Nawiązują do wczorajszego postu mój chłopak dzisiaj obiecał, że w ramach przeprosin za swoje wczorajsze zachowanie pomoże mi w domu, nawet że mnie wyręczy z niektórych rzeczy. Moja mama wczoraj prosiła żebym z nią pojechała na zakupy.. Mój chłopak uznał że to będzie świetny pomysł i w tym czasie zrobi obiecane rzeczy tj. zakupy, obiad i wysprząta wczorajszy gnój ,który zrobił, a między czasie pomoże swojemu bratu pomalować w pokoju.
Jak wróciłam do domu to okazało się, że przyprowadził sobie brata żeby głównie pić i grać , nic nie było zrobione.
Powiedział, że w sumie to i tak ja powinnam te wszystkie rzeczy robić. Zaczął mnie traktować jak powietrze. Nic się dla niego nie liczę. Po prawie 5 godzinach jak jestem w domu poprosiłam go żeby ze mną porozmawiał o tym jak mnie traktuje. Jak mu powiedziałam że traktuje mnie jak śmiecia, k*rwe itp. to powiedział jedynie że zawsze był i będzie jeszcze większym dupkiem. Uznał że wyśle mi poradnik 'jak powinna zachowywać się idealna żona " .
Powiedział, że to ja mam się zmienić bo to wszystko jest tylko i wyłącznie moja wina.
Bardzo Go kocham ale nie chce być tak traktowana.
Nie potrafię się wziąć spakować i wynieść.
Nie wiem co mam zrobić ,co powiedzieć żeby się sam zmienił.
Zapomniałam dodać na górze " Jak się wyniesiesz to przynajmniej będę miał spokój od kogoś takiego"