Witam wszystkich ponownie.
Tydzien temu zerwala ze mna dziewczyna, okazalo sie ze ma juz nowego chlopaka. Chciałbym sie dowiedziec gdzie popelnilem blad w zwiazku i czym zabilem jej zainteresowanie ze poszla do innego.
Ogolnie nasz zwiazek zaczal sie w listopadzie 2017 roku mieslimy wtedy oboje po 18 lat. Ona sama miala juz kilku partnerow (takie przelotne milostki). Z mojej strony sytuacja wygladala podobnie wiec mozna powiedziec ze byla to pierwsza wielka milosc wiadomo wspolne plany itp. Sprawy potoczyly sie tak szybko ze ok po 2 miesiacach wyladowalismy w lozku. Byl to jej pierwszy raz. Wiec chyba musiala byc ze mna szczesliwa jezeli zdecydowala sie na ten pierwszy raz ze mna.
Szybko zyskalem miano "romantyka" kwiaty co jakis czas nawet bez powodu. Bizuteria z roznych okazji no urodzin czy tez z okazji ukonczenia przez nia prawajazdy. Wydawalo mi sie ze jest szczesliwa tym bardziej ze zabieralem ja tam gdzie chciala. W lozku zawsze byla zadowolona. A tu takie cos... Zrywa po roku zwiazku chce zostac znajomymi i utrzymywac kontskt a tydzien potem dowiaduje sie od kolegow ze lizala sie z gosciem o ktorym wczesniej mowila ze jest tylko kolega... Maja juz wspolne zdjecia #milosc itp haha.. Bawi mnie to troche.
Nie rozumiem tej logiki czy ja gdzies popelnilem blad czy to z nia jest cos nie tak ?