Wczoraj odwiedziliśmy z narzeczonym znajomych i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu koleżanka, od zawsze przy kości, objawiła się nam w odsłonie super laski bez grama cellulitu.. Prawie wybiłam sobie zęby na schodach z wrażenia.. Podczas kolacji powiedziała, że to dzięki zabiegom na bieżni w kapsule, gdzie idzie się lub biegnie w jakimś gorsecie pod ciśnieniem. Trening trwa 30 minut i voila! Laska jak się patrzy..
Czy może któraś z Was kiedykolwiek korzystała z takich zabiegów? Podzielcie się proszę wnioskami, rezultatami i opiniami, bo przyznam, że w takie "cuda" już dawno przestałam wierzyć...
Osobiście nie korzystałam, ale słyszałam o tym urządzonku. Jednak uważam, że bez diety takich cudów by nie było (zresztą na stronie producenta jest o tym wyraźna wzmianka).
Samo urządzenie jest o tyle dobre, że nogi i część tułowia jest właśnie w takim kołnierzu (nie wiem jak to określić) podciśnieniem.
Najlepiej poczytać o tym na stronie producenta.
Ja co prawda nie korzystałam, ale słyszałam, że efekt po zabiegu jest chwilowy - co prawda wychodzi się kilka centymetrów chudszym, ale wieczorem wszystko wraca do normy... no ale nie wiem ile w tym prawdy
A ja chodze od trzech dni na vacu,wibre,roller. Jestem szczupła,ale chcę ujedrnic uda i pupę.Na razie efektów nie widzę,bo to dopiero 3 dni.
Dziewczyny, polecam wszystkim innowacyjne urządzenie VacuRing, które jest alternatywą dla stacjonarnych urządzeń sportowych z wykorzystaniem podciśnienia - Vacu. Pytajcie w swoich studiach fitness,