Witam,zwracam się do Was kobiet z pewnymi wątpliwościami które mam nadzieję że rozwiejecie
Otóż mam przyjaciółkę od co najmniej 6 lat,znamy się jak łyse konie,bardzo dobrze się nam rozmawia i wiemy o sobie prawie wszystko i zawsze mogliśmy na siebie liczyć,niezależnie czy byliśmy w związkach czy nie
Ostatnio przeżyła trudne rozstanie i jak zawsze tak i w tym przypadku starałem się jej pomóc,wysłuchać i pogadać.Dopowiem tylko że nasz kontakt nie polegał na codziennym pisaniu do siebie ale chociaż raz w miesiącu pisaliśmy ze sobą.W tym wypadku,jednak zaczęły się częstsze smsowanie (wiadomo,rozmowa i wsparcie),gdy ona już ogarnęła się po rozstaniu i nie myślała o ex to w rozmowie zaczęły się przeplatać flirtujące wzmianki o seksie,że jak się spotkamy to seks,jakie pozycje itp. i działało to w dwie strony,nie tylko ja tak pisałem ale i ona.Podsumowując-byłem pewien że oboje tego chcemy
Gdy doszło do spotkania,podjechaliśmy w zaciszne miejsce,siedzieliśmy w aucie i gdy położyłem rękę na jej kolanie czy próbowałem pocałować to z nerwowym uśmiechem na twarzy odrzucała moje poczynania.Gdy zapytałem skąd taka zmiana skoro wydawało się,że chcemy tego oboje,powiedziała że ona tylko tak żartowała i myślała że też żartuje.
Co o tym sądzicie? Jakie mogą być powody ? Z góry dziekuje za odpowiedzi.Pozdrawiam !