Relacje z mężem po narodzinach dziecka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Relacje z mężem po narodzinach dziecka

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: Relacje z mężem po narodzinach dziecka

Cześć,
piszę ponieważ chciałam się dowiedzieć co działo się w waszych związkach po narodzinach dziecka i co mi doradzacie w mojej sytuacji. Mój mąż zawsze był czułym i troskliwym partnerem, zakochanym we mnie. Na początku znajomości bardzo długo musiał starać się, żebyśmy byli razem, bo ja długo miałam pewne obawy co do tego. Kiedy już to się stało byłam szczęśliwa, bo zawsze o mnie dbał, dobrze się dogadywaliśmy, mieliśmy udany związek. W małżeństwie to samo i podczas okresu ciąży również, mąż dalej się o mnie troszczył, wiadomo zdarzały się kłótnie i przed i w czasie ciąży jak chyba w każdym związku, ale ogólnie zawsze okazywał mi uczucia i zainteresowanie. Jednak kiedy dwa miesiące temu urodziłam śliczną, zdrową córeczkę dużo się zmieniło. Mąż oszalał na jej punkcie, jest w niej na maksa zakochany, to taki typ który uwielbia dzieci, więc swoje to jest już wgl och i ach, co całkowicie rozumiem i bardzo się cieszę, również kocham moją córkę, ale także dalej kocham męża, a on mnie jakoś jakby mniej. Przestał mi okazywać zainteresowanie, ciągle powtarza że córka jest najważniejsza, że ją kocha itp. Wszystko by było fajnie, ale podkreśla to cały czas, że ona i ona i ona, a o mnie nic nie wspomni. I żeby nie było nie jestem zazdrosna o córeczkę, tylko mi dziwnie, że mi przestał mówić że mnie kocha albo nic by się chyba takiego nie stało gdyby powiedział że obie jesteśmy dla niego najważniejsze. Mówiąc do córeczki mówi o mnie tak jakby bezosobowo, czuję się jak jakaś maszyna do wychowywania jego córki, a nie jak żona, partnerka. Mieliśmy być szczęśliwą rodziną, a czuję się trochę odtrącona. Przed narodzinami małej mąż wracając z pracy dawał mi buziaka na powitanie, pytał się jak minął dzień, przytulał się, całował itp. a teraz nasze rozmowy ewentualnie sprowadzają się do rozmowy o dziecku. Coraz częściej też ma do mnie jakieś bezpodstawne pretensje, gdy mu zwracam uwagę, że mi przykro, że się mnie czepia bezpodstawnie to czasem trochę się wyhamuje, ale o jego czułości mogę chyba zapomnieć. Mamy naprawdę cudowne dziecko, które jest mega grzeczne i na prawdę moglibyśmy spędzać ze sobą czas wieczorami itp. a tym czasem gdy mała śpi to mąż woli telewizję albo gry. Od narodzin kochaliśmy się dwa razy i przed tym faktycznie mąż się przymilał, jednak na co dzień tak jakby mnie nie było, a teraz istniała dla niego tylko córeczka, a nie my obie. Jest mi bardzo przykro, bo czuję się jak jakaś służąca do gotowania obiadów i ewentualnie do seksu, jak mu się zachce, a nie jak kochająca żona, partnerka.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Relacje z mężem po narodzinach dziecka

Czy przeprowadziłaś z nim szczerą spokojną rozmowę o Twoich odczuciach?

Jeśli tak, a nie ma żadnej poprawy, to albo według Twojego męża spełniłaś swoją rolę i on już nie musi się starać, albo nie wiem...

3

Odp: Relacje z mężem po narodzinach dziecka

Oni tak robią:( Dlatego mnie nikt nie usadzi w obowiazki i slub,dziecko. Tez bym sie czula jak ty. Nie wiem co zrobic. Współczuje:(

4

Odp: Relacje z mężem po narodzinach dziecka
Cyngli napisał/a:

Czy przeprowadziłaś z nim szczerą spokojną rozmowę o Twoich odczuciach?

Jeśli tak, a nie ma żadnej poprawy, to albo według Twojego męża spełniłaś swoją rolę i on już nie musi się starać, albo nie wiem...

Parę razy już zwracałam mu uwagę, że jest mi przykro, że wgl nie poświęca mi czasu. Twierdzi, że tak nie jest i jest ewentualna lekka poprawa na jeden dzień, a potem znowu to samo ...

5

Odp: Relacje z mężem po narodzinach dziecka
1990rusałka napisał/a:

Oni tak robią:( Dlatego mnie nikt nie usadzi w obowiazki i slub,dziecko. Tez bym sie czula jak ty. Nie wiem co zrobic. Współczuje:(

Najwidoczniej tak, no u mnie już za późno. Dobrze że chociaż kocha małą, jakby ją jeszcze olewał to byłoby okropne.

6

Odp: Relacje z mężem po narodzinach dziecka

Czytalam dopiero temat gdzie mąż usadzil zone w dziecko.Nic nie pomagal i twierdzil ze miejsce matki przy dziecku. Ty masz troche lepiej.Ale powinnas myslec o sobie:( Ale widze że nawet mu mowisz a on nic:(

7

Odp: Relacje z mężem po narodzinach dziecka
1990rusałka napisał/a:

Czytalam dopiero temat gdzie mąż usadzil zone w dziecko.Nic nie pomagal i twierdzil ze miejsce matki przy dziecku. Ty masz troche lepiej.Ale powinnas myslec o sobie:( Ale widze że nawet mu mowisz a on nic:(

To faktycznie kobieta ma przewalone i tyle. Ja pod względem opieki nad dzieckiem nie mogę mieć do niego pretensji, bo się nią zajmuje. Kąpię małą, przewija, często karmi, bo mała jest na mleku modyfikowanym, bawi się z nią itp. nawet bym powiedziała, że czasem zwraca mi uwagę, że ja coś robię źle, to też miłe nie jest.
Gorzej z naszym małżeństwem, bo rozmawia raczej ze mną zdawkowo, najczęściej o dziecku, o czułości mogę zapomnieć, milszy jest jak mu się przypomni o jedzeniu albo o seksie i tyle. Rozumiem, że może jest zmęczony po pracy itp. nie wymagam codziennej adoracji, ale kiedyś jakoś potrafił, a teraz albo dziecko albo gry...

Parę razy już nie wytrzymałam i po prostu płakałam po nocy, bo zwyczajnie mi przykro i jak to widział to pytał się o co chodzi, to mu tłumaczyłam, że wgl nie poświęca mi czasu itp. to był może dzień poprawy, a potem znowu to samo.

8

Odp: Relacje z mężem po narodzinach dziecka

Tutaj masz to co pisalam
https://www.netkobiety.pl/t115922.html
Twoj chociaz stara sie udawac ze rozumie.Tamten nic. Ale mimo to smutno i wspolczuje Ci:( Mozesz sie czuc tak. Słuchaj kolezanko ja starej daty jestem. Więc moge nie trafić. Ale gdybys ty miala jakas swoją inicjatywe?? Chociażby wspolne gry telewizja? Nie wiem o jakich mowa. Moze nawet wakacje ale trzeba miec kase:( Gorzej jesli ci odmowi wtedy poczujesz sie jeszcze gorzej.Ale może bedzie lepiej?:))

9 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-12-09 11:19:17)

Odp: Relacje z mężem po narodzinach dziecka

Nie wiem, co ci doradzić, skoro rozmowa nie przynosi rezultatu...
Może spróbujcie jakiejś terapii dla par?

Na pewno nie wyobrażam sobie być w związku, gdzie czułabym się niekochana, ignorowana i zepchnięta na ostatni plan.

10

Odp: Relacje z mężem po narodzinach dziecka

Dwumiesięczne maleństwo zmienia wiele w życiu OBOJGA  rodziców.To dla Was nowa sytuacja, wręcz rewolucja.  Pamiętaj, że biologia nas przygotowuje do tej sytuacji lepiej. Oni muszą sami znaleźć patent na swoje ojcostwo, a że niektórzy nie potrafią skupić się na kilku rzeczach jednocześnie, to dziecko w tej chwili stało się priorytetem. Plus codzienność. Każde z Was  radzi sobie z tym na swój sposób.  Zmęczenie oczywiście jest nieodłączne, zwlaszcza jeśli mąż poza pracą sporo udziela się w obowiązkach domowych. Dużo tu piszesz o nim dobrego. Naprawdę sądzisz, że świadomie Cię odsuwa bo "Murzyn zrobił swoje..."? Dwa miesiące to bardzo krótko. W Tobie szaleją jeszcze hormony mogące zakłócać  obiektywną  ocenę sytuacji. Wyluzuj, daj jemu i sobie czas. Okrzepnie, ogarnie się i na pewno zmieni podejście. Ale jesli będzie słuchał tylko zrzędzenia i  pretensji to nie oszukujmy się, na dobre to Wam nie wyjdzie. Nikt nie marzy o wiecznie rozżalonym i niezadowolonym współmałżonku. Jego ta telewizja i gry relaksują. Znajdź coś co zrelaksuje Ciebie. Każdy potrzebuje takiej odskoczni w kieracie codziennym. A człowiek wypoczęty na pewno jest szczczęśliwszy i pozytywnie nastawiony.

11

Odp: Relacje z mężem po narodzinach dziecka
gagatka0075 napisał/a:

Dwumiesięczne maleństwo zmienia wiele w życiu OBOJGA  rodziców.To dla Was nowa sytuacja, wręcz rewolucja.  Pamiętaj, że biologia nas przygotowuje do tej sytuacji lepiej. Oni muszą sami znaleźć patent na swoje ojcostwo, a że niektórzy nie potrafią skupić się na kilku rzeczach jednocześnie, to dziecko w tej chwili stało się priorytetem. Plus codzienność. Każde z Was  radzi sobie z tym na swój sposób.  Zmęczenie oczywiście jest nieodłączne, zwlaszcza jeśli mąż poza pracą sporo udziela się w obowiązkach domowych. Dużo tu piszesz o nim dobrego. Naprawdę sądzisz, że świadomie Cię odsuwa bo "Murzyn zrobił swoje..."? Dwa miesiące to bardzo krótko. W Tobie szaleją jeszcze hormony mogące zakłócać  obiektywną  ocenę sytuacji. Wyluzuj, daj jemu i sobie czas. Okrzepnie, ogarnie się i na pewno zmieni podejście. Ale jesli będzie słuchał tylko zrzędzenia i  pretensji to nie oszukujmy się, na dobre to Wam nie wyjdzie. Nikt nie marzy o wiecznie rozżalonym i niezadowolonym współmałżonku. Jego ta telewizja i gry relaksują. Znajdź coś co zrelaksuje Ciebie. Każdy potrzebuje takiej odskoczni w kieracie codziennym. A człowiek wypoczęty na pewno jest szczczęśliwszy i pozytywnie nastawiony.

Nie w obowiązkach domowych, tylko przy dziecku.
Nie wiem co mam sądzić , jestem zagubiona w tej sytuacji.

Tylko czemu jego relaks to gry, dziecko,  koledzy, piwo a wgl nie żona .. dlatego jest mi przykro, ja już na prawdę nie wymagam codziennej uwagi 24 na dobe ale jakieś drobne gesty i chociaż jeden wieczór razem. No ale może to za dużo ..

Chodzę na siłownię 2 razy w tygodniu, wiec się zrelkasuje ale co z tego tu nie chodzi o relaks tylko o moją relacje z mężem. Po czymś takim czuje się niekochana i automatycznie robi mi się przykro jak sobie przypomnę ze kiedyś tak nie było i teraz go nie obchodze.

12 Ostatnio edytowany przez gagatka0075 (2018-12-09 14:34:41)

Odp: Relacje z mężem po narodzinach dziecka
Spokojna22 napisał/a:

Nie w obowiązkach domowych, tylko przy dziecku.
Nie wiem co mam sądzić , jestem zagubiona w tej sytuacji.

Tylko czemu jego relaks to gry, dziecko,  koledzy, piwo a wgl nie żona .. dlatego jest mi przykro, ja już na prawdę nie wymagam codziennej uwagi 24 na dobe ale jakieś drobne gesty i chociaż jeden wieczór razem. No ale może to za dużo ..

Chodzę na siłownię 2 razy w tygodniu, wiec się zrelkasuje ale co z tego tu nie chodzi o relaks tylko o moją relacje z mężem. Po czymś takim czuje się niekochana i automatycznie robi mi się przykro jak sobie przypomnę ze kiedyś tak nie było i teraz go nie obchodze.

Jak tam uważasz.
Po pierwszych słowach pierwszego postu mnie się autentycznie zrobiło faceta żal. Zabiegał, starał się skakał i ...tak trochę z łaski dostał czego chciał. Pomyśl, czy u Was nadal nie jest to tak, że tylko on się stara, troszczy, bo tak właśnie piszesz. O jedzenie/seks musi sie "przymilić". A co Ty mu dajesz sama z siebie, jak często pierwsza cokolwiek inicjujesz, o coś zabiegasz, jak wygląda Twoje staranie się? Jeśli ktoś musi ciagla wszystko sam i pierwszy to predzej czy później wypala się i odpuszcza. Może warto czasem spojrzec z tej drugiej strony i zrozumieć, że dostajesz tyle ile sama dajesz. Chcesz być kochana to pokaż, że  Ty kochasz.

13

Odp: Relacje z mężem po narodzinach dziecka
1990rusałka napisał/a:

Tutaj masz to co pisalam
https://www.netkobiety.pl/t115922.html
Twoj chociaz stara sie udawac ze rozumie.Tamten nic. Ale mimo to smutno i wspolczuje Ci:( Mozesz sie czuc tak. Słuchaj kolezanko ja starej daty jestem. Więc moge nie trafić. Ale gdybys ty miala jakas swoją inicjatywe?? Chociażby wspolne gry telewizja? Nie wiem o jakich mowa. Moze nawet wakacje ale trzeba miec kase:( Gorzej jesli ci odmowi wtedy poczujesz sie jeszcze gorzej.Ale może bedzie lepiej?:))

Mamy pieniadze , dobrze się nam powodzi , ale cos czuje ze jakiekolwiek wakacje wygladalby tak samo jak w domu, a malutkiej nie zostawię jeszcze na parę dni u mamy. Robimy razem zakupy itp. ale to jest takie służbowe spędzanie czasu, widzę że on nie na w tym takiej przyjemności jak kiedyś,  jakby mu się znudził. Nie chodzi o to żebym mu zabraniala czegokolwiek na rzecz spędzania czasu ze mną , martwi mnie ze on sam tego nie chce, chociaż raz na jakiś czas, a tu nic ...

14

Odp: Relacje z mężem po narodzinach dziecka
gagatka0075 napisał/a:
Spokojna22 napisał/a:

Nie w obowiązkach domowych, tylko przy dziecku.
Nie wiem co mam sądzić , jestem zagubiona w tej sytuacji.

Tylko czemu jego relaks to gry, dziecko,  koledzy, piwo a wgl nie żona .. dlatego jest mi przykro, ja już na prawdę nie wymagam codziennej uwagi 24 na dobe ale jakieś drobne gesty i chociaż jeden wieczór razem. No ale może to za dużo ..

Chodzę na siłownię 2 razy w tygodniu, wiec się zrelkasuje ale co z tego tu nie chodzi o relaks tylko o moją relacje z mężem. Po czymś takim czuje się niekochana i automatycznie robi mi się przykro jak sobie przypomnę ze kiedyś tak nie było i teraz go nie obchodze.

Jak tam uważasz.
Po pierwszych słowach pierwszego postu mnie się autentycznie zrobiło faceta żal. Zabiegał, starał się skakał i ...tak trochę z łaski dostał czego chciał. Pomyśl, czy u Was nadal nie jest to tak, że tylko on się stara, troszczy, bo tak właśnie piszesz. O jedzenie/seks musi sie "przymilić". A co Ty mu dajesz sama z siebie, jak często pierwsza cokolwiek inicjujesz, o coś zabiegasz, jak wygląda Twoje staranie się? Jeśli ktoś musi ciagla wszystko sam i pierwszy to predzej czy później wypala się i odpuszcza. Może warto czasem spojrzec z tej drugiej strony i zrozumieć, że dostajesz tyle ile sama dajesz. Chcesz być kochana to pokaż, że  Ty kochasz.

Nie byłam wtedy przekonana co do tego związku, a nie chciałam mu robić zludnych nadziei. Ale to długa historia. Z tym jedzeniem i seksem to chodzi ze ja zawsze staram się robić coś co lubi i dbam o to żeby miał zawsze posiłek który lubi jak wróci z pracy i wtedy to potrafi okazać jakies uczucie, a z seksem chodzi o to ze cały dzień mnie zlewa a jak mu się zachce to przed potrafi być miły przez 15 min a potem znowu to samo, to ja się czuje trochę wykorzystana.

No spróbuję trochę sama podzialac, ale ja do niego pisze milego zaczepnego smsa jak jest w pracy a on nic, pytam się jak tam w pracy jak wróci a on się nie spyta co u mnie, tylko i dziecko. W nocy kładę się do łóżka i mówię że na niego czekam a on gra to ja w końcu zasypiam bo ile można czekać i dzieje się tak ostatnio.

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Relacje z mężem po narodzinach dziecka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024