Spotykam się z dziewczyna koleżanką, nie mogę nazwać się jej chłopakiem, bo u niej nie ma czegoś takiego, jest tylko kolega, przyjaciel, lub mąż.
Jest gorliwą katoliczką, więc jak się już domyślacie, zero seksu pieszczot przed ślubem. Nawet jeśli chce być z nią musze zaprzestać nieprzyzwoitych rzeczy, takich jak masturbacja czy oglądanie porno, czy picia alkoholu w nadmiarze, w umiarze to 2 piwa. Jak zgrzeszę tym to musze iść do spowiedzi, żałować, i nie robić tego więcej.
Ona chce ślubu, widać, że mnie kocha, i nie chce czekać. Mi na niej bardzo bardzo zależy. Ale boję się, jak to będzie po ślubie, z seksem z tym wszystkim. Dziś nawet nie mogę przebrać się przy niej, nawet rozebrać się do bielizny, zmieniając koszulkę czy spodnie, bo ją podniecą i zgrzeszy myślą, czy pożądaniem. Jest bardzo przyzwoita. Poradzcie proszę.