Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

1 Ostatnio edytowany przez Ketonal (2018-12-22 18:42:42)

Temat: Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.

Miałem już w życiu kilka związków i rozstań, ale wszystkie były z perspektywy czasu OK. Niestety to co się wydarzyło teraz sprawia, że czuję się jak w tytule.

Generalnie historia klasyk. Byłem w związku z dziewczyną, która chwilę wcześnie zakończyła inny (2-letni). Mam świadomość tego, że takie relacje się nie kończą za dobrze, ale byłem naiwny i stwierdziłem, że zaryzykuję. Miałem wątpliwości, ale przekonało mnie to, że tamta relacja podobno już od wielu miesięcy gasła + jej zaangażowanie. Niestety po niecałym pół roku zaczęła się w niej budzić tęsknota za byłym. Wiadomo co było dalej. Kłótnie, rozstania. Przy trzecim razie to ona odeszła, ale po tygodniu zaczęła do mnie codziennie pisać. Ciągle jakieś nawiązania do naszych wspólnych momentów. Tylko ja miałem dość tej niepewności i braku konkretów. Ona podjęła decyzję o rozstaniu i nie miałem żadnego zamiaru teraz prosić się o powrót. Dodatkowo bałem się, że to jej ciągłe szukanie kontaktu to jakaś gra.

Stwierdziłem, że trzeba podjąć męską decyzję. Spotkałem się z nią i powiedziałem, że zaakceptowałem jej decyzję o rozstaniu i przydałby się nam czas bez kontaktu. Ona powiedziała, że "OK, rozumie" i nie wiedziała co może, a co nie. I wiecie co? 2 dni później wróciła do byłego. Niby nic zaskakującego, ale sposób w jaki to zrobiła mnie miażdży. Ustawianie statusu w związku, afiszowanie się wspólnymi zdjęciami na prawo i lewo. "Magia świąt, prezenty, miłość kwitnie". Przez 2 miesiące próbowałem ją zmotywować do tego, aby ruszyła z własną działalnością i nagle co? Od razu robi to z byłym i też afiszuje się z tym na prawo i lewo. Nie dałem nic po sobie poznać, ale naprawdę się czuję jakby ona próbowała za wszelką mnie "ukarać" albo pokazać sam nie wiem co. Szczytem było to jak wrzuciłem zdjęcie z genialnego wydarzenia ze znajomymi i chwilę później... mnie zablokowała gdzie się da :-)

A najlepsze jest to, że przez miesiąc wszystko się sypało przez to. Ja nawet się z tym pogodziłem i wręcz jej mówiłem, że nie ma sensu tworzyć relacji jak się z tamtej nie wyczyściła. Szczerze mówiąc z tym powrotem nawet nie miałbym problemu, ale okoliczności w jakich to się stało/dzieje to po prostu... ! Jestem wkur**** maksymalnie!

EDIT:

Tak, napisałem to po pierwsze dlatego, że muszę jakoś wyrzucić emocje.
Po drugie, czy ja mogę mieć dobre odczucia? Że to trochę jest skierowane we mnie?

Zapomniałem dodać, że zaczęła chodzić po wspólnych znajomych i nadawać jaki to jestem niedojrzały, a ona taka "ogarnięta".
Na szczęście moi przyjaciele zachowali zimną krew i ją zignorowali.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.

Wiem, trudno pogodzić się z takim obrotem spraw. Przykro mi to stwierdzić, ale w tej sytuacji nic nie zdziałasz. Jeżeli ona wszędzie cię poblokowała to wyjdzie tylko tobie na dobre, nie będziesz musiał przejmować się jak za każdym razem jak zobaczysz jej zdjęcia/statusy. Druga sprawa, widać że jej zależy, nie jest ci obojętna, stwierdzam że ona prędzej czy później znowu będzie szukała kontaktu, już twój wybór czy chcesz w to znowu wchodzić, na twoim miejscu odpuściłbym.

3

Odp: Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.
MrBlue021 napisał/a:

Wiem, trudno pogodzić się z takim obrotem spraw. Przykro mi to stwierdzić, ale w tej sytuacji nic nie zdziałasz. Jeżeli ona wszędzie cię poblokowała to wyjdzie tylko tobie na dobre, nie będziesz musiał przejmować się jak za każdym razem jak zobaczysz jej zdjęcia/statusy. Druga sprawa, widać że jej zależy, nie jest ci obojętna, stwierdzam że ona prędzej czy później znowu będzie szukała kontaktu, już twój wybór czy chcesz w to znowu wchodzić, na twoim miejscu odpuściłbym.

Masz rację, nie jest mi obojętna. To była taka moja pierwsza bliska osoba w nowym mieście. Szczerze mówiąc ja w pewnym momencie się nawet pogodziłem z tym, że związku z tego nie będzie, ale po jakimś okresie "kwarantanny" dopuszczałbym jakąś znajomość/przyjaźń. To co mnie właśnie dobija to co ona teraz robi, bo czuję się totalnie zlekceważony. Jak ona będzie szukać kontaktu po czymś takim, to chyba będę w jakimś ogromnym szoku. Duma mi nie pozwoli, aby podjąć jakikolwiek kontakt.

4

Odp: Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.

A co do "miażdżenia jaj", myślę że jedyną osobą, która sobie je niszczy to ty sam, zamiast odpuścić i zająć się sobą patrzysz cały czas na jej działania, aktywności. Dziewczyna ewidentnie robi na złość i tobie i temu gościowi. Olej ją całkowicie, żyj swoim życiem.

5

Odp: Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.
MrBlue021 napisał/a:

A co do "miażdżenia jaj", myślę że jedyną osobą, która sobie je niszczy to ty sam, zamiast odpuścić i zająć się sobą patrzysz cały czas na jej działania, aktywności. Dziewczyna ewidentnie robi na złość i tobie i temu gościowi. Olej ją całkowicie, żyj swoim życiem.

Wiem, prawda... Staram się jak mogę, ale czasem te emocje są jeszcze silniejsze ode mnie.

6

Odp: Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.

Ketonal, to jest gra z jej strony. PRzecież to jest oczywiste. Chce Ci dokopać. A jak już Cię poblokowała, to tylko na dobre Ci wyjdzie.

7

Odp: Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.

Doobre jest to, że zdajesz sobie z tego sprawę. Jedne co możesz zrobić, to nic nie robić. Jak laska zobaczy, że nie ma efektów to powinna odpuścić.

8

Odp: Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.

Przeżyłem dość trudną historię. Rok temu dziewczyna odeszła dla mnie dla swojego byłego - włączył się jej sentyment. Byli ze sobą pół roku i się rozpadło, bo się powtórzyła powtórka z rozrywki. Pod koniec roku się odezwała skruszona. Podszedłem do tego z dużą dozą nieufności, ale po jakimś czasie udało się zbudować namiastkę zaufania, bo jest bardzo zaangażowana i widzę jak się stara.

Pojawił się inny problem. Odkryłem w sobie niedawno, że cała ta historia odebrała mi przekonanie w to, że mam na cokolwiek wpływ w tym związku. Nie miałem go kiedy odchodziła, ani kiedy wróciła. To powoduje, że ciężko mi wejść w to na całego. Nie mam pomysłu jak to odzyskać.

9

Odp: Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.
Ketonal napisał/a:

Przeżyłem dość trudną historię. Rok temu dziewczyna odeszła dla mnie dla swojego byłego - włączył się jej sentyment. Byli ze sobą pół roku i się rozpadło, bo się powtórzyła powtórka z rozrywki. Pod koniec roku się odezwała skruszona. Podszedłem do tego z dużą dozą nieufności, ale po jakimś czasie udało się zbudować namiastkę zaufania, bo jest bardzo zaangażowana i widzę jak się stara.

Pojawił się inny problem. Odkryłem w sobie niedawno, że cała ta historia odebrała mi przekonanie w to, że mam na cokolwiek wpływ w tym związku. Nie miałem go kiedy odchodziła, ani kiedy wróciła. To powoduje, że ciężko mi wejść w to na całego. Nie mam pomysłu jak to odzyskać.


Miałeś wpływa taki, że zgodziłeś się na jej powrót. Gdybyś się nie zgodził, nie bylibyście razem.

10

Odp: Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.
Ketonal napisał/a:

Przeżyłem dość trudną historię. Rok temu dziewczyna odeszła dla mnie dla swojego byłego - włączył się jej sentyment. Byli ze sobą pół roku i się rozpadło, bo się powtórzyła powtórka z rozrywki. Pod koniec roku się odezwała skruszona. Podszedłem do tego z dużą dozą nieufności, ale po jakimś czasie udało się zbudować namiastkę zaufania, bo jest bardzo zaangażowana i widzę jak się stara.

Pojawił się inny problem. Odkryłem w sobie niedawno, że cała ta historia odebrała mi przekonanie w to, że mam na cokolwiek wpływ w tym związku. Nie miałem go kiedy odchodziła, ani kiedy wróciła. To powoduje, że ciężko mi wejść w to na całego. Nie mam pomysłu jak to odzyskać.

Ja mam lepszy pomysł - zamiast odzyskiwać, to raczej kopnij ją w tyłek.

Straciłeś do niej zaufanie i miałeś powód. Ona nie wróciła, bo Cię kocha. Ona wróciła, bo jej z tamtym nie wyszło. I to w sumie dwa razy. Potem znajdzie nowego, odejdzie od Ciebie, z nim też jej nie wyjdzie i znów sentyment jej się odezwie i wróci do byłego - czyli do Ciebie. I tak w kółko. Dziewczyna jest niezrównoważona i nie wie, czego chce. Po co Ci to?

Obecnie, Twoje przekonanie na temat braku wpływu na związek jest poniekąd słuszne - nie masz wpływu na to, co zrobi twoja jeszcze dziewczyna, bo ona jest nieprzewidywalna. Wpływ masz na swoje decyzje i na to, co robisz z obecną sytuacją.

11

Odp: Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.

Nikt nie  ma wpływu Nawet Ci co pewni są.
Dałeś szansę, miałeś powód i tego się trzymaj
I nie może to być jednostronnie jej staranie, udowadnianie, przepraszanie, bo to nie wypali. Pracujcie nad waszą relacją

12

Odp: Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.
MrBlue021 napisał/a:

A co do "miażdżenia jaj", myślę że jedyną osobą, która sobie je niszczy to ty sam, zamiast odpuścić i zająć się sobą patrzysz cały czas na jej działania, aktywności. Dziewczyna ewidentnie robi na złość i tobie i temu gościowi. Olej ją całkowicie, żyj swoim życiem.

Jestem tego samego zdania. Mało tego, uważam, że swoją stanowcza postawą to Ty zmiazdzyles jej ego. Stąd jej afiszowanie się odzyskanym szczęściem, a zwłaszcza próby obrabiania Ci tyłka wśród znajomych.
Nic tak nie boli księżniczki, jak olanie.
Chyba jednak jej radość z odzyskanego szczęścia nie jest tak oczywista, skoro tak bardzo uwiera ją sposób w jaki zakończyłes Wasz związek.
Nie błagales, nie płakałes, puściłes ją wolno, krótko mówiąc, nie dałeś jej satysfakcji i to ją boli.
Może ta świadomość pozwoli Ci szybciej odzyskać równowagę.

13 Ostatnio edytowany przez balin (2020-01-19 15:18:52)

Odp: Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.

Będzie jeszcze kolejny etap tej historii, kolejne kopnięcie Ciebie w tyłek przez nią.

josz napisał/a:

Nie błagales, nie płakałes, puściłes ją wolno, krótko mówiąc, nie dałeś jej satysfakcji i to ją boli.
Może ta świadomość pozwoli Ci szybciej odzyskać równowagę.

Ale w końcu uległ.

14

Odp: Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.

Skoro uraziłeś Autorze dumę i ego "wielce szanownej księżniczki" to spodziewaj sie następnej bitwy. Dla niej to już sama obraza, że się o nią nie starałeś i nie skakałeś wokół niej smile błagając o powrót. NIestety ten typ tak ma. Nie warto sie użerać z kimś kto sam nie wiem czego chce..

15

Odp: Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.
balin napisał/a:

Będzie jeszcze kolejny etap tej historii, kolejne kopnięcie Ciebie w tyłek przez nią.

josz napisał/a:

Nie błagales, nie płakałes, puściłes ją wolno, krótko mówiąc, nie dałeś jej satysfakcji i to ją boli.
Może ta świadomość pozwoli Ci szybciej odzyskać równowagę.

Ale w końcu uległ.

Upss, przeoczyłam ważny post. Jednak powracając do przeszłości; można było spodziewać się takiego zakończenia, tzn finału związku owej dziewczyny z jej ex.
Sprawdziło się powiedzenie, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki i chyba z tego powodu Ketonal odczuwa dyskomfort wiążąc się ponownie z byłą, która swojego czasu potraktowała go dość perfidnie.

Ketonal napisał/a:

Pojawił się inny problem. Odkryłem w sobie niedawno, że cała ta historia odebrała mi przekonanie w to, że mam na cokolwiek wpływ w tym związku. Nie miałem go kiedy odchodziła, ani kiedy wróciła. To powoduje, że ciężko mi wejść w to na całego. Nie mam pomysłu jak to odzyskać.

Owszem, nie miałeś wpływu, gdy odchodziła, ale gdy wróciła już tak. Nie musiałeś godzić się na jej powrót, choćby z uwagi na to, jak zostałeś potraktowany, podjąłeś jednak decyzję, do której nikt Cię nie zmuszał.
Myślę, że Twoje aktualne rozterki podobne są do odczuć osób, które zostały zdradzone, po czym przyjęły zdradzającego z powrotem, a teraz męczą się, bo mają świadomość tego, że jednak nie wybaczyły, ewentualnie nie radzą sobie z brakiem zaufania i brakiem poczucia bezpieczeństwa w związku.
Nie łatwo odzyskać zaufanie, może też ciągle boli Cię zraniona duma?

Ela210 napisał/a:

Nikt nie  ma wpływu Nawet Ci co pewni są.
Dałeś szansę, miałeś powód i tego się trzymaj
I nie może to być jednostronnie jej staranie, udowadnianie, przepraszanie, bo to nie wypali. Pracujcie nad waszą relacją

J.w., zawsze jednak możesz odejść.

16 Ostatnio edytowany przez MartaMaFarta (2020-01-24 15:13:58)

Odp: Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.

Ile macie oboje lat? Tak na prawdę? Bo na niby tu można napisać prawie wszystko. Moja trzy letnia córka już o tym wie tongue

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czuję, że ona chce mi zmiażdżyć jaja.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024