Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 42 ]

1 Ostatnio edytowany przez Mayya (2018-12-14 03:11:21)

Temat: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Nie rozumiem co niektorych ludzi, nie chcą byc traktowani/oceniani powierzchownie, a sami oceniają innego człowieka powierzchownie.
Nie chcą żeby  ktoś  ich obgadywał, a sami obgadują żle mówią o jakimś człowieku/często ten człowiek o ktrórym żle mówią obgadują go, to nawet im nigdy krzywdy nie zrobił...(ja rozumiem że mogą mówić żle o kimś bo wyrządził im krzywdę)
Czy warto wiązać się z partnerem/człowiekiem który ocenia powierzchownie, dla niego liczy sie przede wszyskim wygląd?
ocenia ludzi bardzo powierzchownie?
A co jak jego partnerka/partner zbrzydnie itp?

Z moich doświadczeń wynika że ludzie bardzo powierzchowni są bardzo mało wartościwi, i że ludzi bogaci duchowo nie oceniają w ten sposób,
natomiast ludzie biedni duchowo są bardzo powierzchowni, zbyt szybko oceniają, wiele rzeczy nie rozumieją/są ograniczeni, nie widzą, często nosprawiedliwi, mało empatyczni to ludzie.
A wy co zaobserwowaliście żyjąc już na tym świecie trochę czasu, jeżeli chodzi o to zjawisko?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Ludzie niezamożni finansowo oceniają innych przez pryzmst finansów i gardza biednymi, niskie kobiety szukają wysokich facetów, męzczyzni z nadwagą szukajà szczuplych kobiet, "lenie łożkowe obojga płci" szukają partnerów ktorzy spełnią ich pragnienia seksualne, "lenie kanapowe obojga płci" szukają partnera co nie dość ze finandowo utrzyma to jeszcze w domu ogarnie wiekszosc obowiązków.

3

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Każdy ocenia błyskawicznie (podświadomie), bo taka jest cecha naszego umysłu. Jedni to bardziej kontrolują, inni mniej. A to, że ludzie są mało wartościowi... Cóż, może obracasz się w złym towarzystwie? Kwestia znalezienia odpowiedniego grona ludzi i nawiązania nowych znajomości wink

4

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Mayya napisał/a:

A wy co zaobserwowaliście żyjąc już na tym świecie trochę czasu, jeżeli chodzi o to zjawisko?

Wg moich obserwacji wszyscy to robią w mniejszym lub większym stopniu - choćby dlatego, że wygląd jest pierwszą rzeczą którą możemy ocenić poznając kogoś. Oczywiście jak ktoś ma szersze horyzony - jest bogatszy duchowo, jak to określiłaś - to zweryfikuje swoją opinię poznając te osobę bliżej. To się zdarza często: poznajemy kgoś myślimy, że to jakaś nieciekawa osoba, bo wygląda jakoś tak..., a potem zmieniamy zdanie, bo się okazuje, że ten ktoś jest inteligentny, ma szeroką wiedzę, jest ciekawy - i nagla pięknieje w oczach. Zdarza się też odwrotnie.

Są też osoby, dla których tylko wygląd się liczy i czesciej występuje to u tych z natury ładniejszych, lepiej sytuowanych, mogących sobie pozwolić na lepsze ciuchy, czestszego fryzjera, zabiegi kosmetyczne itd. Tacy ludzie częsciej patrzą krzywo na tych "brzydszcych".

U siebie zaważam, że napawają mnie lękiem takie śliczne dziewczyny: o idealnej figurze, ładne, bardzo dobrze ubrane, uczesane - mimo, że logicznie rzecz biorąc wiem, że to bez sensu, ale mam wrażenie, że taka kobieta pewnie jest zimna, pewnie zaraz mnie oceni na podstawie wyglądu, że będzie nieprzyjemna z charakteru. Trochę to wynika z moich wcześniejszych doświadczeń.

5

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Dla ludzi negatywna opinia = ocenianie powierzchowne. Ja w 5 minut wiem jaki ktoś jest, bo mam do tego predyspozycje i wiedzę. Nigdy nie zdarzyło mi się pomylić. Natomiast jestem pewien, że gdybym o Tobie powiedział "co za ładna, fajna kobieta" po 10 sekundach, to w życiu nie powiedziałabyś, że oceniam powierzchownie.

6

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Burzowy napisał/a:

Dla ludzi negatywna opinia = ocenianie powierzchowne. Ja w 5 minut wiem jaki ktoś jest, bo mam do tego predyspozycje i wiedzę. Nigdy nie zdarzyło mi się pomylić. Natomiast jestem pewien, że gdybym o Tobie powiedział "co za ładna, fajna kobieta" po 10 sekundach, to w życiu nie powiedziałabyś, że oceniam powierzchownie.

A to ciekawe. Nigdy na to nie zwrociłam uwagi, ale coś w tym jest. Nikt nie powie nie oceniaj mnie tak szybko po usłyszeniu komplementu.

7

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Burzowy napisał/a:

Ja w 5 minut wiem jaki ktoś jest, bo mam do tego predyspozycje i wiedzę.

Czy zasób Twojej wiedzy jest na tyle obszerny, żeby wiedzieć iż tylko ignoranci i głupcy dokonują oceny drugiego człowieka w 5 minut.

Burzowy napisał/a:

Nigdy nie zdarzyło mi się pomylić.

Uważaj, żeby to ego Cię nie rozsadziło przypadkiem. Jeśli ktoś uważa się za nieomylnego, tzn. że jest tak ślepy, że nawet nie widzi swoich błędów.

8

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

To wszystko zależy od filozofii jaką przyjmujesz. Wszyscy składamy się ze schematów.

9

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Autorko - przykro mi to pisać, ale niestety masz po prostu złe wzorce. Burzowy tutaj dał doskonały przykład - większość krytykuje pewne zjawiska tak długo, jak znany im jest tylko negatywny wydźwięk.

10 Ostatnio edytowany przez Carycaa (2018-12-19 20:24:24)

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Leonard napisał/a:

Każdy ocenia błyskawicznie (podświadomie), bo taka jest cecha naszego umysłu. Jedni to bardziej kontrolują, inni mniej.

To może zacząć by mysleć? WŁĄCZYĆ myślenie smile
I odrzucić stereotypy?


Cenię ludzi którzy mają w sobie pokorę, znają życie nie są obłudni, powierzchowni.

W życiu różnie bywa, nigdy człowiek nie przewidzi co go w życiu spotka, dziś można być pięknym, ładnym,
a nie daj boże choroba, bądz wypadek i w pare sekund, po jakimś tam czasie można zostać oszpeconym, i co wtedy?

Poza tym każdy człowiek jak dożyje starości, to bedzie pomarszczony absolutnie nieidealny i co wtedy?
Szczególnie ludzie obłuni, powierzchowni, bez pokory powinni czasem pomyśleć dalej.


Ale są silni mężczyzni ktorzy nie boją się być z nieidealną kobietą, ostatnio widziałam reportaż że mężczyzna nawet bardzo przystojny( według mojej koleżanki)wziął sobie za partnerkę kobietę niepełnosprawną, i są wspaniałą parą wspierają się, sznują.On się tego nie boi, nie boi sie co inni powiedzą.

Niektórzy ludzie niestety zapominają, są tak ograniczeni i nie rozumieja że choroba potrafi pogorszyc wygląd, ciężkie przeżycia, wielki stres,
smierć  bliskiej osoby, bądz choroba bliskiej osoby.To wszystko niekorzystnie wpływa na psychikę, na wygląd...

11

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Wygląd jest ważny jeśli chodzi o związki, ale nie jest najważniejszy. Wydaje mi się, że takie powierzchowne ocenianie wynika często z głębokich kompleksów i prób dowartościowania się.

12

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Mayya, paradoxalnie, jesteś tak bardzo głęboka, że nie omieszkasz powierzchownych ocen.

Carycaa napisał/a:

Ale są silni mężczyzni ktorzy nie boją się być z nieidealną kobietą, ostatnio widziałam reportaż że mężczyzna nawet bardzo przystojny( według mojej koleżanki)wziął sobie za partnerkę kobietę niepełnosprawną, i są wspaniałą parą wspierają się, sznują.On się tego nie boi, nie boi sie co inni powiedzą.

ożeż, kolejny przykład powierzchownych ocen. silny menszczysna kontra taki niesilny - ten pierwszy na pewno wybierze połamaną czy brzydką (w końcu jest silny i mądry) a drugi na pewno weźmie ładną i szybciej pustą niż pełną oczywiście. więc jeśli już taka para "nietypowa" się trafi - tzn. piękny, męski on i ona "niewyględna", to z pewnością kochają się gorąco i prawdziwie rzygając przy tym tęczą.
A połamana i brzydka nie może być niemądra czy niewartościowa oczywiście, bo nie będzie pasować do schematu - w końcu piękny Ken wybrał brzydką ją, bo jest piękny i silny... a może wlasnie nie jest taki silny, tylko zakompleksiony więc bałby się lokować uczucia w atrakcyjniejszej, bo jescze go zostawi.... może po prostu nie chce mieć koszmarów... znasz go? siedzisz mu w głowie?
Pla pla pla, pięknie regularne schematy myślenia. big_smile

13 Ostatnio edytowany przez Carycaa (2018-12-21 18:06:32)

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
marakujka napisał/a:

ożeż, kolejny przykład powierzchownych ocen. silny menszczysna kontra taki niesilny - ten pierwszy na pewno wybierze połamaną czy brzydką (w końcu jest silny i mądry) a drugi na pewno weźmie ładną i szybciej pustą niż pełną oczywiście. więc jeśli już taka para "nietypowa" się trafi - tzn. piękny, męski on i ona "niewyględna", to z pewnością kochają się gorąco i prawdziwie rzygając przy tym tęczą.
A połamana i brzydka nie może być niemądra czy niewartościowa oczywiście, bo nie będzie pasować do schematu - w końcu piękny Ken wybrał brzydką ją, bo jest piękny i silny... a może wlasnie nie jest taki silny, tylko zakompleksiony więc bałby się lokować uczucia w atrakcyjniejszej, bo jescze go zostawi.... może po prostu nie chce mieć koszmarów... znasz go? siedzisz mu w głowie?
Pla pla pla, pięknie regularne schematy myślenia. big_smile

Pomieszałaś...

Nic nie rozumiesz...

14

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Misiankova napisał/a:

Wygląd jest ważny jeśli chodzi o związki, ale nie jest najważniejszy. Wydaje mi się, że takie powierzchowne ocenianie wynika często z głębokich kompleksów i prób dowartościowania się.

Tylko czy ludzie ktorzy tworzą pary/są w parach, są zawsze atrakcyjni?

A ci  samotni to zawsze brzydcy?

15

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Carycaa napisał/a:

Pomieszałaś...

Nic nie rozumiesz...

no wg ciebie na pewno. big_smile
ale zawsze możesz wyjaśnić, nic nie stoi na przeszkodzie.

przypomnę, że odniosłam się do twojej wypowiedzi:

Carycaa napisał/a:

Ale są silni mężczyzni ktorzy nie boją się być z nieidealną kobietą, ostatnio widziałam reportaż że mężczyzna nawet bardzo przystojny( według mojej koleżanki)wziął sobie za partnerkę kobietę niepełnosprawną, i są wspaniałą parą wspierają się, sznują.On się tego nie boi, nie boi sie co inni powiedzą.

z której jasno bije, ześ tak samo niesprawiesliwa bo powierzchowna w ocenach innych, jak autorka tego wątku.
nie znasz mężczyzny w ogóle, nie znasz jego intencji dlaczego związał się z kimś tam, a nadajesz mu już jakieś cechy, jak choćby tę, że jest silny. A człowiek przed kamerami może popapliać sobie wszystko, co akurat ślina mu na język przyniesie. - jakoś tak jakbyś o tym zapomniała, że kogoś po prostu nie znasz, a mimo to oceniasz.

w ogól ten schemat jest dobrze znany od dawna - że silny on, taki męski i prawdziwy man, bo wybrał jakąś szaraczkę a nie gwiazdę. hmm no przecież to jest ocenianie powierzchowne (bez względu czy się strzeli z odpowiedzią w dziesiątkę czy nie).

O reszcie tego twojego pretensjonalnie brzmiącego postu już nie chce mi się wspominać, bo aż tak dziecinny, ze trudno uwierzyć, iż ktoś po, dajmy na to, 25 roku życia ma tak dziecinne  problemy, jak ocenianie po wyglądzie, jak strach przed zdaniem rodziny lub znajomych, lub że w ogóle ma ochotę na ten temat więcej filozofować.

16

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Carycaa napisał/a:

Ale są silni mężczyzni ktorzy nie boją się być z nieidealną kobietą, ostatnio widziałam reportaż że mężczyzna nawet bardzo przystojny( według mojej koleżanki)wziął sobie za partnerkę kobietę niepełnosprawną, i są wspaniałą parą wspierają się, sznują.On się tego nie boi, nie boi sie co inni powiedzą.

Nie trzeba być silnym, żeby nie poddawać się opinii innych, wystarczy dojrzeć. 
Poza tym nie rozumiem tego przykładu - osoba niepełnosprawna to ktoś gorszej kategorii, że dziwi Cię, nawet jeśli jest to podziw, że przystojny mężczyzna zdecydował się wejść z taką kobietą w związek? Z drugiej strony jego uroda, to jakaś wyjątkowa wartość? Spójrz jak szybko sama przykleiłaś łatki.

Caryca napisał/a:

Niektórzy ludzie niestety zapominają, są tak ograniczeni i nie rozumieja że choroba potrafi pogorszyc wygląd, ciężkie przeżycia, wielki stres,
smierć  bliskiej osoby, bądz choroba bliskiej osoby.To wszystko niekorzystnie wpływa na psychikę, na wygląd...

Dlaczego uważasz, że ludzie o tym zapominają? Bo nie decydują się być z osobami po przejściach? Ich pełne prawo, tym bardziej, że po pierwsze nie każdy jest w stanie podołać życiu z kimś, kto ma poważne problemy, a po drugie nie można oczekiwać, że ktoś komukolwiek cokolwiek udowadniając zwiąże się z osobą, która mu z określonego powodu po prostu nie odpowiada. 

Z drugiej strony osobiście znam co najmniej kilka osób, których wygląd, ale i osobowość, zmieniła choroba, wypadek, uzależnienia lub różnego typu traumatyczne przeżycia, w tym śmierć męża lub dziecka, a mimo to nie zostały nagle same ani nikt nie zaczął ich traktować jak trędowatych. Przeciwnie - często trudne doświadczenia zmieniają nas wewnętrznie, ubogacając to co w sobie nosimy i wówczas te wartości wychodzą na pierwszy plan.

Swoją drogą zastanawiam się co usiłujesz nam udowodnić i po co?

17

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Faceci nie biorą "kiepskich" kobiet, bo mają wielkie serca, tylko dlatego, że kobiet do wzięcia jest zwyczajowo mniej i niekiedy trzeba się naprawdę napocić by jakąś odnaleźć. Widzieliście kiedyś zajętego, niepełnosprawnego mężczyznę? Ja nie. Ewentualna możliwość jest jeszcze taka, że natrafią na złoty charakter w dobie tego całego zepsucia. Ja tak trafiłem kiedyś, ale to był błąd, którego więcej nie popełnię. Bo jak tylko pojawił się problem, to charakter prysł. To już ten wygląd dłużej przemija.

18

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

tacy ludzie którzy oceniają powierzchownie są zazwyczaj głupi i puści wewnętrznie, bo uważają się za jakieś piękności a innych obgadują, że są grubi i brzydcy, nienawidzę takich ludzi, chciałabym zamieszkać z samymi zwierzętami (tak jak Violetta Villas) bo one nie są powierzchowne.

19

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
nika05 napisał/a:

tacy ludzie którzy oceniają powierzchownie są zazwyczaj głupi i puści wewnętrznie, bo uważają się za jakieś piękności a innych obgadują, że są grubi i brzydcy, nienawidzę takich ludzi, chciałabym zamieszkać z samymi zwierzętami (tak jak Violetta Villas) bo one nie są powierzchowne.

Zwierzęta są bardzo powierzchowne, tylko są pozytywne.

20

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Burzowy napisał/a:

Faceci nie biorą "kiepskich" kobiet, bo mają wielkie serca, tylko dlatego, że kobiet do wzięcia jest zwyczajowo mniej i niekiedy trzeba się naprawdę napocić by jakąś odnaleźć. Widzieliście kiedyś zajętego, niepełnosprawnego mężczyznę? Ja nie. Ewentualna możliwość jest jeszcze taka, że natrafią na złoty charakter w dobie tego całego zepsucia. Ja tak trafiłem kiedyś, ale to był błąd, którego więcej nie popełnię. Bo jak tylko pojawił się problem, to charakter prysł. To już ten wygląd dłużej przemija.

A chodzi ci o jakiś konkretny rodzaj niepełnosprawności, bo ja znam paru niepełnosprawnych facetów i akurat ci od lat mają żony. Całkiem atrakcyjne zresztą. Niepelnosprawnosc nabyli raczej przed ich poznaniem.

21

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Tak, mówię tu o jakichś wyraźnych fizycznych dysfunkcjach, gdzie ktoś może wymagać pomocy w czynnościach codziennych.

22 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-12-27 01:41:00)

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Burzowy napisał/a:

Tak, mówię tu o jakichś wyraźnych fizycznych dysfunkcjach, gdzie ktoś może wymagać pomocy w czynnościach codziennych.

Ja znam smile jeden niewidomy, drugi na wózku. Aczkolwiek pomocy w codziennych czynnościach chyba wymagają niewiele bo z tego co widzę to nieźle sobie radzą sami że wszystkim


Nota bene co masz na myśli mówiąc charakter skoro pryska on przy pierwszym lepszym problemie? To chyba jakaś iluzja, poza a nie prawdziwy charakter big_smile

23

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Burzowy napisał/a:

Tak, mówię tu o jakichś wyraźnych fizycznych dysfunkcjach, gdzie ktoś może wymagać pomocy w czynnościach codziennych.

Przypomniało mi się, że kiedy leżałam w szpitalu (w sumie dawno temu, ale to chyba nie ma znaczenia), to moja współtowarzyszka z sali opowiadała, że ma męża bez jednej ręki. Takim go poznała, takiego pokochała i z takim bez wahania wzięła ślub. Ten mężczyzna doskonale radził sobie w większością domowych zajęć, a pomocy wymagały tylko te, gdzie druga ręka naprawdę jest niezbędna, ale raz, że to kalectwo solidnie go zahartowało, dlatego niewiele przeciwności losu było w stanie go złamać, a dwa - miał tyle innych zalet, w tym piękny umysł, że brak ręki przy nich przestawał mieć jakieś większe znaczenie.

24 Ostatnio edytowany przez Carycaa (2019-01-09 23:02:56)

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Olinka napisał/a:

Nie trzeba być silnym, żeby nie poddawać się opinii innych, wystarczy dojrzeć.

Trzeba być silnym psychicznie dojrzałym emocjonalnie, wtedy człowiek nie przejmuje sie zbytnio opinią innych ludzi.
Kiedyś czytałam że dziewczynie podobal sie pewnien chłopak, ale jej znajomi mówili że on brzydki, dziewczyna sie nakręcała
zaczęła się jego wstydzić,  bardzo zaczeła się przejmować opinią innych ludzi, co oni powiedzą,
aż w końcu z nim zerwała, olała go, nie wytrzymala tego, zaczeła szukac innego...
Smutne to jak opinia innych, czasami manipulacja ludzka, może zniszczyć komuś związek, życie.

25 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2019-01-10 01:54:03)

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

My sie caaaaly czas porownujemy do innych, poniewaz wiekszosc ludzi buduje swoje poczucie wartosci na opinii innych ludzi. Stad ta cala powierzchownosc. Smutne to, bo gdy zawali sie jedna karta, wtedy leci caly domek z kart razem z samoocena. Jesli budujesz swoja samoocene na wlasnej opinii, a nie opinii innych, to te komentarze (ktore sa zazwyczaj tylko lekko rzucanymi na wiatr slowami) Cie nie dotykaja. I nie porownujesz sie do innych osob, wiec nie masz potrzeby, by podburzac wartosc innych ludzi. Jesli umiescimy sredniej urody dziewczyne w pokoju z niezbyt urodziwymi osobami, bedzie sie czula jak najlepszy towar i powierzchownie gardzila reszta (po to, by tylko zwiekszyc ta roznice i wartosc na swoja korzysc -  w swoich oczach i oczach innych ludzi, w ktorych sie przeglada). A jesli umiescisz ja w pokoju z super szmulami odezwa sie w niej wszystkie kompleksy. Wszystkie. Wtedy, zeby nie zeswirowac przypisze sobie mase zajebistych cech, ktore pozytywnie roznia ja od pozostalych dziewczyn. Wiec jesli widzimy kogos, kto jest od nas ladniejszy, to przeciez nie przyznamy, ze jest tez od nas lepszy. Nie chcemy siedziec w pokoju ze szmulami. Jak ladniejsza, znaczy ze glupsza, pusta i ogolnie nie taka fajna jak my. A jak stanie obok jakas gruba osoba, to roznica jest na nasza korzysc, wiec ja jeszcze poglebiamy, by czuc wlasna zajebistosc - jak gruba to i leniwa i brzydka. I to sie nie tyczy tylko wygladu, a kazdej kategorii. Kobiety chyba maksuja w tej konkurencji - jestesmy wszystkie: najpiekniejsze, mamy najlepszych mezow, najlepiej wychowalysmy swoje pociechy, mamy najlepiej udekorowany dom, jestesmy najmadrzejsze, najsprytniejsze, najlepiej gotujemy, wszystkie jestesmy boginiamy seksu, a nasze misiaczki to najbardziej o nas dbaja i w ogole wszystkie jestesmy  TAKIE SZCZESLIWE -tylko nam zazdroscic. Brrrrr klebki kompleksow. I tak wszystkie chodza i walcza o ta swoja samoocene. Czasami nawet poczuja zawisc (nie mylic z zazdroscia) i celowo kogos niszcza, przy tym sie cieszac. Urocze. Slodkie.

Tylko dorzucic zdjecie na insta - "ja z misiaczkiem na Malediwach, tacy szczesliwi". W międzyczasie trzy razy prawie rozstala sie z misiaczkiem, ale o tym przeciez sie nie pisze! Zakrzywiamy rzeczywistosc, dodajemy zdjecie, niech zazdroszcza! Wtedy taka fote otwiera jakis Anka z liceum i mysli "#¤%&&/ znowu sie po jakis egzotykach wozi, nienawidze #%&? nikt nie jest taki super szczesliwy, pewnie ten fagas ja zdradza i cycki ma obwisle!" - ociera jad chusteczka i idzie wrzucic 2 zyka do skarbonki z napisem "na Malediwy". Podczas, gdy laska, co wrzucala posta placze w kacie, bo sypie jej sie zwiazek. I wiecie co? Gdyby ta Anka wiedziala, to w zyciu, by sie nie wkurzala na te egzotyki, na te cycki. Co najwyzej, by skomentowala: "nie no, moj misiaczek to o mnie dba!".

No coz. Niby mamy te mozgi, ale od zwierzat nie odroznia nas posiadanie mozgu, (bo one tez go maja) ale wlasnie uzywanie go (choc nikomu to w 100% jeszcze nie wyszlo big_smile). Niby nie walczymy o pozycje w stadzie za pomoca pazurow, a jednak tworzymy wokol mnostwo agresji i walczymy, gardzimy, zadajemy bol. I to calkiem bezmyslnie. Jestem pewna, ze kazdy z nas choc raz w zyciu rzucil sobie jakas ocena, za 5 min o tym zapomnial, a jakas osoba plakala przez to lub sie dolowala i to calkiem dlugo. Dla nas to nic nie znaczylo, nie zamierzalismy trafic w kompleks, czy zranic, a slowa i tak lekko sobie polecialy. Taka juz nasza natura. Jedyna rada na to, to budowac samoocene na wlasnej opini, niezaleznej od opinii innych. Wtedy zamiast niszczyc innych, wyznaczasz sobie cele i spokojnie do nich dazysz, zeby czuc sie lepiej i zadna osoba, ktora specjalnie wymierzy do Ciebie z ciupagi Ci nie zagraza. Ale umowmy sie - utopia nie istnieje - nie raz, ktos zajdzie Ci za skore i ocenisz go powierzchownie, o wiele gorzej, niz ta osoba rzeczywiscie na to zasluguje. Wlaczysz tryb: suka i nikt Cie nie zatrzyma. To, jak to kontrolujesz, to juz zalezy od Twojej samokontroli, a czynnikiem motywujacym jest empatia. Jak nie chcesz ranic ludzi, nawet tych, ktorzy wydaja sie byc zli, to sie powstrzymasz (zazwyczaj), a jak Ci to wisi i dawej mnie tu fun - to Ci sie uleje.

Czy moi bliscy traktuja ludzi powierzchownie? No oczywiscie i sie wyzywaja ze ho ho. Spokojnie moge spodziewac sie, ze i we mnie kiedys uderza i to sie w jakis blachostkach sprawdza. Czy sie tym przejmuje? Y... nie? Przeciez widze, ze sie probuje dowartosciowac. Jedna osoba czesto, druga rzadziej. I co z tego. Jakbym patrzyla tylko i wylacznie na ludzkie bledy (i udawala, ze sama ich nie popelniam) to bym musiala zyc jak samotnica. Choc faktycznie unikam osob, ktore odwalaja takie numery czesto, bo to znaczy, ze kompleksy ich wrecz zzeraja i ciagnie sie za tym masa innych brudow. Nie mam na nich wplywu. Wole pracowac nad soba! Obcych generalnie powierzchownie nie oceniam, ale z bliskimi jest trudniej, czegos nie chlapnac.

A tak btw przy temacie - staram sie dac kazdej osobie szanse, do tego taka mala Matka Teresa ze mnie i nie lubie jak ktos jest odrzucony, wiec staram sie czesto poznac tych ludzi. Poznalam tak kilku swietnych ludzi. Ale jest cala masa - CALA MASA - ludzi, ktorzy przez to gnebienie maja tak zmasakrowana psychike, tone zawisci, agresji, kompleksow w sobie, ze ho ho ho! Przystojniaki mnie tak nie przerazaja brakiem empatii, jak nie jedna odrzucona spolecznie osoba (ktora chetnie, by palila ciala kobiet, czy cos). Max! Tak, tak okrucienstwo jest zarazne, wiec uwaga! Oczywiscie, nie generalizujmy az tak, ale na bacznosci sie lepiej miec wink i wazyc slowa.

To, ze oceniamy powierzchownie i sami tak oceniani byc nie chcemy? Oh well, zdradzeni tez nie lubimy byc, a czesto zdradzamy. Oklamywani.... manipulowani... itp itd Czlowiek nie jest perfekcyjna istota. Zodyn nie jest. Ale fajnie jak sie staramy wink bo niektorzy bez kitu leca po bandzie!

26

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Autorka powierzchownie oceniła oceniających powierzchownie. Ja dokonołem powierzchownej oceny autorki. Takie paradoksy. big_smile

A tak na poważnie, ciekawy temat. Ja staram się nie oceniać powierzchownie, ale czasami łapię się na tym i robię re-analizę. No cóż taki już jest człowiek. smile

Burzowy napisał/a:

(...) Ja w 5 minut wiem jaki ktoś jest, bo mam do tego predyspozycje i wiedzę. Nigdy nie zdarzyło mi się pomylić.

Oczywiście Burzowy rozwalił mnie Twój wpis, że po 5 minutach wiesz jaki ktoś jest. Wiem, że można dużo powiedzieć o człowieku widzać go parę chwil, ale to tak do końca nie działa.

Rozumiem, że Twoje metody sprawdzają się tylko w realu, jeżeli też przez neta to poczytaj moje posty przez 5 minut i napisz mi jaki jestem. wink

27

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Burzowy napisał/a:

Dla ludzi negatywna opinia = ocenianie powierzchowne. Ja w 5 minut wiem jaki ktoś jest, bo mam do tego predyspozycje i wiedzę. Nigdy nie zdarzyło mi się pomylić. Natomiast jestem pewien, że gdybym o Tobie powiedział "co za ładna, fajna kobieta" po 10 sekundach, to w życiu nie powiedziałabyś, że oceniam powierzchownie.

Aha smile I pewnie się nazywasz Keller vel Psikuta big_smile

28 Ostatnio edytowany przez Carycaa (2019-01-10 15:03:28)

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Poker napisał/a:


A tak na poważnie, ciekawy temat. Ja staram się nie oceniać powierzchownie, ale czasami łapię się na tym i robię re-analizę.
No cóż taki już jest człowiek. smile


Takie głupie gadanie " Ja staram się nie oceniać powierzchownie, ale czasami łapię się na tym i robię re-analizę. No cóż taki już jest człowiek. smile "

Nie taki człowiek jest! tylko tak postępuje człowiek ograniczony, ubogi duchowo.

29

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Carycaa napisał/a:

Nie taki człowiek jest! tylko tak postępuje człowiek ograniczony, ubogi duchowo.

Jeżeli nie jesteś trollicą, to hipokrytką na pewno. Bez odbioru.

30 Ostatnio edytowany przez Carycaa (2019-01-10 15:38:31)

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
nika05 napisał/a:

tacy ludzie którzy oceniają powierzchownie są zazwyczaj głupi i puści wewnętrznie,
bo uważają się za jakieś piękności a innych obgadują, że są grubi i brzydcy, nienawidzę takich ludzi,
chciałabym zamieszkać z samymi zwierzętami (tak jak Violetta Villas) bo one nie są powierzchowne.

Ludzie potrafią być okrutni, zarówno mężczyzni jak kobiety, w stosunku do drugiego człowieka, jak potwory/ takie chichoczące trole.

Najzabawniejsze że najczęsciej obgadują wygląd innego człowieka, ludzie którzy sami nie są aż tacy piękni, idealni.
Czasami jak słyszę jak ktoś obgaduje wygląd innego człowieka, i tak patrzę na tą osobę która to robi,
myślę i zarazem mam ochotę powiedzieć, a czy Ty widziałeś siebie w lustrze, sam piekny idealny nie jesteś...
Takie zachowanie dużo mówi o człowieku.

Takich toksycznych złośliwych, powierzchownych ludzi staram się unikać.

31 Ostatnio edytowany przez Carycaa (2019-01-10 15:35:55)

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Poker napisał/a:
Carycaa napisał/a:

Nie taki człowiek jest! tylko tak postępuje człowiek ograniczony, ubogi duchowo.

Jeżeli nie jesteś trollicą, to hipokrytką na pewno. Bez odbioru.

Próbujesz usprawiedliwić swoje obgadywanie ludzi wyglądu...
Niestety obgadywanie powierzchowność, nie jest dobrą cechą człowieka.


Jak człowiek nie ma nic mądrego do powiedzenia, to doczepi się wyglądu drugiego człowieka smile

32

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Poker napisał/a:

Oczywiście Burzowy rozwalił mnie Twój wpis, że po 5 minutach wiesz jaki ktoś jest. Wiem, że można dużo powiedzieć o człowieku widzać go parę chwil, ale to tak do końca nie działa.

Rozumiem, że Twoje metody sprawdzają się tylko w realu, jeżeli też przez neta to poczytaj moje posty przez 5 minut i napisz mi jaki jestem. wink

No cóż stereotypy wzięły się stąd, że miały ostrzegać przed pewnym niebezpieczeństwem. Jest to oczywiście uproszczona forma postrzegania i nie wszystko jest jasne po 5 minutach, natomiast ktoś kto umie dostrzec nieco więcej zdecydowanie poradzi sobie z wrzuceniem człowieka w pewne ramy. Już nie oszukujmy się, że wszyscy jesteśmy tacy nietuzinkowi i - o zgrozo - moja indywidualność została zachwiana. Nie to, że się nikomu z tych ram nie dam uwolnić, ale jak dla mnie pierwsze wrażenie mówi wystarczająco dużo. Tylko trzeba wyciągnąć z niego odpowiednie rzeczy, a nie oceniać na zasadzie "aha, ten ktoś jest zły, więc jest zakompleksiony" albo "ten ktoś jest wesoły, więc ma na pewno super życie". A ludzie tak robią.

"Real" lepszy, a Twoich postów widziałem już dużo. I tak, sporo rzeczy rzuca się w oczy na momencie:P.

@Carycaa

Poker ma rację, ubogi to może być człowiek, który uważa, że jest inaczej. Bo po prostu tworzysz pewną fasadę i sobie wmawiasz, że o nie, Ty nie oceniasz i jesteś lepsza. Znaj swoją naturę, bo to w niej właśnie jest.

33

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Tacy ludzie którzy obgaduja wygląd innego człowieka kojarzą mi sie własnie z takimi chichoczącymi trolami...

34

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Tylko takich ludzi jest pewnie z 7.5 miliarda. Aczkolwiek ja akurat się nie odnosiłem do wyglądu, bo ten faktycznie może mylić.

35

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Burzowy napisał/a:

Tylko takich ludzi jest pewnie z 7.5 miliarda. Aczkolwiek ja akurat się nie odnosiłem do wyglądu, bo ten faktycznie może mylić.

Lubisz jak ktoś obgaduje Twój wygląd?
Jak taki chichoczący trol, wytka Ci, wyśmiewa Ciebie?

36

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Nigdy w życiu nic takiego nie dostrzegłem. Poza tym ja jestem fajny i jak ktoś inny tego nie docenia, to po prostu zazdrości, hehe.

37

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Jovanna napisał/a:

My sie caaaaly czas porownujemy do innych, poniewaz wiekszosc ludzi buduje swoje poczucie wartosci na opinii innych ludzi. Stad ta cala powierzchownosc. Smutne to, bo gdy zawali sie jedna karta, wtedy leci caly domek z kart razem z samoocena. Jesli budujesz swoja samoocene na wlasnej opinii, a nie opinii innych, to te komentarze (ktore sa zazwyczaj tylko lekko rzucanymi na wiatr slowami) Cie nie dotykaja. I nie porownujesz sie do innych osob, wiec nie masz potrzeby, by podburzac wartosc innych ludzi. Jesli umiescimy sredniej urody dziewczyne w pokoju z niezbyt urodziwymi osobami, bedzie sie czula jak najlepszy towar i powierzchownie gardzila reszta (po to, by tylko zwiekszyc ta roznice i wartosc na swoja korzysc -  w swoich oczach i oczach innych ludzi, w ktorych sie przeglada). A jesli umiescisz ja w pokoju z super szmulami odezwa sie w niej wszystkie kompleksy. Wszystkie. Wtedy, zeby nie zeswirowac przypisze sobie mase zajebistych cech, ktore pozytywnie roznia ja od pozostalych dziewczyn. Wiec jesli widzimy kogos, kto jest od nas ladniejszy, to przeciez nie przyznamy, ze jest tez od nas lepszy. Nie chcemy siedziec w pokoju ze szmulami. Jak ladniejsza, znaczy ze glupsza, pusta i ogolnie nie taka fajna jak my. A jak stanie obok jakas gruba osoba, to roznica jest na nasza korzysc, wiec ja jeszcze poglebiamy, by czuc wlasna zajebistosc - jak gruba to i leniwa i brzydka. I to sie nie tyczy tylko wygladu, a kazdej kategorii. Kobiety chyba maksuja w tej konkurencji - jestesmy wszystkie: najpiekniejsze, mamy najlepszych mezow, najlepiej wychowalysmy swoje pociechy, mamy najlepiej udekorowany dom, jestesmy najmadrzejsze, najsprytniejsze, najlepiej gotujemy, wszystkie jestesmy boginiamy seksu, a nasze misiaczki to najbardziej o nas dbaja i w ogole wszystkie jestesmy  TAKIE SZCZESLIWE -tylko nam zazdroscic. Brrrrr klebki kompleksow. I tak wszystkie chodza i walcza o ta swoja samoocene. Czasami nawet poczuja zawisc (nie mylic z zazdroscia) i celowo kogos niszcza, przy tym sie cieszac. Urocze. Slodkie.

Tylko dorzucic zdjecie na insta - "ja z misiaczkiem na Malediwach, tacy szczesliwi". W międzyczasie trzy razy prawie rozstala sie z misiaczkiem, ale o tym przeciez sie nie pisze! Zakrzywiamy rzeczywistosc, dodajemy zdjecie, niech zazdroszcza! Wtedy taka fote otwiera jakis Anka z liceum i mysli "#¤%&&/ znowu sie po jakis egzotykach wozi, nienawidze #%&? nikt nie jest taki super szczesliwy, pewnie ten fagas ja zdradza i cycki ma obwisle!" - ociera jad chusteczka i idzie wrzucic 2 zyka do skarbonki z napisem "na Malediwy". Podczas, gdy laska, co wrzucala posta placze w kacie, bo sypie jej sie zwiazek. I wiecie co? Gdyby ta Anka wiedziala, to w zyciu, by sie nie wkurzala na te egzotyki, na te cycki. Co najwyzej, by skomentowala: "nie no, moj misiaczek to o mnie dba!".

No coz. Niby mamy te mozgi, ale od zwierzat nie odroznia nas posiadanie mozgu, (bo one tez go maja) ale wlasnie uzywanie go (choc nikomu to w 100% jeszcze nie wyszlo big_smile). Niby nie walczymy o pozycje w stadzie za pomoca pazurow, a jednak tworzymy wokol mnostwo agresji i walczymy, gardzimy, zadajemy bol. I to calkiem bezmyslnie. Jestem pewna, ze kazdy z nas choc raz w zyciu rzucil sobie jakas ocena, za 5 min o tym zapomnial, a jakas osoba plakala przez to lub sie dolowala i to calkiem dlugo. Dla nas to nic nie znaczylo, nie zamierzalismy trafic w kompleks, czy zranic, a slowa i tak lekko sobie polecialy. Taka juz nasza natura. Jedyna rada na to, to budowac samoocene na wlasnej opini, niezaleznej od opinii innych. Wtedy zamiast niszczyc innych, wyznaczasz sobie cele i spokojnie do nich dazysz, zeby czuc sie lepiej i zadna osoba, ktora specjalnie wymierzy do Ciebie z ciupagi Ci nie zagraza. Ale umowmy sie - utopia nie istnieje - nie raz, ktos zajdzie Ci za skore i ocenisz go powierzchownie, o wiele gorzej, niz ta osoba rzeczywiscie na to zasluguje. Wlaczysz tryb: suka i nikt Cie nie zatrzyma. To, jak to kontrolujesz, to juz zalezy od Twojej samokontroli, a czynnikiem motywujacym jest empatia. Jak nie chcesz ranic ludzi, nawet tych, ktorzy wydaja sie byc zli, to sie powstrzymasz (zazwyczaj), a jak Ci to wisi i dawej mnie tu fun - to Ci sie uleje.

Czy moi bliscy traktuja ludzi powierzchownie? No oczywiscie i sie wyzywaja ze ho ho. Spokojnie moge spodziewac sie, ze i we mnie kiedys uderza i to sie w jakis blachostkach sprawdza. Czy sie tym przejmuje? Y... nie? Przeciez widze, ze sie probuje dowartosciowac. Jedna osoba czesto, druga rzadziej. I co z tego. Jakbym patrzyla tylko i wylacznie na ludzkie bledy (i udawala, ze sama ich nie popelniam) to bym musiala zyc jak samotnica. Choc faktycznie unikam osob, ktore odwalaja takie numery czesto, bo to znaczy, ze kompleksy ich wrecz zzeraja i ciagnie sie za tym masa innych brudow. Nie mam na nich wplywu. Wole pracowac nad soba! Obcych generalnie powierzchownie nie oceniam, ale z bliskimi jest trudniej, czegos nie chlapnac.

A tak btw przy temacie - staram sie dac kazdej osobie szanse, do tego taka mala Matka Teresa ze mnie i nie lubie jak ktos jest odrzucony, wiec staram sie czesto poznac tych ludzi. Poznalam tak kilku swietnych ludzi. Ale jest cala masa - CALA MASA - ludzi, ktorzy przez to gnebienie maja tak zmasakrowana psychike, tone zawisci, agresji, kompleksow w sobie, ze ho ho ho! Przystojniaki mnie tak nie przerazaja brakiem empatii, jak nie jedna odrzucona spolecznie osoba (ktora chetnie, by palila ciala kobiet, czy cos). Max! Tak, tak okrucienstwo jest zarazne, wiec uwaga! Oczywiscie, nie generalizujmy az tak, ale na bacznosci sie lepiej miec wink i wazyc slowa.

To, ze oceniamy powierzchownie i sami tak oceniani byc nie chcemy? Oh well, zdradzeni tez nie lubimy byc, a czesto zdradzamy. Oklamywani.... manipulowani... itp itd Czlowiek nie jest perfekcyjna istota. Zodyn nie jest. Ale fajnie jak sie staramy wink bo niektorzy bez kitu leca po bandzie!

Mogę się zgodzić z większością Twoich słów.
Szczególnie z fragmentem o "przystojniakach" (płci obydwojga) z małym poziomem empatii, oraz tymi którzy wszędzie widzą już tylko "zło".Znam kobiety które chętnie spaliłby męzczyzn na stosie, tak dla zasady.Zamiast posprzatać u siebie w głowie i psychice.
Ostatnio ktoś mnie zapytał czy wolę mniej ciepłą i empatyczną czy taką empatyczną 'nie wyleczoną' po jakimś draniu. Zdecydowanie tą pierwszą. Zabawy w Sapera i Opiekuna nie wspominam najlepiej - i cenie sobie swoje własne zdrowie.

38

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Burzowy napisał/a:

"Real" lepszy, a Twoich postów widziałem już dużo. I tak, sporo rzeczy rzuca się w oczy na momencie:P.

Ok, śmiało. Jak chcesz możesz na priv. Zobaczymy co wymyśliłeś. Zdjęcia Ci nie wyślę, bo się boję szczerze mówiąc. Czekam. big_smile

ps. ja Twoich też i z większością się nie zgadzam.

39

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX
Edmund Dantes napisał/a:

Mogę się zgodzić z większością Twoich słów.
Szczególnie z fragmentem o "przystojniakach" (płci obydwojga) z małym poziomem empatii, oraz tymi którzy wszędzie widzą już tylko "zło".Znam kobiety które chętnie spaliłby męzczyzn na stosie, tak dla zasady.Zamiast posprzatać u siebie w głowie i psychice.

Pomyslalam sobie kiedys, ze osoba mniej urodziwa bedzie miala troche inne wartosci - bardziej doceni charakter partnera i bedzie bardziej empatyczna, bo wie co to znaczy cierpiec. Wroc! Nope! Nie w te strone! Fajnie, ze zaznaczyles, ze takie kobiety tez sa. Oczywiste jak slonce, ale dobrze miec namacalny dowod, bo jako kobieta sie z tym nie spotykam.

Ostatnio ktoś mnie zapytał czy wolę mniej ciepłą i empatyczną czy taką empatyczną 'nie wyleczoną' po jakimś draniu. Zdecydowanie tą pierwszą. Zabawy w Sapera i Opiekuna nie wspominam najlepiej - i cenie sobie swoje własne zdrowie.

Ahahahaha! Jezeli ta pierwsza osoba, ma troche empatii to sprawa jest jasna. Ale jezeli ma niedobor, to pytanie raczej sadystyczne. Osoba malo empatyczna, ktora w klotniach bedzie tylko z Toba walczyc, zamiast szukac porozumienia VS osoba niestabilna psychicznie, ktorej schizy, bedziesz targal.  Auc! (wciaz 1-sza opcja!) wink

40

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Co do pierwszego , niestety spotkałem kilka takich kobiet ;-) I życzę im jak najlepiej,kiedy już przepracują dawne urazy.

Co do drugiego - także się zgodzę z tym .
W opcji numer dwa zaczynacie "walczyć" ze sobą a wyskakuje grupa demonów i robisz za kukłę. No thx ,dziękuję postoję ;-)

To tak jak z narzucaniem komuś własnych reguł. Narzucić to można sobie koc na nogi .

41

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

@Edmund Dantes
Piona big_smile

42

Odp: Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Mamy to ;-)

Posty [ 42 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Nie chcą być oceniani Powierzchownie, a sami tak oceniają... PARADOX

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024