Nie wiem co myśleć - Netkobiety.pl

Hejoo, sprawa jest dość skomplikowana, moja była ma w tym roku 18 lat a ja 20. na początku było wszystko dobrze do puki moja dziewczyna mnie nie zdradziła po 3 miesiącach związku, wybaczylem jej bo mi strasznie na niej zależało ale po tym stałem się trochę zazdrosny i pytałem się często czy z kimś pisze i tak dalej, po tej doradzi stała się jakaś dziwna i zaczęła mieć pretensje o dużo rzeczy, zazdrość mi przeszła po miesiącu gdzieś ale 2 miesiące po zdradzie napisał do niej jakiś gościu, zaczęła mnie zlewać, gdy się pytałem dlaczego nie pisze i dlaczego jest taka obojetna do mnie to zaczęła mówić ze sie czepiam o wszystko a ja się po prostu martwiłem co jest, później się dowiedziałem ze gosciu ją podrywał, gdy zapytałem jak na to zareagowała to się uśmiechnęła i odwróciła głowę, dla mnie to raczej oczywiste jak zareagowała. Gdy przestał pisać zaczęła to strasznie przeżywać, ze ją olewa i zaczela mi się żalic. I zaczalem być strasznie zazdrosny, ale nie mówiłem jej zeby przestała z kims tam pisać czy cos, pytałem się tylko czy z kimś pisze. Później zaczęła mnie coraz bardziej zlewać, odpisywala raz na jakiś czas i od tego czasu nie napisala mi ani jednego milego slowa, przestała pisać ze mnie kocha, czyli około z miesiąc juz. Zabrałem ją do Zakopanego, myślałem ze to coś pomoze ale nic to nie dało. Miała jeden dzień wolny to mialem nadzieję ze popiszemy czy pogadamy, odpisała mi z 3 razy rano i cisza, napisałem 2h później co tam u niej to odpisała ze je jabłko i cisza. Po kolejnych 2h napisałem to od razu ze się czepiam ze ma wolny dzień i chce oglądać telewizor i cos tam jeszcze, ale na necie jest aktywna i wysyła jakieś zdjęcia. Niedawno napisał do niej jakiś gościu z za granicy, jakiś kolega czy cos, od tego czasu pisze raz na ruski rok, bylem z nowu zazdrosny, rozmawiałem z nią o tym setki razy zeby zaczęła mnie traktować jak chlopaka a nie jak kolege ale srednio to coś dało, po tygodniu zlewania napisała żebym przyjechał do niej, myślałem ze chce pogadać o tym, ale gdy przyjechalem stała z koleżankami, wzięła fajki, ja wyszlem z samochodu się przywitać, tamte zaczely się śmiać, moja w sumie tez i to z takim wzrokiem jakby miała ze mnie beke, chwilkę później jedna powiedziała "dobra idziemy?" i poszły, moja mi odpowiedziała "cześć". Pobiegłem za nią i wolałem zeby poczekała, żebyśmy pogadali chwilę, pociągnąłem ją za bluzkę bo nie reagował a ona "nie mamy o czym gadać" potraktowała mnie jak śmiecia. Wkurzyłem się i nie odpisywałem jej, zbytnio się nie przejęła, później się dowiedziałem ze powiedziała koleżanką ze juz ze mną nie jest zeby te się do niej odzywały (zazdrosne są). Pare dni później się widzieliśmy to powiedziała mi ze to koniec, ze ma dość tego ze jestem zazdrosny i możemy być przyjaciółmi... Dzień później napisała ze potrzebuje krem do depilacji, dwa dni później doładowanie do telefonu, tydzień później ze ma ochotę na sex, zrobiliśmy to, zaczęła mnie całować później i mówić so mnie misiu. Kolejnego dnia wieczorem jak się widzieliśmy powiedziała ze jesteśmy tylko kolegami... Pisze tylko gdy czegoś potrzebuje, a ja ją dalej kocham ale to strasznie boli, zalezy mi na niej i nie wiem co robić