla mnie szok nigdy bym nie przypuszczała ze bedzie zdolny nas zostawic. Probowałam pytać o nią ze jak jest taka super to czemu rozbija komuś rodzine ( bo ona wie ze ma rodzinę ) ze co tak poprostu on do niej jezdzi a ona czeka ,az nas zostawi czy co?Nie odpowiedział nic !! Wczesniej kilka razy podkreslał ze to dobra znajoma ze sie jej zwierza i rozmawiaja na rozne tematy Jak sie klocilismy to tez o wszystkim rozmawiali , Zastanawiam sie co to za osoba ,niby dobra kolezanka ktora doradzala i pocieszala ( wiedziala ze przez nia sie kłocimy) a jednak sie nie usunela tylko znajomosc zabrnela do tego stopnia ,ze on do niej jezdzi. Nie wiem czy jej to nie przeszkadza ,ze on ma rodzine czy moze nie do konca on jest tez szczery z nia .

5

Odp: Mąż chce odejść :(

Powiedzual ze chce odejsc. A niech idzie  chcesz go w kajdanach w domu trzymac?
A to ze nadal jest w domu to pewnie efekt tego ze nie ma dokad jeszcze pojsc. Facet trzyma sie jednej galezi tak dlugo az nie chwyci kolejnej. Syndrom malpy.
Ty sie godzisz na taki uklad to mu wygodnie.
Standardowa sytuacja.

6

Odp: Mąż chce odejść :(

Niestety Twój mąż się zakochał a zwłoka w opuszczeniu domu wynika zapewne nie tylko z obawy przed nowym ale i sentymentu do rodziny, którą tyle lat tworzyliście. Ma przed oczami wiele wspólnych lat, wasze dzieci, prawdopodobnie potrzebuje ostatecznego bodźca, który popchnie go do opuszczenia rodziny, być może nowa wybranka zaczęła na niego naciskać. Dla waszej rodziny to oczywista tragedia, ale nic na to w tej chwili nie poradzisz, możesz ewentualnie liczyć, że stchórzy i się opamięta, choć myślę, że decyzja już podjęta od dłuższego czasu. Zawsze możesz go zapytać czego brakowało mu w waszym małżeństwie, bo jeśli nie jest zdradzaczem recydywistą, a zakładam, że nie jest, to coś go do tego skłoniło.

7

Odp: Mąż chce odejść :(
Thorpe napisał/a:

Zawsze możesz go zapytać czego brakowało mu w waszym małżeństwie, bo jeśli nie jest zdradzaczem recydywistą, a zakładam, że nie jest, to coś go do tego skłoniło.

A może czegoś było za dużo? Ja na tak zadane pytanie dostałam odpowiedź, że absolutnie niczego mu nie brakowało, wręcz przeciwnie: dostałem od Ciebie wszystko to, czego zawsze szukałem w kobiecie. A jednak znalazła się inna, prawdopodobnie z takim samym pakietem cech, tyle że nie miała czegoś, co od początku związku miałam ja, a co jak się później okazało nagle stało się przeszkodą nie do pokonania. Być może tu jest pies pogrzebany?

8

Odp: Mąż chce odejść :(

Dziekuje wam bardzo za wasze opinie .Czytając wasze wpisy jest mi łatwiej i bardzo mi to pomaga nie czuje sie taka sama z tym wszystkim.
Sytuacja jaka jest w domu zaczyna mnie naprawde strasznie męczyc i jest dla mnie bardzo przykra. Jak wyjezdza do pracy to jest mi łatwiej ,ale gdy nadchodzi dzien ze jest w domu to znow sie denerwuje i jest mi strasznie przykro.
Moze za bardzo biore do siebie to co on mówi (moze robi to specjalnie i manipuluje mna ) sama juz nie wiem.
Pracuje w delegacjach wiec nie ma mozliwosci sie z nia spotykac na co dzien jak ma dzien czy dwa wolnego to tez nie bardzo moze tam jechac ( bo odleglosc jest spora) a podroz pociagiem troche trwa. Ale jak juz pisałam ,ze mna nie chce juz byc  tylko sprobowac z nia . Ostatnio stwierdzil ,ze  blokuje go tylko kwestia finansów ( mamy kredyt na dom i dwojke dzieci) nie wiem czy jak zawolam od niego pieniadze to czy mu wystarczy na zycie bo jesli ma zyc w biedzie to choc miedzy nami nic nie bedzie to tego nie zrobi i nie odejdzie. Jak jest w domu czy gdzies jedziemy do rodziny to zachowuje sie normalnie jakby nigdy nic sad Ja w takiej sytuacji nie wiem jak mam sie zachowac wiem jak wyglada sytuacja ze nie chce z nami byc a przed rodziną czy znajomymi rozmowa wyglada normalnie np( ze jak bedzie np za jakis czas czy miesiac to cos tam pomoze czy zrobi) Co taka osoba ma w głowie ? Co mam o tym myslec pomozcie moze zdarzyla sie komus podobna sytuacja Ja juz czasem chce sie poddac

9

Odp: Mąż chce odejść :(
ewita.sol napisał/a:

Dziekuje wam bardzo za wasze opinie .Czytając wasze wpisy jest mi łatwiej i bardzo mi to pomaga nie czuje sie taka sama z tym wszystkim.
Sytuacja jaka jest w domu zaczyna mnie naprawde strasznie męczyc i jest dla mnie bardzo przykra. Jak wyjezdza do pracy to jest mi łatwiej ,ale gdy nadchodzi dzien ze jest w domu to znow sie denerwuje i jest mi strasznie przykro.
Moze za bardzo biore do siebie to co on mówi (moze robi to specjalnie i manipuluje mna ) sama juz nie wiem.
Pracuje w delegacjach wiec nie ma mozliwosci sie z nia spotykac na co dzien jak ma dzien czy dwa wolnego to tez nie bardzo moze tam jechac ( bo odleglosc jest spora) a podroz pociagiem troche trwa. Ale jak juz pisałam ,ze mna nie chce juz byc  tylko sprobowac z nia . Ostatnio stwierdzil ,ze  blokuje go tylko kwestia finansów ( mamy kredyt na dom i dwojke dzieci) nie wiem czy jak zawolam od niego pieniadze to czy mu wystarczy na zycie bo jesli ma zyc w biedzie to choc miedzy nami nic nie bedzie to tego nie zrobi i nie odejdzie. Jak jest w domu czy gdzies jedziemy do rodziny to zachowuje sie normalnie jakby nigdy nic sad Ja w takiej sytuacji nie wiem jak mam sie zachowac wiem jak wyglada sytuacja ze nie chce z nami byc a przed rodziną czy znajomymi rozmowa wyglada normalnie np( ze jak bedzie np za jakis czas czy miesiac to cos tam pomoze czy zrobi) Co taka osoba ma w głowie ? Co mam o tym myslec pomozcie moze zdarzyla sie komus podobna sytuacja Ja juz czasem chce sie poddac



W dzisiejszych czasach ludziom brakuje odwagi do podejmowania decyzji bo to czy tamto . Przecież z tego co piszesz to lepiej nie będzie to po co chcesz to dalej ciągnąć . Dla siebie napewno nie raczej dla otoczenia bo na zewnątrz wszystko wyglada ładnie i pięknie . Nie bój się nie jesteś sama z tym problemem bo w tych czasach to typowe . Udawane związki tk teraz chleb powszedni .

10 Ostatnio edytowany przez Goldeneye (2019-03-02 18:09:49)

Odp: Mąż chce odejść :(

Może oszukuje rodzinę bo jest mu po prostu wstyd przed nimi, że chce zostawić rodzinę dla kochanki.
Może ona też nie chce wziąć do siebie kogoś, komu na życie po opłaceniu zobowiązań zostaną jakieś grosze na życie? Może ona też to manipuluje? A może on to wygodny cham bez klasy i honoru...Można gdybać i gdybać.
Bardzo Ci współczuję, choć nie tego Ci trzeba. Siły Ci trzeba i zdecydowania by kopnąć chama w tyłek.

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Mąż chce odejść :(

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024