Zdradziłam i nie chce przestac - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdradziłam i nie chce przestac

Strony 1 2 3 11 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 655 ]

1 Ostatnio edytowany przez Myszencja123 (2019-02-03 00:34:23)

Temat: Zdradziłam i nie chce przestac

Moja historia jest banalna, kobieta lekko po 40 stce, dwójka dzieci (10 i 15), mąż od lat ten sam. Spokojnie, stabilnie, przewidywalnie, bezpiecznie. Niejedna kobieta by marzyła o takim mezu i małżeństwie. Jest pare rzeczy które mnie w mężu wkurzają ale to nic takiego przez co ludzie się rozchodzą. Półtora roku temu zmieniałam prace i tam poznałam T. Przez rok bardzo dużo rozkawialismy tylko w pracy, głównie o pracy ale tez o sprawach prywatnych. Z mojego punktu widzenia bardzo dobry kolega. Nagle dowiaduje się ze on się rozwodzi. Dwa miesiące później ladujemy na piwie które kończy się namiętnymi pocałunkami. Do tego całe tygodnie razem w pracy. Z czasem coraz więcej wieczornych rozmow na komunikatorze. Kolejne spotkanie i doszło intymne dotykanie itd itp i po 2,5 miesiącach się przespaliśmy. Było cudownie. On mówi takie rzeczy od których kręci mi się w głowie, mówi ze zakochany był od dawna tylko nie wiedział czy ja, żona matka, się zgodzę na pocałunek. Wkręciłam się. Spaliśmy trzy razy. On twierdzi ze nigdy nie było mu tak dobrze, nie tylko w łóżku ale tez w życiu l, w rozmowach, spędza dużo czasu ze mną w pracy. Ja czuje się jak nastolatka, nie umiem tego skończyć choc powinnam. Moje małżeństwo wydaje mi się jałowe, bez koloru. Wiem ze działają endorfiny i typowe dla zakochania różowe okulary. Ald jeżeli nie? Jesli to z nim powinnam spędzić resztę życia? Jemu taki uklad przestaje pasować, chce stabilizacji i stałego związku. Nie pyta mnie czy odejdę od męża bo jeszcze kiedyś mówiłam ze mi w domu dobrze i ze moj mąż nie zasługuje na zdradę. A jednak to zrobiłam. Nie mam wyrzutów sumienia, jeszcze nie. Rozsądek nakazuje ochłodzić relacje ale zakochałam się bez pamięci. No i codziennie widzimy się w pracy. On cierpi bo mnie kocha a nie moge być jego na stałe....ja nie zaryzykuje rozwalenia małżeństwa i domu dzieciom dla czegoś co może zaraz zniknąć. Z drugiej strony uwielbiamy siebie nawzajem, uwielbiamy rozmawiać, dotykać się i całować.  Nie pytam co robic bo zapewne usłyszę ze mam sobie dać spokój i cieszyć się ze mam super męża. Pytam czy ktoś z Was miał podobna sytuacje ? Jak się potoczyły wasze losy? Dodam jeszcze ze on jest 6 lat młodszy i ma dwoje małych dzieci z pierwszego małżeństwa.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac

Odejdź od męża i daj mu szanse, żeby też był szczęśliwy.

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac

Nikt ci gwarancji nie da. Bywa różnie, ale w większości te nowe związki się rozpadają ....jak tylko emocje spowszednieją.
A po sobie pozostawisz zgliszcza.....
Czy warto dla tych paru chwil? To już twoja decyzja.

4

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
GabrielaKlym napisał/a:

Odejdź od męża i daj mu szanse, żeby też był szczęśliwy.

Moj mąż jest szczęśliwy. bardzo mnie kocha i wszystko by dla mnie zrobił. To dobry człowiek tyle ze nie wzbudza we mnie już tej ekstazy co kiedyś i nudzę sie z nim. To ostatnie to stwierdzenie sprzed wielu miesięcy, jeszcze sprzed T. Wizja kolejnych 30 lat, bez dzieci, tylko my sami, mnie przeraża. To kryzys wieku średniego i poczucia ze szkoda marnować życie. Stad ten romans i szaleństwo. Tak to sobie tłumacze.

5

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:
GabrielaKlym napisał/a:

Odejdź od męża i daj mu szanse, żeby też był szczęśliwy.

Moj mąż jest szczęśliwy

To mu powiedz o zdradzie i niech sam zadecyduje.

6

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Lady Loka napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:
GabrielaKlym napisał/a:

Odejdź od męża i daj mu szanse, żeby też był szczęśliwy.

Moj mąż jest szczęśliwy

To mu powiedz o zdradzie i niech sam zadecyduje.

Ale o czym ? To moja decyzja czy odejdę czy nie, nie jego. Bez sensu. Jeśli nie odejdę to mu nic nie powiem bo po co ? Zreszta on sam mi powiedziała ze jeśli go kiedyś zdradzę to mam mu nie mówić bo nie chce cierpiec. Na 18 lat wspólnego życia pierwszy raz mi się coś takiego przytrafiło.

7

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
zwyczajny gość napisał/a:

Nikt ci gwarancji nie da. Bywa różnie, ale w większości te nowe związki się rozpadają ....jak tylko emocje spowszednieją.
A po sobie pozostawisz zgliszcza.....
Czy warto dla tych paru chwil? To już twoja decyzja.

Masz racje, tak czytam i słyszę dookoła. Ale jednak ludzie się rozwodzą i są szczęśliwi. Ja jeszcze nadal w tych różowych okularach mysle sobie ze może u nas byłoby inaczej .... to nie jest pare chwil, to ponad rok bardzo zażyłej znajomosci, zaufania, zwierzen. Fizyczność doszła później i nasze zaskoczenie ze równie dobrze jak nam się rozmawia to robi tez inne rzeczy....

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac

Ciężko mi się wczuć w twoje położenie ale spróbuj pomyśleć co byś zrobiła na miejscu męża. Czy chciałabyś, aby mąż cię porzucił dla młodszej, ładniejszej, bo ty mu się znudzilaś.
Może pora odświeżyć związek. Jakiś wyjazd razem tylko we dwoje, romantyczna kolacja, spacer, urozmaicenia w życiu intymnym? Coś, co pozwoli wam wyjść z rutyny i na nowo odkryć fajerwerki.

No chyba, że jesteś tak zakochana w nowym mężczyźnie, że mąż w ogóle cię nie interesuje. Tylko co z dziećmi? Jak zareagują? I pomysl o wszystkich wspólnych chwilach, które razem przezyliscie... Na pewno warto to wszystko wyrzucić dla nowego faceta, który może okazać się zwykłym zauroczeniem?

9 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-02-02 20:01:26)

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac

ech, ludzie wpadają w romanse bo czasami mają naprawdę w tych małżeństwach cięzko- chcą być z kimś blisko- A Ty bo się znudziłaś.. Beznadziejnie głupie..  Gdybyś nie miała dzieci, powiedziałabym- odejdż od męża.

a doczytałam.. sam Ci powiedział, że nie mówić, to nie mów. sprawa załatwiona. Z obowiązku wobec dzieci ukrywaj ten romans jeszcze 8 lat- jak to taka miłość to chyba wytrwacie. Mężowi jakąś atrakcyjną koleżankę  przyprowadż, by nie był poszkodowany.. Może ma zresztą. Może też się z Tobą nudzi- nuda ma coś z wzajemności..

10

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Zagubionalandrynka napisał/a:

Ciężko mi się wczuć w twoje położenie ale spróbuj pomyśleć co byś zrobiła na miejscu męża. Czy chciałabyś, aby mąż cię porzucił dla młodszej, ładniejszej, bo ty mu się znudzilaś.
Może pora odświeżyć związek. Jakiś wyjazd razem tylko we dwoje, romantyczna kolacja, spacer, urozmaicenia w życiu intymnym? Coś, co pozwoli wam wyjść z rutyny i na nowo odkryć fajerwerki.

No chyba, że jesteś tak zakochana w nowym mężczyźnie, że mąż w ogóle cię nie interesuje. Tylko co z dziećmi? Jak zareagują? I pomysl o wszystkich wspólnych chwilach, które razem przezyliscie... Na pewno warto to wszystko wyrzucić dla nowego faceta, który może okazać się zwykłym zauroczeniem?

Wiesz, rzecz w tym ze to ja jestem ta która dba o urozmaicenia i ogień, żeby coś się działo, wyjazdy we dwoje, nowe rzeczy w sypialni (spacer? Proszę cię nie mamy po 80 lat), jakieś pikantne smsy czy zdjęcia. On w to wchodzi, podoba mu się ale sam nie inicjuje. Rozmawialiśmy o tym wiele razy a on kwituje ze taki jest i zawsze moge sobie zmienić na inny model. Moj mąż to domator, bardzo rodzinny, nie wychodzi nigdzie poza praca. Przez te naście lat to ja dolewałam oliwy do ognia a on potrafił miesiącami nie uprawiać ze mną seksu tylko dlatego ze nie inicjowałam. Jestem tym zmęczona i chce żebyś ktoś zajął się mna. Dzieci ? Na pewno to przeżyją ale przeżyją. Poza tym ja nic nie postanowiłam, Oboje z T. Jesteśmy w fazie endorfin a to nie jest dobry moment na podejmowanie życiowych decyzji...

11

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Ela210 napisał/a:

ech, ludzie wpadają w romanse bo czasami mają naprawdę w tych małżeństwach cięzko- chcą być z kimś blisko- A Ty bo się znudziłaś.. Beznadziejnie głupie..  Gdybyś nie miała dzieci, powiedziałabym- odejdż od męża.

a doczytałam.. sam Ci powiedział, że nie mówić, to nie mów. sprawa załatwiona.

Przyczyn romansów jest tyle ile ludzi....nie chce nudno przeżyć życia, czy to znaczy ze jestem złym człowiekiem ?

12 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-02-02 20:12:31)

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac

No przecież pozwolił Ci zmienić na inny model.. My Ci nie powiemy Czy nowy Pan wart tego..ani jak to dzieci przeżyją..
bez kosztów się nie obejdzie.
Złym? nie pisałam tego. Tylko niezbyt mądrym jeśli masz DOBRE małżeństwo oprócz seksu- bo tak napisałaś.a chcesz to wyrzucić.
A teraz nie wiem czy masz dobry związek czy nie?
Poza tym - czy mąż był taki od początku?

13

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Ela210 napisał/a:

No przecież pozwolił Ci zmienić na inny model.. My Ci nie powiemy Czy nowy Pan wart tego..ani jak to dzieci przeżyją..
bez kosztów się nie obejdzie.

Haha fajne masz komentarze. Oczywiście gdyby nie dzieci dylematy byłyby mniejsze. Starszy syn zaraz wyjdzie z domu, gorzej z młodszym. Nie pytam co mam robic, nikt z was nie zna mnie, męża i nowego pana, to co napisałam to tylko jakiś fragment całości. Pytałam czy ktoś z was przeżył sam osobiście coś podobnego i jak się potoczyły losy...

14

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

ech, ludzie wpadają w romanse bo czasami mają naprawdę w tych małżeństwach cięzko- chcą być z kimś blisko- A Ty bo się znudziłaś.. Beznadziejnie głupie..  Gdybyś nie miała dzieci, powiedziałabym- odejdż od męża.

a doczytałam.. sam Ci powiedział, że nie mówić, to nie mów. sprawa załatwiona.

Przyczyn romansów jest tyle ile ludzi....nie chce nudno przeżyć życia, czy to znaczy ze jestem złym człowiekiem ?

Zło, to określenie wieloznaczne.
Robisz coś, co sprawia, że czujesz się lepiej.
Według Ciebie, masz błogosławieństwo od męża, obdarzaniem go porożem. Dopóki nie wie.
A jeśli się dowie z innego źródła, niż Ty sama?
Tylko zakładam. Co wówczas? Jak zareaguje? Znasz go przecież.

15 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-02-02 20:16:03)

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac

Do wyjścia z domu 15 latka masz 4 lata minimum.. smile więc nie tak zaraz..

16

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Ela210 napisał/a:

No przecież pozwolił Ci zmienić na inny model.. My Ci nie powiemy Czy nowy Pan wart tego..ani jak to dzieci przeżyją..
bez kosztów się nie obejdzie.
Złym? nie pisałam tego. Tylko niezbyt mądrym jeśli masz DOBRE małżeństwo oprócz seksu- bo tak napisałaś.a chcesz to wyrzucić.
A teraz nie wiem czy masz dobry związek czy nie?
Poza tym - czy mąż był taki od początku?

Mąż był taki od początku. Oczywiście poza pierwsza faza zakochania. Nie przeszkadzało mi to generalnie choc wielveazy mieliśmy z tego powodu kłótnie. Ze cała odpowiedzialność aby było fajnie- w łóżku, domu, na wakacjach, spadała na mnie. On się temu biernie poddawał i był zadowolony. Teraz seks jest super bo.... podkręcam fantazjami o T. Porażka, co nie ? Ale nadal mąż czeka. Maleznstwo obiektywnie dobre, nie pije, nie bije, zarabia, posprząta, dziećmi się zajmie.....

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

ech, ludzie wpadają w romanse bo czasami mają naprawdę w tych małżeństwach cięzko- chcą być z kimś blisko- A Ty bo się znudziłaś.. Beznadziejnie głupie..  Gdybyś nie miała dzieci, powiedziałabym- odejdż od męża.

a doczytałam.. sam Ci powiedział, że nie mówić, to nie mów. sprawa załatwiona.

Przyczyn romansów jest tyle ile ludzi....nie chce nudno przeżyć życia, czy to znaczy ze jestem złym człowiekiem ?

To po co wychodziłeś zamąż?
Trzeba się było wyszaleć smile
Ech, nie ma to jak ryczące czterdziestki.....śmiać się czy płakać?

18

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Excop napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

ech, ludzie wpadają w romanse bo czasami mają naprawdę w tych małżeństwach cięzko- chcą być z kimś blisko- A Ty bo się znudziłaś.. Beznadziejnie głupie..  Gdybyś nie miała dzieci, powiedziałabym- odejdż od męża.

a doczytałam.. sam Ci powiedział, że nie mówić, to nie mów. sprawa załatwiona.

Przyczyn romansów jest tyle ile ludzi....nie chce nudno przeżyć życia, czy to znaczy ze jestem złym człowiekiem ?

Zło, to określenie wieloznaczne.
Robisz coś, co sprawia, że czujesz się lepiej.
Według Ciebie, masz błogosławieństwo od męża, obdarzaniem go porożem. Dopóki nie wie.
A jeśli się dowie z innego źródła, niż Ty sama?
Tylko zakładam. Co wówczas? Jak zareaguje? Znasz go przecież.

Jestem pewna ze wybaczy. On mi to „błogosławieństwo” dał lata temu, nie wykorzystywałam tego, nie miałam potrzeby.

19 Ostatnio edytowany przez Myszencja123 (2019-02-02 20:27:53)

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
zwyczajny gość napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

ech, ludzie wpadają w romanse bo czasami mają naprawdę w tych małżeństwach cięzko- chcą być z kimś blisko- A Ty bo się znudziłaś.. Beznadziejnie głupie..  Gdybyś nie miała dzieci, powiedziałabym- odejdż od męża.

a doczytałam.. sam Ci powiedział, że nie mówić, to nie mów. sprawa załatwiona.

Przyczyn romansów jest tyle ile ludzi....nie chce nudno przeżyć życia, czy to znaczy ze jestem złym człowiekiem ?

To po co wychodziłeś zamąż?
Trzeba się było wyszaleć smile
Ech, nie ma to jak ryczące czterdziestki.....śmiać się czy płakać?

Rozumiem ze pani 20+ Pogadamy jak będziesz 18 lat z jednym facetem, pogadamy o szaleństwach i ryczących czterdziestkach.

20

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Ela210 napisał/a:

Do wyjścia z domu 15 latka masz 4 lata minimum.. smile więc nie tak zaraz..

Czas szybko leci...

21

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac

Trolling.

22

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:
zwyczajny gość napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:

Przyczyn romansów jest tyle ile ludzi....nie chce nudno przeżyć życia, czy to znaczy ze jestem złym człowiekiem ?

To po co wychodziłeś zamąż?
Trzeba się było wyszaleć smile
Ech, nie ma to jak ryczące czterdziestki.....śmiać się czy płakać?

Rozumiem ze pani 20+ Pogadamy jak będziesz 18 lat z jednym facetem, pogadamy o szaleństwach i ryczących czterdziestkach. Poza tym wyszukałam się zanim wyszłam za mąż, spokojnie. Przez masę lat nie miałam pokusy aby poromansowac, teraz mi się to zdarzyło i dało mi masę szczęścia, mam drzeć szaty z tego powodu ?

23

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac

żeby sobie odpowiedzieć na swoje pytania ustaw jeszcze raz hierarchię wartości gdzie w piramidce Ty jesteś, gdzie mąż, gdzie dzieci, i podejmij decyzję.
Jeżeli do jej podjęcia potrzeba wstawić w równanie wartość kochanka, to coś  jest nie tak, ze decyzja zależy od tego.. czyli ważna decyzja życiowa z ośrodkiem decyzyjnym na zewnątrz.

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:
zwyczajny gość napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:

Przyczyn romansów jest tyle ile ludzi....nie chce nudno przeżyć życia, czy to znaczy ze jestem złym człowiekiem ?

To po co wychodziłeś zamąż?
Trzeba się było wyszaleć smile
Ech, nie ma to jak ryczące czterdziestki.....śmiać się czy płakać?

Rozumiem ze pani 20+ Pogadamy jak będziesz 18 lat z jednym facetem, pogadamy o szaleństwach i ryczących czterdziestkach.

I ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską.......dopóki mi się nie znudzi big_smile

25

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac

Nie wierzę w ten wątek.

26

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:
GabrielaKlym napisał/a:

Odejdź od męża i daj mu szanse, żeby też był szczęśliwy.

Moj mąż jest szczęśliwy

Chyba w swojej nieświadomości.

27

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
santapietruszka napisał/a:

Nie wierzę w ten wątek.

O kurczę, naprawdę? Dlaczego? Bo kobieta po 40 nie może się zakochać w kimś innym niż mężu? Czy dlatego ze mąż jest zwykłym mężem a nie psychopata od którego trzeba uciekać ?

28

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
assassin napisał/a:

Trolling.

Też tak myślę.

29

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Teufel napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:
GabrielaKlym napisał/a:

Odejdź od męża i daj mu szanse, żeby też był szczęśliwy.

Moj mąż jest szczęśliwy

Chyba w swojej nieświadomości.

Dokładnie. To jest to co pisze od początku. Jemu jest wygodnie tak jak jak jest. Ciepła woda w kranie. Im mniej wie, tym mniej się martwi.

30 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-02-02 20:49:22)

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Nie wierzę w ten wątek.

O kurczę, naprawdę? Dlaczego? Bo kobieta po 40 nie może się zakochać w kimś innym niż mężu? Czy dlatego ze mąż jest zwykłym mężem a nie psychopata od którego trzeba uciekać ?

Zakochać się może, ale nie wierzę w kobietę po 40, która takie bzdury gada smile Od kobiety po 40 wymaga się zdecydowanie więcej rozumu smile

31

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Teufel napisał/a:
assassin napisał/a:

Trolling.

Też tak myślę.

Nie rozumiem dlaczego. Za mało rozpaczliwy post ? Bez życiowych tragedii? Takie zwykle zdrady tez się zdążają....

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac

Nie chce nikogo obrażać ale autorka się zachowuje jak malolata, a nie jak dojrzała kobieta.
W dodatku egoistka, która nie myśli o mężu, dzieciach, tylko żeby jej było dobrze.
Chyba wiedziałaś przed ślubem za kogo wychodzisz? To teraz do kogo masz pretensje?
Za swoje błędy trzeba płacić, a nie być egoistą wink
Ale z tego co piszesz to może i lepiej, żebyście się rozstali, facet ma szansę od losu na kochającą, porządną żonę

Jestem już tak wkurzona tym postem i głupim myśleniem autorki że szok

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
santapietruszka napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Nie wierzę w ten wątek.

O kurczę, naprawdę? Dlaczego? Bo kobieta po 40 nie może się zakochać w kimś innym niż mężu? Czy dlatego ze mąż jest zwykłym mężem a nie psychopata od którego trzeba uciekać ?

Zakochać się może, ale nie wierzę w kobietę po 40, która takie bzdury gada smile Od kobiety po 40 wymaga się zdecydowanie więcej rozumu smile

Zdecydowanie się z tym zgadzam. Autorka się zachowuje jak 15 latka która nie wie czego chce od życia.

34

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Ela210 napisał/a:

żeby sobie odpowiedzieć na swoje pytania ustaw jeszcze raz hierarchię wartości gdzie w piramidce Ty jesteś, gdzie mąż, gdzie dzieci, i podejmij decyzję.
Jeżeli do jej podjęcia potrzeba wstawić w równanie wartość kochanka, to coś  jest nie tak, ze decyzja zależy od tego.. czyli ważna decyzja życiowa z ośrodkiem decyzyjnym na zewnątrz.

Wreszcie coś mądrego przeczytałam, dziękuje.

35

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Zagubionalandrynka napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:

O kurczę, naprawdę? Dlaczego? Bo kobieta po 40 nie może się zakochać w kimś innym niż mężu? Czy dlatego ze mąż jest zwykłym mężem a nie psychopata od którego trzeba uciekać ?

Zakochać się może, ale nie wierzę w kobietę po 40, która takie bzdury gada smile Od kobiety po 40 wymaga się zdecydowanie więcej rozumu smile

Zdecydowanie się z tym zgadzam. Autorka się zachowuje jak 15 latka która nie wie czego chce od życia.

Haha, sama gdzieś tam wyżej napisałam ze czuje się jak nastolatka

36

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Zagubionalandrynka napisał/a:

Nie chce nikogo obrażać ale autorka się zachowuje jak malolata, a nie jak dojrzała kobieta.
W dodatku egoistka, która nie myśli o mężu, dzieciach, tylko żeby jej było dobrze.
Chyba wiedziałaś przed ślubem za kogo wychodzisz? To teraz do kogo masz pretensje?
Za swoje błędy trzeba płacić, a nie być egoistą wink
Ale z tego co piszesz to może i lepiej, żebyście się rozstali, facet ma szansę od losu na kochającą, porządną żonę

Jestem już tak wkurzona tym postem i głupim myśleniem autorki że szok

Nie masz się co wkurzać. Powtarzam po raz kolejny- 18 lat dbałam o to aby wszyscy byli zadowoleni, łącznie z moim mężem. Do zeszłego roku byłam porządna żona. Nagle pojawił się ktoś kto wywraca mi świat i pokazuje ze może być inAczej, przypomina jak to jest czuć się piękna seksowna kobieta i nagle jestem trollem, nastolatka i prawie zdzira ? To ze dzieci są dla mnie najważniejsze to jest tak oczywiste ze nie muszę tego pisać. Jeśli, powtarzam, jeśli cokolwiek zrobię, to one zawsze będą na pierwszym miejscu. Póki co się nie rozpędzam wiec możecie być spokojni. Za mąż wychodziłam 18 lat temu, byliśmy inni, mieliśmy inne potrzeby. Wtedy widocznie wystarczało, teraz już nie.

37

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac

Może nie tak dokładnie jak Ty ale owszem - byłam w takiej sytuacji. Tylko że mi taka sytuacja (sama chęć zdradzenie bez finału) uświadomiła czym jest a raczej teraz już było moje małżeństwo.
Rozwiodłam się nie dla nowego związku bo go nie było i nie ma
Ale dla siebie
Dla dzieci aby widziały że matka może być także kobietą i to spełnioną bez faceta
I nie żałuję
A Ty musisz raczej rozważyć dlaczego zdradziłaś - co tak naprawdę łączy Cię z mężem i to co łączy czy jest warte tego aby dalej w tym związku trwać.
W związku uznaję tylko wierność - jeśli zdradziłaś tzn że męża nie kochasz i nie szanujesz. Tzn że nic oprócz przyzwyczajenia, wygody, wspólnych kredytów nic Was nie łączy. I nie ma znaczenie czy tak było zawsze czy dopiero teraz. I nie ma znaczenia że się w kimś zakochałaś - on po prostu dał Ci to czego Ci w związku brakowało.
Ma znaczenie tylko to co Ty czujesz. A skoro nie kochasz to w imię czego chcesz dalej w to brnąć? Co na to Twoje wyrzuty sumienia jeśli je masz?
Wiesz co jest najgorsze w tym wszystkim?
To że obojętnie jaką decyzję podejmiesz to Ty poniesiesz konsekwencje. Takie życie. I każda przyniesie ból i poczucie straty.

38

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Johna napisał/a:

Może nie tak dokładnie jak Ty ale owszem - byłam w takiej sytuacji. Tylko że mi taka sytuacja (sama chęć zdradzenie bez finału) uświadomiła czym jest a raczej teraz już było moje małżeństwo.
Rozwiodłam się nie dla nowego związku bo go nie było i nie ma
Ale dla siebie
Dla dzieci aby widziały że matka może być także kobietą i to spełnioną bez faceta
I nie żałuję
A Ty musisz raczej rozważyć dlaczego zdradziłaś - co tak naprawdę łączy Cię z mężem i to co łączy czy jest warte tego aby dalej w tym związku trwać.
W związku uznaję tylko wierność - jeśli zdradziłaś tzn że męża nie kochasz i nie szanujesz. Tzn że nic oprócz przyzwyczajenia, wygody, wspólnych kredytów nic Was nie łączy. I nie ma znaczenie czy tak było zawsze czy dopiero teraz. I nie ma znaczenia że się w kimś zakochałaś - on po prostu dał Ci to czego Ci w związku brakowało.
Ma znaczenie tylko to co Ty czujesz. A skoro nie kochasz to w imię czego chcesz dalej w to brnąć? Co na to Twoje wyrzuty sumienia jeśli je masz?
Wiesz co jest najgorsze w tym wszystkim?
To że obojętnie jaką decyzję podejmiesz to Ty poniesiesz konsekwencje. Takie życie. I każda przyniesie ból i poczucie straty.

Bardzo Ci dziękuje za tego posta. Bardzo. W tym co napisałaś jest dużo prawdy, niemal sama prawda.

39 Ostatnio edytowany przez Teufel (2019-02-02 22:02:38)

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Zagubionalandrynka napisał/a:

Nie chce nikogo obrażać ale autorka się zachowuje jak malolata, a nie jak dojrzała kobieta.
W dodatku egoistka, która nie myśli o mężu, dzieciach, tylko żeby jej było dobrze.
Chyba wiedziałaś przed ślubem za kogo wychodzisz? To teraz do kogo masz pretensje?
Za swoje błędy trzeba płacić, a nie być egoistą wink
Ale z tego co piszesz to może i lepiej, żebyście się rozstali, facet ma szansę od losu na kochającą, porządną żonę

Jestem już tak wkurzona tym postem i głupim myśleniem autorki że szok

Ludzie przecież są ferie, śniegu nie ma to się młodzież nudzi.

40

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Teufel napisał/a:
Zagubionalandrynka napisał/a:

Nie chce nikogo obrażać ale autorka się zachowuje jak malolata, a nie jak dojrzała kobieta.
W dodatku egoistka, która nie myśli o mężu, dzieciach, tylko żeby jej było dobrze.
Chyba wiedziałaś przed ślubem za kogo wychodzisz? To teraz do kogo masz pretensje?
Za swoje błędy trzeba płacić, a nie być egoistą wink
Ale z tego co piszesz to może i lepiej, żebyście się rozstali, facet ma szansę od losu na kochającą, porządną żonę

Jestem już tak wkurzona tym postem i głupim myśleniem autorki że szok

Ludzie przecież są ferie, śniegu nie ma to się młodzież nudzi.

Jednak są tacy którzy potrafią napisać mądry komentarz bez ocen i insynuacji.

41

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:

Dodam jeszcze ze on jest 6 lat młodszy i ma dwoje małych dzieci z pierwszego małżeństwa. Jest przystojny, dobrze usytuowany, na pewno nie będzie miał problemu ze znalezieniem młodej ładnej bez męża i dzieci.  I tylko mi przykro z tego powodu....

Widzę, że poczucie wartości szału nie robi.

42

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
nimfa2 napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:

Dodam jeszcze ze on jest 6 lat młodszy i ma dwoje małych dzieci z pierwszego małżeństwa. Jest przystojny, dobrze usytuowany, na pewno nie będzie miał problemu ze znalezieniem młodej ładnej bez męża i dzieci.  I tylko mi przykro z tego powodu....

Widzę, że poczucie wartości szału nie robi.

A co to ma do rzeczy? Ładnie to tak wyciągać fragment całej historii i sobie rzucać luźny komentarz?

43

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:

Moja historia jest banalna, kobieta lekko po 40 stce, dwójka dzieci (10 i 15), mąż od lat ten sam. Spokojnie, stabilnie, przewidywalnie, bezpiecznie. Niejedna kobieta by marzyła o takim mezu i małżeństwie. Jest pare rzeczy które mnie w mężu wkurzają ale to nic takiego przez co ludzie się rozchodzą. Półtora roku temu zmieniałam prace i tam poznałam T. Przez rok bardzo dużo rozkawialismy tylko w pracy, głównie o pracy ale tez o sprawach prywatnych. Z mojego punktu widzenia bardzo dobry kolega. Nagle dowiaduje się ze on się rozwodzi. Dwa miesiące później ladujemy na piwie które kończy się namiętnymi pocałunkami. Do tego całe tygodnie razem w pracy. Z czasem coraz więcej wieczornych rozmow na komunikatorze. Kolejne spotkanie i doszło intymne dotykanie itd itp i po 2,5 miesiącach się przespaliśmy. Było cudownie. On mówi takie rzeczy od których kręci mi się w głowie, mówi ze zakochany był od dawna tylko nie wiedział czy ja, żona matka, się zgodzę na pocałunek. Wkręciłam się. Spaliśmy trzy razy. On twierdzi ze nigdy nie było mu tak dobrze, nie tylko w łóżku ale tez w życiu l, w rozmowach, spędza dużo czasu ze mną w pracy. Ja czuje się jak nastolatka, nie umiem tego skończyć choc powinnam. Moje małżeństwo wydaje mi się jałowe, bez koloru. Wiem ze działają endorfiny i typowe dla zakochania różowe okulary. Ald jeżeli nie? Jesli to z nim powinnam spędzić resztę życia? Jemu taki uklad przestaje pasować, chce stabilizacji i stałego związku. Nie pyta mnie czy odejdę od męża bo jeszcze kiedyś mówiłam ze mi w domu dobrze i ze moj mąż nie zasługuje na zdradę. A jednak to zrobiłam. Nie mam wyrzutów sumienia, jeszcze nie. Rozsądek nakazuje ochłodzić relacje ale zakochałam się bez pamięci. No i codziennie widzimy się w pracy. On cierpi bo mnie kocha a nie moge być jego na stałe....ja nie zaryzykuje rozwalenia małżeństwa i domu dzieciom dla czegoś co może zaraz zniknąć. Z drugiej strony uwielbiamy siebie nawzajem, uwielbiamy rozmawiać, dotykać się i całować.  Nie pytam co robic bo zapewne usłyszę ze mam sobie dać spokój i cieszyć się ze mam super męża. Pytam czy ktoś z Was miał podobna sytuacje ? Jak się potoczyły wasze losy? Dodam jeszcze ze on jest 6 lat młodszy i ma dwoje małych dzieci z pierwszego małżeństwa. Jest przystojny, dobrze usytuowany, na pewno nie będzie miał problemu ze znalezieniem młodej ładnej bez męża i dzieci.  I tylko mi przykro z tego powodu....

Moje pierwsze wrażenie po przeczytaniu tego wszystkiego to: jaka stara, taka głupia - wybacz.
Żeby nie było Ci jeszcze bardziej przykro, kiedy okaże się, że sprawa się rypnęła, a Twój kochanek - młody, przystojny i bogaty - zdążył już na tyle ochłonąć, że powie Ci, że przecież nigdy niczego Ci nie obiecywał i w sumie to nic na przyszłość od Ciebie nie chciał.

44

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac

Przepraszam że w tym poście ale do wszystkich co twierdzą że kobieta po 40 to powinna już zachowywać się jak na jej wiek przystało.
Fajnie że udalo się Wam dojrzeć w pełni emocjonalnie przed osiągnięciem wieku 40 lat
Gratulacje i ostrzeżenie: nie macie żadnej gwarancji że faktycznie już dojrzeliście i że jesteście w tej dojrzałości nieomylni.
W każdym wieku można się mylić
W każdym wieku można dostrzec że się przez lata popełniało błąd
W każdym wieku można zmienić zdanie
W każdym wieku można się zakochać
W każdym wieku można zrozumieć co tak naprawde jest dla nas ważne
W każdym wieku można czuć się jak nastolatka
W każdym wieku można zmienić swoje życie
W każdym wieku płaci się za swoje błędy
W każdym wieku ponosi się konsekwencje swoich decyzji

I nie ma to żadnego związku z dojrzałością czy mądrością
Tak po prostu jest.

45 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-02-02 22:23:23)

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac

Z udanym seksem nie wygrasz. Wciąga jak wir wink

46 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-02-02 22:32:53)

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Johna napisał/a:

W każdym wieku można się mylić
W każdym wieku można dostrzec że się przez lata popełniało błąd
W każdym wieku można zmienić zdanie
W każdym wieku można się zakochać
W każdym wieku można zrozumieć co tak naprawde jest dla nas ważne
W każdym wieku można czuć się jak nastolatka
W każdym wieku można zmienić swoje życie
W każdym wieku płaci się za swoje błędy
W każdym wieku ponosi się konsekwencje swoich decyzji

I nie ma to żadnego związku z dojrzałością czy mądrością
Tak po prostu jest.

Oczywiście, że tak. Ale nie wiem, czy zauważyłaś, że Autorka chciałaby i zjeść ciastko, i mieć ciastko, a nie podjąć jakieś decyzje tongue A przy okazji sposób jej zwracania się do innych użytkowników pozostawia sporo do życzenia tongue A to już o dojrzałości nie świadczy, sorry tongue

47

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:
nimfa2 napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:

Dodam jeszcze ze on jest 6 lat młodszy i ma dwoje małych dzieci z pierwszego małżeństwa. Jest przystojny, dobrze usytuowany, na pewno nie będzie miał problemu ze znalezieniem młodej ładnej bez męża i dzieci.  I tylko mi przykro z tego powodu....

Widzę, że poczucie wartości szału nie robi.

A co to ma do rzeczy? Ładnie to tak wyciągać fragment całej historii i sobie rzucać luźny komentarz?

To ma wiele do rzeczy.
Gdy poczucie wartości jest na odpowiednim poziomie, podstawowe potrzeby akceptacji są zachowane, to nie trzeba zadawać takich pytań.

48

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
SonyXperia napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:

Moja historia jest banalna, kobieta lekko po 40 stce, dwójka dzieci (10 i 15), mąż od lat ten sam. Spokojnie, stabilnie, przewidywalnie, bezpiecznie. Niejedna kobieta by marzyła o takim mezu i małżeństwie. Jest pare rzeczy które mnie w mężu wkurzają ale to nic takiego przez co ludzie się rozchodzą. Półtora roku temu zmieniałam prace i tam poznałam T. Przez rok bardzo dużo rozkawialismy tylko w pracy, głównie o pracy ale tez o sprawach prywatnych. Z mojego punktu widzenia bardzo dobry kolega. Nagle dowiaduje się ze on się rozwodzi. Dwa miesiące później ladujemy na piwie które kończy się namiętnymi pocałunkami. Do tego całe tygodnie razem w pracy. Z czasem coraz więcej wieczornych rozmow na komunikatorze. Kolejne spotkanie i doszło intymne dotykanie itd itp i po 2,5 miesiącach się przespaliśmy. Było cudownie. On mówi takie rzeczy od których kręci mi się w głowie, mówi ze zakochany był od dawna tylko nie wiedział czy ja, żona matka, się zgodzę na pocałunek. Wkręciłam się. Spaliśmy trzy razy. On twierdzi ze nigdy nie było mu tak dobrze, nie tylko w łóżku ale tez w życiu l, w rozmowach, spędza dużo czasu ze mną w pracy. Ja czuje się jak nastolatka, nie umiem tego skończyć choc powinnam. Moje małżeństwo wydaje mi się jałowe, bez koloru. Wiem ze działają endorfiny i typowe dla zakochania różowe okulary. Ald jeżeli nie? Jesli to z nim powinnam spędzić resztę życia? Jemu taki uklad przestaje pasować, chce stabilizacji i stałego związku. Nie pyta mnie czy odejdę od męża bo jeszcze kiedyś mówiłam ze mi w domu dobrze i ze moj mąż nie zasługuje na zdradę. A jednak to zrobiłam. Nie mam wyrzutów sumienia, jeszcze nie. Rozsądek nakazuje ochłodzić relacje ale zakochałam się bez pamięci. No i codziennie widzimy się w pracy. On cierpi bo mnie kocha a nie moge być jego na stałe....ja nie zaryzykuje rozwalenia małżeństwa i domu dzieciom dla czegoś co może zaraz zniknąć. Z drugiej strony uwielbiamy siebie nawzajem, uwielbiamy rozmawiać, dotykać się i całować.  Nie pytam co robic bo zapewne usłyszę ze mam sobie dać spokój i cieszyć się ze mam super męża. Pytam czy ktoś z Was miał podobna sytuacje ? Jak się potoczyły wasze losy? Dodam jeszcze ze on jest 6 lat młodszy i ma dwoje małych dzieci z pierwszego małżeństwa. Jest przystojny, dobrze usytuowany, na pewno nie będzie miał problemu ze znalezieniem młodej ładnej bez męża i dzieci.  I tylko mi przykro z tego powodu....

Moje pierwsze wrażenie po przeczytaniu tego wszystkiego to: jaka stara, taka głupia - wybacz.
Żeby nie było Ci jeszcze bardziej przykro, kiedy okaże się, że sprawa się rypnęła, a Twój kochanek - młody, przystojny i bogaty - zdążył już na tyle ochłonąć, że powie Ci, że przecież nigdy niczego Ci nie obiecywał i w sumie to nic na przyszłość od Ciebie nie chciał.

Komentarz kompletnie bez sensu. Wcale nie jest młody, jest młodszy ode mnie. A to ze bogaty czy przystojny to rzecz względna. Oczywiście ze mi niczego nie obiecywał, ani ja jemu. Czy gdzieś napisałam ze jest inaczej ? Nic się nie rypsnie. Może jestem głupia w emocjach ale rozważna w życiowych decyzjach.

49

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:

Moja historia jest banalna, kobieta lekko po 40 stce, dwójka dzieci (10 i 15), mąż od lat ten sam. Spokojnie, stabilnie, przewidywalnie, bezpiecznie. Niejedna kobieta by marzyła o takim mezu i małżeństwie. Jest pare rzeczy które mnie w mężu wkurzają ale to nic takiego przez co ludzie się rozchodzą. Półtora roku temu zmieniałam prace i tam poznałam T. Przez rok bardzo dużo rozkawialismy tylko w pracy, głównie o pracy ale tez o sprawach prywatnych. Z mojego punktu widzenia bardzo dobry kolega. Nagle dowiaduje się ze on się rozwodzi. Dwa miesiące później ladujemy na piwie które kończy się namiętnymi pocałunkami. Do tego całe tygodnie razem w pracy. Z czasem coraz więcej wieczornych rozmow na komunikatorze. Kolejne spotkanie i doszło intymne dotykanie itd itp i po 2,5 miesiącach się przespaliśmy. Było cudownie. On mówi takie rzeczy od których kręci mi się w głowie, mówi ze zakochany był od dawna tylko nie wiedział czy ja, żona matka, się zgodzę na pocałunek. Wkręciłam się. Spaliśmy trzy razy. On twierdzi ze nigdy nie było mu tak dobrze, nie tylko w łóżku ale tez w życiu l, w rozmowach, spędza dużo czasu ze mną w pracy. Ja czuje się jak nastolatka, nie umiem tego skończyć choc powinnam. Moje małżeństwo wydaje mi się jałowe, bez koloru. Wiem ze działają endorfiny i typowe dla zakochania różowe okulary. Ald jeżeli nie? Jesli to z nim powinnam spędzić resztę życia? Jemu taki uklad przestaje pasować, chce stabilizacji i stałego związku. Nie pyta mnie czy odejdę od męża bo jeszcze kiedyś mówiłam ze mi w domu dobrze i ze moj mąż nie zasługuje na zdradę. A jednak to zrobiłam. Nie mam wyrzutów sumienia, jeszcze nie. Rozsądek nakazuje ochłodzić relacje ale zakochałam się bez pamięci. No i codziennie widzimy się w pracy. On cierpi bo mnie kocha a nie moge być jego na stałe....ja nie zaryzykuje rozwalenia małżeństwa i domu dzieciom dla czegoś co może zaraz zniknąć. Z drugiej strony uwielbiamy siebie nawzajem, uwielbiamy rozmawiać, dotykać się i całować.  Nie pytam co robic bo zapewne usłyszę ze mam sobie dać spokój i cieszyć się ze mam super męża. Pytam czy ktoś z Was miał podobna sytuacje ? Jak się potoczyły wasze losy? Dodam jeszcze ze on jest 6 lat młodszy i ma dwoje małych dzieci z pierwszego małżeństwa. Jest przystojny, dobrze usytuowany, na pewno nie będzie miał problemu ze znalezieniem młodej ładnej bez męża i dzieci.  I tylko mi przykro z tego powodu....

Moje pierwsze wrażenie po przeczytaniu tego wszystkiego to: jaka stara, taka głupia - wybacz.
Żeby nie było Ci jeszcze bardziej przykro, kiedy okaże się, że sprawa się rypnęła, a Twój kochanek - młody, przystojny i bogaty - zdążył już na tyle ochłonąć, że powie Ci, że przecież nigdy niczego Ci nie obiecywał i w sumie to nic na przyszłość od Ciebie nie chciał.

Komentarz kompletnie bez sensu. Wcale nie jest młody, jest młodszy ode mnie. A to ze bogaty czy przystojny to rzecz względna. Oczywiście ze mi niczego nie obiecywał, ani ja jemu. Czy gdzieś napisałam ze jest inaczej ? Nic się nie rypsnie. Może jestem głupia w emocjach ale rozważna w życiowych decyzjach.

To gdzie masz problem?

50

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
nimfa2 napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:
nimfa2 napisał/a:

Widzę, że poczucie wartości szału nie robi.

A co to ma do rzeczy? Ładnie to tak wyciągać fragment całej historii i sobie rzucać luźny komentarz?

To ma wiele do rzeczy.
Gdy poczucie wartości jest na odpowiednim poziomie, podstawowe potrzeby akceptacji są zachowane, to nie trzeba zadawać takich pytań.

Widocznie nie są, pani domorosły psycholog.

51

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
SonyXperia napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Moje pierwsze wrażenie po przeczytaniu tego wszystkiego to: jaka stara, taka głupia - wybacz.
Żeby nie było Ci jeszcze bardziej przykro, kiedy okaże się, że sprawa się rypnęła, a Twój kochanek - młody, przystojny i bogaty - zdążył już na tyle ochłonąć, że powie Ci, że przecież nigdy niczego Ci nie obiecywał i w sumie to nic na przyszłość od Ciebie nie chciał.

Komentarz kompletnie bez sensu. Wcale nie jest młody, jest młodszy ode mnie. A to ze bogaty czy przystojny to rzecz względna. Oczywiście ze mi niczego nie obiecywał, ani ja jemu. Czy gdzieś napisałam ze jest inaczej ? Nic się nie rypsnie. Może jestem głupia w emocjach ale rozważna w życiowych decyzjach.

To gdzie masz problem?

Tacy wszyscy jesteście mądrzy, i pięknie wyciągacie i komentujcie zdania wyrwane z kontekstu. Gdzie napisałam ze mam z czymś problem? Zadałam zupełnie inne pytanie w pierwszym poście nie prosząc o żadne rady, opinie, prośby o pomoc w rozwiązaniu problemu. Wbrew pozorom zdaje sobie sprawę z tego co się dzieje, co robię, jakie to może mieć konsekwencje. Tylko jedna osoba przeczytała tak naprawdę co napisałam i odpowiedziała mi na zadane pytanie. Cała reszta skupiła się na wieku ( czy jakbym napisała ze mam 25 to byłby inne komentarze?), ze nie wiem czego chce (może i nie wiem, muszę ?) oraz ze stara i głupia, bez komentarza.  Nie potrzebuje analizy mojego małżeństwa, uwierzcie mam z kim o tym porozmawiać, nie muszę pytać obcych ludzi którzy pojęcia o mnie i moim mężu nie maja.

52

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:
nimfa2 napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:

A co to ma do rzeczy? Ładnie to tak wyciągać fragment całej historii i sobie rzucać luźny komentarz?

To ma wiele do rzeczy.
Gdy poczucie wartości jest na odpowiednim poziomie, podstawowe potrzeby akceptacji są zachowane, to nie trzeba zadawać takich pytań.

Widocznie nie są, pani domorosły psycholog.

Wyluzuj - jestem po Twojej stronie.
Kobieta nie wdaje się w romans, gdy w domu jest wszystko OK. Nie będę Cię oceniać, masz prawo przeżyć własne życie jak chcesz.
Problem zawsze leży w wyrzutach sumienia i wątpliwościach.

53

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:

Komentarz kompletnie bez sensu. Wcale nie jest młody, jest młodszy ode mnie. A to ze bogaty czy przystojny to rzecz względna. Oczywiście ze mi niczego nie obiecywał, ani ja jemu. Czy gdzieś napisałam ze jest inaczej ? Nic się nie rypsnie. Może jestem głupia w emocjach ale rozważna w życiowych decyzjach.

To gdzie masz problem?

Tacy wszyscy jesteście mądrzy, i pięknie wyciągacie i komentujcie zdania wyrwane z kontekstu. Gdzie napisałam ze mam z czymś problem? Zadałam zupełnie inne pytanie w pierwszym poście nie prosząc o żadne rady, opinie, prośby o pomoc w rozwiązaniu problemu. Wbrew pozorom zdaje sobie sprawę z tego co się dzieje, co robię, jakie to może mieć konsekwencje. Tylko jedna osoba przeczytała tak naprawdę co napisałam i odpowiedziała mi na zadane pytanie. Cała reszta skupiła się na wieku ( czy jakbym napisała ze mam 25 to byłby inne komentarze?), ze nie wiem czego chce (może i nie wiem, muszę ?) oraz ze stara i głupia, bez komentarza.  Nie potrzebuje analizy mojego małżeństwa, uwierzcie mam z kim o tym porozmawiać, nie muszę pytać obcych ludzi którzy pojęcia o mnie i moim mężu nie maja.


Myszencja123 napisał/a:

Pytam czy ktoś z Was miał podobna sytuacje ? Jak się potoczyły wasze losy?

Każdy jest kowalem własnego losu.

Co Ci przyjdzie z tego że ktoś był w podobnej sytuacji a jego losy potoczyły się tak, czy inaczej?  Gdybyś nie miała ze swoją sytuacją żadnego "problemu" brałabyś ją tu i teraz bez analizy podobnych przypadków obcych ludzi, bo jeżeli  masz tyle lat ile napisałaś, to doskonale wiesz i bez nas że nie Ty pierwsza i ostatnia na tym świecie masz taki typowy romans, oraz zapewne też doskonale wiesz jakimi drogami podążają takie historie. Wbrew pozorom nie ma tu zbyt wiele opcji do wyboru.

54

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
santapietruszka napisał/a:
Johna napisał/a:

W każdym wieku można się mylić
W każdym wieku można dostrzec że się przez lata popełniało błąd
W każdym wieku można zmienić zdanie
W każdym wieku można się zakochać
W każdym wieku można zrozumieć co tak naprawde jest dla nas ważne
W każdym wieku można czuć się jak nastolatka
W każdym wieku można zmienić swoje życie
W każdym wieku płaci się za swoje błędy
W każdym wieku ponosi się konsekwencje swoich decyzji

I nie ma to żadnego związku z dojrzałością czy mądrością
Tak po prostu jest.

Oczywiście, że tak. Ale nie wiem, czy zauważyłaś, że Autorka chciałaby i zjeść ciastko, i mieć ciastko, a nie podjąć jakieś decyzje tongue A przy okazji sposób jej zwracania się do innych użytkowników pozostawia sporo do życzenia tongue A to już o dojrzałości nie świadczy, sorry tongue

No proszę Cie, jakie zwracanie się do innych użytkowników ? Co konkretnie masz na myśli ?
Nie napisałam tego posta aby podjąć decyzje. Ileż razy mam to powtarzać. Naprawdę uważasz ze objawem dojrzałości jest wyżalanie się na forum i podejmowanie decyzji pod wpływem opinii obcych ludzi ?

55

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:

Nie napisałam tego posta aby podjąć decyzje. Ileż razy mam to powtarzać. Naprawdę uważasz ze objawem dojrzałości jest wyżalanie się na forum i podejmowanie decyzji pod wpływem opinii obcych ludzi ?

No właśnie uważam, że nie tongue A resztę to już Sony napisała przede mną tongue

56

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
SonyXperia napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

To gdzie masz problem?

Tacy wszyscy jesteście mądrzy, i pięknie wyciągacie i komentujcie zdania wyrwane z kontekstu. Gdzie napisałam ze mam z czymś problem? Zadałam zupełnie inne pytanie w pierwszym poście nie prosząc o żadne rady, opinie, prośby o pomoc w rozwiązaniu problemu. Wbrew pozorom zdaje sobie sprawę z tego co się dzieje, co robię, jakie to może mieć konsekwencje. Tylko jedna osoba przeczytała tak naprawdę co napisałam i odpowiedziała mi na zadane pytanie. Cała reszta skupiła się na wieku ( czy jakbym napisała ze mam 25 to byłby inne komentarze?), ze nie wiem czego chce (może i nie wiem, muszę ?) oraz ze stara i głupia, bez komentarza.  Nie potrzebuje analizy mojego małżeństwa, uwierzcie mam z kim o tym porozmawiać, nie muszę pytać obcych ludzi którzy pojęcia o mnie i moim mężu nie maja.


Myszencja123 napisał/a:

Pytam czy ktoś z Was miał podobna sytuacje ? Jak się potoczyły wasze losy?

Każdy jest kowalem własnego losu.

Co Ci przyjdzie z tego że ktoś był w podobnej sytuacji a jego losy potoczyły się tak, czy inaczej?  Gdybyś nie miała ze swoją sytuacją żadnego "problemu" brałabyś ją tu i teraz bez analizy podobnych przypadków obcych ludzi, bo jeżeli  masz tyle lat ile napisałaś, to doskonale wiesz i bez nas że nie Ty pierwsza i ostatnia na tym świecie masz taki typowy romans, oraz zapewne też doskonale wiesz jakimi drogami podążają takie historie. Wbrew pozorom nie ma tu zbyt wiele opcji do wyboru.

Dzięki. Ciekawi mnie po prostu jak się potoczyło życie osób w podobnych przypadkach. I tyle.

57 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-02-02 22:45:37)

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:

Tacy wszyscy jesteście mądrzy, i pięknie wyciągacie i komentujcie zdania wyrwane z kontekstu. Gdzie napisałam ze mam z czymś problem? Zadałam zupełnie inne pytanie w pierwszym poście nie prosząc o żadne rady, opinie, prośby o pomoc w rozwiązaniu problemu. Wbrew pozorom zdaje sobie sprawę z tego co się dzieje, co robię, jakie to może mieć konsekwencje. Tylko jedna osoba przeczytała tak naprawdę co napisałam i odpowiedziała mi na zadane pytanie. Cała reszta skupiła się na wieku ( czy jakbym napisała ze mam 25 to byłby inne komentarze?), ze nie wiem czego chce (może i nie wiem, muszę ?) oraz ze stara i głupia, bez komentarza.  Nie potrzebuje analizy mojego małżeństwa, uwierzcie mam z kim o tym porozmawiać, nie muszę pytać obcych ludzi którzy pojęcia o mnie i moim mężu nie maja.


Myszencja123 napisał/a:

Pytam czy ktoś z Was miał podobna sytuacje ? Jak się potoczyły wasze losy?

Każdy jest kowalem własnego losu.

Co Ci przyjdzie z tego że ktoś był w podobnej sytuacji a jego losy potoczyły się tak, czy inaczej?  Gdybyś nie miała ze swoją sytuacją żadnego "problemu" brałabyś ją tu i teraz bez analizy podobnych przypadków obcych ludzi, bo jeżeli  masz tyle lat ile napisałaś, to doskonale wiesz i bez nas że nie Ty pierwsza i ostatnia na tym świecie masz taki typowy romans, oraz zapewne też doskonale wiesz jakimi drogami podążają takie historie. Wbrew pozorom nie ma tu zbyt wiele opcji do wyboru.

Dzięki. Ciekawi mnie po prostu jak się potoczyło życie osób w podobnych przypadkach. I tyle.

A jak mogło się potoczyć?  Albo żyli długo i szczęśliwie albo długo i nieszczęśliwie. Razem lub osobno.

58

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
nimfa2 napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:
nimfa2 napisał/a:

To ma wiele do rzeczy.
Gdy poczucie wartości jest na odpowiednim poziomie, podstawowe potrzeby akceptacji są zachowane, to nie trzeba zadawać takich pytań.

Widocznie nie są, pani domorosły psycholog.

Wyluzuj - jestem po Twojej stronie.
Kobieta nie wdaje się w romans, gdy w domu jest wszystko OK. Nie będę Cię oceniać, masz prawo przeżyć własne życie jak chcesz.
Problem zawsze leży w wyrzutach sumienia i wątpliwościach.

Sorry ale od razu przyjęłam postawę obronna. Masz racje, mam tego świadomość. Wyrzuty zaczynam mieć, wątpliwości od samego początku.

59

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac

Wszystko jedno mężowi, czy go zdradzasz, byle się nie dowiedział... Nie ma co fajna postawa. A tak w ogóle co jeszcze jest mu wszystko jedno; Jak okaże się, że dzieci są nie jego to może jakoś zadziała?
Sorry.. Ale taka memeja w roli męża mnie też by wkurzyła. Nie pochwalam twojej zdrady, ale szukam przyczyn. Dlaczego to zrobiłaś, skoro tak dobrze było? Ktoś tego nie może zrozumieć i wiem dlaczego; Miał w związku emocje. Wszystko jedno jakie, ale jakieś były. Codzienność z gościem, ktory rano przy goleniu oświadcza, że możesz się puścic jak chcesz i z kim chcesz, byle tylko jego świat pozostał  nienaruszony to hańba dla twojej kobiecości. Stałaś się przedmiotem, czymś co zaspakaja mężowską potrzebę stabilizacji żerującą na twoim poczuciu lojalności.

Moja rada?

Ożyw tego trupa jakim jest twoje małżeństwo i wystąp o rozwód. Wszystko co cię spotka później będzie lepsze od życia z tym facetem.
Pozdrawiam.

60

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Johna napisał/a:

Przepraszam że w tym poście ale do wszystkich co twierdzą że kobieta po 40 to powinna już zachowywać się jak na jej wiek przystało.
Fajnie że udalo się Wam dojrzeć w pełni emocjonalnie przed osiągnięciem wieku 40 lat
Gratulacje i ostrzeżenie: nie macie żadnej gwarancji że faktycznie już dojrzeliście i że jesteście w tej dojrzałości nieomylni.
W każdym wieku można się mylić
W każdym wieku można dostrzec że się przez lata popełniało błąd
W każdym wieku można zmienić zdanie
W każdym wieku można się zakochać
W każdym wieku można zrozumieć co tak naprawde jest dla nas ważne
W każdym wieku można czuć się jak nastolatka
W każdym wieku można zmienić swoje życie
W każdym wieku płaci się za swoje błędy
W każdym wieku ponosi się konsekwencje swoich decyzji

I nie ma to żadnego związku z dojrzałością czy mądrością
Tak po prostu jest.

Dziękuje.

61

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:

Ciekawi mnie po prostu jak się potoczyło życie osób w podobnych przypadkach. I tyle.

Niestety z męskich for wiem od kochanków, że nie szanują takich kobiet jak Ty. Albo sprawa dość szybko się wypala. Albo taki gach ma kilka mężatek. Traktuje je jak koleżanki.

62

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Salomonka napisał/a:

Wszystko jedno mężowi, czy go zdradzasz, byle się nie dowiedział... Nie ma co fajna postawa. A tak w ogóle co jeszcze jest mu wszystko jedno; Jak okaże się, że dzieci są nie jego to może jakoś zadziała?
Sorry.. Ale taka memeja w roli męża mnie też by wkurzyła. Nie pochwalam twojej zdrady, ale szukam przyczyn. Dlaczego to zrobiłaś, skoro tak dobrze było? Ktoś tego nie może zrozumieć i wiem dlaczego; Miał w związku emocje. Wszystko jedno jakie, ale jakieś były. Codzienność z gościem, ktory rano przy goleniu oświadcza, że możesz się puścic jak chcesz i z kim chcesz, byle tylko jego świat pozostał  nienaruszony to hańba dla twojej kobiecości. Stałaś się przedmiotem, czymś co zaspakaja mężowską potrzebę stabilizacji żerującą na twoim poczuciu lojalności.

Moja rada?

Ożyw tego trupa jakim jest twoje małżeństwo i wystąp o rozwód. Wszystko co cię spotka później będzie lepsze od życia z tym facetem.
Pozdrawiam.

Dzięki, takiego kubła zimnej wody tez potrzebuje. Pewnie nigdy bym tego tymi słowy nie nazwała ale coś w tym jest.

63

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
balin napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:

Ciekawi mnie po prostu jak się potoczyło życie osób w podobnych przypadkach. I tyle.

Niestety z męskich for wiem od kochanków, że nie szanują takich kobiet jak Ty. Albo sprawa dość szybko się wypala. Albo taki gach ma kilka mężatek. Traktuje je jak koleżanki.

Chciałabym powiedzieć ze T. jest inny ale pewnie każda tak mowi....idę w opcje - szybko się wypala, choc ciekawi mnie ile to jest szybko.

64

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
Myszencja123 napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Wszystko jedno mężowi, czy go zdradzasz, byle się nie dowiedział... Nie ma co fajna postawa. A tak w ogóle co jeszcze jest mu wszystko jedno; Jak okaże się, że dzieci są nie jego to może jakoś zadziała?
Sorry.. Ale taka memeja w roli męża mnie też by wkurzyła. Nie pochwalam twojej zdrady, ale szukam przyczyn. Dlaczego to zrobiłaś, skoro tak dobrze było? Ktoś tego nie może zrozumieć i wiem dlaczego; Miał w związku emocje. Wszystko jedno jakie, ale jakieś były. Codzienność z gościem, ktory rano przy goleniu oświadcza, że możesz się puścic jak chcesz i z kim chcesz, byle tylko jego świat pozostał  nienaruszony to hańba dla twojej kobiecości. Stałaś się przedmiotem, czymś co zaspakaja mężowską potrzebę stabilizacji żerującą na twoim poczuciu lojalności.

Moja rada?

Ożyw tego trupa jakim jest twoje małżeństwo i wystąp o rozwód. Wszystko co cię spotka później będzie lepsze od życia z tym facetem.
Pozdrawiam.

Dzięki, takiego kubła zimnej wody tez potrzebuje. Pewnie nigdy bym tego tymi słowy nie nazwała ale coś w tym jest.

Widzisz. I masz to co chciałaś usłyszeć. Rozwiedź się. Potem będzie już tylko lepiej.

65

Odp: Zdradziłam i nie chce przestac
SonyXperia napisał/a:
Myszencja123 napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Wszystko jedno mężowi, czy go zdradzasz, byle się nie dowiedział... Nie ma co fajna postawa. A tak w ogóle co jeszcze jest mu wszystko jedno; Jak okaże się, że dzieci są nie jego to może jakoś zadziała?
Sorry.. Ale taka memeja w roli męża mnie też by wkurzyła. Nie pochwalam twojej zdrady, ale szukam przyczyn. Dlaczego to zrobiłaś, skoro tak dobrze było? Ktoś tego nie może zrozumieć i wiem dlaczego; Miał w związku emocje. Wszystko jedno jakie, ale jakieś były. Codzienność z gościem, ktory rano przy goleniu oświadcza, że możesz się puścic jak chcesz i z kim chcesz, byle tylko jego świat pozostał  nienaruszony to hańba dla twojej kobiecości. Stałaś się przedmiotem, czymś co zaspakaja mężowską potrzebę stabilizacji żerującą na twoim poczuciu lojalności.

Moja rada?

Ożyw tego trupa jakim jest twoje małżeństwo i wystąp o rozwód. Wszystko co cię spotka później będzie lepsze od życia z tym facetem.
Pozdrawiam.

Dzięki, takiego kubła zimnej wody tez potrzebuje. Pewnie nigdy bym tego tymi słowy nie nazwała ale coś w tym jest.

Widzisz. I masz to co chciałaś usłyszeć. Rozwiedź się. Potem będzie już tylko lepiej.



Rozwiedź sie. Potem już tylko będzie lepiej. Życie z kimś, komu jesteśmy obojętni i kogo w końcu zdradzamy, to koszmar jakiego nikomu nie życzę. Chyba że ktoś wyćwiczył się w kłamstwie, wtedy moze to ciagnąć latami:)

Posty [ 1 do 65 z 655 ]

Strony 1 2 3 11 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdradziłam i nie chce przestac

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024