Witam
Wiem, że takich tematów będzie tu setek, tysiace, ale wiadomo każdy ma w sobie coś innego. Ale do meritum. Jestem z moim chłopakiem prawie 2 lata, kochamy się dbamy o siebie i zależy nam na sobie. Wiem, że ma wiele koleżanek bo zawsze lepiej dogadywal sie z kobietami. Jedna z nich jest jego przyjaciółka z którą kiedyś mile coś, gdzieś razem, ale ze względu na to że jakoś nie do końca fizycznie się sobie spodobali to ich znajomosc zakonczyla sie na przyjazni. Podobno bardzo dobrze sie im ze soba rozmawia, jest bardzo intelgentna jak to moj chłopak podkresla i oboje studiowali w jednym kierunku.Rozmawiaja ze soba bardzo szczerze i również na intymne tematy(opowiadaja o swoich zwiazkach). Kiedy mówię mu że nie chce aby sie zwierzał z takch tematów, mowi że ona też o sobie opowiada. Ona niegdyś miała chłopaka lecz się z nim rozstała. Od tego czasu jest podobno mocno załamana. Moj chlopak ze względu na ich przyjaźń coraz częściej się z nią kontaktuje, pyta co u niej, jak się czuje itp. Gdy rozmawiamy na jej temat, że nie podoba mi się ich zażyła relacja i gdybym ja miała takowego przyjaciela też nie byłby zadowolony, oodpowiada że to tylko koleżanka i że ze mną jest, mnie kocha i nigdy by mnie nie zdradził.
Sama już nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony nie chceu zabraniac miec przyjaciol ale Z drugiej martwia mnie ich bliskie relacje.
1 2018-11-22 20:15:32 Ostatnio edytowany przez mmmsss (2018-11-22 21:33:51)
Takie myślenie jak Twoje miała moja była żona. Dlatego jest byłą żoną. Zastanów się nad tym.
Zastanawiam i to bardzo. Dlatego piszę tu aby się poradzić czy faktycznie przeginam i niepotrzebnie się denerwuje czy niekoniecznie. Jest to dla mnie dylemat, ponieważ z jednej strony jak najbardziej rozumiem że chlopak ma prawo mieć przyjaciol i przyjaciółki a z drugiej boje sie że ich relacja przerodzi się w coś głębszego.
4 2018-11-22 22:12:52 Ostatnio edytowany przez josz (2018-11-22 22:13:46)
Zastanawiam i to bardzo. Dlatego piszę tu aby się poradzić czy faktycznie przeginam i niepotrzebnie się denerwuje czy niekoniecznie. Jest to dla mnie dylemat, ponieważ z jednej strony jak najbardziej rozumiem że chlopak ma prawo mieć przyjaciol i przyjaciółki a z drugiej boje sie że ich relacja przerodzi się w coś głębszego.
Myślę, że tymczasem nie musisz się obawiać. "Coś głębszego" może prztrafić się niekoniecznie z nią i nie tylko jemu. Zależy od charakteru i okoliczności i na to nie masz większego wpływu, tzn na niego. Z jednym się zgodzę, jeśli prosiłaś go, żeby nie rozmawiał z nią n/t Waszego związku, to raczej powinien wziąć pod uwagę Twoje zdanie. Jeśli ona chce się zwierzać, jej prawo, ale Ty także masz prawo oczekiwać od swojego partnera lojaności, zachowania Waszych prywatnych, a tym bardziej intymnych spraw tylko dla Was.
W tym wypadku, Twój komfort powinien być dla niego ważniejszy, niż komfort i oczekiwania przyjaciółki.
na pewne rzeczy nigdy nie ma się wpływu i się ich nie przewidzi.
jednak będąc zazdrosną i zaborczą o jego przyjaźń możesz zwiększyć szansę na to, że pojawią się w waszym związku jakieś kwasy, które uruchomią "samospełniającą się przepowiednię".
Witam
Wiem, że takich tematów będzie tu setek, tysiace, ale wiadomo każdy ma w sobie coś innego. Ale do meritum. Jestem z moim chłopakiem prawie 2 lata, kochamy się dbamy o siebie i zależy nam na sobie. Wiem, że ma wiele koleżanek bo zawsze lepiej dogadywal sie z kobietami. Jedna z nich jest jego przyjaciółka z którą kiedyś mile coś, gdzieś razem, ale ze względu na to że jakoś nie do końca fizycznie się sobie spodobali to ich znajomosc zakonczyla sie na przyjazni. Podobno bardzo dobrze sie im ze soba rozmawia, jest bardzo intelgentna jak to moj chłopak podkresla i oboje studiowali w jednym kierunku.Rozmawiaja ze soba bardzo szczerze i również na intymne tematy(opowiadaja o swoich zwiazkach). Kiedy mówię mu że nie chce aby sie zwierzał z takch tematów, mowi że ona też o sobie opowiada. Ona niegdyś miała chłopaka lecz się z nim rozstała. Od tego czasu jest podobno mocno załamana. Moj chlopak ze względu na ich przyjaźń coraz częściej się z nią kontaktuje, pyta co u niej, jak się czuje itp. Gdy rozmawiamy na jej temat, że nie podoba mi się ich zażyła relacja i gdybym ja miała takowego przyjaciela też nie byłby zadowolony, oodpowiada że to tylko koleżanka i że ze mną jest, mnie kocha i nigdy by mnie nie zdradził.
Sama już nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony nie chceu zabraniac miec przyjaciol ale Z drugiej martwia mnie ich bliskie relacje.
Zakładam że jesteś czystsza niż żona Cezara i nie masz męskich znajomych?
Zakładam że jesteś młodą osobą. Tak mi się wydaje bo jak miałam o kilkanaście lat mniej to też myślałam podobnie.
Teraz uważam że nie powinnaś się przejmować zachowaniem chłopaka. Ciesz się że ma koleżankę i że przede wszystkim jest z tobą szczery. Zdradzić cię może zawsze i to nie koniecznie ze swoją przyjaciółką o której mówi ci wiele. Także więcej zaufania i wiesz mi że w życiu są ważniejsze problemy i sprawy niż to że twój chłopak ma przyjaciółkę. Gdyby miał coś "za uchem" to nie opowiadał by ci o tej dziewczynie.
Powodzenia.
8 2018-11-23 09:42:14 Ostatnio edytowany przez Gary (2018-11-23 09:46:47)
bardzo dobrze sie im ze soba rozmawia, ...
bardzo szczerze i również na intymne tematy(opowiadaja o swoich zwiazkach). .... coraz częściej się z nią kontaktuje, ... Gdy rozmawiamy na jej temat, że nie podoba mi się ich zażyła relacja i gdybym ja miała takowego przyjaciela też nie byłby zadowolony, oodpowiada że to tylko koleżanka i że ze mną jest, mnie kocha i nigdy by mnie nie zdradził....
Chłopak może mieć przyjaciółkę. Zastanów się czy lepiej abyś o niej wiedziała, że istnieje, czy lepiej aby miał ją w ukryciu.
Jak Cię to tak boli to znajdź sobie "takowego przyjaciela".
Dwie przyjaciółki, dwie żony, też opowiadają sobie o swoich związkach i to jest akceptowalne. Zatem jak jest chłopak i przyjaciółka to też jest akceptowalne.
Jest to dla mnie dylemat, ponieważ z jednej strony jak najbardziej rozumiem że chlopak ma prawo mieć przyjaciol i przyjaciółki a z drugiej boje sie że ich relacja przerodzi się w coś głębszego.
Czyli twoje bezpieczeństwo w związku polega na tym, aby twój mężczyzna nie był zbyt blisko z żadną inną kobietą, tylko z Tobą? I jeśli on pójdzie na spotkanie z przyjaciółką, to oczekujesz, że w domu dokłądnie opowie o czym rozmawiali i co ona mu mówiła? Bo to będzie jego lojalność opowiedzieć swojej dziewczyny o wszystkim? I z tego będziesz oceniać czy nei są za bardzo blisko? A jak są to wyrazisz niezadowolenie i zagrożenie lojalności i że najlepeiej aby tej przyjaciółki nie było? Bo wtedy ich relacja może się w coś przerodzić, co Tobie nie odpowiada? Zatem jeśli chłopak ma przyjaciółkę, to Ty jesteś nieszczęśliwa? Ta droga na końcu ma przemoc emocjonalną wynikającą z zazdrości, zaborczości.
Pewnie macie racje że takie ograniczanie do niczego nie prowadzi dobrego a raczej do tego że pojawialyby się kwasy dotyczące mojej zaborczosci. Nie chce chlopakowi ograniczac przyjaciol. Moje obawy wynikaja z przeszlosci, gdzie facet z ktorym się spotykalam również mial " przyjaciolke" z którą po tym jak nasze drogi sie rozeszły od razu byli razem. Chłopak również bywa,zazdrosny tłumacząc to że "Ty jesteś piękna i kazdy by Cie chcial,mnie nie". Ale cieszę się że udwiadomiliscie mi że to ja przesadzam i nie powinnam sie tak zachowywać
Znajdź sobie takiego samego orzyjaciela. Zobaczysz jak zarraguje.
Zaakceptowalam to, że ma przyjaciółkę, pomaga jej etc. Tylko co jeżeli ostatnio te spotkania są dosyć częste. Z jednej strony nie mogę mu tego zabronić ale z drugiej strony on wie, że nie podoba mi się ich zbyt czesty kontakt a mimo to przejezdzajac przez jej miasto spotkają się na kawę.
Czyli niczego nie zaakceptowałaś.
Gdyby miało byc cos miedzy nimi - juz dawno by sie to wydarzyło, przecież ja zna dłużej od Ciebie. Nie rozumiem kompletnie z czym masz problem. Facet jest w stosunku do Ciebie szczery, niczego nie ukrywa, daj mu żyć.
14 2018-11-29 00:19:59 Ostatnio edytowany przez Wzl (2018-11-29 00:23:32)
I jeśli on pójdzie na spotkanie z przyjaciółką, to oczekujesz, że w domu dokłądnie opowie o czym rozmawiali i co ona mu mówiła? Bo to będzie jego lojalność opowiedzieć swojej dziewczyny o wszystkim?
Jeżeli spotykając się z przyjaciółką opowiada jej nie tylko o czym rozmawiał z dziewczyną ale również co robili w łóżku, to oczekiwanie dziewczyny, że powie jej o czym rozmawiał z przyjaciółką to za dużo? Widzę tu jakieś pomieszanie priorytetów.
Gdyby miało byc cos miedzy nimi - juz dawno by sie to wydarzyło, przecież ja zna dłużej od Ciebie.
Można by uznać, że ma to sens gdyby romanse zdażały się wyłącznie w początkowych etapach znajomości. Ponieważ tak nie jest to co to za argument, że znają się dłużej?